A to dlaczemu? Choć poczatkowo wydawało mi się, że coś tam jest nie tak, to każde kolejne podejście kończyło się coraz większą dewastacją w łepetynieMol pisze:ooo, zaskoczony jestem Wojciechu tym, ze umiesciles Cephalic tak wysoko

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
A to dlaczemu? Choć poczatkowo wydawało mi się, że coś tam jest nie tak, to każde kolejne podejście kończyło się coraz większą dewastacją w łepetynieMol pisze:ooo, zaskoczony jestem Wojciechu tym, ze umiesciles Cephalic tak wysoko
nareszcie jakiś ciekawy typEdinazzu pisze: 20 HALFORD- Made Of Metal
Taki... kontrowersyjny, rzekłbym. Kozacki wręczMaleficio pisze:nareszcie jakiś ciekawy typEdinazzu pisze: 20 HALFORD- Made Of Metal
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
No właśnie. Prawde mówiąc nie rozumiem przesadnej krytyki z jaka spotkał sie ten album na łamach Masterful MagazineLykantrop pisze:Taki... kontrowersyjny, rzekłbym. Kozacki wręczMaleficio pisze:nareszcie jakiś ciekawy typEdinazzu pisze: 20 HALFORD- Made Of Metal
Ha, czyli to oznacza, że akurat to miejsce obstawiamy podobnieMol pisze:bardzo wysoko, pierwsza trojka zeszlego roku na pewno
Tak jak "Resurrection" jeszcze jakoś się broniła, tak "MoM" ma syndrom amerykańskiej bułki - wielka, nadmuchana, apetycznie wyglądająca, a w środku pusta. Strasznie mnie wymęczyła próba przebrnięcia przez całość. Kompletny brak pomysłów, nuda i sztampowość to bardzo delikatne określenia względem tego płytexa.Edinazzu pisze:
No właśnie. Prawde mówiąc nie rozumiem przesadnej krytyki z jaka spotkał sie ten album na łamach Masterful Magazine. Oczywiście okładka jest wieśniacka ( podobnie jak ta do 'Resurrection" ) teksty jeszcze bardziej, ale poza paroma ewidentnymi wypełniaczami wszystko jest na swoim miejscu. z tym, że nie jest to jakas tam rewelacja
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Ja jebę, nie możesz zawsze pisać takich postów? Aż chce się czytać i zarzucić ten stuff.So_It_Is_Done pisze:
Jeden z najbardziej odpychających albumów jakie znam, perfekcyjny pod tym kątem, że odstrasza swoją formą. Wizualnie minimalistyczny, ale frapujący. Muzycznie horror dla słuchacza, brzmienie nie do zniesienia, świdrujące, wokal niemiłośiernie przetworzony. Albo są to dwa wokale, albo to pogłosy, już sam nie wiem. Ogólnie to nie do wytrzymania trip w demoniczne klimaty. Oprócz niemalże mechanicznego nakurwu, jest w tym też potężna dawka melodii i klimatu, który osiągneło niewiele albumów np. De Mysteriis Dom Sathanas, Vampires of Black Imperial Blood, Faustian Dawn, Drawing Down the Moon. Potężnie odpychające, zwyrodniałe dzieło diabła. Normalnie bym sie nie rozwodził, ale raz, że własnie słucham i ledwie moge to napisać, bo materiał gniecie, a dwa, że tutaj mało kogo interesuje black metal. Ripping Through the Aura adekwatnie oddaje oddziaływanie tego albumu.
A czy nie można lubić zarówno Watain jak i Black Funeral ?So_It_Is_Done pisze:Ale po co masz go zarzucać, jak ci sie nie spodoba. Tutaj lubimy kapele pokroju Watain a nie black metal.
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95