ASPHYX @ Klub Progresja, Warszawa - 27 Marca 2010

[Mort]

No, to Czesiek :D

http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=68336_Asphyx

O ja tez tam jestem. :)

Czesio na pierwszym planie, na prawo od niego, jak mówi Maniek, Maria, a ja jestem ten co stoi bokiem obok Marii :)

Trzeba przyznac, ze Czesław ładnie napierdalał, przez cały występ Throneum i Asphyx.

[Góral]

Iście forumowe foto, schlana morda w Black Witchery to ja

[Melepeta]

Jeden z najlepszych koncertów jakie widziałem. Pamiętam wszystko i nawet się w sumie nie skułem, choć na te cholerne piwa wydałem majątek i wypiłem ich mnóstwo. Do tego jeszcze kupiłem kilka płyt i koszul. Towarzysko na celujący.

ASPHYX - miazga

Supporty ok mimo średniego brzmienia. Poza Traumą, której nie widziałem wszystkie wypadły naprawdę dobrze, choć przyznam, że po Throneum spodziewałem się więcej energii na scenie (tu sytuację ratował głównie basista Embrional, który napierdalał aż miło). Pandemonium bardzo bardzo ok.

Pozdro dla nielicznych forumowiczów, których poznałem na koncercie, a w szczególności dla Mariana K. za gościnę

Do dziś się zastanawiam jak Marii udało się zaparkować auto pod budką z kebabem na wprost PKiN. Towarzycho było wzorowe! Pozdrowienia dla ekipy z Krasnegostawu.

[Sineater]

Koncert ASPHYX naprawdę fantastyczny. W sumie o ich formę i o przyjęcie nikt się chyba specjalnie nie obawiał, ale jednak to że wyszło aż tak zabójczo mogło dwóch czy trzech zaskoczyć. Setlista jak marzenie, Van Drunen charyzmatyczny do bólu, brzmienie ostre i dynamiczne, prezencja sceniczna metalowa jak cholera, nawet był synchroniczny headbanging chociaż niektóre dzieciaki twierdzą, że to już anachroniczne; perkusja leciała momentami wręcz punkowo. Wszystko na temat. Wolne partie mieliły, że aż bolało (szczególnie na "The Rack" - chyba kulminacyjnym punkcie koncertu); szybkie partie kopały po jajach (bisowy "Serenade in lead" zabił). Zabawa pod sceną była taka jak ma być. Wiadomo, że młyn nie był aż tak agresywny i żywiołowy jak na koncertach core'owych czy punkowych, ale był naprawdę fajny. Dużo osób się bawiło, i to już od trzeciego rzędu, konkretne koszule, tańce-łamańce połączone z headbangingiem, praktycznie zero jakichś telemaniaków z komórkami do góry; sporo miejsca, tak że sobie można było pobiegać, a że lubię biegać i hasać to wykorzystałem (koszulka Motorhead, włosy do pasa). Asphyx to po prostu była lekcja metalowego koncertu. Ideał, Van Drunena jako frontmana powinni trzymać w Sevres. Zabawna była jeszcze droga powrotna do Krakowa, bo w wyniku kombinacji: wejście do pociągu TLK z biletami na Interregio + brak pieniędzy na dopłatę z Warszawy do Krakowa jechałem prawie 12 godzin, zwiedzając sobie po drodze Warkę, Radom, Skarżysko Kamienną, Kielce i Jędrzejów. Zakwasy do dzisiaj. Pozdro dla Revenanta i jak zwykle nieśmiało przypominam o fotach. :)

[zuo]

Iście forumowe foto, schlana morda w Black Witchery to ja :wink:

To Ty szukałeś Blasphemy? Jakiś podobny ludź się mnie pytał czy gdzieś nie wypatrzyłem jak patrzyłem co w distro piszczy.

[zuo]

i jak zwykle nieśmiało przypominam o fotach :)

http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=68349_Asphyx

jedno już masz :wink:

[Góral]

Iście forumowe foto, schlana morda w Black Witchery to ja :wink:

To Ty szukałeś Blasphemy? Jakiś podobny ludź się mnie pytał czy gdzieś nie wypatrzyłem jak patrzyłem co w distro piszczy.

Prawdopodobnie tak. :) Szukałem ich koncertówki, o Autopsy chyba też pytałem, ale nie jestem pewien, % zrobiły swoje. Ale i tak najbardziej się cieszę z Order From Chaos - Stillbirth Machine, wydanie z dodatkową demówką Crushed Infamy, przy którym nawet udało się wynegocjować małą zniżkę (na drugi raz biorę więcej kasy na zakupy).

[zuo]

na Order From Chaos to się ludziska rzucili jak źli, ze 3 osoby przy mnie kupiły.
4 płytki kupiłem, z czego najbardziej cieszę się że w końcu teitanblood dorwałem za 35zł od barta.

