
ENSLAVED
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Realista
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18-12-2009, 11:13
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
póki co nieźle pokręcony materiał, na pewno nie na jedno przesłuchanie. Ale jestem na Tak 

- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Mnie się bardzo podoba, tylko czyste wokale w pierwszym kawałku mnie irytują. Poza tym cacy, jak zawsze.Major pisze:Ale wam Trocki mózgi wyprał![]()
Za 2-3 lata większość stwierdzi, ze to jednak bardzo dobra płyta...
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Opinia jak opinia, ale ciekawi mnie inna kwestia. Często słuchacie muzyki w ten sposób? Przed komputerem, wpisując wrażenia już w trakcie pierwszych utworów? Skupiając się bardziej na tym, co macie do powiedzenia grupie nieznanych osób, niż na samej muzyce? Zastanawia mnie to, bo często widzę wpisy typu "już mam, właśnie słucham po raz pierwszy". Rozumiem, że czasem się to zdarza, jednak w przypadku pierwszego odsłuchu płyty na którą się długo czeka wydaje mi się to dość dziwne - a jednak mam wrażenie, że takie przypadki też się trafiają.Drone pisze:Jestem dopiero przy trzecim utworze i te czyste emo zawodzenia mnie wkurwiają, wkurwia mnie plastikowa perkusja, wkurwia mnie rzewność tej płyty i gitarowe pitolenia. Takie popłuczyny po OPETH, kiedy jeszcze fajnie grali i po AMORPHIS ze środkowego okresu. Poprzedni album był w miarę przyzwoity, ale to jakiś power emo metal.
Edit: Jestem przy szóstym utworze i autentycznie boję się słuchać dalej. Czwarty i piąty utwór były gówniane do szczętu.
- Realista
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18-12-2009, 11:13
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Wiesz Drone lubi przecież Furze wiec od razu wyniucha plastikowe bębnykregozmyk pisze:Spokojnie. To dopiero pierwsze przesłuchanie. Zostaw mp3 w spokoju, zakup płytę, poczekaj z pół roku i zacznij się nią molestować przez tydzień. Może pomoże![]()
Przecież tam nie ma nadmiaru plastiku. Obecnie tak się produkuje większość płyt.
Piszecie, że Katatonia, Opeth... chyba muszę ich posłuchać, bo dawno straciłem z nimi kontakt, zwłaszcza z Opeth.

- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Nie, nie pisałem powyższego po to, żeby podważyć Twoją opinię. Naprawdę ciekawi mnie ta kwestia, niekoniecznie nawet w związku z tym, co piszesz o Enslaved.Drone pisze: Doszukujesz się nie wiadomo czego. Po prostu włączyłem i po trzecim utworze miałem serdecznie dość, a po szóstym definitywnie wyłączyłem. Byłem zdziwiony, że po dobrej poprzedniej płycie nagrali coś takiego. A mogłaby to być potężna plyta, ale nie z takim plastikiem, nie z takim patatajem i nie z takimi wokalami. Nikt mi nie wmówi, że czarne to czarne, a białe to białe
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
moim zdaniem pisanie o muzyce to jedno, a pisanie o tym, co inni piszą o muzyce i analizowanie tego, to drugie. i IMO wariatem nei jest ten, co pisze o muzyce, choćby i w trakcie pierwszego przesłuchania 

