CATHEDRAL

[Melepeta]

Profesura nie służy, odleżyny w płacie czołowym się porobiły

[Olo]

A INVOCATOR jest po prostu skandalicznie niedoceniony.

a co Ty masz z tym niedocenieniem?? to znaczy, że jakby był doceniony to byś go pominął?

[boroowa]

skoro INVCATOR jest niedoceniany, to oznacza, że jego wartość obiektywna jest znikoma, a więc Drone kieruje się tutaj wyłącznie subiektywnymi odczuciami

[boroowa]

skoro INVCATOR jest niedoceniany, to oznacza, że jego wartość obiektywna jest znikoma, a więc Drone kieruje się tutaj wyłącznie subiektywnymi odczuciami

Od kiedy docenienie przez masy świadczy o wartości obiektywnej dzieła?

chcesz powiedzieć, że im mniej odbiorców dzieła tym większa obiektywność (zbiorowej) opinii?

[ultravox]

Powyższe zestawienie (podobnie jak wszelkie inne zestawienia tego typu) jest całkowicie subiektywne, więc łączenie tego z kwestią tak zwanej wartości obiektywnej jest pozbawione sensu. Oczywiście jeśli przyjąć istnienie "wartości obiektywnej" teoretycznie może się ono przez przypadek pokrywać z listą rzeczywiście najbardziej wartościowych płyt z tamtego okresu, jest to jednak wysoce nieprawdopodobne

[Olo]

chyba już czas zakończyć ten masywny offtop

[Skaut]

Powyższe zestawienie (podobnie jak wszelkie inne zestawienia tego typu) jest całkowicie subiektywne, więc łączenie tego z kwestią tak zwanej wartości obiektywnej jest pozbawione sensu. Oczywiście jeśli przyjąć istnienie "wartości obiektywnej" teoretycznie może się ono przez przypadek pokrywać z listą rzeczywiście najbardziej wartościowych płyt z tamtego okresu, jest to jednak wysoce nieprawdopodobne

tutaj nie o to chodzi. Drone w sumie poleciał subiektywną listą i ma do tego prawo. A jeśli miało to być zobiektywizowane podsumowanie lat 90tych to odnoszę wrażenie, że to jest tak jak z wymyślaniem koła na nowo. Tak jakby Drone zobaczył, że do tego koła moża dodać jakiś odprysk, bo a nuż, będzie lepiej zachowywało się na drodze. Historii nie zmienimy i brak kilku pozycji, jak już inni użytkownicy zauważyli, strasznie razi po oczach. A tak odnośnie "Feel Sorry..." - to rewelacyjna płyta, ale z pewnością nie zasługuje na pierwszą 15.

[KreatoR]

to już atwiej byłoby podać "komisyjnie" listę powiedzmy 50 tytułów i z tego każdy by sobie dobrał 15-tkę

[pogodancer]

patrzę, natrzaskane 2 strony, pewnie pojawił się Guessing Game, to poczytam sobie opinie o nowej płytce, a tu... zaś kibel

[Triceratops]

Powiedziałem kiedyś, że "The Ethereal Mirror" to top 15 metalu lat 90-tych. I wszystko się zgadza, bo ta 15-tka wygląda tak:

ASPHYX "The Rack"
ATHEIST "Unquestionable Presence"
AUTOPSY "Acts Of The Unspeakable"
CATHEDRAL "The Ethereal Mirror"
DARKTHRONE "A Blaze In The Northern Sky"
ENTOMBED "Wolverine Blues / Left Hand Path"
INVOCATOR "Weave The Apocalypse"
MAYHEM "De Miisteris Dom Sathanas"
MORBID ANGEL "Blessed Are The Sick"
MORGOTH "Odium / Feel Sorry For The Fanatic"
NAPALM DEATH "Utopia Banished"
NOCTURNUS "The Key"
SINISTER "Diabolical Summoning"
SLAYER "Seasons In The Abyss"
VOIVOD "The Outer Limits / Phobos"

pomijam milczeniem to wciskanie "Feel sorry..", ale brak czegokolwiek z wczesnego Deicide, jedynki Immolation, jedynki Samael, czegokolwiek Carcass, Grave, Bolt Thrower, Death "Human", czy np. "Tomb.." Kanibali a umieszczenie takiego Invocator (OK - dobrego, fajnego death/thrash, ale mieszczącego się może w drugiej setce) i tak dyskwalifikuje tą listę na dzień dobry ;P

Gorefest zdecydowanie brakuje, a Sinister jak juz to debiut, ostatnia plyta Morgoth czy Invocator na tej liscie to jakis LOL

[[V]]

Powiedziałem kiedyś, że "The Ethereal Mirror" to top 15 metalu lat 90-tych. I wszystko się zgadza, bo ta 15-tka wygląda tak:

