
Jak ktoś uważa, ze Entombed się skurwiło na Wolverine Blues, to może spokojnie kliknąć tu. Jak ktoś uważa inaczej, to powinien sięgnąć po Darker Handcraft bezzwłocznie. to pozycja nieco zbliżona gabarytowo do zeszłorocznego debiutu KVELERTAK. równie hiciarska i równie nieprzyzwoicie świeża. Entombed, odkrywając swoją wersję death'n'rolla wychodzili od death metalu, nasączając go wysokooktanową mieszanką hard core'a i punk rocka. te chłopaki wychodzą z drugiej strony ulicy i swojego hard core'a faszerują szwedzkim death metalem. stąd też, dla niektórych, może być to zbyt egzotyczne, bo wokal dziwny, czy coś. ale jebać ich. tu jest młodość i tu jest energia. i w zasadzie tyle. po prostu posłuchajcie tego na pełnych obrotach kilka razy i sami się przekonajcie, jak to zajebisty album jest ;)
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE
1. szanuję zdanie towarzysza Bonny'ego, ale śmiem twierdzić, że tym razem się myli i okłamuje nieświadomie kolektyw zakładowy
2. zdania ojca Drone nie szanuję, bo pisanie o płycie, na której nie ma ani jednej solówki, że podobają się mu "leady" pod Entombed jest po prostu śmieszne ;)