Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5330
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
By dla balansu pedofila za bębnami wrócili
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Pozamiatane.Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:http://judaspriest.com/news/fullstory.a ... 11B4F9D835
Koniec pewnej ery. Już nic nie będzie takie samo...Koniec.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Szkoda, chciałem nawet jechać, zobaczyć ich w oryginalnym składzie, ale tak jak kolega wyżej napisał, Judas Priest bez duetu Tipton/Downing to nie Judas Priest.
The madness and the damage done.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
A ja mimo wszystko pojadę, chociażby tylko po to by zobaczyć kolejny raz na żywca Morbidów. Judas Priest widziałem tylko raz i to bez Halforda, więc tym razem zobaczę go z Halfordem ale bez Downinga. Nie załamuję rąk, tyle.
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
A zwróciliście uwagę na ostatni akapit oświadczenia?
http://judaspriest.com/News/Doc/KK-Down ... cement.pdf
Wychodzi na to, że Epitaph Tour będzie chuja, a nie ostatnia ;)
http://judaspriest.com/News/Doc/KK-Down ... cement.pdf
Wychodzi na to, że Epitaph Tour będzie chuja, a nie ostatnia ;)
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Co raz gorzej dzieje sie w tym zespole. liczylem, ze zobacze ich w oryginalnym skladzie!!!!!!!!!
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
dokładnie. strasznie chujowa wiadomość - ale i tak się wybiorę, bilet już mamGothmog pisze: JUDAS PRIEST to przede wszystkim duet Downing/Tipton. A bez jednego z nich... to już nie JP, przynajmniej dla mnie
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
W ogóle dziwne te tegoroczne koncerty. Slayer bez Hannemana, Judas Priest bez Downinga, Morbid bez Sandovala...Ciekawe co nas jeszcze czeka? Iron Maiden bez Harrisa, a może Metallica bez Ulricha?
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
ujdzie, tak samo jak cannibal corpse bez mazurkiewiczaEdinazzu pisze:a może Metallica bez Ulricha?
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
To akurat by wszystkim wyszło na dobre :)Edinazzu pisze:może Metallica bez Ulricha?
The madness and the damage done.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Judas Priest to przede wszystkim Rob Halford. Jezeli zastępca Downinga będzia grał na takim samym poziomie to nie widze problemu.IRONMIL pisze:dokładnie. strasznie chujowa wiadomość - ale i tak się wybiorę, bilet już mamGothmog pisze: JUDAS PRIEST to przede wszystkim duet Downing/Tipton. A bez jednego z nich... to już nie JP, przynajmniej dla mnie
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
z dwojga złego wybrałbym mimo wszystko JP bez Halforda a z Downingiem. Nie żebym był homofobem :)Alsvartr pisze:Judas Priest to przede wszystkim Rob Halford. Jezeli zastępca Downinga będzia grał na takim samym poziomie to nie widze problemu.IRONMIL pisze:dokładnie. strasznie chujowa wiadomość - ale i tak się wybiorę, bilet już mamGothmog pisze: JUDAS PRIEST to przede wszystkim duet Downing/Tipton. A bez jednego z nich... to już nie JP, przynajmniej dla mnie
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Jasne - a potem wychodzą takie cyrki jak Guns'n'Roses z samym Axlem i bandą jakichś młodych emo-pedałów.Alsvartr pisze:Judas Priest to przede wszystkim Rob Halford. Jezeli zastępca Downinga będzia grał na takim samym poziomie to nie widze problemu.IRONMIL pisze:dokładnie. strasznie chujowa wiadomość - ale i tak się wybiorę, bilet już mamGothmog pisze: JUDAS PRIEST to przede wszystkim duet Downing/Tipton. A bez jednego z nich... to już nie JP, przynajmniej dla mnie
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Ja absolutnie nie mógłbym sobie wyobrazić czegkolwiek z Robem na wokalu, spiewanego przez kogokolwiek innego. Dla mnie Halford to conajmniej 70% zajebistości JP.Edinazzu pisze:
z dwojga złego wybrałbym mimo wszystko JP bez Halforda a z Downingiem. Nie żebym był homofobem :)
Tylko że w tej sytuacjo odeszła 1 osoba z oryginalnego (jeżeli podciagamy tutaj Travisa) składu, nie 3 albo 4Karkasonne pisze:
Jasne - a potem wychodzą takie cyrki jak Guns'n'Roses z samym Axlem i bandą jakichś młodych emo-pedałów.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18149
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
no nie, proszę - Judas Priest to Downing/Tipton i jeśli ktoś sądzi inaczej to znaczy, że nie zakumał tej kapeli do końca... :) Tak przynajmniej mi się wydaje :)Alsvartr pisze: Judas Priest to przede wszystkim Rob Halford. Jezeli zastępca Downinga będzia grał na takim samym poziomie to nie widze problemu.
