Christ Illusion vs World Painted Blood

[Riven]

vulture>

hehe, no moze, ja przyznam ze nigdy sie do niej w pelni nie przekonalem - podoba mi sie klimat i ogolne podejscie (na pewno nie jest dla mnie problemem, ze przestali grac thrash metal), ale cos tam mi jeszcze nie trybilo. w sumie pod tymi wzgledami sytuacja analogiczna z Roots. trzeba zrobic jeszcze jakies podejscie.

ja pierdole , a ten dalej ;)))))))))) hell awaits i reign in blood to faktycznie najlzejsze plyty, dopiero CI to ciezar i agresja ughhh

[[V]]

a sluchanie przezajebistej Load to powód do jakiegos wielkiego wstydu?

ooopps.

To chodzi o to czym skorupka za mlodu nasiaka a nie o ocene tego jakim albumem jest Load. Myslalem, ze to oczywiste :P Kto sie wychowale na powiedzmy lekkim metalu, tego potem szuka np w Slayerze, o tym ta kwestia jest i przyslowie ;)

no ale Triceps,on ma 23 lata,tego nie przeskoczysz,nie urodzil sie w reku z Darkness Descends;)

inne postrzeganie tematu,inne historie,inne wzorce,raczej sobie nie pogadacie;))

[Riven]

a ty sie urodziles? ;) akurat darkness descends to dla mnie archetyp thrash metalu i uosobienie wszystkiego co najbardziej lubie w tym gatunku (dlatego np. przedkladam hell awaits nad ride the lightning) - wbrew tym bzdurnym teoriom znudzonego zyciem bucozaura ;)

jesli juz czyms "nasiakalem" w metalu to byly to sepultura - od btr do chaos, stare slayery ktore poznalem w pierwszej kolejnosci, potem kreator, morbid angel. itd. do tego nieszczesnego load o ktorym mialem pecha wspomniec kiedys tam ze sluchalem na zielonej szkole (LOL) wrocilem dopiero po latach i patrzac na moje upodobania watpie zeby miala jakikolwiek wplyw na moj gust muzyczny

natomiast na pewno zdefiniowaly go rzeczy ktore od najmlodszych lat lecialy w domu. dopiero po parunastu latach jak wrocilem do pink floyd, alan parsons project czy np. niemena to mna pozamiatalo dokumentnie - raz ze nagla podroz w czasie, dwa ze skumalem dlaczego cenie takie a nie inne rzeczy w muzyce.

[Triceratops]

no ale Triceps,on ma 23 lata,tego nie przeskoczysz,nie urodzil sie w reku z Darkness Descends;)

inne postrzeganie tematu,inne historie,inne wzorce,raczej sobie nie pogadacie;))

No dlatego nawet nie bardzo probuje, on jeszcze operuje na poziomie emocji, jakies tam cooledity i inne nieistotne pierdoly dla mlodej gawiedzi, grammy srammy, ktorymi sie zajmuja akurat modzi jajoglowi zeby dogonic starych. Ale tak sie poprzekomarzac zawsze mozna hehe i tak to wylacznie traktuje, przeciez riven mnie raczej nie jest w stanie przekonac do czegokolwiek do czego juz mnie np trocki wczesniej nie przekonal.:P

[535]

... umowmy sie ze przy kazdej mozliwej dyskusji sprowadzisz wszystko do faktu ze w 1997 sluchalem load z kasety pozyczonej od kolegi z podstawowki, wtedy odrazu przejdziemy do twojego najmocniejszego argumentu i oszczedzimy sobie czasu :)

Co jest tu "dyskwalifikującym" wykroczeniem? Słuchanie Load, słuchanie z kasety, słuchanie w 1997, słuchanie z pożyczonej, kasety, w ogóle słuchanie, kolega z podstawówki, podstawówka , chodzenie do podstawówki?

