Facepalm. Moze jeszcze mowimy o piecu z serii MG? Nic nie pobije to brzmienia porzadnej lampowej głowy podpietej pod dobra paczke 4x12 z całym rackiem dodatków, ale nie probuj tego rozkrecic na maxa lepiej. Wiadomo, ze lepiej jak jest lepiej, ale chlopak pisze ze potrzebuje w miare niedrogiego rozwiazania do grania W DOMU.Kurt pisze:Xapapote pisze:kupujcie prawdziwy piecyk a nie jakieś komputerowe zło :)
+ 1, nic nie przebije brzmienia 100 watowego pieca Marshalla rozkręconego na maksa :)
Ja bym polecił:
- kupić przejściówkę i spróbował podpiąć się pod kompa, ściągnać to co koledzy wymienili i popróbować, się pobawić. Przewaga? Nieograniczone praktycznie pole manewrów jeśli chodzi o brzmienia, efekty i symulacje. Do grania w domu wystarczy na 100% (sam takiego rozwiazania uzywam, po chuj mi kolejny klamot walający się po mieszkaniu?)
- jak się uprzesz to przetestowac jeden z 3 piecyków: Line 6 Spider IV, Roland Cube i Fender Mustang.