ULVER

[[V]]

zmienił zdanie i bardzo dobrze, na żywo Ulver wypada coraz lepiej.

Dla fanów dobrze

jak dla kogo.

jak kupowalem Williama B w 98 czy moze 99 r to bylo jedno zajebiste zdjecie dla prasy i moze trzy wywiady.
byla jakas zaleznosc miedzy ta muzyka i tym wizerunkiem,mistyczna otoczka hehehe

teraz wszytsko jest powszechnie dostepne ,zrzucono ta maske niedostepnosci,etc etc..

wszystko sie zmienia,to oczywiste.ale zamiast isc na koncert ,wciaz wole sluchac ULVER siedzac w fotelu, z szklaneczka whiskey.

[Riven]

^ this

[535]

..

[beastov23]

http://soundcloud.com/booking-26-1/febr ... =undefined

Stream soundcloud to 128kbps, co i tak brzmi o wiele lepiej od wersji z youtube.

[535]

..

[Xapapote]

zmienił zdanie i bardzo dobrze, na żywo Ulver wypada coraz lepiej.

zmienił, bo kasy brakowało ;)

dokladnie tak.

no i co? weź i wyżyj dziś ze sprzedaży płyt.

wole sluchac ULVER siedzac w fotelu, z szklaneczka whiskey.

IMO żadne słuchanie muzyki w fotelu nie zastąpi koncertu (oczywiście nie mam na myśli zadnych masówek na lotniskach/stadionach bo to debilizm). nawet jeśli w szklaneczce byłaby 12-letnia Chivas Regal

[Morbid Marcin]

a mnie sie zdaje, ze w czasie tamtego wywiadu sprzed 12 lat rzeczywiscie mogl sobie nie wyobrazac TAKIEJ muzyki granej na koncercie. nawet jednak gdyby robil to dla kasy, to i tak tylko sie cieszyc. on ma na zycie, a my mozliwosc obadania super widowisk, bo przynajmniej te na ktorych bylem, bardzo mi do gustu przyupadly. nie obrazilbym sie, gdyby ktoregos razu jako niespodzianke przyjebl cos z NM :)

[Riven]

Blood Inside z cd na przyzwoitych sluchawkach/zajebistych glosnikach, w miekkim fotelu i z butelka dobrego alkoholu >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Blood Inside na zywo (gdzie zamiast fotela i butelki masz np. bande tumanow, ktorzy nie potrafia zamknac japy gdy na scenie gra muzyka)

to na podstawie wrazen z koncertu w styczniu 2010, teraz na pewno idzie im coraz lepiej. ale nie sadze, zeby tego typu muzyka mogla zabrzmiec lepiej na zywo niz z plyty.

[0ms]

IMO żadne słuchanie muzyki w fotelu nie zastąpi koncertu

Nie zastapi, bo nie ma tego na celu. To zupelnie inne doswiadczenie

[Xapapote]

IMO żadne słuchanie muzyki w fotelu nie zastąpi koncertu

Nie zastapi, bo nie ma tego na celu. To zupelnie inne doswiadczenie

owszem, ale muzy w fotelu to ja se mogę posłuchać zawsze, a koncert to jest pierdolone święto.

[Nerwowy]

Blood Inside z cd na przyzwoitych sluchawkach/zajebistych glosnikach, w miekkim fotelu i z butelka dobrego alkoholu >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Blood Inside na zywo (gdzie zamiast fotela i butelki masz np. bande tumanow, ktorzy nie potrafia zamknac japy gdy na scenie gra muzyka)

Zaraz, zaraz, czy to nie Ty przypadkiem darłeś pizdę "Bergtatt, Bergtatt" ? ;D

[Riven]

lol, nie. to nie bloodcult przypadkiem? :lol:

zreszta cos takiego jest do zniesienia miedzy utworami - ale jak grali jakies cichutkie rzeczy, w tle caly czas bylo slychac kurewski szum rozmow. po co ci ludzie przyszli na ten koncert? zeby sobie w czasie ulver pogadac? nie kumam.

[0ms]

owszem, ale muzy w fotelu to ja se mogę posłuchać zawsze, a koncert to jest pierdolone święto.

Ano, zgadzam sie, choc nie w kazdym przypadku. Nie kazda muzyka wypada lepiej na koncercie

po co ci ludzie przyszli na ten koncert? zeby sobie w czasie ulver pogadac? nie kumam.

This

[Nerwowy]

lol, nie. to nie bloodcult przypadkiem? :lol:

A, no chyba, że tak ;).

[[V]]

Blood Inside z cd na przyzwoitych sluchawkach/zajebistych glosnikach, w miekkim fotelu i z butelka dobrego alkoholu >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Blood Inside na zywo (gdzie zamiast fotela i butelki masz np. bande tumanow, ktorzy nie potrafia zamknac japy gdy na scenie gra muzyka)

no wlasnie.o to chodzi.

[Bloodcult]

lol, nie. to nie bloodcult przypadkiem? :lol:

A, no chyba, że tak ;).

wypraszam sobie: ja krzyknąłem "Natters Madrigal" i to już PO WYSTĘPIE :P

[Szyszynka]

[beastov23]

dla porządku proponuję każdy link wklejać 3 razy

[Riven]

:lol:

Bloodcult > a, no tak bylo. ale to jest ok - sam darlem ryja "Coal black smith!!!!", ale , do kurwy anielki, nie w czasie utworu... pamietam jeszcze dobry obrazek pt. koncert laibach, spiesze sie zeby w 5 sekund sie odlac, a tam z 50 osob siedzi w barze i jara szlugi. WTF?

[grot]

Bloodcult > a, no tak bylo. ale to jest ok - sam darlem ryja "Coal black smith!!!!", ale , do kurwy anielki, nie w czasie utworu... pamietam jeszcze dobry obrazek pt. koncert laibach, spiesze sie zeby w 5 sekund sie odlac, a tam z 50 osob siedzi w barze i jara szlugi. WTF?

to i tak pikus przy odkrywczych kolesiach wrzeszczących "odbierz!" do dźwięku telefonu. całe szczęście w Warszawie nałożyli na to jakieś dźwięki i nikt nie wpadł na to, by krzyczeć.