VADER

[est]

piwko dla ciebie

[Scorpion]

Akurat "Litany" to ostatnia naprawdę dobra płyta Vadera.

Bardzo się mylisz,Vader skończył się na Kingdom EP,chcąc być bardzo dla Vader łaskawym. Peter zrobił z zespołu dobrze funkcjonijące przedsiębiorstwo,które musi dostarczać na rynek nowe płyty w regularnych odstępach czasu choćby nie wiadomo jakie badziewie miało by to być,jak zauważył ktoś mądry w jednym z numerów Bad Taste(szkoda że tak szybko BT padł swoją drogą).

[Kingu]

Akurat "Litany" to ostatnia naprawdę dobra płyta Vadera.

Bardzo się mylisz,Vader skończył się na Kingdom EP,chcąc być bardzo dla Vader łaskawym. Peter zrobił z zespołu dobrze funkcjonijące przedsiębiorstwo,które musi dostarczać na rynek nowe płyty w regularnych odstępach czasu choćby nie wiadomo jakie badziewie miało by to być,jak zauważył ktoś mądry w jednym z numerów Bad Taste(szkoda że tak szybko BT padł swoją drogą).

Sam się mylisz pisząc coś takiego. Mylić się można co do faktów i ich ocen, a tu mamy bardzo subiektywne i nieweryfikowalne rejony, gusta. Dlatego dla aymana jest tak, dla Ciebie siak ale to nie znaczy, że któryś jest w jakimś błędzie.

Poza tym zwróć uwagę ile jest "przedsiębiorstw" na scenie, wydających regularnie.

I dlaczego akurat Kingdom?

[Scorpion]

Dlatego że Black to the Blind i wspomniane Kingdom EP to ostatnie płyty Vader,których słucham bez irytacji.

[Kingu]

Dlatego że Black to the Blind i wspomniane Kingdom EP to ostatnie płyty Vader,których słucham bez irytacji.

Acha i dlatego wg Ciebie aryman się myli w swoim stwierdzeniu, że dla NIEGO ostatni dobry album to Litany.

[aryman]

Nie, nie mylę się. Nie mam zwyczaju mylić się w swoich subiektywnych ocenach. Dla jasności napiszę to wyraźniej - WEDŁUG MNIE "Litany" to ostatnia naprawdę dobra płyta Vadera.

[wombat]

http://muzyka.onet.pl/10175,1567968,wywiady.html

[mad]

Hm, no tak. Jeśli zespół nie gra takiej muzyki, jaką JA bym chciał, to znaczy, że się skończył. Skończone brednie to są, megalomania do kwadratu.

[Pelson]

Hm, no tak. Jeśli zespół nie gra takiej muzyki, jaką JA bym chciał, to znaczy, że się skończył. Skończone brednie to są, megalomania do kwadratu.

Nie widze w tym żadnej bzdury. Jak "zespół" nie gra dobrej muzyki (a taką JA bym chciał, żeby grał) od xxx czasu to znaczy, że się skończył. W przypadku Vadera czekam na takową od 1997...

[mad]

Mówisz o dobrej muzyce wg swojego gustu. Nie ma ocen obiektywnych. Mnie np. bardzo podoba się "The Beast", płyta zupełnie inna od pozostałych. Ponieważ Vader zagrał lżejsze dźwięki, został totalnie zjechany. Sam materiał jest moim zdaniem dobry. Nie chciałbym, żeby Vader nagrywał w kółko "De Profundis" w różnych wersjach. Poprzednia płyta to moim zdaniem próba kompromisu między Bestią a wcześniejszymi dokonaniami, a ponieważ z kompromisu nikt nie jest zadowolony, toteż efekt końcowy wyszedł dyskusyjny. Co nie znaczy, że zły.

[4m]

Mówisz o dobrej muzyce wg swojego gustu. Nie ma ocen obiektywnych. Mnie np. bardzo podoba się "The Beast", płyta zupełnie inna od pozostałych.

Czy na forum jest Drone?

[Mort]

Nowa płyta jest bardzo słaba, chyba jeszcze słabsza od Impressions in Blood, i pomyśleć, że w 2005 roku wszystko było dobrze.

[karabin]

slaba, slaba. Jak dla mnie tylko "Anger" i "We are the horde" daja rade...no moze jeszce "Blast" od bidy.
Stary, samotny general slabo dowodzi swoja dywizja.......nie cuda.

[Nerwowy]

Wynudziłem się strasznie słuchając nowego materiału.

[wombat]

Nie znalazłem na tej płycie żadnego dźwięku, melodii, która nie dałaby mi spokoju.

Generalnie ta płyta to kilka skleconych na szybko riffów i blasty. Szkoda.

[PrzemoC]

Jest parę momentów i tak całkiem źle nie jest. Co nie znaczy, że mam ochotę tego słuchać lub kupić... ot, przesłuchałem z ciekawości. 3,5 / 7? To wstępnie. Nie wiem czy zdarzy się okazja do mniej wstępnego szacunku.

[est]

Po trzykrotnym przesłuchaniu Necropolis, po wcześniejszym przeczytaniu paru wywiadów z Peterem, i po psychicznym przygotowaniu się na ten album , stwierdzam: nie jest źle, gorzej od IIB nie mogło być. Jest Vaderowo, średniotempowo, i tylko produkcja wydaje mi się zbyt grzeczna. Ani cud, ani tragedyja.

[Mort]

grzeczne brzmienie! - to określenie bardzo pasuje do tego co słyszę na Necropolis. Też przeczytałem kilka wywiadów z Peterem, bije od nich żalem i rozczarowaniem. W każdym Peter narzekał i już wiem dlaczego był w tak złym nastroju. Nie może być zadowolony z takiej płyty.

[est]

Gdyby nie był, to pewnie by jej nie wydał. Ale kto wie, czy ktoś mu nie kazał. Vader ma potencjał, zawsze miał, to czuć w Necropolis, tylko, że coś...coś nie pozwala tej muzyce wybuchnąć, zadziornie strzelić słuchacza w ryja.

[DCI Hunt]

Gdyby nie był, to pewnie by jej nie wydał.

A mało to kapel kilka lat po wydaniu płyty mówiło, że od początku nie byli zadowoleni, ale mieli zobowiązania?