kregozmyk pisze:Kurczę, może to i dobre jest, ale jestem po pierwszym odsłuchu i dwie rzeczy mnie wkurzyły. Po pierwsze, produkcja tego materiału jest za dobra, a brzmienie za czyste. Spodziewałem się większej ilości brudu, jak w Excoriate, czy Dead Congregation. Z tego powodu ciężko mi przebrnąć przez te mcd i nie mogę się zagłebić w dźwięki i riffy. Podobnie miałem z debiutancką płytą THE UGLY, gdzie jest sporo fajnych riffów, lepszych moim zdaniem od ostatnich dokonań Dark Funeral czy nawet Watain, ale musiałem dużo tego posłuchać, żeby The Ugly docenić. Po drugie, w debiucie Grave Miasma cholernie przeszkadzają mi te klawisze. Niby mają robić klimat, a tak naprawdę go psują i jest tak trochę cukierkowato. Nie wiem, może mam taki nastrój, bo słuchałem przed chwilą EPki Xantotol, ale chyba jak Grave Miasma skończy smucić to sobie puszczę na taśmach koncertówki Ancient Rites, Desaster i Metalucifer, bo Tomasz dziś przysłał.
czyli oldschoolowy klimat i grobową atmosferę chuj strzelił? Pytam bo miałem to brać ale, ta produkcja i klawisze mi tu nie pasują.