a jaki widzisz SENS generalnie w nagrywaniu muzyki? bo nie łapię tego.[V] pisze:szok to bylby w 1970.dzisiaj pozostaje jedynie zdziwenie,ze komus chce sie jeszcze tak grac..
jest to dobrze zagrane,skomponowane i ulepione z najlepszych wzorców ale nie widze sensu za bardzo w nagrywaniu takiej muzyki w 2011 roku.
GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
GRAVEYARD ma jakas wlasna tozsamosc, cos swojego, czy to tylko taki konglomerat, zbiór tego co najlepsze z dawnych lat, zrecznie poskladany i zapakowany?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
moim zdaniem ma własną tożsamość. na pewno są znacznie bardziej oryginalni niż, dajmy na to, chwalony bardzo przez ciebie Nekromantheon. no ale może się mylę - wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
prawda jest ze ukladaja sobie kolcki z przeszlosci po swojemu,inaczej niz Witchcraft,The Devil's Blood,czy Colour Haze.twoja_stara_trotzky pisze:moim zdaniem ma własną tożsamość. na pewno są znacznie bardziej oryginalni niż, dajmy na to, chwalony bardzo przez ciebie Nekromantheon. no ale może się mylę - wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
ale i tak jakos tego nie kupuje,bo przeszlosc nie pozwala o sobie zapomniec i instynktownie siegam po plyty Sabbath czy Zeppelin.nie sadzisz ,ze jest teraz jakis wyjatkowy hype na takie granie,i ta muzyka tak szybko jak nia nasiakasz tak szybko z ciebie wyparowuje?
takie jest moje wrazenie
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
Problem w tym, że jak Witchcraft gra w jednym z utworów riff do Ironman, to cały czas słychać, że to oni. W przypadku graveyard nigdy nie mam pewności, czy mi się płyty nie pomieszały ;)twoja_stara_trotzky pisze:wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
materiał poglądowy
http://www.youtube.com/watch?v=jeXChfKnh3I
http://www.youtube.com/watch?v=tapfbMD4nyM
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
Cieszmy się muzyką, bracia. Kaznodzieja uczył się od najlepszych i ichnimi słowemi przemawia. Czyżby klechda gorszą była przez to?! Przecie pała sterczy i tak!
Hard-rock/wczesnyHM w rozrywkowym, lekko jajcarskim sosie - można tego nie lubić? Zapoznam się z albumem i oby reszta kawałków była tak bezczelnie fun-retro...
Hard-rock/wczesnyHM w rozrywkowym, lekko jajcarskim sosie - można tego nie lubić? Zapoznam się z albumem i oby reszta kawałków była tak bezczelnie fun-retro...
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
proste pytanie - po co słuchasz jakichkolwiek płyt z death metalem, jak sobie możesz sięgnąć, dajmy na to, po Blessed Are the Sick, Clandestine czy Leprosy? po co słuchasz w ogóle black metalu, jak sobie możesz walnąć A Blaze, De Mysteriis czy Hvis Lyset Tar Oss? po co ci thrash, jak możesz walnąć Hell Awaits, Reign in Blood czy South of Heaven?[V] pisze:prawda jest ze ukladaja sobie kolcki z przeszlosci po swojemu,inaczej niz Witchcraft,The Devil's Blood,czy Colour Haze.twoja_stara_trotzky pisze:moim zdaniem ma własną tożsamość. na pewno są znacznie bardziej oryginalni niż, dajmy na to, chwalony bardzo przez ciebie Nekromantheon. no ale może się mylę - wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
ale i tak jakos tego nie kupuje,bo przeszlosc nie pozwala o sobie zapomniec i instynktownie siegam po plyty Sabbath czy Zeppelin.nie sadzisz ,ze jest teraz jakis wyjatkowy hype na takie granie,i ta muzyka tak szybko jak nia nasiakasz tak szybko z ciebie wyparowuje?
