The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17408
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 08:22

Drone pisze:Napisz, gdzie zmieniłem zdanie o WATAIN i o HELL MILITIA, nudny pastuchu,
lol to chyba nie tylko ja widzialem, inni tez:
hcpig pisze:
Triceratops pisze:2 razy trocki piernal ze jest inaczej i 2 razy zmieniles zdanie, z watain i z hell militia, wiec wez sie oddal zalosny tworze
+TWILIGHT +BURZUM, ale ciekawie to wygląda przynajmniejObrazek Dziwne jest tylko to że Hipopotam nie reaguje na takie bezeceństwo.

o watain juz napisales ze musiales byc rozmodlony i cos ci sie pojebalo a hell militia to komentowac nawet nie musze, byla najoryginalniejsza plya ostatnich lat a teraz juz tylko bardzo dobra jest. a jak jutro trocki piernie ze jednak jest inaczej to ty zaklaszczesz ze jednak miales racje, zena stary zena. idz sie pomodlic o wlasne zadnie bo o rozum to juz chyba za pozno
Drone pisze: i gdzie Trocki napisał o jakimś podnóżku.
Tutaj pisze a ty powtarzasz zupelnie nie rozumiejac dlaczego, tak samo jak powtarzasz o Duran Duran , sam nie wiesz dlaczego to powtarzasz , nie masz zadnego racjonalnego powodu zeby tak pisac ale trocki tak czesto do mnie mowi a ty papugujesz beznamietnie.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 09:22

Drone pisze:Po prostu widzę, co się dzieje na INNYM FORUM, gdzie 4m rozwinął skrzydła po kompromitacji na masterfulu.
Ke? Jakiej kompromitacji? :D Na którym INNYM FORUM to widzisz i w jakim sensie rozwinął skrzydła? Dajesz Drone, bo mam wrażenie, że wiesz o mnie coś czego ja sam nie wiem, oświeć mnie :)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17408
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 10:01

Chyba ja, ale poczekajmy co powie pieter, wtedy bedziesz wiedzial na 100%
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17408
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 10:40

Oczywiscie, polaczony z biczowaniem sie w worku pokutnym.
woodpecker from space
długopisyyyyyyyyyy

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 12:01

hcpig pisze: +TWILIGHT +BURZUM, ale ciekawie to wygląda przynajmniejObrazek Dziwne jest tylko to że Hipopotam nie reaguje na takie bezeceństwo.
Hipopotam wszystko widzi i czuwa... spoglądając z nad lustra wody swymi wielkimi oczyma Obrazek narazie jest gorącą i się chłodzi w rzece...

Obrazek
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

10-06-2010, 18:43

Triceratops pisze:znaczy co, mam teraz zmierzyc swojego chuja i porownac a twoim?robisz to samo co robi longinus, on z kulturoznawstwem a ty s filozofia, wychodzac z zalozenia ze podstawy filozoficzne typu zalozenia czy manifesty daja ci jakas przewage na muzycznym gruncie a to gowno prawda.
ROTFL ! Ty masz najwyraźniej jakiś kompleks związany z naukami humanistycznymi i szerokim spojrzeniem na kulturę.

Ale nie masz nic przeciwko kiedy kolega harry harry pisze w ten sposób:
harry harry pisze: koncepcje indutrialu zostaly dokladnie sformulowane.nie zakladaly owszem okreslonego stylu ale okreslone dzialanie m in prowokacje na wszelkie mozliwe sposoby,taktyka szoku,wykorzystywanie wszystkich mozliwych mediow i rozpierdalanie wszelkich mozliwych schematów czy to muzycznych czy to kulturowych wlasnie.Stad też częsta fascynacja faszyzmem,seryjnymi mordercami,epatowaniem pornografią,obrazami smierci,fascynacja okultyzmem,surrealizmem,dadaizmem itd.
A to jest właśnie kontekst kulturowy (tylko inaczej ujęty niż u Trocaka). Tylko, że Ty nie rozpoznałbyś "kontekstu kulturowego" nawet gdyby wyszedł zza krzaka i kopnął cię w dupę :)
Prawdopodobnie stąd te Twoje intelektualne zatwardzenia.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 20:50

harry harry pisze:Odezwal się znawca tematu z rownie pretensjonalną listą i cokolwiek dziwnymi,w więkoszci malo istotnymi przykladami dla ktorego najwazniejsze plyty z gatunku to EN,komercha w stylu Laibach i gowniany Die Krupps.Ale tak to jest,jak wiedzę o industrialu czerpie się z wikipedii.
ja rozumiem, że Die Krupps to gówno największe, ale jak ktoś takie głupoty o Laibach czy EN opowiada, to mi się naprawdę nóż w kieszeni otwiera...
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

