Ulver - Poznań, 5. kwietnia

[Nerwowy]

Dzień sądu ostatecznego nadszedł, czekam z niecierpliwością na Wasze relacje z miejsca ewentualnej egzekucji:)

Haha ;).

[535]

Oczekuję zaskakujących opinii :) i odroczenia egzekucji.

[[V]]

ciekaw jestem czy na koncercie te utwory z nowej plyty nabieraja jakis kolorów,czy tez jest jeden wielki placz ,wzdychanie i drapanie sie po brodzie.

[535]

No nie ma co ukrywać, że "ambientowe" zbyt wyeksponowane fragmenty prowokują do zabawy brodą, ale numer pierwszy zdecydowanie ma jakieś tam "pierdolnięcie", nie ma baby na "Providence", perkusja napierdala bardzo, bardzo przyzwoicie, w ogóle brzmienie bez porównania, no i Krzysiek na wokalu o "piekło" lepszy niż na płycie. Szkoda, że nie dane Ci było wysłuchać tego przed "premierą" w internecie (KOKO), bo może miałbyś, nieco lepsze zdanie o tym materiale. :)

[Sodomix]

Po pierwsze: kompletnie nie znam materialu z nowej plyty;)
Pierwsze 4-5 kawalków(do pierwszych braw) poprostu zbieralem szczeke z podlogi, super! Brzmienie, wokal, ekstra!
Po brawach do konca(troche niestety)spokojniej, "schizowo" itd :)
Ogolnie to koncert zajebisty! Swietne brzmienie, trans itd...
Ciezko cos wiecej powiedziec imo, kto nie byl ten niech zaluje(piekny, klasyczny bis!)
Aha, kolega z Zweizz? zapewne spedzi nastepny dzien na kiblu po tych zubrach i tatrach ktore roznosil wsrod wilkow :)
Aha2. Widac ze sie ogarneli troche i nawet nabrali koncertowej oglady, teksty do publicznosci, picie wina i piwa, widac ze cos zaczyna iskrzyc :) Mi sie podobalo bardzo! :) Zero lipy.. :)

[535]

:))))) dziękuję i ... następny proszę:)

[Morph]

Po pierwsze - Zweizz performance'owo przechuj, publika za to była wielce zbulwersowana :D. Dźwiękowo przyzwoicie.
Po drugie - O'Sullivan tępy chuj, jebana alternatywna ciota ;)
Po trzecie - źle nie było
Po czwarte - przyzwoite itemy się przywiozło.

[Riven]

co do drugiego punktu,to moglbys rozwinac? :D

[Morph]

Spierdolone anorektyczne stworzenie wkurwiające maksymalnie.

A dokładniej - koleś robi IMO taką wieś na scenie, że "japierdole". Jak dziś Bloodcultowi mówiłem - wypisz wymaluj Twoja wersja fanów Isis :D. Poza tym mam wrażenie że totalnie sobie już zawinął Ulver pod siebie. Przez 1/4 koncertu Garma na scenie nie było, to raz. Dwa - na nowej płycie w Creditsach jest - atęsją - NAJPIERW Daniel O'Sullivan a potem Kristofer Rygg.

Alternatywnie popijał sobie winko, alternatywnie gibał się jak pierdolony hipster, alternatywnie zalotnie spoglądał w stronę publiki i perkusisty a na koniec alternatywnie ponapierdalał w klawiszki w jedynym kawałku z PC. Zaorać chuja, poza tym nawet Wolf by stwierdził że jego BMI jest ZA MAŁE.

[Riven]

;)) no to zagadka nowej plyty rozwiklana

[Morph]

ciekaw jestem czy na koncercie te utwory z nowej plyty nabieraja jakis kolorów,czy tez jest jeden wielki placz ,wzdychanie i drapanie sie po brodzie.

50/50, te bardziej dynamiczne wyszły co najmniej dobrze, te spokojniejsze słabo, a czytanie poematu przez DOSa było IMO żenujące.

Uproszczenie przesłania Ulver było widoczne też na wizkach - w zeszłym roku przyzwoite (co najmniej) filmiki, w tym roku - zwyczajne i bezpłciowe screen-savery.