Wielbienie M nie jest obowiązkowe (czego jestem żywym przykładem), chodzenie do podstawówki chyba jeszcze tak. Na pewno było obowiązkowe w czasach Kolegi Tricepsa, więc chyba do niej chodził?

Słuchanie muzyki to (przynajmniej w założeniach miała być przyjemność), a nie przerzucanie się chujami i udowadnianie bez końca kto ma dłuższego, bo do tego sprowadza się większość dyskusji , nie tylko tutaj i nie tylko na tematy muzyczne.

W kwestii wyborów, co lepsze? Zaraz zapuszczę. Perspektywa czasu winna jasno to pokazać. Natomiast tak bez ściągi. Te dwie płyty stawiam blisko siebie , nie tylko ze względu na kolejność powstawania. Solidny poziom SLAYER i nie ma co filozofować. Wielka Czwórka, ciepłej wody (po raz kolejny) nie wymyśli, ale dupy też nie dała.

[Riven]

no ja nie wiem w ogole co mogloby dyskwalifikowac w takiej dziedzinie jak muzyke, ale widzisz, dla niektorych tak jest - probujesz pogadac normalnie o plytach a skonczy sie ze maja na ciebie teczke i koniec rozmowy :) typowo katolska taktyka, nie ma argumentow to jedziemy z erystyka ;)

o, np. post wyzej,- bucozaur powtarza w kolo macieju to samo co wczesniej mimo ze nie ma to nic wspolnego z tym co napisalem wyzej ;) normalka u takich typow ;)

[Triceratops]

o, np. post wyzej,- bucozaur powtarza w kolo macieju to samo co wczesniej mimo ze nie ma to nic wspolnego z tym co napisalem wyzej ;) normalka u takich typow ;)

heheh no ale kto powtarza, przeciez sam sie przyjebales z tymi placzliwymi emo postami na w zasadzie rozsadna logike i tyle. Napisalem ci co sadze o tych 3/4 i 2009 jakos sie nie odniosles, napisalem, ze mort napisal z sensem a ty ciagle bijesz jakas emo-pianke z uporem maniaka. I nawet cie nie przezywam :D

o i jeszcze katolska taktyka, no prosze, napisz jeszcze jezus chuj i maria kurwa pogrubionymi literami koniczcznie z wcisnetym capslockiem i dodaj 3 wykrzykniki :PPP

[Riven]

ja juz podziekuje, wszystko co mialem do powiedzenia jest wyzej, eot ;)

[Triceratops]

Jedyna rozsadna decyzja w obliczu tego co napisalem a napisalem prawde. Tylko dlaczego, dojscie do wniosku, ze najwyzszy czas schowac morde w kubel jak sie nie ma nic madrego do powiedzenia zajelo ci tyle czasu ? :)))

[Mort]

ano wlasnie, celna uwaga z tym grammy, to CI bylo doskonale przyjete przez niezorientowana tluszcze (mnie takie rzeczy malo obchodza ale argument o przystepnosci byl tu podnoszony wielokrotnie)

Grammy musieli dostać, bo jak to wygląda, żeby chyba najlepszy zespół metalowy nie został w ten sposób doceniony. Grammy nie dostaje się za to, że nagrało się najlepszy kawałek, tylko dlatego, że wypada jakiś zespół docenić. Zobaczcie sami liste nagrodzonych i finalistow:

http://en.wikipedia.org/wiki/Grammy_Awa ... erformance

. zreszta na WPB chyba tylko Playing with dolls jest rownie "latwy" jak Cult czy Eyes of the insane

A Americon? A Human Strain?

[Riven]

Human Strain jako kawalek mocno w stylu DIM nie kojarzy mi sie z niczym latwym. Ale moze tak. Nie mniej to Playing with dolls najbardziej nadaje sie do mtv (jesli juz cokolwiek z tej plyty).

