REVENGE (Can)

[Scaarph]

jeśli już bym musiał wybierać najlepszą płytę revenge, to wybrałbym dwójkę, chociaż jakoś nie patrzę na ich płyty pod kątem która lepsza. układają się one w logiczną całość i każda następna kontynuuje muzyczny i ideologiczny koncept zapoczątkowany u zarania. dla mnie wszystkie ich płyty to jeden twór, jedna bestia apokalipsy o trzech głowach. najmłodszej z głów spojrzałem w oczy po raz pierwszy dopiero kilka dni temu, więc jestem jeszcze cokolwiek powściągliwy w ocenach, ale i tak jest zajebiście, poziom jest utrzymany i o żadnych rozczarowaniach mowy być nie może.

[Husar]

a mi najbardziej wchodzi pierwsza epa.

[Morph]

Najlepszy to oni merch mają.

[TORTURER]

a mi najbardziej wchodzi pierwsza epa.

Mi też,cover Bathory przemistrz!

[Husar]

a mi najbardziej wchodzi pierwsza epa.

Mi też,cover Bathory przemistrz!

Tak jak mowisz, a pozatym wokale sa "najchorsze"

Dajmy na to w "Annihilate or serve" jak zaczyna sie ten ciezko chory zjazd na wokalu w 42 sekundzie to brzmi to znacznie lepiej wlasnie na Attack.Blood.Revenge niz na Triumph.Genocide.Antichrist

[Góral]

Najbardziej poronione wokale są na dwójce, szczególnie "Traitor Crucifixion".

Album, zdecydowanie Triumph.Genocide.Antichrist. Za GENOCIDE CONQUEST, za Blood Of My Blood, za Attack The Enslaver, za Decimation Antichrist, a chuj, cały jest zajebisty Co do EP, to Superion.Command.Destroy jest równie dobre jak Attack..., kawałek Superion Revenge niszczy wszystko na swojej drodze.

Generalnie uważam REVENGE, za najlepszą "bestialską nakurwiankę" po Blasphemy. Cała dyskografia wchodzi bez popity. Na żywo istne zniszczenie. J.Read to zwierze, a nie człowiek. Nie widziałem nigdy, by ktoś tak nakładał bębny jak on. Z mokrymi majtami czekam na kolejny atak, ciekawe tylko kiedy nastąpi

[metalized]

Z przykrością zawiadamiam , że tego (greckiego ) Revenge nie znaju , ale kanadyjski niszczy az miło i nie wiadomo w którą stronę spierdalać .Podczas NWN! Fest R. zrobiło ładny rozkurz , a kower Bata horego to masakra , zresztą od tej epki zacząłem przygode z tą kapelą . Gdy do tego zakupiłem Triumph... zawładnęla mną ta kapela totalnie
CONQUEST GENOCIDE !!!!!

[Nerwowy]

Srogo przegięta kapela i to praktycznie pod każdym względem (brzmienie, "kompozycje", otoczka...). Od czasu do czasu zapodam coś tych zwyrodnialców.

[Scaarph]

wypierdalać mnie z greckim revenge z tego tematu

[So_It_Is_Done]

Najlepszy to oni merch mają.

To fakt, dużo lepszy niż te ich wypociny na instrumentach. Do Manticore im daleko, ale przecież lider może być tylko jeden.

[Scaarph]

lider JEST tylko jeden.

[twoja_stara_trotzky]

Piasecki?

[Mental]

Srogi rozpierdol, nie jestem w stanie wskazać faworyta, ale każdy najmniejszy pierd tego zespołu kasuje DEIPHAGGOT, którego właśnie próbuję słuchać...

W sumie coś w tym pierwszym mini musi być, bo chyba też najczęściej katowałem ten materiał.

[beastov23]

a przypadkiem nie Deiphago?

[Mental]

No, przecież celowo tak napisałem

[beastov23]

mimo wszystko nalegam .

Odnośnie tematu głównego, pełen przebojów debiut niszczy obwody. W grę wchodzi tylko wielokrotny odsłuch.

[boroowa]

TOTAL WORSHIP

Sam nie wiem czemu, bo w sumie to kupa hałasu poza tym uwielbiam brzmienie garów na "Infiltration.Downfall.Death" - pierdolone mistrzostwo świata

[Block69]

Płyty ok, ale największy rozpierdol robią na koncertach.

[Cthulhu]

oj tak

[Blackult]

destiny - mastery, vengeance have come