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
implkujesz tutaj jakis lans,mode,typu ja pierwszy,juz wiem,ze to slabe,owszem,sa argumenty i jakies strzepy wyrzucane na goraco,co jest pózniej weryfikowane,czas pokazuje jak zmienia sie percepcja,gust,upodobania,do jednych rzeczy sie dojrzewa,przeczuwa sie instynktownie tkwiacy w nich potencjal,inne na zawsze pograzaja sie w otchlani ,zapomina sie o nich, mysle,ze tak samo bedzie z nowym Enslaved,caly background tej plyty zostal juz zarysowany powyzej,calkiem trafnie jak mysle.ultravox pisze:Opinia jak opinia, ale ciekawi mnie inna kwestia. Często słuchacie muzyki w ten sposób? Przed komputerem, wpisując wrażenia już w trakcie pierwszych utworów? Skupiając się bardziej na tym, co macie do powiedzenia grupie nieznanych osób, niż na samej muzyce? Zastanawia mnie to, bo często widzę wpisy typu "już mam, właśnie słucham po raz pierwszy". Rozumiem, że czasem się to zdarza, jednak w przypadku pierwszego odsłuchu płyty na którą się długo czeka wydaje mi się to dość dziwne - a jednak mam wrażenie, że takie przypadki też się trafiają.Drone pisze:Jestem dopiero przy trzecim utworze i te czyste emo zawodzenia mnie wkurwiają, wkurwia mnie plastikowa perkusja, wkurwia mnie rzewność tej płyty i gitarowe pitolenia. Takie popłuczyny po OPETH, kiedy jeszcze fajnie grali i po AMORPHIS ze środkowego okresu. Poprzedni album był w miarę przyzwoity, ale to jakiś power emo metal.
Edit: Jestem przy szóstym utworze i autentycznie boję się słuchać dalej. Czwarty i piąty utwór były gówniane do szczętu.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Wprawdzie przesłuchałem dopiero dwa utwory z nowej płyty, niemniej utwierdziłem się w przekonaniu, że warto po nią sięgnąć. "Ethica Odini" brzmi świetnie, zwłaszcza w progresywnych partiach z czystymi wokalami. Podobne elementy na "Vertebrae" były jednymi z tych, które najbardziej przypadły mi do gustu, a tym razem takie zagrywki wyszły Enslaved chyba jeszcze lepiej. Poza tym podoba mi się, że Norwegowie w wyraźny sposób znowu nawiązują do mitologicznych motywów w tekstach.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Właśnie parę fragmentów o progresywnym zabarwieniu w nowym Enslaved skojarzyło mi się z podobnymi motywami na ostatnim długograju Therion.
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Nie o to mi chodziło. Nie interesuje mnie analizowanie cudzych opinii, to mało zajmujący temat. Interesuje mnie podejście do muzyki i to w jaki sposób Internet wpływa na moje/wasze nawyki związane z jej słuchaniem. Pytałem z ciekawości, nic ponad to.twoja_stara_trotzky pisze:moim zdaniem pisanie o muzyce to jedno, a pisanie o tym, co inni piszą o muzyce i analizowanie tego, to drugie. i IMO wariatem nei jest ten, co pisze o muzyce, choćby i w trakcie pierwszego przesłuchania
Nie - implikuję, że muzyka coraz częściej redukowana jest do roli tła, że słuchamy jej "na ilość" i ważniejsza staje się dyskusja o niej niż sam proces przyswajania i analizowania dźwięków (oczywiście nie odkrywam tutaj Ameryki). Jeszcze raz powtarzam - nie interesuje mnie podważanie czyjejś oceny, ani to, czy jest ona "trafna" czy nie. Zgodzę się, że czasem wystarczy kilka minut by ocenić, czy coś jest dobre czy nie, wiec nie w tym rzecz. Niepotrzebnie chyba zadałem to pytanie w tym akurat temacie, bo wygląda to tak, jakbym uparcie próbował kogoś przekonać, że pospieszył się z oceną tej płyty, a tak naprawdę chodzi mi o coś zupełnie innego.[V] pisze: implkujesz tutaj jakis lans,mode,typu ja pierwszy,juz wiem,ze to slabe,owszem,sa argumenty i jakies strzepy wyrzucane na goraco,co jest pózniej weryfikowane,czas pokazuje jak zmienia sie percepcja,gust,upodobania,do jednych rzeczy sie dojrzewa,przeczuwa sie instynktownie tkwiacy w nich potencjal,inne na zawsze pograzaja sie w otchlani ,zapomina sie o nich, mysle,ze tak samo bedzie z nowym Enslaved,caly background tej plyty zostal juz zarysowany powyzej,calkiem trafnie jak mysle.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Ot, takie małe skojarzenie, co wcale nie oznacza, że nowy Enslaved warto kupić dlatego, że kilka patentów przypomina fragmenty "Gothic Kabbalah". Swoją drogą ciekawe, czy kolega słyszałDrone pisze:Po takiej rekomendacji nawet pies z kulawą nogą po to nie sięgnieAegir pisze:Właśnie parę fragmentów o progresywnym zabarwieniu w nowym Enslaved skojarzyło mi się z podobnymi motywami na ostatnim długograju Therion.