[Raf]

ale jaka rzeczowa dyskusja? Raf (a za nim jego fanka Triceps) powtarza do upadlego te same, nie majace wiele wspolnego z rzeczywistoscia twierdzenia nt Christ Illusion, jakies bzdury o monolitycznosci (no kurwa...), przystepnosci itp. itd., a argumenty albo kompletnie pomija albo zbija niesmiertelnym "slucham dluzej i lepiej niz ty" ;))) zamiast uczciwie napisac: "bardziej podoba mi sie CI" i nie dorabiac do tego jakiejs ideologii

Nie dorabiam polityki tylko uzasadniam swój wybór, i wcale kolega Triceps nie jest żadnym moim fanem tylko ma w tej kwestii podobne zdanie, zresztą jak kilkanaście innych osób które oddały głosy na Christ Illusion - to też niby moi fani? lol koleżko.

World Painted Blod jest albumem bardziej zróżnicowanym a Christ Illusion na jego tle bardziej zwarty, bardziej mopnolityczny, tak uważam, weź sobie zapuść w jakimś playerze pod rząd te trzy utwory z World Painted Bloddd, tytułowy, potem Unit 731 i potem Americon, każdy w inny deseń, nawet brzmią inaczej jakby w innych miejscach były nagrywane, rzeczony Americon to nawet jakby jakiś coverowy numer Unisputed Attitude a nie typowy Slayerowy utwór. Takie mam odczucia. Na Christ Illusion aż takiego rozrzutu stylistycznego i brzmieniowego nie ma. I wcale nie twierdzę, że World Painted Blood toi słaba płyta tylko, że Christ Illusion mi się bardziej podoba.

[Holi]

obydwie są bardzo dobre, no może lekko wyżej bym postawił WPB

[535]

Dlatego proponuje w "tabelce"po lewej pierdolnąć pozycję wiek lub pesel, roczny dochód i podzielić jeszcze forum na działy co np 5 lat, bo pewnie "modelami" jak na forach motoryzacyjnych byłoby trudno i wtedy spokojnie "dyskutować".

Widzę ,że kwestia wieku słuchacza dominuje cały czas, i zawsze jest koronnym argumentem, powodem do drwin i zawstydzenia, no Panowie chciałbym przypomnieć, że na upływ czasu i moment przyjścia na świat to mamy do powiedzenia raczej niewiele.

Jeżeli ktoś chce słuchać i poznawać muzykę, to takie forum powinno być kopalnią wiedzy, pomocą, a nie powodem do frustracji, bo mam dwadzieścia pięć lat, a tu koledzy słuchali muzyki z płyt kompaktowych w 1985 roku:) Nie zaklinajcie rzeczywistości:)
Każdy kiedyś zaczynał, w ten lub inny sposób i nie ma to znaczenia kiedy i jak. Ważne, że chce poznawać rzeczy nowe lub "nowe-stare" i szydzenie z tego jest smutne.

Oczywiście pomijam akcje typu : "Grupa X jest chujowa, bo grupa Y, która właśnie wypuściła swój debiut - niszczy, zabija , demoluje"
X- nazwa jakiejś potęgi, Y- jakaś dowolna nazwa z katalogu

Tego typu podejście plus podejście niejakiego K należy bezwzględnie i wszelkimi metodami piętnować, wręcz wypalać gorącym ŻELAZEM:)

[Triceratops]

Ogolnie to rododenDron spodziewal sie miazdzacej przewagi World Painted Blood a tak nie jest momentami bylo ledwie 60/40 % widac kazdy ma inne zdanie na ten temat a biadolenie rivena jest wlasnie na temat tego, ze ktos ma inne, no bo jak to tak

[Riven]

