KRYTYCZNIE O WYTWÓRNIACH

[COFFIN]

Wychodzi na to, że ja mam całkiem nieźle, he he:

Agonia - jak zawsze ok, przelew, paczka od 1 do 7 dni. Z WHP zamówiłem pierwszy raz w tym tygodniu, przelew był w poniedziałek, w środę miałem płyty w domu. Najlepszy i tak jest Sova:P. Co do listonoszy - wychodzi na to, że też ok, u mnie chodzi w porzo gość - jak paka nie mieści się w skrzynce, zostawia u sąsiada, ten z kolei pewnie odbiera dlatego, że chce później walnąć browara ;).
Co do kurierów, doświadczenia nie mam, bo mało co zamawiam przez te firmy, ale dzisiaj koleś, który pracował w DHL powiedział, jak to działa, bo pracował tam dosyć długo, wygląda to często, a gęsto tak: "pierdolę, nie jadę - za daleko..." i naklejka 'nie zastano' ląduje na przesyłce.

[Herne the Hunter]

Mystic przejrzyj, ostatnio się bardzo na korzyść poprawili.

Mystic owszem, nie miewałem problemów, ale z obecnych tytułów, których nie wiem czy Omnio w ogóle przyśle, nie ma tam ani jednego...A są to tak mało znane tytuły jak ostatni Atheist, Deathspell Omega, Motorhead, czy też w ogóle nieznane jak debiut Type O' Negative czy Shining Halmstad:). Może mi Gabę Kulkę wpierdolą w ekspresie aż padnę z wrażenia:).

[ultravox]

Mystic owszem, nie miewałem problemów, ale z obecnych tytułów, których nie wiem czy Omnio w ogóle przyśle, nie ma tam ani jednego...A są to tak mało znane tytuły jak ostatni Atheist, Deathspell Omega, Motorhead, czy też w ogóle nieznane jak debiut Type O' Negative czy Shining Halmstad:).

Nie wiem czy to coś pomoże, bo pewnie wolałbyś wszystko kupić w jednym sklepie, ale jeśli nie, to "Halmstad" leży w Pagan, natomiast Deathspell Omega w Witching Hour - w obu przypadkach czas realizacji nie powinien przekroczyć kilku dni.

[streetcleaner]

Przyszła za to pora na fan.pl , leży trochę klasyków po 19zł

Co np?

Jest sporo Black Label Society po 15zł, Era Vulgaris i inne Queensy, wciąż trochę THIN LIZZY dla tych którzy jeszcze nie zdążyli, ZZ TOP, Cowboys From Hell/Far Beyond Driven/Vulgar Display Of Power, De-Loused In The Comatorium i Amputechture (po 18zł z tego co pamiętam) , I, II i IV Zeppelinów, And The Circus Leaves Town i Welcome To Sky Valley, Soft Parade i Strange Days.
Wybierz sobie segregowanie według ceny w odpowiednich działach, a pewnie coś znajdziesz;)

[maciek z klanu]

Omnio to chyba nawet już nie chcę mieć klientów :lol:
Ostatnio odesłali mi kasę, nie poradzili sobie z zamówieniem równym 5 zł ;)

Ja też tego nie dostałem, więc w ogóle nie mieli ;)
Nie rozumiem, co się z nimi stało.

no mi ostatnio przyslali po ponad pol roku walki oryginalna (nie promo) wersje albumu Obliteration i zamowione EP Diskord po 4,89zl. I na tym konczy sie moja "wpolpraca" z tymi ludzmi.

[Alsvartr]

Jest sporo Black Label Society po 15zł, Era Vulgaris i inne Queensy, wciąż trochę THIN LIZZY dla tych którzy jeszcze nie zdążyli, ZZ TOP, Cowboys From Hell/Far Beyond Driven/Vulgar Display Of Power, De-Loused In The Comatorium i Amputechture (po 18zł z tego co pamiętam) , I, II i IV Zeppelinów, And The Circus Leaves Town i Welcome To Sky Valley, Soft Parade i Strange Days.
Wybierz sobie segregowanie według ceny w odpowiednich działach, a pewnie coś znajdziesz;)

A wiesz może jka jest u nich z realizacja tych wszystkich rzeczy które mają "14-45", "14-70" dni oczekiwania? To jest wpisane na wyrost, czy rzeczywiście jest możliwe żeby czekac ponad 2 miesiące aż coś sprowadzą?

