Marko86 pisze:No nie ma tu żadnej sprzeczności. Większość zespołów z tego kręgu (chrześcijański metal) była zamknięta na swojej małej, hermetycznej scenie i tylko niewielu udało się z niej wydostać i wypłynąć na szersze wody, mimo, że ich przesłanie było takie, a nie inne.
Moim zdaniem to dobrze, ponieważ większość takich zespołów bardziej przykłada się do przesłania/przekazu, a muzyka stoi w najlepszym wypadku na drugim miejscu. Tylko najlepsi, najsilniejsi poradzą sobie i ja np. na tej podstawie oddzielam chrześcijański metal od metalu z tekstami chrześcijańskimi.
Marko86 pisze:W każdym bądz razie - przypięcie do kapeli łatki "white metal" jest niczym wyrok skazujący na zainteresowanie tylko określonej grupy słuchaczy... Reszta ludzi raczej omija takie kapele szerokim łukiem, tracąc wiele wyśmienitej muzyki i to tylko z powodu głupich stereotypów...
Omijanie kapeli z powodu "niesłusznego" wyznania wiary muzyków jest głupie, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Nie chciałem właśnie, aby ten temat zamienił się w dyskusję czy w metalu jest miejsce dla chrześcijan, murzynów, kobiet. Jeżeli kogoś mocno drażni taki element towarzyszący muzyce to jest ok, mnie też drażni dużo rzeczy
Marko86 pisze:Twoje specyficzne teksty sugerują (tak można to odebrać), że ten zespół swoją muzykę kieruje tylko do wybranej grupy osób (chrześcijanie), a tak oczywiście nie jest. Naturalnie nie zabronie Ci tak pisać, pisz jak uważasz i jak Ci się podoba!
Dlatego Bracie W Believerze ustanowiłem ten temat, albowiem głosić Dobrą Nowinę o Dobrej Muzyce jest rzeczą cnotliwą, a kto tego dokonywać będzie temu chwała!

A tak serio mówiąc to moje specyficzne teksty wynikają z tego, że w równej mierze jestem antykatolikiem co anty-antykatolikiem i co nie oznacza, że jestem katolikiem, bo to wynika z tego pierwszego
btw. poczytałem wczoraj Twoją stroną i muszę przyznać, że odwaliłeś kawał dobrej roboty. Historia zespołu, wywiady (także najnowsze, z końca 2008), zdjęcia, czyli wszystko czego dusza zapragnie

Polecam Ci jednakże wrześniowy numer Metal Hammera z 1993 roku, gdzie najwyższą notę i uwielbienie dla Dimensions wyraziła Katarzyna Krakowiak. Choć płytą miesiąca został wówczas Paradise Lost - Icon, to równie pochlebną opinię zebrał tam jedynie Cynic - Focus, oidp. Makulaturę co prawda rozdałem kilka lat temu dzieciakom z sąsiedztwa, więc nie przestukam tekstu, ale mógłbym zacytować kilka zdań z każdej z tych recenzji

W każdym razie odszukać gorąco polecam, bo Kasia pięknie pisać potrafiła