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
tylko że "Gothic Kabbalah" nie jest ostatnim albumem Therion
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Therion...kiedys lubilem debiut,ten toporny,urzekajacy ,troche nieporadny death metal
pózniej polaczenie zostalo zerwane,nastepnie mialem stycznosc z Theli i kilkoma innymi,niesmak pozostal do dzis
a temat poruszony przez kolege Marcina aka ultravox'a jest bardzo ciekawy. konsumpcja kultury i zwiazane z nia nawyki.
widze to na wlasnym przykladzie.zycie przyspiesza.przez ostatnie kilka dni pracowalem po 14,15 h,gdy mam wreszcie dzien wolny,rzucam sie na nowosci jak wygladniale zwierze. i tutaj faktycznie latwo o jakas niesprawiedliwa ocene,o zlekcewazenie jakiegos materialu,ale z drugiej strony trzeba dokonywac wyborów,trzeba zaufac wlasnemu otrzaskaniu,obyciu,analizowac kazdy przypadek w oparciu o swoje doswiadczenie, w koncu wyrobiony sluchacz stosunkowo szybko namierza na swoim radarze duzy obiekt,lekcewazac przy tym jakies odpryski i inne mniejsze obiekty niewiadomego pochodzenia.
jeszcze inna sprawa;na pewno powszechna dostepnosc muzyki nas w jakis sposób rozleniwia,blogspoty,etc,wszystko jest podane na tacy.bardzo mozliwe ze dzisiaj nawet wartosciowym materialom,nie poswieca sie tyle uwagi jak kiedys,gdy trzeba bylo kupic plyte czy kasete,bo innej alternatywy po prostu nie bylo.

pózniej polaczenie zostalo zerwane,nastepnie mialem stycznosc z Theli i kilkoma innymi,niesmak pozostal do dzis

a temat poruszony przez kolege Marcina aka ultravox'a jest bardzo ciekawy. konsumpcja kultury i zwiazane z nia nawyki.
widze to na wlasnym przykladzie.zycie przyspiesza.przez ostatnie kilka dni pracowalem po 14,15 h,gdy mam wreszcie dzien wolny,rzucam sie na nowosci jak wygladniale zwierze. i tutaj faktycznie latwo o jakas niesprawiedliwa ocene,o zlekcewazenie jakiegos materialu,ale z drugiej strony trzeba dokonywac wyborów,trzeba zaufac wlasnemu otrzaskaniu,obyciu,analizowac kazdy przypadek w oparciu o swoje doswiadczenie, w koncu wyrobiony sluchacz stosunkowo szybko namierza na swoim radarze duzy obiekt,lekcewazac przy tym jakies odpryski i inne mniejsze obiekty niewiadomego pochodzenia.
jeszcze inna sprawa;na pewno powszechna dostepnosc muzyki nas w jakis sposób rozleniwia,blogspoty,etc,wszystko jest podane na tacy.bardzo mozliwe ze dzisiaj nawet wartosciowym materialom,nie poswieca sie tyle uwagi jak kiedys,gdy trzeba bylo kupic plyte czy kasete,bo innej alternatywy po prostu nie bylo.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Michała[V] pisze: a temat poruszony przez kolege Marcina aka ultravox'a jest bardzo ciekawy.

Właśnie między innymi o to mi chodziło. Przede wszystkim jednak o to, w jaki sposób słuchamy muzyki na co dzień. Czy zdarza się nam jeszcze usiąść i posłuchać czegoś w skupieniu, czy może nie ma już na to czasu bądź nawet chęci? Czy słuchanie muzyki nie zaczyna przypominać przerzucania kanałów w telewizorze?[V] pisze: jeszcze inna sprawa;na pewno powszechna dostepnosc muzyki nas w jakis sposób rozleniwia,blogspoty,etc,wszystko jest podane na tacy.bardzo mozliwe ze dzisiaj nawet wartosciowym materialom,nie poswieca sie tyle uwagi jak kiedys,gdy trzeba bylo kupic plyte czy kasete,bo innej alternatywy po prostu nie bylo.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
mnie się zdarza bardzo częstoultravox pisze:Przede wszystkim jednak o to, w jaki sposób słuchamy muzyki na co dzień. Czy zdarza się nam jeszcze usiąść i posłuchać czegoś w skupieniu, czy może nie ma już na to czasu bądź nawet chęci?