10-06-2010, 20:59

harry harry pisze:Odezwal się znawca tematu z rownie pretensjonalną listą i cokolwiek dziwnymi,w więkoszci malo istotnymi przykladami dla ktorego najwazniejsze plyty z gatunku to EN,komercha w stylu Laibach i gowniany Die Krupps.Ale tak to jest,jak wiedzę o industrialu czerpie się z wikipedii.
Spokojnie kolego. Nie strzelam do Ciebie. Co więcej, w pewnych kwestiach podzielam Twój pogląd.

Skoro jednak wyskoczyłeś z taką ostrą polemiką, to warto odnotować kilka faktów:

Po drugie Laibach to żadna komercha (a nawet jeśli, to co?), tylko istotny zespół w doskonały sposób realizujący założenia gatunku. Na tej samej zasadzie nie widzę powodu podważać wartości Einsturzende Neubauten. Będę wdzięczny, jeśli wykażesz miałkość tych zespołów. Powodzenia. Natomiast Die Krupps - owszem, jest gówniany, ale ja mówiłem jedynie o pierwszych albumach, a w zasadzie przede wszystkim o "Stahlwerksinfonie" - a to inna para kaloszy.

Natomiast znawstwo, które wynika ze znajomości kolejnych niszowych, pod-pod-pod-ziemnych projektów (jakich pełno w muzyce industrialnej) to takie samo znawstwo, jak słuchanie kolejnej kapeli kopiującej Autopsy, Slayera czy Darkthrone. Można schodzić w dół po schodkach, aż do poziomu wód gruntowych, a świadomość pozostanie ta sama - zerowa. Może uświadom mnie, jaki wpływ na muzykę industrialną miał i ma jakiś tam Richard Ramirez?

Zresztą, braki w wiedzy to i ja mógłbym Tobie wytknąć industrialny purysto, który mówi o antykomercyjnym i anty-rockowym podłożu industrialu, a zapomina, że jedna z pierwszych płyt wydanych przez Industrial Records była 12'' The Leather Nun - "Slow Death", która jest ni mniej ni więcej tylko płytą rockową. Ktokolwiek ją słyszał, wie ile tam prostego garażowego łojenia. Tyle, jeśli chodzi o manifesty.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

10-06-2010, 21:05

twoja_stara_trotzky pisze: ja rozumiem, że Die Krupps to gówno największe, ale jak ktoś takie głupoty o Laibach czy EN opowiada, to mi się naprawdę nóż w kieszeni otwiera...
A, no właśnie. Uprzedziłeś mnie. Najwyraźniej Harold ma za złe tym zespołom, że funkcjonują w ramach szeroko pojętej szufladki rockowej.
Jest też inna opcja - słuchanie gównianego noisu uszkodziło mu słuch.

BTW, jestem teraz ciekaw, którą stronę weźmie 4m - nieustraszony obrońca muzycznych sław. Czy pozwoli wrzucać na EN i Laibach, czy też zareaguje, jak w przypadku Laswella i Zorna i przez wzgląd na zasługi będzie bronił do upadłego nawet najgorszych krążków - bo przecież Świętość to Świętość :D
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 21:11

raczej wątpię, aby 4m jakoś specjalnie wielbił i Laibacha i EN. a nawet jak wielbi, to przecież się z nami nie zgodzi ;)
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 21:23

