Muslimgauze

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Jaghut
zaczyna szaleć
Posty: 134
Rejestracja: 13-04-2009, 14:39
Lokalizacja: Łódź i okolice

Muslimgauze

21-07-2009, 19:04

Świetny projekt, a nie ma o nim tematu. Więc pora to nadrobić :lol: Dla niezorientowanych:
http://www.serpent.pl/muslimgauze/
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: Muslimgauze

21-07-2009, 19:14

W sumie znam tylko kilka numerów, tyle co nic, zawsze odkładałem poznanie tego projektu na później. Którą płytę poleciłbyś na początek?
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Jaghut
zaczyna szaleć
Posty: 134
Rejestracja: 13-04-2009, 14:39
Lokalizacja: Łódź i okolice

Re: Muslimgauze

21-07-2009, 19:31

grot pisze:W sumie znam tylko kilka numerów, tyle co nic, zawsze odkładałem poznanie tego projektu na później. Którą płytę poleciłbyś na początek?
Azzazin, Massacre Of Hebron i Mazar-I-Sharif. Zaczynałem od tych i uważam, że warto wziąć akurat te, choć inne są równie świetne.
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: Muslimgauze

03-10-2009, 11:35

Ta nazwa pojawia się tu i ówdzie i jestem zaintrygowany. Miałem pytać co to i czym to się je, ale podrzucony wyrzej artykuł sporo wyjaśnia.

Fundamentem są hipnotyczne, transowe rytmy Bliskiego Wschodu. Muslimgauze zapętla ścieżki tradycyjnych, akustycznych instrumentów etnicznych i splata je beatem generowanym przez automaty, poddawanym różnorodnym brzmieniowym odkształceniom. Reszta to tylko ozdobniki budujące głęboki groove: nagrania głosów arabskich wokalistów, odgłosów życia gwarnej, bliskowschodniej ulicy, islamskich modlitw, partie egzotycznych instrumentów i ekstrawaganckie, naloty zmutowanej elektroniki, niekiedynaśladujące wojenny zgiełk. Warsztatowo realizacje Muslimgauze bazują na preparacji taśm i kreatywnym wykorzystaniu prostych syntezatorów i automatów perkusyjnych

Ten fragment jest bardzo zachęcający.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
DCI Hunt

Re: Muslimgauze

05-10-2009, 10:51

Nie znałem tego wcześniej. Posłuchałem kilka numerów na jewtube i zaintrygował mnie ten twór. Zerknąłem na dyskografię i mi się przykro zrobiło. Mógłby ktoś polecić 2-3 najlepsze płyty albo najlepiej jakiś sensowny best of?
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: Muslimgauze

05-10-2009, 10:57

Conflagrator pisze:Nie znałem tego wcześniej. Posłuchałem kilka numerów na jewtube i zaintrygował mnie ten twór. Zerknąłem na dyskografię i mi się przykro zrobiło. Mógłby ktoś polecić 2-3 najlepsze płyty albo najlepiej jakiś sensowny best of?
Hahahaha. Ja ten sam właśnie problem miałem, bo powyższy artykuł, mimo iż mówi sporo, to nie rekomenduje konkretnych płyt. Zaciągnąłem Izlamaphobię i będę badał.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
DCI Hunt

Re: Muslimgauze

05-10-2009, 11:51

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:
Conflagrator pisze:Nie znałem tego wcześniej. Posłuchałem kilka numerów na jewtube i zaintrygował mnie ten twór. Zerknąłem na dyskografię i mi się przykro zrobiło. Mógłby ktoś polecić 2-3 najlepsze płyty albo najlepiej jakiś sensowny best of?
Hahahaha. Ja ten sam właśnie problem miałem, bo powyższy artykuł, mimo iż mówi sporo, to nie rekomenduje konkretnych płyt. Zaciągnąłem Izlamaphobię i będę badał.
Dla mnie to odwieczny problem przy poznawaniu różnych tworów związanych z elektroniką. Coś mnie zaciekawi, zerkam na dyskografię, a tu 20 długograjów, 10 kolaboracji, 15 różnych kaset i jeszcze kilkanaście 7"EPek :lol:
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

