ASPHYX @ Klub Progresja, Warszawa - 27 Marca 2010

[Husar]

kawalki koncertu w wersji audio pojawily sie na yt

[Death in another way]

To był koncert moich marzeń w wykonaniu ASPHYX i jeden z najlepszych koncertów deathmetalowych
na jakich byłem!!!:-)

Może następnym razem usłyszymy Evocation (było na końcu Ich setlisty, ale jednak go nie zagrali),
a także: Diabolical Existence, Ode To A Nameless Grave, Crush The Cenotaph, Rite Of Shades
oraz Streams Of Ancient Wisdom!!!:-)

Wszyscy z Nich okazali się zajebistymi gośćmni z Martinem i Paulem na czele-również w prywatnych
rozmowach!!!:-)))

Wiadomej kwestii z Ich odwołanymi koncertami u Nas w 1991-szym roku i na metalamanii
w 1996-tym roku również nie udało mi się ostatecznie ustalić!!!:-(

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich spotkanych bdb znajomych i do zobaczenia
następnym razem!!!:-)

ps. zagrać dwugodzinny koncert deathmetalowy w takim w pełni profesjonalnym wykonaniu
na luzie i od serca to mistrzostwo i okazanie ogromnego szacunku oraz uznania dla swoich
fanów akurat w Polsce-inne zespoły mogłyby wziąć z Nich przykład!!!:-)

[Bonny]

Napisano już tyle, że ja jedynie dorzucę swoje cztery grosze ze swojej perspektywy.
Po pierwsze
Kiedy wchodziłem do Progresji około 18.30-19 to ostatnią rzeczą na jaką wówczas miałem ochotę to żeby tam zostać, oglądać jakieś koncerty, niezależnie czy miałoby to być Asphyx, Virgin Snatch czy Motorhead. Samopoczucie 1/10.
Po drugie
Samo brzmienie na koncercie Asphyx było tak doskonałe, że mógłbym w ogóle nie znać tego zespołu, a byłbym dokumentnie ugotowany.
Po trzecie
Kiedy wychodziłem z Progresji po 4 nad ranem to ostatnią rzeczą na jaką wówczas miałem ochotę to żeby stamtąd wychodzić. Samopoczucie 10.
Po czwarte
Bardzo miło było mi poznać te kilka osób, które dotychczas znałem jedynie w rzeczywistości wirtualnej czy spotkać się ze starymi znajomymi z różnych stron Polski. Generalnie forum Masterfula się w sobotę nie ociągało

[Bonny]

Wiadomej kwestii z Ich odwołanymi koncertami u Nas w 1991-szym roku i na Metalmanii w 1996-tym roku również nie udało mi się ostatecznie ustalić!!!:-(

Przecież grali u nas w '93 na Sthrashydle. ;)

[Najprzewielebniejszy]

Bonny, a Grindead to żywy?

[Death in another way]

Wiadomej kwestii z Ich odwołanymi koncertami u Nas w 1991-szym roku i na Metalmanii w 1996-tym roku również nie udało mi się ostatecznie ustalić!!!:-(

Przecież grali u nas w '93 na Sthrashydle. ;)

Zgadza się tylko wtedy w składzie, który nagrał Ich trzeci album "Asphyx", a więc bez Martina i Boba, a tych dwóch w/w kwestii niestety nie udało mi się ostatecznie do końca wyjaśnić i ustalić!!!:-(

[Najprzewielebniejszy]

"Asphyx"

Uwielbiam ten album...

[kocurejro]

Bonny, a Grindead to żywy?

Juz jest u siebie. :)

[Bonny]

Bonny, a Grindead to żywy?

No było pite, było i krok wężykiem też był, ale do bazy razem wróciliśmy, strat w ludziach nie odnotowano. ;)
Nawiasem mówiąc Ciebie chyba nie było? Bo nie widziałem.

[Grindead]

Żyje, żyje, chociaz wciaz mnie troche telepie, juz wypadlem z wprawy w 3dniowkach. O dzisiejszej nocy wole nie pamietac, mamuny 8/10. Weekend przemocny, niejednemu uczestnikowi dym spod ogona poszedl. Te Supporty ktore widzialem daly radeCenturion i polowe setu Throneum, git. Asphyx po raz kolejny pokazali, ze sa w czolowce najlepszego gatunku metalu, wzruszajacy koncert pelen pieknych emocji hehe. Przyznam ze dosc mocno sie nawilzylem przed tym gigiem i w efekcie nogi nosily mnie niekoniecznie tam gdzie chcialem. A i pod scena nie dawalem juz rady bo co sie od kogos odbilem to jeb na ziemie, troche juz mi dupa na boki latala (chyba wtedy zgubilem telefon). Holendrzy megazadowoleni, nieproblemowi, Van Drunen to doskonaly partner do rozmow o klimatach historycznych, i o browarach, i o Sempiternal Deathreign. Nie odmawia tez kielicha czystej jak i żołądkowej. Impreza mistrzowska, paru fajnych ludkow poznanych, troche siniakow na pamiatke, zajebiscie bylo patrzec jak sie wszyscy doskonale bawia i w tym uczestniczyc, na ewentualny nastepny ich koncert w Polsce tez przylatuje, nie ma chuja we wsi, all hail Asphyx!!!

No ale nie ma to tamto, wlasnie zakladam zbroje, pieluche i spadam na Suffocation.

[Gore_Obsessed]

forum Masterfula się w sobotę nie ociągało

Naliczyłem chyba z dwadzieścia osób. Szkoda, że z kilkoma się na miejscu rozminąłem.

