FAWORYZOWANY NOŚNIK
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Mieszko I
- starszy świeżak
- Posty: 16
- Rejestracja: 18-12-2008, 10:35
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
gramofonu nie mam, magnetofon umarł jakiś czas temu - więc wychodzi na to że najlepszy jest CD
- roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Zaglosowalem na winyl, z wiadomych wzgledow. No i jeszcze jeden argument przemawiajacy na korzysc czarnych plyt - jest zupelnie odporny na fanaberie techniki.
- paluch
- rozkręca się
- Posty: 88
- Rejestracja: 11-03-2008, 22:30
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
ja myślę, że każdy nośnik (z wymienionych) jest zajebisty.
kasety katowałem za małolata i mam w chuj sentymentu do nich. poza tym fajna to sprawa - po mocnym jeżdżeniu słychać dużo szumów, fajny kształt, nie poniszczeje się tak (mówię o kwestiach mechanicznych). idealny na wszelkie rehy - kult.
winyl - w chwili obecnej nie dysponuję zestawem do odtwarzania wosków, ale to co miałem okazje załapać u znajomych itd to jakoś w metalu nie mogę się do niego przekonać. dobrze mi się słucha rock'n'rolla, jazzu itp. na tym nośniku, ale nie wiem dlaczego metal mi jakoś mniej od tych gatunków do winyli pasuje. wielki plus to wielkość okładki!
CD - wybrałem to bo kupuję najwięcej CD. teoretycznie nośnik niezniszczalny (jak się przestrzega właściwych zasad itd.) uwielbiam wszelkie wydania digipackowe, rozbudowane itd. to jest chyba także ostatni bastion normalnych nośników. nie wyobrażam sobie słuchania muzy z mp3, na blue rayach srejach i innych gównach.
kasety katowałem za małolata i mam w chuj sentymentu do nich. poza tym fajna to sprawa - po mocnym jeżdżeniu słychać dużo szumów, fajny kształt, nie poniszczeje się tak (mówię o kwestiach mechanicznych). idealny na wszelkie rehy - kult.
winyl - w chwili obecnej nie dysponuję zestawem do odtwarzania wosków, ale to co miałem okazje załapać u znajomych itd to jakoś w metalu nie mogę się do niego przekonać. dobrze mi się słucha rock'n'rolla, jazzu itp. na tym nośniku, ale nie wiem dlaczego metal mi jakoś mniej od tych gatunków do winyli pasuje. wielki plus to wielkość okładki!
CD - wybrałem to bo kupuję najwięcej CD. teoretycznie nośnik niezniszczalny (jak się przestrzega właściwych zasad itd.) uwielbiam wszelkie wydania digipackowe, rozbudowane itd. to jest chyba także ostatni bastion normalnych nośników. nie wyobrażam sobie słuchania muzy z mp3, na blue rayach srejach i innych gównach.
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Sranie w banie, CD to nośnik bardzo zniszczalny.
Pomijam ze postawienie na cedeka kubka z gorącą herbatą czyni go niezdatnym do użytku (w odróżnieniu od postawienia na kasecie czy samym środku vinyla he he), ale wczoraj kurwa, godzina 1 rano, wyciągam po dłuższej przerwie DE MYSTERIIS DOM SATHANAS, chce se puścić, patrze a tu mam kurwa ja pierdole czarną plamkę przy samym środku płytki. Nazywam to gniciem płytki, jak takie gówno się wpierdoli na obszar zapisu to prędzej czy później płyta nie nadaje się do słuchania. Tylko niech nikt mi nie pierdoli że płytę trzymałem w złych warunkach, bo kurwa mać ładnie w pudełku, bez wilogoci, średnia temperatura w pokoju nie przekracza 17 stopni (ta, wiem, pizga). Samoistne ryski (drobne włoski bez wpływu na odtwarzanie) podczas słuchania CD też powstają - i to nawet na dobrych odtwarzaczach. Jak napęd pierdolnie za dobre obroty to CD może nawet zacząć pękać, a wtedy siła odśrodkowa robi swoje.
Kasety? Zerwane można skleić (mały przeskok podczas słuchania), zarysowany winyl w dowolnym miejscu skacze, można puścić inny kawałek (cd zarysowane na początku płyty czy pęknięte można w dupe se wsadzić)
Pomijam ze postawienie na cedeka kubka z gorącą herbatą czyni go niezdatnym do użytku (w odróżnieniu od postawienia na kasecie czy samym środku vinyla he he), ale wczoraj kurwa, godzina 1 rano, wyciągam po dłuższej przerwie DE MYSTERIIS DOM SATHANAS, chce se puścić, patrze a tu mam kurwa ja pierdole czarną plamkę przy samym środku płytki. Nazywam to gniciem płytki, jak takie gówno się wpierdoli na obszar zapisu to prędzej czy później płyta nie nadaje się do słuchania. Tylko niech nikt mi nie pierdoli że płytę trzymałem w złych warunkach, bo kurwa mać ładnie w pudełku, bez wilogoci, średnia temperatura w pokoju nie przekracza 17 stopni (ta, wiem, pizga). Samoistne ryski (drobne włoski bez wpływu na odtwarzanie) podczas słuchania CD też powstają - i to nawet na dobrych odtwarzaczach. Jak napęd pierdolnie za dobre obroty to CD może nawet zacząć pękać, a wtedy siła odśrodkowa robi swoje.
Kasety? Zerwane można skleić (mały przeskok podczas słuchania), zarysowany winyl w dowolnym miejscu skacze, można puścić inny kawałek (cd zarysowane na początku płyty czy pęknięte można w dupe se wsadzić)
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Pisałem o tym w temacie o przyszłości cd. Zrób zrzut płyty jakimś dobrym programem, EAC czy czymś w tym stylu i wypal cd-r do słuchania. Już kilka płyt uratowałem, które na stacjonarnym odtwarzaczu wskutek rys przeskakiwały lub zacinały się (sekunda powtarzana w nieskończoność) na danym fragmencie.Czesław pisze:Kasety? Zerwane można skleić (mały przeskok podczas słuchania), zarysowany winyl w dowolnym miejscu skacze, można puścić inny kawałek (cd zarysowane na początku płyty czy pęknięte można w dupe se wsadzić)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Ok, zawsze jest to jakiś sposób, ale działać może tylko jeśli oryginał miał drobne ryski, jak jebniesz z gwoździa po zapisie to nie pomoże he he.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
LOL! zbieram CD's od 1990 roku, mam tego na kilogramy (tony?) i w życiu nie miałem takiego problemu 