05-10-2009, 21:50

No, niestety. Częstotliwość wydawania kolejnych albumów skutkowała u Bryna Jonesa pewnymi uproszczeniami i popadnięciem w schematyzm. Niemniej jednak ma on na swoim koncie kilka rzeczy na bardzo wysokim poziomie.
Płyta, która zdecydowanie wywarła na mnie duże wrażenie i jest chyba najlepszym materiałem Muslimgauze, jaki słyszałem, to "Farouk Enjineer". Album zróżnicowany, jednocześnie zawarta na nim elektronika jest surowa, brzmi bardzo sucho, nieprzystępnie. Warto się przegryźć, gdyż wynagradza trud z nawiązką.
Nabyłem też kiedyś "Alms for Iraq" - rzecz zrobiona bez ściemy, ale już nie były to takie wrażenia, jak w przypadku "Farouk...".
Muszę przyznać, że czasem się gubię w tym gąszczu muslimowych płyt. Muszę sobie kilka z nich ponownie zarzucić, a to oznacza wycieczkę do znajomka. Póki co, polecam z czystym sumieniem dwa powyższe, a jak zrobię stosowny rekonesans, to się odezwę ponownie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Jaghut
zaczyna szaleć
Posty: 134
Rejestracja: 13-04-2009, 14:39
Lokalizacja: Łódź i okolice

Re: Muslimgauze

05-10-2009, 22:01

Tak btw, na jakie paskudztwo zmarł Bryn?
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: Muslimgauze

05-10-2009, 22:07

On Wednesday, 30 December 1998, Bryn was rushed to the hospital in Manchester with a rare fungal infection in his bloodstream, for which he had to be heavily sedated. His body eventually shut down, and he died at 22:50 GMT on Thursday, 14 January 1999.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: Muslimgauze

06-10-2009, 10:04

Conflagrator pisze:Dla mnie to odwieczny problem przy poznawaniu różnych tworów związanych z elektroniką. Coś mnie zaciekawi, zerkam na dyskografię, a tu 20 długograjów, 10 kolaboracji, 15 różnych kaset i jeszcze kilkanaście 7"EPek :lol:
Ekhm, 20? ;)
http://www.allmusic.com/cg/amg.dll?p=am ... qt5ldde~T2
http://rateyourmusic.com/artist/muslimgauze
A to jeszcze nie jest pełna lista, bo znam 2 albumy, których tam nie ma :) Słuchałem 14 wydawnictw Muslimgauze, bardzo różnych stylistycznie, a jedyną cechą wspólną tych materiałów jest bliskowschodni klimat. Są tam rzeczy spokojne, wyciszone, są też mocne i agresywne. Są niemal folkowe, są noise'owe. Podobne zróżnicowanie dotyczy poziomu jakościowego, od nudnych do wciągających. Z tego co znam na początek poleciłbym Vote Hezbollah, Silknoose, Sandtrafikar, Mullah Said, Zuriff Moussa, Lo-Fi India Abuse, Hussein Mahmood Jeeb Tehar Gass.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Muslimgauze

16-05-2012, 22:06

Czy już mówiłem, że MUSLIMGAUZE to pierdolona HIPNOZA?!?!

O, widzę, że mówiłem parę lat temu, ale mimo wszystko warto przypomnieć. Napierdalajcie zapętlone ścieżki genialnego "Farouk Enjineer".
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: Muslimgauze

17-05-2012, 12:18

Bryn Jones to był na pewno ciekawy i nietuzinkowy artysta. Bardzo sobie cenię płytę "Izlamaphobia", to chyba nie jest jego szczytowe osiągnięcie, ale pokaźna dyskografia Muslimgauze skutecznie odstrasza mnie od dalszego poznawania tegoż.
No, ale teraz ten "Farouk Enjineer" na pewno sprawdzę.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
Szyszynka
rozkręca się
Posty: 91
Rejestracja: 10-01-2011, 01:37

Re: Muslimgauze

15-03-2013, 17:36

Wróciłem do jego twórczości po długich latach stosunkowo niedawno za namową kolegi. Też nie wiedziałem za co się zabrać bo jego pseudonim figuruje przy przeszło sporo ponad 200 pozycjach. Po kilku odsłuchach Azzazin i Citadel uznałem, że lecę od początku i po kilkudziesięciu odsłuchanych płytkach stwierdzam klęcząc przed głośnikami, że typ był geniuszem. Praktycznie wszędzie słychać świeżość, pomysł, wyczucie rytmu, różnorodność. Przede wszystkim muzyka wręcz kipi atmosferą Bliskiego Wschodu. Do tego wielki plus za środowy palec na sztandarze w kierunku konformistów ;) Ubolewam wielce, że o trzeba o nim mówić w czasie przeszłym co niestety dotyczy większości z wielkich. W kategorii połączenia orientalnej muzyki etnicznej z zachodnią elektroniką pobił wszystko co do tej pory poznałem i to chyba o lata świetlne. MUSLIMGAUZE AKBAR!
ODPOWIEDZ