Uzasadnij dlaczego uwazasz, ze Laibach sie skurwil
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 21:25

haroldzie, a ja myślę, że ty właśnie masz takie lekkie spaczenie w kierunku noise / PE. trochę ci to optykę zaburza.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 21:36

harry harry pisze:Ale oczywiście,że i EN i Laibach mialy swoj wklad-tego podważyć się nie da!!!!,ale moim zdaniem obie grupy są przeceniane,nie zrozum mnie zle-bardzo lubię wczesny EN,poprostu nie trakuje tego jako nie wiadomo co,byly ciekawsze rzeczy.
Wiesz.. co jest "ciekawsze", to już indywidualna kwestia zależna od zainteresowań. Po prostu różne ziny o tematyce industrialnej przeszły mi przez łapy i jakoś nigdy nie widziałem i w głowie mi się nie mieści, żeby można było narzekać na Einsturzende Neubauten, albo na Laibach.
harry harry pisze:To,że potem Laibach się skurwil
Kiedy konkretnie? Bo jak dla mnie, to jest zespół, który pozostaje wierny swoim ideałom, z tym, że zmienia się i dostosowuje do aktualnej sytuacji politycznej / społecznej / rynkowej. No, ale tutaj trzeba sięgnąć poza pole muzyczne, a jak wiadomo takie podejście nie cieszy się popularnością na tym forum.
harry harry pisze:EN poszlo w calkiem innym kierunku,to temat na osobną dyskusję.
Tak, EN mi najbardziej szkoda. Wczesne albumy lubię najbardziej.
harry harry pisze: Ale ja nie mówię o kopistach chlopie,raczej o rozwinięciu tej muzyki przez artystów takich jak Joe Colley,Daniel Menche itd.To kolesie,ktorzy tworczo rowzinieli ten gatunek,maja swoja wizje i w chuj wniesli do gatunku.Richard Ramirez natomiast jest jednym z najstarszych amerykanskich noisowcow.Jego koncerty szokowaly i wywolywaly zamieszki w latach 80 a to przez wykorzystywanie estetyki sadomasochistycznej i twardej gejowskiej pronografi,dodajac do tego brutalną estetyke muzyki noisowej wiadomym jest,że ta muzyka nigdy nie wyplynela,byla i bedzie w podziemiu.Miala i ma nadal duzy wplyw na dzisiejszych wykonawcow noisowych.
No, ale pornografią bawili się już Throbbing Gristle. Nawet wtedy, gdy jeszcze nie byli zespołem :D
harry harry pisze:A noise jest przeciez najbardziej radykalna forma muzyki INDUSTRIALNEJ.
Raczej Power Electronics. Tylko co z tego? Radykalizm, owszem, fajny jest i istotny, ale nie gwarantuje sukcesu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 21:38

harry harry pisze:Mam spaczenie w kierunku dobrej muzyki.To,że Ty czy Longinus rozumujecie w stylu malo znane=gowno to inna sprawa.Z noisu lubię naprawdę zaledwie kilku wykonawcow (bardzie interesuje mnie jego wplyw na wspolczesne free improw czy EAI) natomiast-jak napisalem pod moja listą PE nie jest moim ulubionym gatunkiem muzycznym i malo zespolow z tego nurtu cenię.
ja bardzo lubię wielu mało znanych artystów, więc nie wiem do czego pijesz.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 21:42

harry harry pisze:
Riven pisze:Uzasadnij dlaczego uwazasz, ze Laibach sie skurwil
Posluchaj pierwszych plyt a potem obojetnie ktorej z ostatnich lat.
uważam, że po lekkim spadku formy w postaci JChS wrócili na dobre tory, a płyta z hymnami to jedna z ich najlepszych płyt w ogóle.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 22:13

oj tam, ja mam 33 lata, a pierwsze płyty z industrialem usłyszałem jeszcze w latach 80 ;)
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 22:17

twoja_stara_trotzky pisze:oj tam, ja mam 33 lata, a pierwsze płyty z industrialem usłyszałem jeszcze w latach 80 ;)
nie kłam! 8)
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

10-06-2010, 22:23

Ihasan pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:oj tam, ja mam 33 lata, a pierwsze płyty z industrialem usłyszałem jeszcze w latach 80 ;)
nie kłam! 8)
jak napiszę, że 15 lat temu cię sprałem na połowę rzeczy, o których mowa w tym temacie, to też skłamię? :lol:
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