-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
ultravox pisze:Michała[V] pisze: a temat poruszony przez kolege Marcina aka ultravox'a jest bardzo ciekawy.![]()
Właśnie między innymi o to mi chodziło. Przede wszystkim jednak o to, w jaki sposób słuchamy muzyki na co dzień. Czy zdarza się nam jeszcze usiąść i posłuchać czegoś w skupieniu, czy może nie ma już na to czasu bądź nawet chęci? Czy słuchanie muzyki nie zaczyna przypominać przerzucania kanałów w telewizorze?[V] pisze: jeszcze inna sprawa;na pewno powszechna dostepnosc muzyki nas w jakis sposób rozleniwia,blogspoty,etc,wszystko jest podane na tacy.bardzo mozliwe ze dzisiaj nawet wartosciowym materialom,nie poswieca sie tyle uwagi jak kiedys,gdy trzeba bylo kupic plyte czy kasete,bo innej alternatywy po prostu nie bylo.

jesli chodzi o druga czesc Twojej wypowiedzi to chyba tak zle jeszcze nie jest,no,przynajmniej w moim przypadku.
owszem,slucham muzyki z komputera,z mp3 jak biegam,albo podczas treningów,ale to wszystko nie moze sie równac z pustym pokojem,wygodnym fotelem,dobrym sprzetem ,to bardzo osobisty,wrecz intymny kontakt ,dla mnie taka forma obcowania z muzyka to wciaz priorytet..
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
A ja z drugiej strony odwrotnieHeretyk pisze:mnie się zdarza bardzo częstoultravox pisze:Przede wszystkim jednak o to, w jaki sposób słuchamy muzyki na co dzień. Czy zdarza się nam jeszcze usiąść i posłuchać czegoś w skupieniu, czy może nie ma już na to czasu bądź nawet chęci?właściwie staram się słuchać jak najmniej, kiedy jednocześnie robię coś innego, np. siedzę w internecie. za dużo szczegółów wtedy umyka i generalnie nie ma to większego sensu jak dla mnie

“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Faktycznie. Od paru dni.Heretyk pisze:tylko że "Gothic Kabbalah" nie jest ostatnim albumem Therion
Co do słuchania muzyki - wydaje się, że im człowiek starszy, tym trudniej znaleźć czas na słuchanie muzyki w skupieniu. Oczywiście ma to gdzieś swoją granicę, gdzieś w okolicach wieku emerytalnego chyba


Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
Słuchałem na razie 2 razy, więc moja ocena może się zmienić, ale w przeciwieństwie do Ciebie odniosłem wrażenie, że to rzecz dość prosta w odbiorze i dziesiątki kolejnych przesłuchań niewiele w moim przypadku zmienią. Póki co drażnią mnie te czyste wokale w niektórych momentach, np. w drugim numerze brzmią całkiem znośnie, ale w otwierającym album 'Ethica Odini' na chwilę obecną zwyczajnie wkurwiają. Brzmienie mi nie przeszkadza. Pierwsze wrażenie - dobra płyta, takie 6-6,5/10, bo jednak sporo tu naprawdę fajnych patentów i całości wysłuchałem z przyjemnością. W dodatku zwyczajnie lubię EnslavedRealista pisze:póki co nieźle pokręcony materiał, na pewno nie na jedno przesłuchanie. Ale jestem na Tak

- Realista
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18-12-2009, 11:13
Re: ENSLAVED, czyli progresywne Wikingi z Haugesund
No właśnie lubisz Enslaved z tego co zauważyłem nawet bardzo, ja trochę inaczej ją odbieram bo nigdy ogromnym fanem Enslaved nie byłem, teraz po kilku przesłuchaniach więcej przyznam Ci rację że to co na pierwszy rzut wydawało się pokręcone nie jest aż takie, płyta ok ale chyba pierwsze przesłuchanie zrobiło na mnie większe wrażenie niż każde następne. Na podium na pewno nie wejdzie w podsumowaniu.Dobry krążek ale nie rzucający na kolana.