VADER

[Deathless King]

Nawet nie o to chodzi. W muzyce metalowej sekcja stanowi tak naprawde 50% wartosci. Nie rozumiem takiego podejscia pt. dobra, nagrywamy bas na szybko i niech gra to samo co gitara.

[manieczki]

cz.IV

Edit: odnoszę wrażenie że Wisławski ma czasem więcej do powiedzenie w Vader jeśli chodzi o tworzenie muzyki niż sam Wiwczarek:D

Może od razu Wisława Szymborska?

[koreaniec]

Nawet nie o to chodzi. w muzyce metalowej sekcja stanowi tak naprawde 50% wartosci. Nie rozumiem takiego podejscia pt. dobra, nagrywamy bas na szybko i niech gra to samo co gitara.

Ale gdyby Peter zaczął coś kombinować, to Wiesławski tego nie puści, bo za bardzo "schizowate" i nastoletni fani Vader mogliby tego nie ogarnąć swoimi niedojrzałymi aparatami poznawczymi. ;)
Dla nich im bardziej kwadratowo tym lepiej.

[Deathless King]

Ale to nie chodzi o schizowatosc, ale o pewne podstawowe rzeczy w muzyce ;) Sekcja rytmiczna to podstawa w tego typu muzyce i nie musi byc zadnej schizowatosci. ;)

[Agnósdej]

Nawet nie o to chodzi. w muzyce metalowej sekcja stanowi tak naprawde 50% wartosci. Nie rozumiem takiego podejscia pt. dobra, nagrywamy bas na szybko i niech gra to samo co gitara.

Po prawdzie po chuj Ci kombinacje w takim graniu jakie prezentuje Vader? Zresztą i tak bas był nagrywany na chama w tym zespole zawsze.

[Deathless King]

Nie chodzi o kombinacje. Nie mowie o wrzucaniu funkowych zagrywek, ale o PODSTAWIE KAZDEJ MUZYKI jaka jest sekcja rytmiczna, czyli bas i perkusja. Boli, ze w metalu ten instrument (bas) traktowany jest czesto z taka ignorancja. Sekcja to przeciez 50% wartosci muzyki (mowie o stronie czysto wykonawczo-instrumentalnej).

[koreaniec]

Ale to nie chodzi o schizowatosc, ale o pewne podstawowe rzeczy w muzyce. ;) Sekcja rytmiczna to podstawa w tego typu muzyce i nie musi byc zadnej schizowatosci. ;)

Posłużyłem się tylko oryginalnym stwierdzeniem Wiesławskiego ze studioraportu, bo coś co jest całkiem normalne, czyli próba zbudowania harmonii została tak przez niego nazwana. Trudno powiedzieć o co mu chodziło. Rozumiem, że jest niezłym doświadczonym realizatorem, ale takie branie za czystą monetę prywatnych fobii realizatora jest dziwne w wykonaniu równie doświadczonego muzyka. Potem w wywiadach jest pierdolenie, że rozumieją się nawzajem z realizatorem bez słów. A tu właśnie powinna się zapalić kontrolka, bo to znaczy że ta muzyka wyjdzie do bólu sztampowa, przewidywalna i nudna. Jeden Pająk nie odświeży koncepcji.

[Agnósdej]

Jeden Pająk nie odświeży koncepcji.

Zajebista dopiero jest część gdzie właśnie Pająk nagrywa. Tam już nie ma żadnego pierdolenia. Wiesławski waruje.

[koreaniec]

Ja pierdole, ale się tam Pająk kulił, jak go Wiesław jebał jak psa. Ciekawe jak było poza kamerami? He he he. Pewnie robił mu karcer, jak Januszek matce.

[manieczki]

ballada o januszku
TAKI JESTEM

[Nasum]

Ja pierdole, ale się tam Pająk kulił, jak go Wiesław jebał jak psa.

Zobaczyłem sobie z ciekawości tę część i zastanawia mnie, po pierwsze kto jest ważniejszy - realizator, czy muzyk? Wywal to, bez wibratio, bez tego, nie słyszysz, że ta struna Ci brzęczy - do tej pory myślałem że realizator może coś sugerować, podpowiadać pewne rozwiązania, a tu wygląda jakby to on komponował i dokładnie wie, jak co ma zabrzmieć. Po drugie, o czym już tu zostało wspomniane to przygotowanie do sesji. Nie wygląda to jakoś profesjonalnie kiedy muzyk nagrywa swoje partie i po przesłuchaniu nie wie, czy to już to, czy może spróbuje zagrać to jakoś inaczej, no nie wiem, ale skoro większość materiału powstaje w studiu...

[koreaniec]

Rozjebał mnie tekst Pająka "Może struny są złe?" mniej więcej jak:

[Nasum]

Złe struny to tylko w black metalowych hordach mogą być:) w death metalu dozwolone są tylko brutalne:)

[koreaniec]

hehe

[0ms]

"there is NO truth"? a nie przypadkiem "the truth is out there"?

nie no, zajebiste te napisy sa takie... polskie :D

Rozjebał mnie tekst Pająka "Może struny są złe?"

brakuje tam tylko smiechu z offu ;)

[Kingu]

Ciekawe jak było poza kamerami? He he he...

Może właśnie taka przekorna jest koncepcja tego raportu, bo wręcz trudno uwierzyć, że pewne pokazane tam sytuacje dzieją się na serio poza kamerami. :)

[Nasum]

Patrząc na pewne ujęcia zastanawiam się ile było z nich wyreżyserowane - ta zatroskana mina pająka na koniec i te do zobaczenia...

[empir]

odnoszę wrażenie że Wisławski ma czasem więcej do powiedzenie w Vader jeśli chodzi o tworzenie muzyki niż sam Wiwczarek:D

Jak Peter nie wie co chce to ktoś musi za niego podejmować decyzje. ;)

W zasadzie idealna płyta powinna być taka, że zespół wchodzi do studia przygotowany po kilku miesiącach prób i nagrywa kawałki na setkę,

Nie wymagaj cudów. Wystarczyłoby gdyby materiał był skomponowany przed wejściem do studio. Bo potem to na szybko byle co wychodzi.

[Nasum]

W studiu powstał między innymi Litany - ostatni album Vadera kóry naprawdę lubiłem. Widać potem wena nawet w studiu się skończyła.

[empir]

W studiu powstał między innymi Litany - ostatni album Vadera kóry naprawdę lubiłem. Widać potem wena nawet w studiu się skończyła.

Ja akurat Litany nie lubię