-
- zaczyna szaleć
- Posty: 238
- Rejestracja: 08-03-2007, 14:23
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Czesław pisze:Sranie w banie, CD to nośnik bardzo zniszczalny.
Pomijam ze postawienie na cedeka kubka z gorącą herbatą czyni go niezdatnym do użytku (w odróżnieniu od postawienia na kasecie czy samym środku vinyla he he), ale wczoraj kurwa, godzina 1 rano, wyciągam po dłuższej przerwie DE MYSTERIIS DOM SATHANAS, chce se puścić, patrze a tu mam kurwa ja pierdole czarną plamkę przy samym środku płytki. Nazywam to gniciem płytki, jak takie gówno się wpierdoli na obszar zapisu to prędzej czy później płyta nie nadaje się do słuchania. Tylko niech nikt mi nie pierdoli że płytę trzymałem w złych warunkach, bo kurwa mać ładnie w pudełku, bez wilogoci, średnia temperatura w pokoju nie przekracza 17 stopni (ta, wiem, pizga). Samoistne ryski (drobne włoski bez wpływu na odtwarzanie) podczas słuchania CD też powstają - i to nawet na dobrych odtwarzaczach. Jak napęd pierdolnie za dobre obroty to CD może nawet zacząć pękać, a wtedy siła odśrodkowa robi swoje.
Kasety? Zerwane można skleić (mały przeskok podczas słuchania), zarysowany winyl w dowolnym miejscu skacze, można puścić inny kawałek (cd zarysowane na początku płyty czy pęknięte można w dupe se wsadzić)
Oj Czesław, Czesław… napradę masz taki problem z De mysteriis czy tylko ukradłeś temat z forum NWN??? Kilku gości na NWN narzekało ostatnio na gnijące mayhem, ale Twojego postu w tamtym temacie nie widziałem

I nie mogę zrozumieć po jasną cholerę miałbym stawiać kubek z kawą na Cd lub kasecie


Ostatnio zmieniony 19-12-2008, 13:24 przez mayhem, łącznie zmieniany 2 razy.
- Gothmog
- zaczyna szaleć
- Posty: 244
- Rejestracja: 28-12-2006, 20:59
- Lokalizacja: Liegnitz/Breslau
- Kontakt:
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
gnijące Mayhem... ? Z jednej strony brzmi to jak jakiś ukryty plan ze strony wydawców... płyta, która zaczyna gnić... i jak pięknie sie w "legendę" kapeli wpisuje:D ale dość teorii rodem ze żłobka...mayhem pisze:Kilku gości na NWN narzekało ostatnio na gnijące mayhem,
Z drugiej zaś... kurde, idę sprawdzić moje wydanie DMDS...
Edit: uffff.... płytka w stanie nienaruszonym...