World Painted Blod jest albumem bardziej zróżnicowanym a Christ Illusion na jego tle bardziej zwarty, bardziej mopnolityczny, tak uważam, weź sobie zapuść w jakimś playerze pod rząd te trzy utwory z World Painted Bloddd, tytułowy, potem Unit 731 i potem Americon, każdy w inny deseń, nawet brzmią inaczej jakby w innych miejscach były nagrywane, rzeczony Americon to nawet jakby jakiś coverowy numer Unisputed Attitude a nie typowy Slayerowy utwór. Takie mam odczucia. Na Christ Illusion aż takiego rozrzutu stylistycznego i brzmieniowego nie ma. I wcale nie twierdzę, że World Painted Blood toi słaba płyta tylko, że Christ Illusion mi się bardziej podoba.

nie zgodze sie, ze Americon pasowalby do UA, no gdzie mu do tych punkowych numerow? kompletnie inny biegun - slychac w nim raczej ciezar i styl grania z GHUA. Co do tej nieszczesnej monolitycznosci - jak Skaut napisal, na CI sa 4 numery z ktorych kazdy brzmi kompletnie inaczej, na WPB nie slysze takiego rozdzwieku (sam w sobie zreszta nie jest niczym zlym). Ale ok, doszlismy juz do tego mometnu gdzie liczy sie osobisty gust i tak jak pisalem,"let's agree to disagree". nie ma co tego rozstrzasac dalej, nie widze problemu z tym ze ktos bardziej lubi CI, najwyzej nie do konca to rozumiem ;)

tak czy siak obie plyty nie schodza ponizej pewnego poziomu i chyba co do tego mozemy sie zgodzic - Slayer rozpierdala. pytanie co dalej, bo chyba sa jeszcze jakies plany odnosnie nowej plyty. Czy stac ich jeszcze na jakis skok w bok na miare DIM czy GHUA? czy jesli pojda bardziej konserwatywna droga to beda mieli na tyle weny, zeby nie odcinac kuponow? Kiedy tracklista??

[Kurt]

<ziew> Co mnie podkusiło.... rzeczowej dyskusji mi się zachciało....

[535]

Słucham sobie słucham, emocje mimo znanych i ukochanych patentów, chyba jestem kurwa nienormalny, jest COŚ w tej muzyce, że drżenie rąk pojawia się, jedocześnie z chęcią rzucenia się w dziki najebany tłum...czasem coś się w chałupie przewróci lub z półeczek poleci:))

Jeżeli zabawię się w wybieranie, to werdykt jest taki:
bardzo solidnie, równo ,ale minimalnie Christ Illusion...bez spazmów na temat : "...dla kogo jest ta muzyka? (studenci, pedały, wymoczki, emo, panie z mięsnego)"

[Raf]

Jeżeli ktoś chce słuchać i poznawać muzykę, to takie forum powinno być kopalnią wiedzy, pomocą, a nie powodem do frustracji, bo mam dwadzieścia pięć lat, a tu koledzy słuchali muzyki z płyt kompaktowych w 1985 roku:)

w Polsce w 1985 roku nie było płyt kompaktowych, płyty CD tak powszechniej kilka lat później się pojawiły ;)

Oczywiście pomijam akcje typu : "Grupa X jest chujowa, bo grupa Y, która właśnie wypuściła swój debiut - niszczy, zabija , demoluje"
X- nazwa jakiejś potęgi, Y- jakaś dowolna nazwa z katalogu

Masz rację często gęsto jako X figuruje Metallica a jako Y jakaś grupa nastolatków w katanach, którzy kilka lat temu zaczynali słuchać metalu od Hammerfall i Sonata Arctica a teraz już jako true thrashers będą weteranów rozstawiać po kątach i uczyć jak się prawdziwy metal ;)

Tego typu podejście plus podejście niejakiego K należy bezwzględnie i wszelkimi metodami piętnować, wręcz wypalać gorącym ŻELAZEM:)

któż to taki ten K. ? jestem tu nowy i niezbyt się jeszcze orientuję

[Riven]

Kelthuz a.k.a. Warraha a.k.a. Wszebad a.k.a. Kelthuzaaarr a.k.a. Mlot na Lewactwo a.k.a. Defekator Austriacki