ROME - Flowers From Exile [2009]

[Nerwowy]

y y

[Block69]

Posłuchałem ostatnio jeszcze raz i jak to se plumka w tle to jest całkiem fajnie. Świetnie też sie sprawdza jako usypiacz dzieci.

[Triceratops]

Nie mogę słuchać Rome przede wszystkim przez beznadziejny wokal. Brzmi to jak gdyby ktoś nieobdarzony przez naturę głosem napinał się do granic możliwości, aby zabrzmieć męsko i ponuro, czego efektem jest irytujące stękanie.

Hehe skads znam to zdanie....jest identyczne z moim.

[Riven]

przynajmniej tu piszesz z sensem, jasne, ze nie

[twoja_stara_trotzky]

to, przede wszystkim, nie ta parafia.

[Riven]

nie ta parafia, ale i tak organy maja zdecydowanie lepsze ; )

[Skaut]

też, w ogóle nie widzę związku

[Baton]

http://www.trisol.de/news/2009/11/Rome-EP.php

Wygląda to na coś w rodzaju "To Die Among Srangers" i zapewne zwiastuje kolejny album gdzieś w pierwszej połowie 2010, tak się domyślam. Ciekaw jestem jak długo pociągną takim tempem, ci to się nie ociągają.

[Wódz 10]

Heh, miałem zamawiać właśnie ten bajer wkrótce. Spodziewam się kontynuacji, dalszego marszu obraną ścieżką, może trochę mroczniej znów...

[streetcleaner]

Hauhau is a Māori term that was applied to a branch of the religious movement Pai Marire, founded by Te Ua Haumēne of the Taranaki tribe in New Zealand in the 1860s. The movement inculcated that Māori would regain land that they had lost to Europeans during the colonisation process of New Zealand.

The movement spread throughout the North Island. Parts of it were usurped by militant Hau Hau which led to war between the colonizing forces and militant Māori forces. It also produced civil war amongst Māori tribes as exemplified by that involving Ngāti Porou between 1865 and the 1870s in the East Cape and Gisborne regions.

Militant Hauhaus promised immunity from bullets, aiming to drive Pākehā from Māori land, and seeking support for the Kīngitanga, the movement to create a Māori nation under a Māori king.

The mindset of the militant Hauhau was revealed by the gruesome killing of the Anglican Reverend Carl Völkner in 1865 at Opotiki which led to reprisals from the colonial militia with confiscation of lands and jailing followed by execution of a local chief and associates, who in more recent times have been accepted as innocent.

nie wiem jak się tego tam doszukałeś

[Wódz 10]

L'assassin niby na Amazonie wisi do ściągnięcia w mp3, premiera za kilka dni, ale mnie bardziej interesuje CeDe. Na myspace jakiś tam adres niby jest, gdzie można to zamówić na CD w preorderze, ale pewnie przesyłka jak zwykle będzie...wykręcona. Czekam na Amazon więc.

[Baton]

I jak się widzi "Nos Chants Perdus"?

Po pierwszym odsłuchu mam mieszane odczucia. Mało w tym Rome jakby.

[twoja_stara_trotzky]

po kilku odsłuchach jestem mocno rozczarowany. nie jest to złe, ale do poziomu poprzedniej jest baaaardzo daleko.

[chaos]

jak dla mnie nędza, wiejskie przyśpiewki
Ep bardzo mi się spodobała, żałuję że płytę zamówiłem

[kampeki]

Ale to jest przepitolone, takie słodkie, że ja pierdziele, kwiatki, romantyczny wieczór, łąka, pszczoły latają...ech.

[twoja_stara_trotzky]

a ja właśnie się jednak odrobinę przekonuję do tego

[ryszard]

a ja właśnie się jednak odrobinę przekonuję do tego

bo to jest bardzo dobra płyta.
problem w tym, że wydaje się być niespójna klimatycznie, przynajmniej po pierwszym przesłuchaniu.
znów poszli w innym kierunku. można żałować, że nie "pociągnęli" smyczkowych patentów z EP-ki, jednak może to byłoby zbyt oczywiste.
tak, czy inaczej zakup obowiązkowy - trochę cena odstrasza, ale czasem się trzeba poświecić.

[twoja_stara_trotzky]

nie no, 80 zł + poczta to lekka przeginka...

[Ihasan]

Tak właśnie - wydaje mi się, że to najlepszy ROME i że znacznie subtelniejszy od Kwiatów. Ale muszę jeszcze posłuchać.

a mi właśnie czegośc brakuje, co na kwiatach było ... nie wiem, na razie jeszcze nie jestem w 100% przekonany do tego albumu, chyba się więcej spodziewałem po genialnych kwiatach;
ale zaraz po raz kolejny sobie ją puszcze ... niech płynie spokojnie w głośnikach;

nie no, 80 zł + poczta to lekka przeginka...

masakra!
już za poprzednią płaciłem ponad 60 zł.
mam nadzieję, że będzie jeszcze w lepszej cenie;

[Triceratops]

nie no, 80 zł + poczta to lekka przeginka...

Nie sraj zarem, bedzie tania to wezmiesz. Poczekalem pare tygodni i kupilem Piano Magic za niecale 30 z przesylka nowka w folii. I tak mialem we flacu wiec jakos wytrzymalem. Znajde tanie to ci dam znac.