Van Drunen to doskonaly partner do rozmow o (...) Sempiternal Deathreign.

Z tego co czytałem to jest ulubiona holenderska kapela Bagchusa.
Szkoda Pawle, żeśmy w sobotę jakoś na siebie trafić nie mogli.

[Majtek Pomidoras]

Zgodnie z obietnica wrzucam video Vermin + Scorbutics. Niestety, w porownaniu z nagraniem Bloodswamp tutaj obraz jest rozmazany Aparat nie zlapal ostrosci

http://www.megaupload.com/?d=76EMTK90


I jeszcze maly bonus, z fragmentem Eisenbahnmorser

http://www.megaupload.com/?d=LP6ZXUT0

Enjoy

[snake plissken]

[quote="Death in another way"]To był koncert moich marzeń w wykonaniu ASPHYX i jeden z najlepszych koncertów deathmetalowych
na jakich byłem!!!:-)

Może następnym razem usłyszymy Evocation (było na końcu Ich setlisty, ale jednak go nie zagrali),
a także: Diabolical Existence, Ode To A Nameless Grave, Crush The Cenotaph, Rite Of Shades
oraz Streams Of Ancient Wisdom!!!:-)

Wszyscy z Nich okazali się zajebistymi gośćmni z Martinem i Paulem na czele-również w prywatnych
rozmowach!!!:-)))

Wiadomej kwestii z Ich odwołanymi koncertami u Nas w 1991-szym roku i na metalamanii
w 1996-tym roku również nie udało mi się ostatecznie ustalić!!!:-(

Hej, Men, mam dla Ciebie ciekawostkę, bo widzę, żeś dociekliwy

img474.jpg (211.95 KiB) Przejrzano 5398 razy

[Death in another way]

Dzięki za tę informację-podaj jeszcze proszę szczegółowo jej źrodło!!!:-)

[snake plissken]

Ha, wiedziałem, że Cię zainteresuje W tej chwili dokładnie nie pamiętam numeru, ale jest do sprawdzenia. Jest to lokalna gazeta "Słowo Podlasia" z 1991 roku, z lipca bodajże, ale numeru nie spisałem. Jak chcesz to Ci spiszę i numer i stronę.
PS. Robisz może jakiegoś zina??

[Death in another way]

Ok-będę Ci wdzięczny za tę informację, z podaniem autora tego artykułu włącznie!!!:-)

Akurat tak się składa, że nie, ale wyjątkowo mnie to interesuje!!!:-)

[snake plissken]

autor to Jacek Korwin, jest reraz redaktorem naczelnym tej gazety. Acha, tytuł artykułu to: "Metalowe Szaleństwo".
ASPHYX RZĄDZI!!!!!!!!!!!!!!! ARRRGHHH!

[Death in another way]

Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie informacje!!!:-)

DOKŁADNIE TAK!!!:-)

[Grindead]

Z tego co czytałem to jest ulubiona holenderska kapela Bagchusa.
Szkoda Pawle, żeśmy w sobotę jakoś na siebie trafić nie mogli.

Trafic nie moglismy, chociaz widzialem Cie wiele razy pod scena - nie dalo sie nie zauwazyc, ale za dobrze sie bawiles zeby Cie odciagac. No a pomiedzy kapelami jakos zawiewalo nas w inne strony.

Btw. Jeszcze o Sempiternal Deathreign - Van Drunen wspominal, ze czasami na probach gadaja miedzy soba zeby zrobic cover SD - kto jak kto ale Asphyx najlepiej by sie do tego nadawal przeciez. Rzucilem mu zeby zrobili cale "the Spooky Gloom" i mowil ze to nie takie glupi pomysl ;). W kazdym razie, nie zdziwie sie jak w przyszlosci na jakims wydawnictwie (albo na koncertach) uslyszymy 'Creep-O-Rama', 'Devestating Empire Towards Humanity' czy 'Resurrection Cemetery'.

[Maria Konopnicka]

Trafiłem na ten temat przypadkiem szukając w Google czegoś zupełnie innego i łezka w oku mi się zakręciła podczas lektury tych starych postów. To był jeden z najlepszych koncertów w moim życiu. Wspaniały, niezapomniany dzień, który na zawsze pozostanie w pamięci. No i przy okazji przypomniało mi się jak świetnie było kiedyś na tym forum - ile wartościowych osób poznałem, z którymi do dziś utrzymuje kontakt. Ile łez wylałem tu ze śmiechu. Ile złośliwości, kłótni, docinek tu padło - nie takich szmatławo-gimnazjalno-plastkowych - ale zawsze na poziomie i z klasą :) Ileż płyt i zespołów poznało się dzięki temu forum.

Zawsze po koncercie wracało się do domu, odpalało komputer i pisało relacje. Po niektórych koncertach pojawiało się po kilkanaście barwnych wpisów ukazujących koncert z różnych perspektyw i przez pryzmat rożnych gustów i upodobań. Śmiesznie było jak z forum po kilku dniach się dowiadywało, że któryś z uczestników to ten i ten na Masterfulu :) Ja z tego tematu dowiedziałem się w czyjej krwi ubrudziłem sobie koszulkę. To były cenne informacje, choćby na wypadek jakiejś choroby :)

Dziś Progresja w innym miejscu, po Masteffulu pozostała tylko nazwa, a Bolt Thrower wciąż nie nagrywa nowej płyty. Trochę smutno.