DEATHSPELL OMEGA

[KreatoR]

Drone ostatnio przchodzi transformację muzyczno-proroczą. Wskazując drogę, którą podąża obecny Darkthrone lekko sugerował, że jest to wielka lipa i cyrk na kółkach ("Circle the wagons" hehehe) i oczekiwał od reszty poddanych opatrznego zrozumienia jego teorii. Zadziałało.

Teraz liczy na to, że tym samym wypróbowanym już sposobem namówi Was na zrzucenie z piedestału DsO. Jeśli to chwyci, będzie mógł uznać się za nestora poznającego po okładkach płyt czy będzie ona lepsza niż poprzednia czy gorsza. A jeśli nie przekona większości do swych racji najzwyczajniej umyje ręcę.

Beware the Sterile Prophet!!!

[Triceratops]

Wiesiu czy inny robciu, idź se włącz gejszional, duran duran czy inną gejowiznę i odpierdol się raz na zawsze od tematów, w których nie masz nic do powiedzenia.

No ale umowmy sie stulejarzu, ze mowic co kto ma robic to mozesz swojemu ksiedzu z lozka i nikomu wiecej. No ewentualnie na targach warzywnych podczas tych twoich "spotkan biznesowych"
Przeciez ja np przez grzecznosc nie komentuje twoich nawiedzonych spustow i naboznych ejakulacji.

[Riven]

nie, mowie to kompletnie abstrahujac od roznic formalnych. chodzi mi o jakosc. na Katechonie tez masz selektywne i krystaliczne brzmienie i jakos nie odstaje poziomem, ZWLASZCZA w tych melodyjnych, przystepnych momentach.

edit: zeby to rozjasnic, taki przyklad: na Si Monumentum sa momenty na poziomie The Shrine mimo, ze to kompletnie inne podejscie do grania

Ale ja się nie zgodzę - weź chociażby 1 kawałek z Parakleta, niby niepozorny, niby wprowadzający, a zobacz, co się tam dzieje. Weź "Abscission" czy "Phosphene" i zobacz, że są tam fragmenty, które mają intensywność i nieprzewidywalność "The Shrine". Zresztą, ja nie uważam samego "The Shrine" za jakiś punkty szczytowy "Fas". To był moment wyklucia i pojawienia się w tak wyrazistej formie łamania rytmu i tych zgrzytliwych, atonalnych akordów, wykorzystywanych już masowo i na Katechonie, i na Paraklecie.

akurat 1 kawalek jest absolutnie zajebisty - ten prymitywny rytm na stopie dodaje mu jakiegos bardzo dziwnego, rytualnego (?) wydzwieku. co do reszty: na razie nie rozdrabniam sie na poszczegolne utwory, bo dopoki nie odbiore oryginalu (ma byc jutro), slucham tej plyty w calosci jak leci.

[Triceratops]

Drone ostatnio przchodzi transformację muzyczno-proroczą. Wskazując drogę, którą podąża obecny Darkthrone lekko sugerował, że jest to wielka lipa i cyrk na kółkach ("Circle the wagons" hehehe) i oczekiwał od reszty poddanych opatrznego zrozumienia jego teorii. Zadziałało.

Teraz liczy na to, że tym samym wypróbowanym już sposobem namówi Was na zrzucenie z piedestału DsO. Jeśli to chwyci, będzie mógł uznać się za nestora poznającego po okładkach płyt czy będzie ona lepsza niż poprzednia czy gorsza. A jeśli nie przekona większości do swych racji najzwyczajniej umyje ręcę.

Beware the Sterile Prophet!!!

No ale to nie ma nic zwiazanego z muzyka , to takie silenie sie na manieryzm i pierdolenie czego slina na jezyk przyniesie niezaleznie od zawartosci muzycznej. Mozna podstawic pod to dowolna nazwe i tez bedzie pasowac. Trocki np poslucha i dopiero mowi a ten kretyn juz dawno w wordzie napierdolil kilka elaboratow, a teraz je wstawia po kolei.
No przeciez zeby mowic i krystalicznym i selektywnym brzmieniu na podstawie mp3 to trzeba miec cos z glowa - i tak jest - ma. Pewnie jeszcze na agrotargach na laptopie sluchal

[Adrian696]

Pewnie jeszcze na agrotargach na laptopie sluchal

jak kiedys umrę, to bedzie mi waszej pary brakowało

[Rattlehead]

Pewnie jeszcze na agrotargach na laptopie sluchal

Kurwa, kolejny strzał w newralgiczne rejony śmiechu . Zajebiście od pewnego czasu spodobał mi się Deathspell Omega

[black_lava]

posłuchałem tego nowego wydawnictwa i muszę powiedzieć, że spodobał mi się od pierwszego przesłuchania (co dziwne, bo Fas...do tej pory mnie nie przekonało). plyta rzeczywiście bardziej przystępna- bardzo mnie to zaskoczyło. fajnie bas brzmi, motywy gitarowe można z grubsza zapamiętać po pierwszym przesłuchaniu, to tez mnie zaskoczyło. Jest trochę niezrozumiałej dla mnie kakofonii jak na Fas...ale całościowo mnie przekonuje. Utwory nie trwają po 10 minut i nie męczą słuchacza. z tą płytą mam podobnie jak z Katharsis- zupełnie nie rozumiem World...ale Fourth Reich to ideał BM płyty. Podobnie mam z ostatnim DsO i Fas.... może jestem profanem i nie zrobię doktoratu z twórczości kapeli jak niektóre autorytety na forum ale nowa płyta najzwyczajniej podoba mi się jako słuchaczowi, bez spuszczania się na pozamuzyczne kwestie.

[zekke]

przeciez ten 1 track brzmi jak wyjety z plyt vbe/virus nagranych pierdyliard lat temu

[Lykantrop]

Kaj jest ta dyskusja, Kaszebe? Poratowałbyś linkiem albo chociaz wytycznymi?

[Triceratops]

rm

[Lykantrop]

Z cyklu "rozmowy niedokończone"?

[KreatoR]

czyli można zamknąć temat

[koreaniec]

Wszyscy mierzą ten album przez pryzmat "Fas...", "Kenose" i "SMRC", zamiast pozwolić mu żyć bytem niezależnym i tak go też traktować.

jakby nie patrzeć to ostatnia część trylogii, więc porównania z FAS i SMRC nasuwają się w sposób naturalny, mam wrażenie że Paracletus to wyciągnięcie średniej z dwóch poprzednich długograjów, a uśrednienie nigdy nie wychodzi muzyce na dobre
mimo wszystko:

FAS >> P > SMRC

[rob]

Dawno mnie tu nie było, widzę, że jest wesoło czyli po staremu
Ale do rzeczy, przesłuchałem sobie nowe DSO na empechujkach (thx Son of Satan ) i na tej podstawie uważam, że szału nie ma. Nie jest to oczywiście zła płyta, więcej jest dobra, ale bez przesady, takie FAS wciąga ją nosem. Jak już kilka osób wcześniej stwierdziło jest klarownie, przejrzyście, tu słychać trochę VOI VOD, tam trochę BM, gdzie indziej math-core itp. Nie są to bynajmniej zarzuty. Czy mnie ta płyta zaskoczyła? Owszem, przystępnością, spodziewałem się czegoś zupełnie odwrotnego.
Co do oceny brzmienia to poczekam na CD, bo mp3 jak to mp3 zazwyczaj jest dosyć marnej jakości i tak jest w tym przypadku.

[Riven]

a ja tam chyba zaczynam troche lepiej lapac o co im tym razem chodzilo - nadal nie przemawia do mnie jako calosc z taka sila jak powinna, ale pewne rzeczy sie klaruja

[Skaut]

Pewnie jeszcze na agrotargach na laptopie sluchal

platynowe wary masterfula

[Bloodcult]

mnie bardziej rozjebało to:

Trocki np poslucha i dopiero mowi a ten kretyn juz dawno w wordzie napierdolil kilka elaboratow, a teraz je wstawia po kolei.

[Morph]

Podoba mnie się to, co prawda nie tak bardzo jak dwa inne wydawnictwa DsO, ale mimo wszystko się podoba.

[Skaut]

Podoba mnie się to, co prawda nie tak bardzo jak dwa inne wydawnictwa DsO, ale mimo wszystko się podoba.

Myślę, że nie ma na tym forum takiej osoby której nowe DsO się nie podoba. Nawet triceps, jeśli zmusi się do przesłuchania, tak stwierdzi.

[Morph]

Mam wrażenie że jakby Drone'owi DsO nasrało na wycieraczkę (lub na próg jeżeli na wsi nie używają wycieraczek) to by nam tutaj zachwalał aromat i wspaniałość konsystencji .