ANAAL NATHRAKH

[0ms]

Odnosilem sie raczej do rozdzialki, bo do 1080p u mnie daleko ;)

[black_lava]

dajta już tę nową płyte

[megawat]

Kurwa, tak fajnie zaczyna się ten "Paragon Pariah", pierwsze 50 sekund daje nadzieję na powrót do klimatu z pierwszych płyt a później zbacza to w taką chujnię, że aż żal. Generalnie Anaal Nathrakh łykam do EPki "When Fire Rains Down from the Sky...". Po tym materiale nie pokazali już nic tak odmiennego i obłąkanego jak na wcześniejszych płytach.

[brb]

wkurwia mnie ten automat. nowy walek brzmi jak odrzuty z poprzedniej plyty ktora brzmiala jak odrzuty z dwoch poprzedzajacych ja plyt

[antek_cryst]

Już wiem, co mi w tym "Paragon Pariah" nie pasuje. Chłopaki, zwyczajnie, za dużo kombinują, zbyt wiele rozwiązań w jednym kawałku umieścili, jakieś łamańce, zmiany tempa, to napierdalanka na złamanie karku, to przyhamowanie.
W Analu (ekhem!) najbardziej podobało mi się to, że chłopcy napierdalali w duchu "gdy się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy" jednocześnie zachowując swoistą przebojowość. Kawałki miały zarówno przykurw, jak i feeling. W tym kawałku nie ma ani przykurwu ani feelingu, jest za to za dużo wszystkiego na raz, takie pomieszanie z poplątaniem
Chyba najsłabszy kawałek Anali w całym ich dorobku

[Morph]

Pierdolę AN. Byłem do tej pory ich najwierniejszym fanem - słusznie chwaliłem genialność debiutu i następującego po nim mini. Wskazałem błędy na dwójce. Szczerze zapytałem czy ich pojebało z niektórymi pomysłami na Eschaton. Ba, nawet poradziłem które klocki wyjebać z czwórki żeby wyszło zgrabne mini. Ostatecznie - w pełni solidarnie - zjebałem od góry do dołu ten ostatni monument kału. Nie posłuchali chłopaki to niech się pierdolą. Nazwanie tego czegoś 'Passion' to mocno kiepski żart.

2/10

PS: zabrać się lepiej do nagrywania nowej Mistress a nie takie kloce sadzić.

[Morbid Marcin]

duzo czystych wokali?

[Morph]

Dużo gówna.

[Morbid Marcin]

tak w ogole, to nie mozna by zmieniac tematow, jesli byly one kompilacja nazwy kapeli i tytulu plyty jakiejs starej na nazwe i tytul najnowszy?

[Morph]

Ulfra by poprosić, albo admina.

[Morbid Marcin]

no to ja prosze ( o ile dla innych nie bedzie to powodem do emo-lez)

[Scaarph]

ale dużo czystych wokali?

[Morph]

Odmawiam odpowiedzi na to pytanie, ja musiałem przez to przebrnąć to i wy miejcie pod górę ;)

[Morbid Marcin]

nie drocz sie, przeciez wiadomo, ze to arcyplyta ;)

[Scaarph]

oj weź no, i tak przez to będę musiał przebrnąć. chcę tylko wiedzieć, czy dużo czystych wokali. no weź no!

[Morph]

nie drocz sie, przeciez wiadomo, ze to arcyplyta ;)

Arcypyta chyba :lol:

[Scaarph]

płyta roku

[FENIKS]

dla mnie pretendent do płyty roku.
Płytę porównuje do when fires down... I codex necro.
Ilość chorych wokali i obłąkańczych wrzasków doprowadzona do maksimum.
Czyste wokale w dobrej znośnej ilości
Napierdol ekstremalny na maksa perkusja oszalała.
Riffy dupe urywają a najbardziej w wolnym drug fucking coś tam. Normalnie riff jak do pogrzebu
Długość płyty idealna 35 minet zmasowanego ataku wszelkich narządów. Czysty holokaust.
Czekam do 27 mają na koncert we wrocławskim Madness. To musi być totalne szaleństwo.

[Scaarph]

Jaja jajami, płyta roku to to nie będzie, bądźmy poważni :) ale nie zmienia to faktu, że to zajebisty materiał jest! Już jest bardzo blisko tego, co po Angolach oczekuję, a może raczej tego, co sobie wymyśliłem, że by było u nich zajebiste. Zbliżają się do mojej wizji tego zespołu. :) Następna płyta na bank będzie absolutnie rozkurwiająca, he he.
Jestem jak najbardziej na tak, nie rozumiem narzekań. To cały czas Anaal Nathrakh, rozpoznawalny od pierwszych sekund. Jestem przekonany, że rozpozna to nawet osoba, która miała przyjemność słyszeć jedynie "The codex necro". W chuj charakterystyczny jest ten ich styl, bardzo mi się podoba jak go wypracowali i jak cały czas nad nim pracują. Nie idzie tego pomylić z żadną inną kapelą. Trzeba się umówić, że to już nie jest pierwsza płyta. Nie zabrnęli w kozi róg, ewolucja jest widoczna jak na dłoni. Mi to pasuje, mi to miłe - akurat w tym przypadku. Mógłbym tak pisać i pisać. Zajebista płyta!

Pierdolę AN. Byłem do tej pory ich najwierniejszym fanem

Chuja tam byłeś. :) Ja byłem i wciąż jestem. :)

Dużo gówna.

Wolne żarty.

Arcypyta chyba :lol:

Znów żarcik niewybredny.

[FENIKS]

Narzekają ci którzy nie mogą zaakceptować ewolucji tego zespołu. A moim zdaniem, właśnie tak jak powiedziałeś, ewolucja nie jest drażniąca, a nawet nie miękną z płyty na płytę.
Dla mnie osobiście, na dzień dzisiejszy, "Passion" to jedna z 3-4 miażdżących płyt jakie w tym roku wyszły.