[Riven]

no to nieciekawie. wolalbym akustyczny set z kveldssanger ;)

[Riven]

a ten, jak wypada PROVIDENCE? bo nie moge zniesc jak koszmarnie zjebali ten uroczy numer na plycie ;\
przydalby sie jakis dobry bootleg

[Morph]

To już nie wróci, Danielek by nie wyrobił. W ciągu roku zdążyli nawet pod niego przerobić ten piękny kawałek z PC.

A Providence spoko - jak pisałem wyżej - dynamiczniejsze kawałki naprawdę dobrze.

[Riven]

z koncertu w Krakowie w 2010 pamietam, ze numery z PC jakos nieszczegolnie wyszyly, glownie przez dojebany bit.
dla mnie Ulver gra muzyke refleksyjna, pelna pustki i samotnosci, te koncertowe wyziewy zupelnie na mnie nie dzialaja. na szczescie raczej nic nie zepsuje wrazen z A Quick Fix of Melancholy, ktora to jest jedna z najlepszych plyt jakie powstaly w galaktyce.

[Morph]

A mi się podoba ich aranżacja na żywe gary.

[Riven]

...mnie tez (w kawalkach z BI przede wszystkim), co nie zmienia faktu, ze Eitttlane nigdy nie przebija, czy to na zywo, czy na martwo :)

jakby ktos ostatnie 10 lat spedzil w jaskini -

[[V]]

ciekaw jestem czy na koncercie te utwory z nowej plyty nabieraja jakis kolorów,czy tez jest jeden wielki placz ,wzdychanie i drapanie sie po brodzie.

50/50, te bardziej dynamiczne wyszły co najmniej dobrze, te spokojniejsze słabo, a czytanie poematu przez DOSa było IMO żenujące.

Uproszczenie przesłania Ulver było widoczne też na wizkach - w zeszłym roku przyzwoite (co najmniej) filmiki, w tym roku - zwyczajne i bezpłciowe screen-savery.

Daniel musi odejsc.wprowadza zbyt wiele brytyjsko homoseksualnych pierwiastków w ten norweski krajobraz;)))

[streetcleaner]

co do drugiego punktu,to moglbys rozwinac? :D

[535]

Spierdolone anorektyczne stworzenie wkurwiające maksymalnie.

A dokładniej - koleś robi IMO taką wieś na scenie, że "japierdole". Jak dziś Bloodcultowi mówiłem - wypisz wymaluj Twoja wersja fanów Isis :D.Poza tym mam wrażenie że totalnie sobie już zawinął Ulver pod siebie. Przez 1/4 koncertu Garma na scenie nie było, to raz. Dwa - na nowej płycie w Creditsach jest - atęsją - NAJPIERW Daniel O'Sullivan a potem Kristofer Rygg.

Alternatywnie popijał sobie winko, alternatywnie gibał się jak pierdolony hipster, alternatywnie zalotnie spoglądał w stronę publiki i perkusisty a na koniec alternatywnie ponapierdalał w klawiszki w jedynym kawałku z PC. Zaorać chuja, poza tym nawet Wolf by stwierdził że jego BMI jest ZA MAŁE.

Napisz jeszcze, czy pod koniec materiału z płyty Garm, nienaturalnym galopem udał się w kierunku siedzącego za parapetem Danielka i zapytał go czy to koniec? (tak jak uczynił to ku mojemu zaskoczeniu w Londynie)?,bo jeśli tak, to oznaczałoby, iż to o czym piszesz jest już faktem. Daniel O'Sullivan jest niestety nieokreślonej płci karykaturą w częściowo damskich fatałaszkach, ale jak rozejrzeć się wokoło to chyba taka moda:) Najgorsze jest to, że owa niezdecydowanej orientacji miękkość, niszczy dużą część przyjemności z odbioru nowej płyty.

A Providence spoko - jak pisałem wyżej - dynamiczniejsze kawałki naprawdę dobrze.

a nie mówiłem, mam wrażenie , że nie chcieliście w to wierzyć:)

I jeszcze pytanie techniczne: palili chłopaki podczas misterium:)?