ARMAGEDON - wielki powrót?

[ultravox]

Kawałek jest dobry, ale produkcja mnie nie przekonuje, zbyt duży syntetyk(zwłaszcza bębny).

[Maleficio]

mam nadzieje, ze chociaż powrót Violent Dirge będzie wart tych 30 zeta

[Maleficio]

Może "Plastik" jest wymagany przez ich wydawce? Może Wardzał nie mógł by przeżyć surowej, undergroundowej produkcji? .

Bez przesady - to nie ten poziom, żeby wytwórnia sugerowała zespołowi muzyczną stylistykę. Armagedon to nie Judas Priest.

Pamiętamy jaką kontrowersje porodził "powrót" Pandemonium i ich quasi Samaelowa płyta z komputerowymi bębnami. Też oczekiwania były wielkie a płyta nawet w MysticArt dostała bardzo niską notę i zjeby.

na pewno Wardzała kazał im te komputerowe bębny nagrać

Pewne jest jedno, Wardzala nie byl zadowolony, ze byly takie jakie byly

[MinT]

Ej, czepiacie się. Przesłuchałem tytułowy raz i pobieżnie, ale słychać tam starą twórczość Armagedon.
Produkcja jest jaka jest, bo Mystic raczej chyba nie celuje w wydawanie oldskulowego hałasu, co nie?
Myślę, że pod względem "wymagań technicznych" płyta kwalifikuje się pod Mystika, a muzycznie spokojnie trafi w gusta odbiorców ich towaru jak i pewnie wielu starszych fanów. Byle to wypromowali dobrze, a nie tak jak Tehace na przykład...

[Brązowy Jenkin]

jestem po 2gim odsłuchu płyty i uważam że jest naprawdę dobrze. Sugestie, ze brzmienie jest robione pod Mystic są obraźliwe dla zespołu. Zgadzam się z Mintajem, że w konstrukcjach numerów słychać stary Armagedon. Jest kilka kontrowersji jak np. Seeing is Believing, ale o jakimkolwiek rozczarowaniu nie ma mowy. Więcej. Z każdym przesłuchaniem moja ocena jest wyższa.

[Maleficio]

Zamówiłem dziś tą płytę, głownie ze względów sentymentalnych do starych czasów. Wiem, ze to będzie wielkie rozczarowanie ale do dokumentacji warto mieć.

[est]

mam nadzieje, ze chociaż powrót Violent Dirge będzie wart tych 30 zeta

Że co??? To Violent Dirge "powraca"? To kurde niedoinformowany jestem!?!?!?!

[Maleficio]

mam nadzieje, ze chociaż powrót Violent Dirge będzie wart tych 30 zeta

Że co??? To Violent Dirge "powraca"? To kurde niedoinformowany jestem!?!?!?!

wracają, nie wracają sam już nie wiem... myślę, ze dla żartu tak pierdolnęli

[ultravox]

Ja nie mam żadnych pytań. Bardzo dobra płyta, na pewno nie gorsza od debiutu.

[ultravox]

Z tego co wiem jest to wydanie bez książeczki. Nie widzę w tym jednak problemu, w końcu nie każdy musi się zawsze stosować do tych samych zasad, prawda?

[knaar]

Kolejna płyta, którą chciałem kupić, ale nie kupię bo wydana w digi i jak słyszę z debilnymi naklejkami i naszywkami. Jak Mystic nie chce moich pieniędzy to niech dalej wydają w digi. Powodzenia.

[AroHien]

Czyli wydali to na odpierdol? Trudno, ja i tak przekonam sie o tym pewnie dopiero za jakis czas...

[Saymoon]

Sam digi jest wydany dobrze, twardy, gruby, lakierowany - naprawdę porządny. Muzyka - osobna sprawa, płyta nie jest zła, tylko te klawisze... Jest natomiast kilka elementów, za które chyba odpowiada Mystic: naszywka, naklejka i te nowoczesne pseudonimy muzyków, już nie Maryniewscy i Solnica, tylko Slavo, Krizz i Sooloo O co tu chodzi?

Jak to o co? Chcą w końcu szturmować Zachód po nastu latach i nadrabiać stracone lata. Euro poszło w górę, Funty też, więc tylko zdobywać zagraniczne rynki. A łatwiej na weście wymówić Slavo niż Sławomir Maryniewski, co nie?

[Saymoon]

Nieeee, bez kurwa jaj....

[Riven]

ROTFL

[Saymoon]

Ciekawe, jak transkrybowali Sierżęgę? Sir Gaenga?

[Riven]

heheh, Sir Rzygnę

[Maleficio]

Mystic to jednak umie kreować gwiazdy.

[Riven]

a naklejka jest?

[rob]

Kolejna płyta, którą chciałem kupić, ale nie kupię bo wydana w digi i jak słyszę z debilnymi naklejkami i naszywkami. Jak Mystic nie chce moich pieniędzy to niech dalej wydają w digi. Powodzenia.

przeszkadza ci to jakoś w słuchaniu muzyki ?