Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed, Skaut
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Kiedyś był taki temat "Perły sprzed lat" czy jakoś tak, można by z niego powlepiać do encyklopedii opisy płyt a resztę wywalić.
Yare Yare Daze
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
dobrze gadasz jester, ale nie lepiej to z encyklopedii do jednego tematu? mniej roboty, statystki to ostatnio taki plaski wykres
woodpecker from space
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
A niech będą i w jednym temacie, to już detale. W każdym razie to były dobre teksty no ale to chyba sami ich autorzy muszą je powklejać.
Yare Yare Daze
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Świetna recenzja longinusa plyty Big Black - Atomizer, nie pozostawia ona innego wyboru przed czytelnikiem niz zapoznanie sie z opisywanym albumem.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
zdycha ta encyklika,a taki fajny temat sie wydawal,poznac sobie jakies rary i jakies ine cuda na kiju;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Nie bój nic. Reanimujemy za jakiś czas. Muszę się tylko ogarnąć.[V] pisze:zdycha ta encyklika,a taki fajny temat sie wydawal,poznac sobie jakies rary i jakies ine cuda na kiju;)
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9859
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
A właśnie, co się dzieje z Tricetaropatsem?
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
wyginął. nie był jak żubr, pod ochronąest pisze:A właśnie, co się dzieje z Tricetaropatsem?
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4023
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
eeee tam, niedalej jak dzisiaj (wczoraj) całkiem zgrabny temat z recenzją jebnął
support music, not rumors
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
No i dobrze wyczaił te proto-industrialne motywy. Rzeczywiście płyta o dość ciężkim brzmieniu i smolistej atmosferze. Fajnie pomyślana otoczka, bo na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że muzycy są fanami wujka Adolfa, a przecież skądinąd wiadomo, że album jest manifestem antywojennym. No i faktycznie został nagrany w bunkrze.Skaut pisze:Baton - DOSKONAŁY typ z tym GERMAN OAK
Natomiast, żeby było jasne, są lepsze krauty i w jednej linii z rewolucjonistami typu Tangerine Dream, Can, Faust, Neu! albo Amon Duul II bym ich nie stawiał. Posłuchać jednak warto.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
a ja bym ich ustawił trochę na antypodach. bo byli inni, mieli swój lot. poza tym kraut odbieram raczej jako zbiorowy ruch, a nie pojedyncze zespoły, nie do końca pasuje mi więc nawet wartościowanie tych płyt. było więcej takich kapelek równie doskonałych, co zapomnianych. i w życiu bym nie powiedział np. że Tangerine Dream było z definicji lepsze właśnie np. od jedynki German Oak, czy też od debiutu Agitation Free albo od dwójki-trójki Dzyan. tego nie da się tak prosto powydzielać.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Moim zdaniem się da (przynajmniej w tym wypadku). I nie mówię już o kwestii oddziaływania na późniejsze pokolenia twórców, bo to jest oczywiste, skoro połowa alternatywnej elektroniki powołuje się na Tangerine Dream, a taki German Oak jest faktycznie zapomnianą perłą, być może wyraźniej obecną w świadomości fanów industrialu (i to też tylko tych bardziej dociekliwych).
Mnie raczej chodzi o to, że brakuje tam jakiejś "boskiej iskry", która nadałaby tej muzyce większej płynności, albo równego poziomu wszystkim utworom na płycie - czegoś, co przynależne jest właśnie geniuszom pokroju TD, Can, Neu!, Faust. Muzyka wspomnianych zespołów ma niezaprzeczalnie INDYWIDUALNY i głęboko przełomowy charakter, natomiast takie jamowanie, jakie uprawiał German Oak powstawało w dużych ilościach (i o wiele wcześniej), z tym jedynym plusem dla GO, że mieli specyficzne (bunkrowe) brzmienie i pobawili się samplingiem - za co stawiam ich stosunkowo wysoko, ale jednak niżej od tych kilku wyżej wymienionych.
Mnie raczej chodzi o to, że brakuje tam jakiejś "boskiej iskry", która nadałaby tej muzyce większej płynności, albo równego poziomu wszystkim utworom na płycie - czegoś, co przynależne jest właśnie geniuszom pokroju TD, Can, Neu!, Faust. Muzyka wspomnianych zespołów ma niezaprzeczalnie INDYWIDUALNY i głęboko przełomowy charakter, natomiast takie jamowanie, jakie uprawiał German Oak powstawało w dużych ilościach (i o wiele wcześniej), z tym jedynym plusem dla GO, że mieli specyficzne (bunkrowe) brzmienie i pobawili się samplingiem - za co stawiam ich stosunkowo wysoko, ale jednak niżej od tych kilku wyżej wymienionych.
