VADER

[Bloodcult]

Marduka widziałem raz, na XXV-leciu Vadera, jakaś wielka rewelacja to to nie była, ale skoro zagrają tuż pod nosem to mogę się przejść.

[gelO]

Wiem, o czym piszecie, ale moim zdaniem te zespoły dostały po tyłkach, bo Mardukowi też trzeba zapłacić. Nie ukrywajmy, że Rootwater to troszeczkę mniejszy zespół

[Tymothy]

w sumie to sie Kmiolkowi nie dziwie, bo nie umniejszajac w niczym zespolow, ktore "wypadly" z trasy, to one na pewno nie przyciagnely by tylu ludzi co Marduk, na koncert Szwedow przyjdzie kazdy dzieciak, a na Blindead czy Rootwater raczej nie, w przypadku tych zespolow licza sie tylko ich fani... a dla Kmiolka liczy sie frekwencja na trasie i co za tym idzie KASA
z drugiejs trony Kmiolek sta w swoje gniazdo, bo w pewnym momencie moze sie okazac, ze nikt z Vaderem nie bedzie chcial grac tras (chodzi o nasze kapele), bo ich manago bedzie mial takie wymagania, ktorym nikt nie bedzie mogl sprostac

[Husar]

^^^^^^^^ i na chuj mu te polskie kapele. Pamietacie blitza 07? cena i sklad zajebisty (ino kolejnosc koncertow bym zmienil). Dobrze sie stalo. Fuck or be fucked. gdyby byl taka miekka cipcia to juz dawno by zatonal w tej branzy. Marduk >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> sraka kmiolka>>>>rootwater

[Tymothy]

^^^^^^^^ i na chuj mu te polskie kapele. Pamietacie blitza 07?

ciekawe czy pisalbys tak gdyby chodzilo o np. Witchmaster, Infernal War czy Azarath...

[Husar]

no wtedy byloby mi szkoda zajebistych koncertow, ale generalnie w poscie chodzilo mi o to ze lajf is brutal, a w takiej niszy jak emtalowa, gdzie nie ma chetnych na koncerty jest jak na wojnie - nie ma sentymentow. Innaczej zatoniesz

[Block69]

Kmioł mówił, że zaprasza ROOTWATER i BLINDEAD na trase by VADER mógł pozyskać nowych fanów. MARDUK chciał se dołączyć na polską edycje Blitzkriega a im też trzeba zapłacić za występ a mało nie biorą. CO za tym idzie trzeba było obniżyć wynagrodzenie dla ROOTWATER i BLINDEAD, może nawet skrócić im sety i sie kapele wkurwiły. Tak to widze.

[Tymothy]

no wtedy byloby mi szkoda zajebistych koncertow, ale generalnie w poscie chodzilo mi o to ze lajf is brutal, a w takiej niszy jak emtalowa, gdzie nie ma chetnych na koncerty jest jak na wojnie - nie ma sentymentow. Innaczej zatoniesz

no to wiadomo, ze w przypadku Kmiolka i Vader gdy ci ludzie zyja z muzyki, nie ma sentymentow, ze trasa ma przyniesc zysk, i licza sie na niej "gwiazdy", a pomniejsze zespoly traktuje sie po macoszemu, ale trzeba miec tez troche w sobie uczcwosci i po prostu postawic na samym poczatku jasne warunki, powiedziec "chlopaki, chcecie jechac w trase to wykladacie po 5 tysiakow i jedziemy", zeby pozniej nie bylo kwasow

[Deathless King]

Obstawiam ze w trasie Marduk bierze z 6tys pln za koncert (nie mam pewnosci, tylko podejrzewam). A ze kapele sie wkurwily to sie nie dziwie.

[Husar]

Nie znam sie na organizowaniu trasm na ukladach i umowach tego typu. Wiem, ze to naturalne prawo rynku, ze wybiera sie dogodniejsza oferte. I wiem, ze na edycji jaka miala byc sale nie bylyby zapelnione, a teraz beda. Zmiana okolicznosci i co sie dziwisz. Sam bys zrobil to samo

[Riven]

rootwater

[Deathless King]

Nie. Prawda jest taka ze w biznesie oprocz zysku liczy sie marka. Na tym jednym koncercie zarobi pare zl wiecej, ale co smrodu narobi to jego. W Polsce moze doliczyc 2 kolejne kapele, u ktorych ma przejebane. Tak, wiem, rutłoter wiec zlac to. Ale jak tak sra we wlasne gniazdo to niedlugo skonczy sie jego urzedowanie (oby).