takie jest moje wrazenie
paradoksalnie ja się z tobą zgadzam, bo dość mam już "nowego Black Sabbath z Teksasu" czy "nowego Led Zeppelin z Oslo" ewentualnie "nowego King Crimson z Londynu". problem w tym, że GRAVEYARD to nie jest tego typu zespół i na tym polega ich ogromna siła. Poza tym słuchałeś jej bardzo nieuważnie, bo być wtedy zauważył, że poza nawiązaniami, mniej lub bardziej oczywistymi nawiązaniami do Sabbsów, Zeppelinów, Joplin, Deep Purple, Whisbone Ash czy Hawkwind, masz tu całe pokłady rzeczy, które w 1970 NIE ISTNIAŁY. no bo nie wmówisz mi, że ktoś wtedy grał riffy wyrwane żywcem ze Slayera circa 1988 (Ungrateful are the Dead od 1:45 tak) albo jechał radosnego typowo szwedzkiego retro punka jak w Buying Truth. takich rzeczy jest tu więcej - czasem bardziej niż lata 70. przypomina to americanę spod znaku Murder By Death (vide RSS). krótko mówiąc: PIERDOLISZ WAŚĆ.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
Witchcraft jest mniej oryginalne moim zdaniem.Bezdech pisze:Problem w tym, że jak Witchcraft gra w jednym z utworów riff do Ironman, to cały czas słychać, że to oni. W przypadku graveyard nigdy nie mam pewności, czy mi się płyty nie pomieszały ;)twoja_stara_trotzky pisze:wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
materiał poglądowy
http://www.youtube.com/watch?v=jeXChfKnh3I
http://www.youtube.com/watch?v=tapfbMD4nyM
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
twoja_stara_trotzky pisze:proste pytanie - po co słuchasz jakichkolwiek płyt z death metalem, jak sobie możesz sięgnąć, dajmy na to, po Blessed Are the Sick, Clandestine czy Leprosy? po co słuchasz w ogóle black metalu, jak sobie możesz walnąć A Blaze, De Mysteriis czy Hvis Lyset Tar Oss? po co ci thrash, jak możesz walnąć Hell Awaits, Reign in Blood czy South of Heaven?[V] pisze:prawda jest ze ukladaja sobie kolcki z przeszlosci po swojemu,inaczej niz Witchcraft,The Devil's Blood,czy Colour Haze.twoja_stara_trotzky pisze:moim zdaniem ma własną tożsamość. na pewno są znacznie bardziej oryginalni niż, dajmy na to, chwalony bardzo przez ciebie Nekromantheon. no ale może się mylę - wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
ale i tak jakos tego nie kupuje,bo przeszlosc nie pozwala o sobie zapomniec i instynktownie siegam po plyty Sabbath czy Zeppelin.nie sadzisz ,ze jest teraz jakis wyjatkowy hype na takie granie,i ta muzyka tak szybko jak nia nasiakasz tak szybko z ciebie wyparowuje?
takie jest moje wrazenie
paradoksalnie ja się z tobą zgadzam, bo dość mam już "nowego Black Sabbath z Teksasu" czy "nowego Led Zeppelin z Oslo" ewentualnie "nowego King Crimson z Londynu". problem w tym, że GRAVEYARD to nie jest tego typu zespół i na tym polega ich ogromna siła. Poza tym słuchałeś jej bardzo nieuważnie, bo być wtedy zauważył, że poza nawiązaniami, mniej lub bardziej oczywistymi nawiązaniami do Sabbsów, Zeppelinów, Joplin, Deep Purple, Whisbone Ash czy Hawkwind, masz tu całe pokłady rzeczy, które w 1970 NIE ISTNIAŁY. no bo nie wmówisz mi, że ktoś wtedy grał riffy wyrwane żywcem ze Slayera circa 1988 (Ungrateful are the Dead od 1:45 tak) albo jechał radosnego typowo szwedzkiego retro punka jak w Buying Truth. takich rzeczy jest tu więcej - czasem bardziej niż lata 70. przypomina to americanę spod znaku Murder By Death (vide RSS). krótko mówiąc: PIERDOLISZ WAŚĆ.
myslenie zyczeniowe.
tak czy siak nie chce mi się z tobą dyskutować, i w sumie chuj mnie obchodzi twoje marudzenie ;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
cóż, całkiem umiejętnie przyznałeś się do porażki, smrodu mało, cytat z Mistrza, gratuluję ;)
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
w jednym temacie wali wywód na pol strony,w innym zachowuje sie primadonna,zdecyduj sie chlopie.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
Moim zdaniem bardziej.twoja_stara_trotzky pisze:Witchcraft jest mniej oryginalne moim zdaniem.Bezdech pisze:Problem w tym, że jak Witchcraft gra w jednym z utworów riff do Ironman, to cały czas słychać, że to oni. W przypadku graveyard nigdy nie mam pewności, czy mi się płyty nie pomieszały ;)twoja_stara_trotzky pisze:wskaż mi jakiś zespół, który brzmi i gra, jak oni na Hisingen Blues.