[kocurejro]

bylo widac ze stare dziady sie bawily, mlyn jak nalezy i okupacja baru nonstop, megaalkoholizacja byla grana

o koncercie nie bede nic juz p[isal, bo wszystko jasne

[metalized]

Ech , ależ to był koncert - udany ze wszech miar . Łapska mam w stylu sine moro - takie fajne plamy sine tu i ówdzie , kark napierdziela ale morda cieszy mi sie jak tylko sobie przypomnę koncert nawet teraz .Spodziewalem sie dobrej zabawy , ale aż takiej nie , teraz tylko czekać na Bełt Throwera pozostało.
Koncert dla mnie rozpoczął się wizytą wpłyto-i-koszulkodajni ( zakupiono 3 winyle i cd - zresztą cd Order from Chaos i koszulkę Teitanblood). Koncertowo pierwszą kapela dla mnie był Throneum ( Centurion spędziłem na schodach jakiegoś budynku zajmując sie piwospożywaniem oraz , już po wejściu do Progresji - przeglądaniem płyt. Ja tam po Throneum nie byłem zawiedziony - cały koncert pod sceną aktywnie brałem udział , poszły kawałki , na które czekałem - Godless Antihuman Evil , kower Anliszt i inne smaczki, których nie pamiętam przez sklerozę i fakt nie ściągnięcia dyskografii tej kapeli .Koncert jak dla mnie na + dla Throneum .
Trauma - niezły występ również , nawet na chwile polazlem pod scenę , ale raczej nie jest to moja muzyka .
Pandemonium - zbierałem siły na Apsik ( jak również promile ) , tak więc - oglądałem z bezpiecznej odległości
Asphyx - masakra , koncert totalny i zdecydowanie występ , który zapamiętam , nie będę tutaj powielał opinii powyżej zawartych - REWELACJA . Praktycznie cały set ( no , w połowie gigu A. musiałem jednak 10 minut przerwy technicznej zrobić , bo zimowa kondycja siadała )spędziłem w młynie , potu trochę przelałem , poryczałem co nieco różne takie Asphyxy i inne napierdalaje i zajmowałem się innymi zwyczajnymi zabawami podscenicznymi .Powrót na Pomorze (bus do Torunia , a potem zabawa w przesiadki pks i pkp) to ledwo chodzące zwłoki , ale szczęśliwe ( w pewnej chwili przyśniło mi się w autobusie , że jestem jeszcze w pogo i już zaczynałem zabawę , dobrze , że się obudziłem w porę , bo pogo w pks to raczej kierowcy by nie zachwyciło ) Znakomity wypad !!!!

[Góral]

W ogóle nasz bus z Torunia niszczył, BESTIAL KURWA RAIDS, czizusy chuje, i inne wesołe przyśpiewki
A co do Throneum, to mnie najbardziej ucieszyło Cadaveric Cult, chciałem żeby to zagrali, i poszło na samym początku

[młody_zakapior]

tych pstrykaczy pod sceną była masa, widział ktos gdzieś jeszcze zdjęcia z gigu oprócz tych na rockmetal?

[Riven]

A beda jakies nagrania wideo?

[Gore_Obsessed]

Od wczoraj cały czas katuję "Last one on Earth".

[Riven]

ja pierdole, ten Eisenbahnmörser musial brzmiec morderczo, ale zaluje... o 7 rano byl konkretny plan zeby wpasc, ale tego dnia bylem w takiej rozsypce fizycznej po calonocnym chlaniu, ze padlbym jeszcze przed Asphyx . kurwa..........

[Bloodcult]

na Party San zagrają:
http://www.party-san.de/openair/festiva ... 99&lang=de

[Majtek Pomidoras]

Bloodswamp

http://www.megaupload.com/?d=UWYYKB1Y

i troche zdjec

http://www.megaupload.com/?d=WQSSBW4E

Jeszcze mam nagranie Vermin + Scorbutics, ale to juz wrzuce na serwer jak wroce z pracy.

Co do samego koncertu, elegancko wszystko Panowie opisaliscie, tak wiec nie bede sie po Was powtarzal

Pozdrawiam

[Czesław]

No, to Czesiek

http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=68336_Asphyx

o ja tez tam jestem

Czesio na pierwszym planie, na prawo od niego, jak mówi Maniek, Maria, a ja jestem ten co stoi bokiem obok Marii

trzeba przyznac, cze Czesław ładnie napierdalał, przez cały występ Throneum i Asphyx

Haha, jaki kult to foto, wyglądam na jakieś 15 lat! Mariana nigdzie nie spotkałem w Progresji - no a przynajmniej nie poznałem, choroba, nie założył koszulki w niebieskie pasy jak na Grave/Entombed/Dismember + aftersupproty he he! Wracając do młyna to szacun dla Mańka, szczególnie w kontekście tego co tutaj napisał (zwichnięta łapa), bo na samym Asphyx ani na chwilę nie odpuszczał - ciągle musiał być w samym środku oka cyklonu hehe.

[Gore_Obsessed]

Bloodswamp

http://www.megaupload.com/?d=UWYYKB1Y

Dzięki stary. Świetna robota. Obejrzyjcie wszyscy - polecam.

[zuo]

Bloodswamp

http://www.megaupload.com/?d=UWYYKB1Y

i troche zdjec

http://www.megaupload.com/?d=WQSSBW4E

Jeszcze mam nagranie Vermin + Scorbutics, ale to juz wrzuce na serwer jak wroce z pracy.

Co do samego koncertu, elegancko wszystko Panowie opisaliscie, tak wiec nie bede sie po Was powtarzal

Pozdrawiam

merci.

do zobaczenia na st.