dokładnie - świetna analogia - Judas Prist to przede wszystkim Halford, tak jak Guns'n Roses to przede wszystkim AxlKarkasonne pisze:
Jasne - a potem wychodzą takie cyrki jak Guns'n'Roses z samym Axlem i bandą jakichś młodych emo-pedałów.
czyli ostatni solowa płyta Halforda powinna być w 70 proc. tak zajebista jak "Painkiller". No popatrz - nie jest :) Nie odmawiając niczego Halfordowi - siła Judas Priest to przede wszystkim gitary. Wokalistę o podobnych możliwościach wokalnych pewnie można by znaleźć (zresztą Owens był świetny), gitarzyści tworzyli natomiast duet unikalny, fenomenalny - to właśnie był duch Judas Priest.Alsvartr pisze: Ja absolutnie nie mógłbym sobie wyobrazić czegkolwiek z Robem na wokalu, spiewanego przez kogokolwiek innego. Dla mnie Halford to conajmniej 70% zajebistości JP.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
No widzisz, tylko dla,mnie cały duch Priestów lezy w wokalach Halforda. I racja, żadna jego solowa płyta nigdy nie będzie tak zajebista jak 'Painkiller' ale ten człowiek jest dla mnie synonimem genialności tego zespołu. Tak jak Dickinson w Maiden a nie, Harris ;)), Lemmy w Motorhead czy Araya w Slayer. Tego "czegoś" nie jest w stanie zastąpić nikt inny. A w przypadku Judas Priest tym człowiekiem jest właśnie Halford, a nie Downing czy Tipton.IRONMIL pisze:
czyli ostatni solowa płyta Halforda powinna być w 70 proc. tak zajebista jak "Painkiller". No popatrz - nie jest :) Nie odmawiając niczego Halfordowi - siła Judas Priest to przede wszystkim gitary. Wokalistę o podobnych możliwościach wokalnych pewnie można by znaleźć (zresztą Owens był świetny), gitarzyści tworzyli natomiast duet unikalny, fenomenalny - to właśnie był duch Judas Priest.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
To współczuję...Alsvartr pisze:No widzisz, tylko dla,mnie cały duch Priestów lezy w wokalach Halforda.
A nie pomyślałeś dlaczego te solowe płyty ustępują płytom Judas Priest, skoro "cały duch Judas Priest leży w wokalach Halforda?"Alsvartr pisze:I racja, żadna jego solowa płyta nigdy nie będzie tak zajebista jak 'Painkiller' ale ten człowiek jest dla mnie synonimem genialności tego zespołu.
No nie - pierwsze płyty Iron Maiden były bez Dickinsona, a są świetne, dużo lepsze niż większość tego co nagrali z Dickinsonem.Alsvartr pisze:Tak jak Dickinson w Maiden a nie, Harris ;))
Motorhead = Lemmy to wiadomo, Araya też jest niepodrabialny, ale za nic w świecie nie przypisałbym mu "całego ducha Slayer"Alsvartr pisze:Lemmy w Motorhead czy Araya w Slayer. Tego "czegoś" nie jest w stanie zastąpić nikt inny.
Cóż - pozory mylą. :)Alsvartr pisze:A w przypadku Judas Priest tym człowiekiem jest właśnie Halford, a nie Downing czy Tipton.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Judas Priest 10.08.2011 Spodek Katowice
Złote wary. :)))Alsvartr pisze:Judas Priest to przede wszystkim Rob Halford. Jezeli zastępca Downinga będzia grał na takim samym poziomie to nie widze problemu.