Prorocy drone-doomu czy paralitycy chwytający za gitary po czterech kreskach? Ambitne i bezkompromisowe granie, czy sranie bez ładu i składu wg zasady: "Zróbmy coś całkowicie pojebanego i nie do słuchania, a znajdą się wyznawcy"?
Jak zapatrujecie się na tę kapelę?
Khanate
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Khanate
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Osobiście uwielbiam. W sumie mam pierdolca na punkcie wszystkich tworów Plotkina. O'Malley też sroce spod ogona nie wyleciał, więc inna ocena nie wchodzi w grę. Mistrzostwo w zakresie sprzężeń. Dla mnie to zresztą dość normalna muza, mająca jakiś tam swój porządek, więc nawet nie bardzo rozumiem, jak można postrzegać to w kategoriach braku "ładu i składu" (chyba, że ktoś mnie oszukał i na półce stoją inne płyty w okładkach Khanate, w co akurat wątpię, bo dealer wielokrotnie sprawdzony). Chyba minimalnie wolę "Things Viral" od s/t, ale to właściwie bez znaczenia, bo obie łamią kręgosłup równie fachowo.
Skoro już jesteśmy w temacie, to polecam inny wymiot Plotkina - KHLYST, jeśli ktoś jeszcze na to nie trafił. Planowałem reckę skrobnąć już od kilku miesięcy, ale zawsze mam coś innego do zrobienia, więc zanim się zbiorę do kupy, to napiszę tylko, że na wokalu jest kobieta (tak, tak), w dodatku zupełnie P O J E B A N A (może nie w tak majestatyczny i intelektualny sposób jak Diamanda Galas, ale jednak). Poza tym jest tam niesamowita przestrzeń - nie wiadomo do końca, czy to otchłań, czy jakaś pusta hala. Piękna sprawa.
Skoro już jesteśmy w temacie, to polecam inny wymiot Plotkina - KHLYST, jeśli ktoś jeszcze na to nie trafił. Planowałem reckę skrobnąć już od kilku miesięcy, ale zawsze mam coś innego do zrobienia, więc zanim się zbiorę do kupy, to napiszę tylko, że na wokalu jest kobieta (tak, tak), w dodatku zupełnie P O J E B A N A (może nie w tak majestatyczny i intelektualny sposób jak Diamanda Galas, ale jednak). Poza tym jest tam niesamowita przestrzeń - nie wiadomo do końca, czy to otchłań, czy jakaś pusta hala. Piękna sprawa.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: Khanate
Dzięki Longinusie. Ogólnie masterfulowcy jakoś mało się wypowiadają w tematach założonych przez ich wujka. Czyżbyście byli w większości kółkiem wzajemnej adoracji nie utrzymującym kontaktu z dalszą rodziną, psia kurv?
O Khlyst nie słyszałem - czy jest bardziej dark-drone-noise'owy jak Pentemple czy uświadczę tam więcej metalu? Smacznie to opisałeś, trzeba będzie zapuścić wici...
I jeszcze pytanie: Czy takie zacytowanie całej wypowiedzi poprzednika bez własnego jednego zdania, jak zrobił to w tym temacie Drone, ma znaczyć "w pełni się zgadzam" czy jak? Już któryś raz takie coś widzę i średnio mi to pasuje do mojego pojmowania istoty forum.

O Khlyst nie słyszałem - czy jest bardziej dark-drone-noise'owy jak Pentemple czy uświadczę tam więcej metalu? Smacznie to opisałeś, trzeba będzie zapuścić wici...

I jeszcze pytanie: Czy takie zacytowanie całej wypowiedzi poprzednika bez własnego jednego zdania, jak zrobił to w tym temacie Drone, ma znaczyć "w pełni się zgadzam" czy jak? Już któryś raz takie coś widzę i średnio mi to pasuje do mojego pojmowania istoty forum.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Khanate
o jezusie, już myślałem, że to Maria temat założył...