Kraut - jako zjawisko historyczne - owszem, natomiast w warstwie muzycznej zdecydowanie nie jako żaden tam zbiorowy ruch, tylko jako pojedyncze zespoły, bo przecież trudno ustanowić dla nich jakiś sensowny WSPÓLNY MIANOWNIK FORMALNY, poza szeroko pojętą psychodelicznością - zbyt szeroko moim zdaniem - oraz czerpaniem z ducha awangardy muzyki poważnej (oczywiście są elementy wspólne leżące poza formą: położenie geograficzne, typowy dla rozwoju takiej muzyki przedział czasowy itp.). Każdy z tych zespołów miał swoje własne wzorce, każdy miał indywidualną drogę rozwoju, więc nie widzę powodu do rozpatrywania ich jako coś z gruntu jednorodnego.twoja_stara_trotzky pisze:poza tym kraut odbieram raczej jako zbiorowy ruch, a nie pojedyncze zespoły, nie do końca pasuje mi więc nawet wartościowanie tych płyt.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Szacuneczek dla Sineatera. Należy się wszystkim pozytywnie zakręconym.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Świetna sprawa. Jutro, w chwili wolnej dodam coś od siebie - o ile oczywiście autor nie ma nic przeciw. Mi najbardziej brakuje słowa o doskonałej "Death... is just the beginning", z którą niejedną noc zarwałem. Opiszę jutro :)Gore_Obsessed pisze:Szacuneczek dla Sineatera. Należy się wszystkim pozytywnie zakręconym.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Specjalnie zostawiłem na później, dlatego że jest dość znana i że mało na pierwszych trzech (późniejszych nie znam) niepublikowanych kawałków. Z tych samych powodów przełożyłem na czas nieokreślony "5 years of Nuclear Blast", "Rock Hard presents Monsters Of death" i "At death's door". Na najbliższą sesję recenzyjną mam zaplanowane Cyber, Nordic Metal, Cries of the unborn, Live Death i 2 części Carnage'owego "Voices From the Underground". Ale nie wiem kiedy znowu znajdę w sobie tyle werwy :) Może rozkręci się to w prawdziwą encyklopedię starych składaków? ;-)
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Longinusie - wspaniały typ!
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Że Ty znasz i lubisz, to jestem przekonany, natomiast zupełnie nie wiem, co musiałbym powiedzieć, żeby niektórzy szanowni użytkownicy się zainteresowali. Może wspomnieć, że Lydia Lunch za młodu była fajną punkową suczką? Albo, że płyta, choć spójna, składa się z samych hitów, z których każdy ma własny charakterystyczny motyw?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- w mackach Zła
- Posty: 975
- Rejestracja: 13-04-2011, 08:26
- Lokalizacja: z ID
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Big Black "Atomizer" (1986)
Hmm... no to już nie był punk rock niezależnie co tam Albini o tym opowiadał no i nie wiem co rozumiesz przez brutalność ale pewnością nie najbardziej brutalny w takim sensie jak tego określenia używamy do zespołów hardcore/punk czy metalowych.
tu masz live z Big Black ad 1986 panowie brutaliści w kapelusikach
a tu np chłopaków z Siege dwa lata wcześniej ad 1984
longinus696 pisze:Pomyśleć, jak to brzmiało wtedy, w 1986 roku – całą z pewnością był to najbardziej brutalny i odczłowieczony kawałek punk-rocka
Hmm... no to już nie był punk rock niezależnie co tam Albini o tym opowiadał no i nie wiem co rozumiesz przez brutalność ale pewnością nie najbardziej brutalny w takim sensie jak tego określenia używamy do zespołów hardcore/punk czy metalowych.
tu masz live z Big Black ad 1986 panowie brutaliści w kapelusikach
a tu np chłopaków z Siege dwa lata wcześniej ad 1984
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
Wydaje mi się, że Longinusowi chodziło o brutalność przekazu, poza tym nawet muzyczna "brutalność" nie polega przecież wyłącznie na szybkości i darciu mordy. Swoją drogą nie widzę powodu, żeby muzyki Big Black nie zaliczać do punk rocka.Raf pisze: Hmm... no to już nie był punk rock niezależnie co tam Albini o tym opowiadał no i nie wiem co rozumiesz przez brutalność ale pewnością nie najbardziej brutalny w takim sensie jak tego określenia używamy do zespołów hardcore/punk czy metalowych.