Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Bardzo lubię scenę chicagowską. Większość tamtejszych kapel ma w swojej muzyce jakieś specyficzne, bliżej nieokreślone wibracje. MALAS nie jest nazwą znaną, ale tworzącym go Panom z pewnością nie spędza to snu z powiek. Grają bardzo archaiczny (w najlepszym tego słowa znaczeniu) Death Metal, tak wypełniony thrashowymi naleciałościami jak tylko może być bez zatracenia własnej tożsamości. Na myśl przychodzą początki MASTER, CIANIDE oraz (chyba) nieodżałowany LORD BLASPHEMER. Posiadam jedynie wydaną w 2005 roku płytę "Conquest" i to na jej podstawie starałem się pokrótce zobrazować Ich styl. Dla mnie to encyklopedyczny przykład tego co najlepsze w podziemiu, czyli siarczystego grania na poziomie, przesiąkniętego odpowiednim klimatem, tworzonego z pasją przez fanów dla fanów. To również doskonały przykład grania jakie po prostu uwielbiam.
bardzo w cipę ten Malas... nigdy wcześniej o nich nie słyszałem...
z takich chicagowskich podziemnych perełek to fajny jest też Cardiac Arrest (http://www.myspace.com/deathrot) - muzyka w stylu wczesnych Kanibali mniej więcej
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Olo pisze:z takich chicagowskich podziemnych perełek to fajny jest też Cardiac Arrest (http://www.myspace.com/deathrot) - muzyka w stylu wczesnych Kanibali mniej więcej
no proszę.. i podpisali właśnie papiery z Ibex Moon
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Conflagrator pisze:chętnie poznam i okazyjnie kupię
I tak zrobiłem, tylko w odwrotnej kolejności. Kupiłem CD co prawda już jakiś czas temu, ale jego dzień nadszedł dopiero teraz. Naprawdę mocarna pozycja. Słychać, że ci goście maja tę muzykę we krwi, wychowywali się na klasyce metalu i pewnie można założyć, że już się nie zmienią. Szczerość tej muzyki jest po prostu... wzruszająca. :) Zresztą wystarczy posłuchać "Legions Of Legions" i wszystko jasne.
Temat umarł w 2012, czyli rok przed wydaniem drugiej płyty. Słucham jej sobie dzisiaj i utwierdzam się w przekonaniu, że to kawał świetnej muzyki. Zapraszam do liźnięcia kto nie zna.