1349

[Set]

ja tam z przyjemnoscią słucham wszystkiego co nagrali, wlasnei w tym momencie leci 1349 i jest git. na żywo widzialem ich raz z Laureano zamiast Frosta na bebnach i rozpierdolili az miło. z pewnoscią jesli chodzi o Norwegie to na chwilę obecną jedna z najlepszych (dla mnie) kapel.

[mad]

Znam tylko "Hellfire". Średnio z małym plusem. Gdyby nie wątek, już bym o kapeli zapomniał.

[KAKAESIAK]

1349 - nie słyszałem
Liberation - niezłe ale bez rewelacji
Beyond The Apocalypse - bardzo dobra płytka dali rade
Hellfire - poziom podtrzymany

Na żywo nie widziałem więc nie oceniam.

[Kingu]

Sculptor of Flesh to esencja, perfekcyjny klip do niego. Hellfire najlepszy. Komponują w dość specyficzny sposób, jeden kawałek rozpierdala, drugi nudzi... Widziałem na żywo ale za dużo miałem we krwi namieszane, trzeba powtórzyć...

[obiii]

hellfire chyba najlepsze chociaż pozostałe tez dają rade

[Block69]

Ciekawa ta nowa płyta. Zupełnie coś innego. Ciekawe czy Tom Gabriel Fisher tylko im to miksował czy napisał połowe materiału

[TORTURER]

Właśnie słucham.element zaskoczenia duży,póki co jest ok,ale za wczesnie zebym sie w pełni ustosunkował do tej płyty,czy to pozytywnie czy negatywnie...

[Morph]

Fajne to to, ale ciekawe

czy Tom Gabriel Fisher (...) napisał połowe materiału

Bo parę skojarzeń z Monotheist miałem, a z poprzednimi albumami 1349 żadnych.

[streetcleaner]

nie wiem jeszcze jak dokladnie ocenić ten album , ale wiem, ze to najlepszy 1349

[Adrian696]

Ciekawa ta nowa płyta. Zupełnie coś innego. Ciekawe czy Tom Gabriel Fisher tylko im to miksował czy napisał połowe materiału

a Ty kradniesz z mediaportal, słuchasz i komentujesz?? koniec swiata

a płyta dziwna, po dwoch przesluchaniach, w natloku zajec, nie wydam oceny - poslucham w week na spokojnie...

[Impious]

Dziwna, dziwna. Nie wiem czy mi na dłużej zostanie. Szkoda w sumie.

[Tymothy]

dlaczego dziwna?
po prostu inna od tego do czego nas przyzwyczaili wczesniejszymi plytami

[Riven]

jesli polowa materialu brzmi jak kompozycje Fischera to ja jestem kupiony

[TORTURER]

Najbardziej mnie zaskoczyło jak usłyszałem nagle "set the controls for the heart of the sun" Floydów,w sumie cover nawet sie udał,ale tez nie do końca..sam nie wiem,czy uwazac ta płyte za trendowe gówno ,czy za wyskok ponad poprzeczke,wczesniejszych,mimo iz nawet miejscami zacnych, banalnawych grzrzrz blastów i krzyków...

[twoja_stara_trotzky]

a mi się nie podoba. maksymalnie zjebane brzmienie garów nie pozwala mi w ogóle skupić się na reszcie.

[Morph]

a mi się nie podoba. maksymalnie zjebane brzmienie garów nie pozwala mi w ogóle skupić się na reszcie.

Ty weź wymień jakąś metalową płytę ostatniego półrocza która nie ma zjebanego brzmienia garów bo od premiery "Tiamtü" czytam ten argument jakiś 20 raz.

[twoja_stara_trotzky]

a mi się nie podoba. maksymalnie zjebane brzmienie garów nie pozwala mi w ogóle skupić się na reszcie.

Ty weź wymień jakąś metalową płytę ostatniego półrocza która nie ma zjebanego brzmienia garów bo od premiery "Tiamtü" czytam ten argument jakiś 20 raz.

Wolves In The Throne Room ma niezłe brzmienie garów, Orcustus ma zajebiste brzmienie garów, Funebrarum ma dobre brzmienie garów, Teitanblood tak samo.

[Morph]

a mi się nie podoba. maksymalnie zjebane brzmienie garów nie pozwala mi w ogóle skupić się na reszcie.

Ty weź wymień jakąś metalową płytę ostatniego półrocza która nie ma zjebanego brzmienia garów bo od premiery "Tiamtü" czytam ten argument jakiś 20 raz.

Wolves In The Throne Room ma niezłe brzmienie garów, Orcustus ma zajebiste brzmienie garów, Funebrarum ma dobre brzmienie garów, Teitanblood tak samo.

I - w twojej opinii - zjebane brzmienie garów uniemożliwia cieszeni się płytką a kopletnie zjebane brzmienie (Skaldic Curse chociażby) już nie tak bardzo ?

[twoja_stara_trotzky]

SKaldic Curse nie ma wcale jakoś koszmarnie zjebanego brzmienia garów. a przez to 1349 próbuję się przegryźć. gary nadal wkurwiają, ale są momenty.

[Morph]

SKaldic Curse nie ma wcale jakoś koszmarnie zjebanego brzmienia garów. a przez to 1349 próbuję się przegryźć. gary nadal wkurwiają, ale są momenty.

Nie garów, całościowo, wszystko się zlewało w jedno.