ASPHYX "The Rack"
ATHEIST "Unquestionable Presence"
AUTOPSY "Acts Of The Unspeakable"
CATHEDRAL "The Ethereal Mirror"
DARKTHRONE "A Blaze In The Northern Sky"
ENTOMBED "Wolverine Blues / Left Hand Path"
INVOCATOR "Weave The Apocalypse"
MAYHEM "De Miisteris Dom Sathanas"
MORBID ANGEL "Blessed Are The Sick"
MORGOTH "Odium / Feel Sorry For The Fanatic"
NAPALM DEATH "Utopia Banished"
NOCTURNUS "The Key"
SINISTER "Diabolical Summoning"
SLAYER "Seasons In The Abyss"
VOIVOD "The Outer Limits / Phobos"

pomijam milczeniem to wciskanie "Feel sorry..", ale brak czegokolwiek z wczesnego Deicide, jedynki Immolation, jedynki Samael, czegokolwiek Carcass, Grave, Bolt Thrower, Death "Human", czy np. "Tomb.." Kanibali a umieszczenie takiego Invocator (OK - dobrego, fajnego death/thrash, ale mieszczącego się może w drugiej setce) i tak dyskwalifikuje tą listę na dzień dobry ;P

Gorefest zdecydowanie brakuje, a Sinister jak juz to debiut, ostatnia plyta Morgoth czy Invocator na tej liscie to jakis LOL

no wlasnie,Drone dlaczego przekladasz Diabolical Summoning nad Cross the Styx?

[KreatoR]

widzę, że co poniektórzy tu są opętani podsumowaniami. może lepiej zamiast encyklopedii założymy "Wyliczanki Masterfula"
najlepsze płyty, dekadami czy rok po roku - nieważne. już widzę te niekończące się listy i kłótnie że "Blessed are the sick" lepsze od "Altars of madness" a "Left hand path" od "Clandestine"

[Triceratops]

no wlasnie,Drone dlaczego przekladasz Diabolical Summoning nad Cross the Styx?

Ze względu na smolistą intensywność "Diabolical Summoning"

[ryszard]

Całość już jest w wiadomych miejscach.
Kończę pierwszy krążek i jestem pod wrażeniem...mocno retro album, sporo lat 70 (cudowne harmonie a'la Popol Vuh w "Edwige's Eyes"), mniej metalu (zwolennicy nawiązań do Celtic Frost - licznie zgromadzonych na GOUD - mogą być rozczarowani...), więcej rockowego luzu, intrygujące melodie...niesamowicie ciekawe wydawnictwo się szykuje.
Nie chce przesadzać z entuzjazmem, ale to chyba najbardziej odważne nagrania Cathedral na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
A to dopiero pierwszy krążek...ciekawe jak prezentuje się drugi.

[twoja_stara_trotzky]

fajna płyta, ale poprzedniej nie przebili.

[ryszard]

szybki werdykt, biorąc pod uwagę złożoność materiału dostarczonego przez Cathedral.
ja się na razie wstrzymuję z osądem - wywalam mp3 i czekam na oryginał.
inna sprawa, że jestem niemal przekonany, że płyta będzie w ścisłej czołówce wydawnictw tego roku.

[YNKE]

Całość już jest w wiadomych miejscach.
Kończę pierwszy krążek i jestem pod wrażeniem...mocno retro album, sporo lat 70 (cudowne harmonie a'la Popol Vuh w "Edwige's Eyes"), mniej metalu (zwolennicy nawiązań do Celtic Frost - licznie zgromadzonych na GOUD - mogą być rozczarowani...), więcej rockowego luzu, intrygujące melodie...niesamowicie ciekawe wydawnictwo się szykuje.
Nie chce przesadzać z entuzjazmem, ale to chyba najbardziej odważne nagrania Cathedral na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
A to dopiero pierwszy krążek...ciekawe jak prezentuje się drugi.

już wyciekło?
no to się skuszę
Wcale mnie nie dziwi że ta płyta się różni GOUD, Dorian już przed nagraniem Garden... stwierdził że będzie mocno kombinował bo męczy go nagrywanie w kółko tych samych numerów.

[ryszard]

już wyciekło?
no to się skuszę
Wcale mnie nie dziwi że ta płyta się różni GOUD, Dorian już przed nagraniem Garden... stwierdził że będzie mocno kombinował bo męczy go nagrywanie w kółko tych samych numerów.

ano wyciekło.
drugi krążek jest już nieco bardziej metalowy, niż pierwszy, jednak nadal pojawiają się klawiszowe wstawki wyjątek żywcem z okolicy lat 70. nie oznacza to jednak tego, że jest gorszy - widać jednak wyraźnie, że podział tego wydawnictwa na dwa, osobne CD nie jest przypadkiem i nie chodziło tu o brak możliwości upchania tego na 1 CD (bo pewnie byłoby to możliwe, gdyby nieco skrócić pewne wstawki...), lecz o zachowanie spójności stylistycznej. dzięki podwójnemu albumowi, w dużej mierze się to udało.

[twoja_stara_trotzky]

szybki werdykt, biorąc pod uwagę złożoność materiału dostarczonego przez Cathedral.
ja się na razie wstrzymuję z osądem - wywalam mp3 i czekam na oryginał.
inna sprawa, że jestem niemal przekonany, że płyta będzie w ścisłej czołówce wydawnictw tego roku.

no przecież od dwóch tygodni tej płyty słucham

[ryszard]

aaa, to sorry
generalnie dopiero dziś się zorientowałem, że to wyciekło, więc nie sądziłem, że jest już "w obiegu" od tak dawna.
ja się jednak z oceną wstrzymuję, jednak pierwsze wrażenie zrobiła na mnie większe niż Ogród - może to kwestia zaskoczenia sporą zmianą stylistyczną (w porównaniu do GOUD i jej poprzedniczki).