[Maleficio]

to straszne co powiem, ale jestem po stronie Rootwater:)

[Husar]

chyba po przeciwnej stronie niz Kmiolek

[Deathless King]

co w tym przypadku nie stanowi roznicy

[Husar]

w tym nie, ale chodzilo mi o to ze niewazne kto ma racje, wyznacznikiem po ktorej stronie sie jest jest brak kmiolka po tej stronie

[Scaarph]

a ja myślę, że te wszystkie dywagacje można o kant dupy potłuc, większość metalowców to tak naprawdę jebani popowcy, będą przychodzić na vadera i koniec, bo w sumie i tak nic innego nie znają, a żeby ich obchodziło cokolwiek więcej to już w ogóle nie, grunt, że mama da na bilet. i bez żadnych głupich tekstów tutaj, każdy, kto był na jakimkolwiek koncercie vader wie o czym mówię, tak myślę

[ageless]

Kurde, juz pogrzebałem i faktycznie na prawie wszystkich serwisach info wisi jak chuj...łodafaka

[krz63]

Nie. Prawda jest taka ze w biznesie oprocz zysku liczy sie marka. Na tym jednym koncercie zarobi pare zl wiecej, ale co smrodu narobi to jego. W Polsce moze doliczyc 2 kolejne kapele, u ktorych ma przejebane. Tak, wiem, rutłoter wiec zlac to. Ale jak tak sra we wlasne gniazdo to niedlugo skonczy sie jego urzedowanie (oby).

Kolega Deathless King ma rację, kolega Husar nie ma. Każdy kto prowadzi jakąkolwiek działalność gospodarczą przyzna, że nie liczy się tylko zysk TERAZ, ale marka, opinia w środowisku. która będzie generować zysk w przyszłości. Takie robienie interesów przez Kmiołka to typowo polski biznes reprezentowany przez takich jak on pseudobiznesmenów, który nigdy nie zhańbili się długofalową strategią. Wydawałoby się, że każdy kto prowadzi jakąś firmę powinien wiedzieć o tym, że warto na jakiejś transakcji czy jakimś kliencie stracić, bo tą stratę odbije się na nim z nawiązką nawet za dwa lata. Zysk wygenerować jest łatwo poprzez dymanie wszystkich, którzy się nawiną, zrywanie umów jeśli okazuje się, że nie przyniosą spodziewanych efektów itd. To niszczy opinię o "biznesmenie" i radykalnie zawęża grono ludzi, z którymi można robić interesy. Natomiast dobra marka firmy dotrzymującej umowy nie tak pazernej na chwilowy zarobek sprawia, że klienci sami się do niej garną, co w efekcie przynosi stały, długofalowy dochód.

[lucass]

Kmioł mówił, że zaprasza ROOTWATER i BLINDEAD na trase by VADER mógł pozyskać nowych fanów. MARDUK chciał se dołączyć na polską edycje Blitzkriega a im też trzeba zapłacić za występ a mało nie biorą. CO za tym idzie trzeba było obniżyć wynagrodzenie dla ROOTWATER i BLINDEAD, może nawet skrócić im sety i sie kapele wkurwiły. Tak to widze.

Tez tak to widze. Jesli chodzi o Kmiołka to wiadomo jak sprawa wygląda. Tymothy pisze, ze sie nie dziwi Kmiołkowi. Zgodze sie pod warunkiem, ze M.K = "biznesman" a nie miłosnik muzyki, który próbuje wspierac kapele. Prosty przykład z Marduk, nadazyła sie okazja do zapełnienia klubów ( chociaz i tak na frekfencje by nie narzekał, moge sie założyc, bo po co miedzy innymi wział do składu Rootwater, przeciez z muzyką metalową to oni maja NIC wspólnego a ta nazwa jest mocno rozdmuchana i ma sporo fanów w postaci hipopankoharcerzy) i z tego skorzystał odstawiajac na drugi plan zespoły R i B. Na miejscu kapel, które odpadły tez bym sie wkurwił. Tak na dobrą sprawę na koncert w Lublnie wybierałem sie przedewszystkim na Blindead, szkoda ze odpadli ale na Marduka tez z radościa wyskocze. Hail Satan