Tekst to tylko pretekst do podtekstu...
http://www.lastfm.pl/user/rybieudka - Last.fm
http://rybieudka.blogspot.com/ - RYBIEUDKA blog
http://www.lastfm.pl/user/rybieudka - Last.fm
http://rybieudka.blogspot.com/ - RYBIEUDKA blog
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
to wcale nie jest żadna teoria. Po części Czesio ma rację. Niestety efekt "brązowienia" płyt się zdarza i właściwie niewiele można na to poradzić. Polecam poczytać tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/CD_bronzingGothmog pisze:gnijące Mayhem... ? Z jednej strony brzmi to jak jakiś ukryty plan ze strony wydawców... płyta, która zaczyna gnić... i jak pięknie sie w "legendę" kapeli wpisuje:D ale dość teorii rodem ze żłobka...mayhem pisze:Kilku gości na NWN narzekało ostatnio na gnijące mayhem,
Coś tam było! Człowiek!
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 238
- Rejestracja: 08-03-2007, 14:23
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
wiem, że takie coś sią zdarza, choć nie doświadczyłem tego na własnej skórze (czyt. płytach
)
a co do postu Czesia to chodziło mi o tą opowieść wigilijną, wiesz "pierwsza w nocy" itp


a co do postu Czesia to chodziło mi o tą opowieść wigilijną, wiesz "pierwsza w nocy" itp


- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Tak panie "mayhem" żem ukradłem temat, nawet założyłem nowy.
Chcesz może skan mojego DMDS, żeby ci się kurwa lepiej spało na następny raz? A może kurwa jak np. wspomniałbym coś o nowym MLP Disforterror to też by było podpierdalanie tematów? Jebnij się w dekiel. Poza tą jedną płytą to nie kojarzę żeby inne miały podobne problemy, raczej na jakiś starszych cederach coś się zdarzało.

- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7613
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
też mięłam taki problem, i to jeszcze z pierwszym biciem bez kodu. Tyle że wadliwy egzemplarz sprzedałem a kupiłem inny z którym wszystko jest OK.mayhem pisze:Oj Czesław, Czesław… napradę masz taki problem z De mysteriis czy tylko ukradłeś temat z forum NWN??? Kilku gości na NWN narzekało ostatnio na gnijące mayhem, ale Twojego postu w tamtym temacie nie widziałem![]()
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
chyba jednak Kompakt...
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 238
- Rejestracja: 08-03-2007, 14:23
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Spoko Czesław, jaja sobie robię
Słyszałem wiele razy, że de mysteiis gnije. Na szczęście moje egzemplarze są całe.

- mad
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1532
- Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
CD. Stare kasety zalegają w szufladach, zacząłem je wydawać, ale się powstrzymałem - zostawię sobie je jeszcze. Niestety, jakieś 15 lat temu pozbyłem się wszystkich winyli, ale od jakichś 2 lat kupuję stare winyle - głównie hejwimetalowe, rockowe i jazzowe. Zbieram kasę, latem zmieniam sprzęt i jakiś gramofon też sobie kupię. Zatem CD przed winylami, a kasety zostawiam ze względów sentymentalnych.
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
również CD, wszystkie "za" już zostały wymienione. Na kasetach zostawiłem tylko rzeczy "których nie kupisz w każdym sklepie", np. Archaic Torse, Killing Addiction, Deteriorate itp. Gramofonu póki co nie mam, ale może zastosuje sprawdzoną taktykę i kupię jakiegoś vinyla, coby zmotywować się do zakupu sprzętu 

- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6494
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Płyta CD.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4947
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: FAWORYZOWANY NOŚNIK
Oczywiście płyta CD.
Niżej zostało wszystko powiedziane.
Niżej zostało wszystko powiedziane.
A poza tym nie mam gramofonu.kregozmyk pisze:Płyty CD to podstawa, bo są bardzo wygodne i nie trzeba zmieniać stron, jak w przypadku kaset, czy winyli. To mi zawsze przeszkadzało w przypadku kaset, a obecnie przeszkadza jeśli chodzi o płyty winylowe (20 minut - przełożenie na drugą stronę - 20 minut). Bardzo dużą wagę przywiązuję do tego, że jak słucham albumu danego wykonawcy, to traktuję album jako całość, pewien koncept, na którym poszczególne jego części (kawałki) nie znalazły się przypadkowo. Dlatego lubię słuchać czegoś od początku do końca, bez żadnych przerw i nie słucham np wybranych kawałków z płyty.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger