DEATHSPELL OMEGA

[Mort]

Destroy..." (brzmienie perkusji na tej płycie ZABIJA) mamy pięknie brzmiące, naturalne mięsko. Ty chyba jeszcze naprawdę nie słyszałeś plastikowego, napompowanego sterydami death metalu dla nastolatków Dying Fetus to zajebiste, ciężkie i bujające granie przy którym gęba sama się cieszy

mi sie cieszy jak slucham "Destroy...", jedynej ich plyty jaka mam, slyszalem jeszcze przedostatnia, ale juz sie nie cieszylem, a posmutnialem, ze tak im forma spadla.

[Deathless King]

@Mort
Bez przesady, poniżej pewnego poziomu nigdy nie spadła.

edit.

porównanie DF do dimmu - bezcenne ;D

[Bloodcult]

Dla twojej ciekawości: ten nic nieznaczący zespolik wg ciebie miał na dzień dzisiejszy ponad 2,5 mln odsłon, a dokładnie - 2 515 460. Abstrahując od klasy muzyki tej kapeli jaka by nie była,warto to mieć na uwadze.

ale to żaden argument bo np. ten filmik miał 40 milionów odsłon:
Dying Fetus to gówno i żadna ilość odsłon czy sprzedanych płyt tego nie zmieni.

[Deathless King]

Ale nie migaj się od odpowiedzi. Nazywasz DF plastikowym zespołem - co przez to rozumiesz? W jakim sensie plastikowym? No i po chuj słuchasz Suffo skoro nie lubisz?

A to czy ktoś się z kogoś nabijał to co najwyżej ciekawa anegdotka, nie argument.

[Quetzalcoatl]

mnie osobiście zaskoczyła łatwa przystępność tej płyty - nie spodziewałem się tego po tej kapeli.
czy najlepsza płyta roku, to miałbym tu duże wątpliwości na ile takim opiniom służy sama muzyka, a ile otoczka, jaką się wokół DsO tworzy. Pewne jest, że muzyka jest znakomita, ale zobaczymy, jak przetrwa próbę czasu i czy podobnie do poprzednich ich płyt trafi u mnie do kategorii lubianych, ale niezbyt często słuchanych.

[Mort]

SUFFOCATION - znam, nie lubię, cenię, mam, słucham.

jak czesto ich sluchasz?

[Deathless King]

Mi ta otoczka trochę zepsuła jednak odbiór tej płyty, zrobiłem sobię przerwę i wrócę za jakiś czas.

[Mort]

Drone ja Tobie obrzydził? :+), ja slucham Paracletusa co najmniej raz na trzy dni

[Deathless King]

Raczej ogólny mistyczny spust jaśnie oświeconych

[Quetzalcoatl]

Trzeba uważać co się pisze, bo łatwo jest utracić później możliwość wstąpienia do ich kasty.

[Deathless King]

Ale nie migaj się od odpowiedzi. Nazywasz DF plastikowym zespołem - co przez to rozumiesz? W jakim sensie plastikowym? No i po chuj słuchasz Suffo skoro nie lubisz?

A to czy ktoś się z kogoś nabijał to co najwyżej ciekawa anegdotka, nie argument.

Plastikowe = sztuczne, a na nowszych płytach doszła jeszcze ta wylizana produkcja i ewidentnie plastikowo brzmiąca perkusja. Uważam to granie za kanciaste, bez polotu, maksymalnie wtórne wobec SUFFOCATION i nie niosące żadnej emocji - tylko nasterydowane napierdalanie po gryfie byle szybciej. Nic z tego nie wynika.

A SUFFOCATION słucham, bo to dobry zespół i nagrywa przyzwoite płyty. Grali od początku charakterystycznie i po swojemu. Jednak ponieważ uważam, że słuchanie DOBREJ muzyki zawsze wzbogaca, to słucham i płyt SUFFOCATION, i PESTILENCE, i płyt SLAYERA z Bostaphem, a o żadnej z nich nie powiem, że ją lubię. Mój osobisty gust nie ma znaczenia. Liczy się wartość muzyki.

Co do Twojej opinii nt. DF kłócić się nie będę, nawet jeśli jest wyjęta z dna dupy i nie ma sensu.

Ale słuchanie muzyki której się nie lubi - stary, niszczysz Nawet jeśli mogę obiektywnie ocenić coś jako wartościowe i jednocześnie stwierdzić że nie trafia w mój gust - słuchanie muzyki to PRZYJEMNOŚĆ (czy będzie to słuchanie muzy do piwa czy pałowanie się przy DsO) i słuchanie czegoś "bo wypada" jest śmieszne. Ale spoko, Twoja sprawa

[Deathless King]

Muszę Ci pogratulować jednej rzeczy. Jak przeczytałem co napisałeś to automatycznie odebrało mi mowę, a to się nieczęsto zdarza

[Mort]

Nie uważam też, że słuchanie muzyki musi być przyjemnością.

Pewnie, że nie musi. Słucham tego co mi się podoba, czasem daję szanse temu co inni uważają za dobre. Żal mi czasu żeby często słuchać tego czego nie lubie i pewnie nigdy nie polubie.

[Maria Konopnicka]

Drone, słuchasz też rapu czy uważasz, że w tym gatunku nie ma dobrych płyt?

[Quetzalcoatl]

ja również muszę pogratulować, bo ja nawet nie zdołałem doczytać do końca posta.

[Deathless King]

Ale jeśli podamy Ci listę obiektywnie dobrych płyt to posłuchasz?

[Bloodcult]

nie kumam, a co ta dyskusja. Nigdy wam się nie zdarzyło oglądać filmu albo czytać książki która wam się nie podobała ale jednocześnie byliście świadomi że to coś wartościowego i pomimo uprzedzeń dobrze by było to znać ? Z muzyką jest dokładnie tak samo.

[Deathless King]

Co innego przesłuchanie czegoś w celu zapoznania i wyrobienia sobie własnej opinii, co innego słuchanie płyt które znam i wiem że ich nie lubię, ale są uważane za dobre więc muszę ich co jakiś czas posłuchać. Szkoda mi na to czasu.

[Karkasonne]

Nie uważam też, że słuchanie muzyki musi być przyjemnością.

Pewnie, że nie musi. Słucham tego co mi się podoba, czasem daję szanse temu co inni uważają za dobre. Żal mi czasu żeby często słuchać tego czego nie lubie i pewnie nigdy nie polubie.

No pewnie, że nie musi. Muzyka jest od tego, by się nią torturować. Trzeba dać szansę temu, co inni uważają za dobre, nawet, jeśli będzie się przy tym płakać i zgrzytać zębami. Proste i logiczne, nie wiem jak ktoś może tego nie czaić, ale różne dziwaki i straszydła chodzą po świecie.

[So_It_Is_Done]

Co nie znaczy, że nagle wszyscy zaczną słuchać Deathspell Omega.