KILLING JOKE

[Skaut]

Dla tych co nie znają - takie zajebiste połączenie Joy Division, Motorhead i Pantery

próbujesz Marię wyprać takimi tagami?

[Triceratops]

taaa

[twoja_stara_trotzky]

nowy album powinien ci podejść, jak lubisz panterę

[Skaut]

a jak lubisz Joy Division, to już w ogóle będziesz zachwycony

[Triceratops]

Nie lubisz Pantery i Motorhead a Joy Division to dla ciebie czarna magia to nie dziwne....

[Triceratops]

Uspokoj sie, dzisiaj nie bije

[Triceratops]

Uspokoj sie, dzisiaj nie bije

[Triceratops]

Uspokoj sie, dzisiaj nie bije

[Triceratops]

Chce cie porzadnie uspokoic. Jak kaszpirowski.

[Scaarph]

[Triceratops]

Przeczytaj dokladnie moja poprzednia wypowiedz i nie goraczkuj sie tak i nie wpadaj w panike, ja naprawde nie chce ci zrobic krzywdy

[Triceratops]

Widze, ze moja terapia dziala, juz nabierasz pewnosci

[Triceratops]

Dobra, wrocmy zatem do tematu, nastepnym razem ironie napisze kursywa, abys mogl zaczaic, bo krzyzyk chyba polknales.

[Triceratops]

Wole dyskusje z piotrem, on choc niekoniecznie zawsze sie ze mna zgadza, to jest jednak bystry.

[twoja_stara_trotzky]

no cóż, zebrały się dwie tęgie głowy i jedyne w czym się zgadzają, to bezsprzeczny fakt mojej bystrości. fakt, iż do tak oczywistych wniosków dochodzicie po długiej dyskusji niezbyt dobrze świadczy o waszej bystrości

[Maria Konopnicka]

Lubię Panterę, kocham Motorhead, nie lubię Joy Division = nowy Kiling Joke 4/6, nawet nie muszę go słuchać A tak poważnie to pewnie niebawem się zapoznam, bo te późniejsze płyty dużo bardziej podchodzą mi niż ich środkowy okres (ale trochę mniej niż pierwsze płyty). Cholernie szkoda, że odwołali ich koncert...

[Skaut]

A czemu nie lubisz DŻOJ DYWISZYN?

bo nie ma na półce

[ageless]

Płytka jest niesamowicie spójna i obawiam się że właśnie w tej spójności leży jej największa bolączka.

[Triceratops]

Przeciez niespojnych plyt nie nagrywaja od ok 22 lat. Przeciez takie European Super State (najlepszy na plycie) , Raven King (drugi najlepszy) czy Ghosts Of Ladbroke Grove (trzeci najlepszy) nieco odstaja moze nie tyle klimatem co typem. Oswoilem sie z ta plyta i teraz jestem na etapie wewnetrznego zestrajania sie z nia, ale doszedlem do konkluzji, ze o ile moge ja postawic (byc moze) na rowni z poprzednia to jednak jest duzo lepsza niz nagrana z Grohlem a od Democracy to raczej zdecydowanie. Po prostu tutaj jest 200% tego czego jednak brakowalo momentami na poprzednich, tzn 200% Killing Joke wynikajacego z zalozen formalnych. Lubie Atkinsa i to bardzo, Calvert zagral tez rewelacyjnie. I nawet ,mimo, ze jest dupkiem i nie chcialbym powiedziec na niego dobrego slowa, to Grohl tez zagral rewelacyjne partie. Ale Ferguson to jest clue, sedno i istota tego stanu wszechrzeczy. Jednak.

[megawat]

No, co do Fergusona to 100% racji, całościowo nowy album dużo ciekawszy niż "Democracy", też prawda, ale trzy ostatnie płyty stawiam na równi (może "Hosannas..." troszkę niżej).
Z całej płyty to właśnie "European Super State" najmniej mi się podoba, jakby odstaje od reszty numerów. Co tam, przeżyję.