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: Khanate
Żeby nie było tak różowo, że wszyscy ich kochają - ja na przykład Khanate nie trawię.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Khanate
Ja uwielbiam wręcz debiut. Przepiękny kawałek muzyki, zwłaszcza okrutne wokale (tekst do Pieces Of Quiet to mistrzostwo). Niesamowicie mechanicznie brzmią, te wszystkie sprzężenia, riffy o ciężarze lokomotywy...grot pisze:Żeby nie było tak różowo, że wszyscy ich kochają - ja na przykład Khanate nie trawię.
Ale zabawne jest to, że mimo iż uważam ten albumu/zespół za mistrzowski to nie sięgnąłem z niewiadomego powodu po dalsze płyty...Trzeba nadrobić.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: Khanate
Właśnie przeżywam kolejną fazę fascynacji tym zespołem więc podbijam.
Jeden z moich ulubionych zespołów. Nie nagrali słabej rzeczy, zacząłem od "Things Viral", ale najbardziej cenię chyba "jedynkę".
Jak dla mnie muzyka totalna i chorobliwie piękna. Nie do końca oczywista strukturalnie. Wspaniała.
Dlaczego ten temat ma tylko jedną stronę? ;)
Jeden z moich ulubionych zespołów. Nie nagrali słabej rzeczy, zacząłem od "Things Viral", ale najbardziej cenię chyba "jedynkę".
Jak dla mnie muzyka totalna i chorobliwie piękna. Nie do końca oczywista strukturalnie. Wspaniała.
Dlaczego ten temat ma tylko jedną stronę? ;)
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5330
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: Odp: Khanate
Pewnie ludzie uważaja, że to nie muzyka, że chujowe to i nie nadaje się do słuchania.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6573
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Odp: Khanate
Albo, że to totalna miazga i rozpierdol i nie ma co się więcej rozwodzić. Pośredniej opcji nie przewiduję ;).Maleficio pisze:Pewnie ludzie uważaja, że to nie muzyka, że chujowe to i nie nadaje się do słuchania.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
- w mackach Zła
- Posty: 694
- Rejestracja: 15-04-2009, 16:00
Re: Khanate
Dodać jeszcze należy, że wokal to czysta poezja.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Khanate
Bardzo lubię, chociaż w sumie to antymuzyka :D Czuję, że podeszło by największemu fanowi Burning Witch na forum - Nicramowi.
Tak mi się przypomniało, że w jakimś wywiadzie bodaj O'Malley sam był zdziwiony dzisiejszą popularnością Khanate, bo jak grali to nikt ich nie traktował poważnie. Ale nie pamiętam już gdzie był ten wywiad opublikowany.
Tak czy inaczej, chyba najbardziej wielbię debiut. Uwielbiam takie okrutne sprzężenia, hałasy i pojebane wokale.
Tak mi się przypomniało, że w jakimś wywiadzie bodaj O'Malley sam był zdziwiony dzisiejszą popularnością Khanate, bo jak grali to nikt ich nie traktował poważnie. Ale nie pamiętam już gdzie był ten wywiad opublikowany.
Tak czy inaczej, chyba najbardziej wielbię debiut. Uwielbiam takie okrutne sprzężenia, hałasy i pojebane wokale.
Ostatnio zmieniony 19-02-2014, 00:46 przez Kurt, łącznie zmieniany 1 raz.
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: Khanate
To chyba jak na razie najlepsze miejsce by napisać, że Dubin ruszył swój anus i w końcu wyszła dwójka Gnaw.
Właśnie sobie pierwszy raz słucham "Horrible Chamber" i wszystko jest jak trzeba! Bardziej "khanate'owa" się ta płyta wydaje.
Właśnie sobie pierwszy raz słucham "Horrible Chamber" i wszystko jest jak trzeba! Bardziej "khanate'owa" się ta płyta wydaje.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Khanate
Może z tej okazji temat wyjdzie poza pierwszą stronę? ;)
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: Khanate
Pora na golenie. http://www.steelforbrains.com/post/7707 ... alan-dubin
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".