10-06-2010, 23:34

No to jeszcze krótko pociągnę temat:
harry harry pisze: co do rocka-stary,jest masa zajebistych zespolow,ktore wplataly elemety industrialu do ROCKA.Wspomniany wielokrotnie Swans,Splintered,The Problemist...ale to jest byc moze ewentualnie rock industrialny,nie industrial.
Ahh tam... rock, industrial, industrial-rock... dla mnie to tylko znaczniki. Ze względu na moje zboczenie zawodowe bardzo lubię sobie klasyfikować muzykę albo inne formy twórczości artystycznej (nota bene nigdy nie słyszałem żeby muzykę SWANS określać mianem rocka industrialnego, na początku był to nowojorski no-wave, a w ogólnym rozrachunku post-punk), ale to tylko szufladki, które pozwalają wyodrębnić pewne zjawiska. Natomiast nie powinny zaciemniać pełnego oglądu.

Dla przykładu: gdzieś tam wspomniałeś o 23 SKIDOO w kontekście industrialu, a przecież "Seven Songs" to również w dużej mierze płyta rockowa. Wystarczy posłuchać otwierającego album "Kundalini", albo funkującej gitarki w kolejnym "Vegas El Bandito". I takie motywy pojawiają się dalej w wielu miejscach.

Myślę, że ostatnią rzeczą, jakiej chcieli pionierzy industrialu było to, żeby tego typu działalność skostniała w ramach jakiegoś "izmu". To raczej coś jak Dada - ciągłe wymykanie się schematom. Nie bez powodu zresztą "industrialowcy" tak często odwoływali się do tradycji tego ruchu.
harry harry pisze:natomiast-jak napisalem pod moja listą PE nie jest moim ulubionym gatunkiem muzycznym i malo zespolow z tego nurtu cenię.
A ja mam zupełnie odwrotnie. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
harry harry pisze:Tak,PE jest najbardziej radykalną formą-jezeli brac pod uwage przekaz,cala pozamuzyczna otoczke.Muzycznie natomiast najbardziej radykalny jest noise.
Jakim sposobem doszedłeś do takiej konkluzji? Rozbierając to na banalne składniki: z jednej strony masz szumy i trzaski (noise), z drugiej szumy i trzaski (często w bardziej agresywnej formie) okraszone dodatkowo chorym samplingiem (PE).
Poza tym nie potrafię odróżnić muzyki od przekazu - ergo przekaz wzmacnia radykalizm samej muzyki. Ten temat jest już wałkowany od dobrych paru lat.
harry harry pisze:Nawiazujac do Twojego ostatnieg zdania-mnie nie iinteresuje radykalizm dla samego radykalizmu.Interesuje mnie przede wszystkim muza.
No właśnie - w tej jednej kwestii się nie porozumiemy. Dla mnie sama muzyka (zakładając, że coś takiego w ogóle istnieje) jest niczym - dźwięki zawieszone w próżni.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17408
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re:

11-06-2010, 09:00

longinus696 pisze:ROTFL ! Ty masz najwyraźniej jakiś kompleks związany z naukami humanistycznymi i szerokim spojrzeniem na kulturę.
pff, po prostu smieszy mnie rozpatrywanie muzyki glownie przez pryzmat tego wlasnie, juz to przeraialismy podczas rozmow o popie a potem new romantic, jak sie skonczylo tak sie skonczylo.
longinus696 pisze: A to jest właśnie kontekst kulturowy (tylko inaczej ujęty niż u Trocaka). Tylko, że Ty nie rozpoznałbyś "kontekstu kulturowego" nawet gdyby wyszedł zza krzaka i kopnął cię w dupę :)
Prawdopodobnie dlatego, ze juz dawno mam go w dupie. O ile harry recytuje jakies zalozenia, ktore moga byc zwiazane z muzyka ale sa tylko dodatkiem to ty produkujesz skwary typu dzwieki zawieszone w prozni, tak jakbys kazda przygode z nowa muzyka zaczynal od przeczytania ksiegi z zalozeniami formalnymi a potem dopiero ocena dzwiekow w tym kotnekscie.

Dlatego roznica miedzy harrym a trocakiem jest taka ze harry mowi glownie o muzyce.
woodpecker from space
ODPOWIEDZ