[twoja_stara_trotzky]

Jest sporo Black Label Society po 15zł, Era Vulgaris i inne Queensy, wciąż trochę THIN LIZZY dla tych którzy jeszcze nie zdążyli, ZZ TOP, Cowboys From Hell/Far Beyond Driven/Vulgar Display Of Power, De-Loused In The Comatorium i Amputechture (po 18zł z tego co pamiętam) , I, II i IV Zeppelinów, And The Circus Leaves Town i Welcome To Sky Valley, Soft Parade i Strange Days.
Wybierz sobie segregowanie według ceny w odpowiednich działach, a pewnie coś znajdziesz;)

A wiesz może jka jest u nich z realizacja tych wszystkich rzeczy które mają "14-45", "14-70" dni oczekiwania? To jest wpisane na wyrost, czy rzeczywiście jest możliwe żeby czekac ponad 2 miesiące aż coś sprowadzą?

tak jak opisują, tak sprowadzają. czasami wcześniej, w 1 na 10 przypadków w ogóle im się nie udaje, ale są uczciwi, informują o wszystkim na bieżąco - w każdej chwili możesz sobie sprawdzić, co już mają, a czego jeszcze nie i możesz sobie zadecydować np. o przysłaniu części płyt, które już mają. no i nie biorą kasy, zanim nie sprowadzą.

[KreatoR]

Jest sporo Black Label Society po 15zł, Era Vulgaris i inne Queensy, wciąż trochę THIN LIZZY dla tych którzy jeszcze nie zdążyli, ZZ TOP, Cowboys From Hell/Far Beyond Driven/Vulgar Display Of Power, De-Loused In The Comatorium i Amputechture (po 18zł z tego co pamiętam) , I, II i IV Zeppelinów, And The Circus Leaves Town i Welcome To Sky Valley, Soft Parade i Strange Days.
Wybierz sobie segregowanie według ceny w odpowiednich działach, a pewnie coś znajdziesz;)

A wiesz może jka jest u nich z realizacja tych wszystkich rzeczy które mają "14-45", "14-70" dni oczekiwania? To jest wpisane na wyrost, czy rzeczywiście jest możliwe żeby czekac ponad 2 miesiące aż coś sprowadzą?

tak jak opisują, tak sprowadzają. czasami wcześniej, w 1 na 10 przypadków w ogóle im się nie udaje, ale są uczciwi, informują o wszystkim na bieżąco - w każdej chwili możesz sobie sprawdzić, co już mają, a czego jeszcze nie i możesz sobie zadecydować np. o przysłaniu części płyt, które już mają. no i nie biorą kasy, zanim nie sprowadzą.

w MM i Saturnach leżą na pólkach po 19,99.

[streetcleaner]

jebać chodzenie po sklepach ;)

[Ihasan]

jebać chodzenie po sklepach ;)

hahahaha
mam to samo :)
90% (jak nie więcej) płyt kupuje przez net :)

[KreatoR]

jakie nowoczesne chłopaki:)
ja tam mam zniżkę i nie stoję w kolejce z emerytami płacącymi rachunki na poczcie, bo listkowi nie chce się dupy ruszyć po schodach tylko awizo wrzuca do skrzynki na parterze:P
i generalnie z racji pracy (jeżdęę trochę po Polsce) zawsze odwiedzam lokalne sklepy z płytami - i zazwyczaj znajduję coś w zajebistej cenie.

[Nasum]

Ja praktycznie wszystkie plyty zakupuje przez internet, chociaż pamiętam czasy kiedy mogłem przesiadywać godzinę w sklepie muzycznym sortując ziny, kasety albo płyty. Tylko że wtedy jeszcze nie było sieci. Raz na ruski rok coś zakupię w sposób tradycyjny, ale w mojej okolicy dobrych sklepów z płytami jak na lekarstwo a po całej Polsce jeździć mi się nie chce.

[Jimmy Boyle]

Z racji tego,że obecnie mieszkam na totalnym zadupiu, większość zakupów załatwiam przez internet, co bardzo sobie chwalę. Z drugiej jednak strony, kiedy przypomnę sobie stare czasy gdy wyprawy po płyty to były całodniowe wycieczki do Krakowa czy na Śląsk, oczywiście wiąże się to z wagarmi w podstawówce, pierwszymi fajkami i jabolami spożywanymi w dworcowym kiblu to łezka się w oku kręci... chyba się kurwa starzeje, bo mi się ostatnio coś na sentymenty zbiera.

[ultravox]

Ja trochę tęsknie za fajnymi sklepami muzycznymi. Takie zakupy miały swój specyficzny klimat i nie zastąpi tego przeglądanie stron www. Oczywiście doceniam wygodę takiego rozwiązania, ale trudno porównać zakupy przez internet do wyprawy do odpowiednio zaopatrzonego sklepu muzycznego... Tych już niestety niewiele zostało i poza marketami (w których półki z CD systematycznie się kurczą) nie ma właściwie dokąd pójść na tradycyjne zakupy. :(

[Gore_Obsessed]

W pełni się zgadzam. Brakuje mi takiej formy zakupów. Przed laty potrafiłem wyjść z domu rano, a wrócić późnym popołudniem / wieczorem po objechaniu kilku większych i mniejszych sklepów, często w bardzo odległych częściach miasta. Jak był spory wybór mogłem w jednym miejscu spędzić na przeglądaniu oferty nawet półtorej godziny. W Warszawie teraz bieda. Oprócz Media Marktów, Saturnów i kilku komisów kojarzę w tej chwili jedynie Megadisc na Nowym Świecie i Darkness na Jana Pawła. W tym pierwszym są wysokie ceny i prawie nic dla mnie, w tym drugim dziwaczny wybór, bo łatwiej trafić na jakiś czwartoligowy goregrind z kibla niż jakiekolwiek sensowne pozycje od sensownych wydawców. Poza tym często sprzedają płyty w nieciekawym stanie. Zrazili mnie również tym, że zdarzyło im się bezskutecznie załatwiać płytę przez kilka tygodni. Z innego źródła trwało to niecały tydzień. W każdym razie - te dwa sklepy na prawie dwumilionowe miasto i stolicę dużego kraju w środku Europy to jakiś kiepski żart.

[Husar]

We wrocławiu jest dobry sklep - shockrock duży wybór płyt praktycznie ze wszystkich większych labeli (ale nie tylko bo np można dostać wydawnictwa z NWN!) i niby wszystko cacy fajnie się tam chodzi i ogląda i maca, ale co z tego jak na internecie te same pozycje dostane 15 zl taniej od sztuki. Może dla kogoś to nie ma różnicy, ale dla mnie jest i to spora. Dlatego nie kupuje właśnie w sklepach. bo się nie opłaca

[Herne the Hunter]

Owszem klimat zawsze był przy kupowaniu płyt w normalnych sklepach, dosłownie można się było trochę zatracić, przeglądając i przesłuchując kolejne płyty, ale teraz faktycznie jest tak, że z netu jest po prostu taniej płyty kupować już nie wspominając o tym, że wybór jest nieporównywalny z obecnymi sklepami (albo z tym co często z nich pozostało - okrojonymi działami w Media Markt z cenami na przykład o 30 zł większymi niż w necie). Tak swoją drogą w Poznaniu nie ma już chyba ani jednego przyzwoitego sklepu z płytami, po prostu żal.

[Bezdech]

Też będąc parę lat młodszy robiłem często tournee po krakowskich sklepach i sklepikach. Teraz z tego co się orientuję to raczej bida. Dużo zachodziłem do musci cornera - sensowne ceny, z rabatem 10% vs. koszty przesyłki szło zaoszczędzić parę złotych. Teraz w sumie nawet jakby były sklepy to i tak czasu brak i jeżdżenie po mieście nie ma szans z dwoma kliknięciami w necie, o asortymencie płyt nie wspominając.

[Góral]

Dlatego nie kupuje właśnie w sklepach. bo się nie opłaca

Zawsze możesz ukraść po pijaku jak serki z Penny ;)

[Buła]

W pełni się zgadzam. Brakuje mi takiej formy zakupów. Przed laty potrafiłem wyjść z domu rano, a wrócić późnym popołudniem / wieczorem po objechaniu kilku większych i mniejszych sklepów, często w bardzo odległych częściach miasta. Jak był spory wybór mogłem w jednym miejscu spędzić na przeglądaniu oferty nawet półtorej godziny. W Warszawie teraz bieda. Oprócz Media Marktów, Saturnów i kilku komisów kojarzę w tej chwili jedynie Megadisc na Nowym Świecie i Darkness na Jana Pawła. W tym pierwszym są wysokie ceny i prawie nic dla mnie, w tym drugim dziwaczny wybór, bo łatwiej trafić na jakiś czwartoligowy goregrind z kibla niż jakiekolwiek sensowne pozycje od sensownych wydawców. Poza tym często sprzedają płyty w nieciekawym stanie. Zrazili mnie również tym, że zdarzyło im się bezskutecznie załatwiać płytę przez kilka tygodni. Z innego źródła trwało to niecały tydzień. W każdym razie - te dwa sklepy na prawie dwumilionowe miasto i stolicę dużego kraju w środku Europy to jakiś kiepski żart.

a Muzant albo Hey Joe