materiał poglądowy
http://www.youtube.com/watch?v=jeXChfKnh3I
http://www.youtube.com/watch?v=tapfbMD4nyM
Elementy w obu przypadkach te same ale w Graveyard są one podane w bardziej tradycyjny sposób - tak jak zrobiłby to garażowy zespół z epoki. Siłą Wicthcraft jest zestawienie elementów charakterystycznych dla różnych rodzajów grania np. Sabbs z Hendrixem w obrębie jednego utwory w taki sposób, że brzmi to przekonywująco. Poza tym ich wzorce, czyli bardziej "okulstystyczne" zespoły z epoki były w moim osobistym odczuciu mniej oklepane w chwili powstawania Firewood.
A swoją drogą obecne zespoły retro denerwują mnie swoim zapatrzeniem na epokę. Te wszystkie "jesteśmy przesiąknięci atmosferą tamtych lat", czy zabiegi mające odtworzyć TO brzmienie są dla mnie ucieczką od własnej inwencji.
Mam wrażenie, ze zespoły inspirujące się latami 70-tymi w latach 90-tych zawsze "tłumaczyły" tą muzykę na język swoich czasów - wystarczy spojrzeć na Cathedral czy Monster Magnet. One nie musiały posiłkować się łatką "retro" by sprawnie przekuć muzykę złotej ery rocka w nową jakość. Electric Wizard nagrywający na sprzęcie z epoki, by odtworzyć brzmienie mistrzów nie jest w żaden sposób retro, vintage, czy chuj wie co jeszcze. Jest zespołem grającym swoją muzykę w XXI-szym wieku.
A tak w ogóle to słucham TEGO i nie wiem, co to jest Graveyard ;)
btw. Ci panowie mieli na debiucie stricte punkowe motywy w numerze zamykającym album ;))
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
ty za to jesteś jednorodnym, w każdym temacie zachowujesz się jak primadonna ;)))))))[V] pisze:w jednym temacie wali wywód na pol strony,w innym zachowuje sie primadonna,zdecyduj sie chlopie.
zamiast napisać wprost, że lata 60. i 70. nie są twoim konikiem, to brniesz w jakieś idiotyzmy.
ps: i doceń łaskawie, że nie byłem wcześniej na tyle złośliwy, aby się zapytać po co słuchać Host, jak masz Depeche Mode ;)))))))
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
no właśnie sam wymieniasz to, co świadczy o wyższości Graveyard nad Witchcraft, czyli fakt, iż Witchcraft zamyka się w dość wąskim garażowo-hendrixowsko-sabbsowskim brzmieni z dużą dozą nawiązań do wywodzącego się właśnie z niego grania w rejonach proto-doom / NWOBHM doprawiając to, co najwyżej, elementami charakterystycznymi dla Rush (na ostatniej płycie). Graveyard nie jest tak jednowymiarowe. poza tym Graveyard to jednak nieco lepsi muzycy i to bardzo bardzo bardzo słychać ;)Bezdech pisze: Moim zdaniem bardziej.
Elementy w obu przypadkach te same ale w Graveyard są one podane w bardziej tradycyjny sposób - tak jak zrobiłby to garażowy zespół z epoki. Siłą Wicthcraft jest zestawienie elementów charakterystycznych dla różnych rodzajów grania np. Sabbs z Hendrixem w obrębie jednego utwory w taki sposób, że brzmi to przekonywująco. Poza tym ich wzorce, czyli bardziej "okulstystyczne" zespoły z epoki były w moim osobistym odczuciu mniej oklepane w chwili powstawania Firewood.
fajne, ale znów jednowymiarowe, Graveyard jest znacznie bogatszy ;)A tak w ogóle to słucham TEGO i nie wiem, co to jest Graveyard ;)
btw. Ci panowie mieli na debiucie stricte punkowe motywy w numerze zamykającym album ;))
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
mozna wziasc Hisingen Blues pod mikroskop i znalezc tam doslownie wszystko,nawet Slayera,ale wiadomo co jest ffundamentem ich stylu , i do tego sie odnioslem. nie dajmy sie zwariowac,ze jest to jakis cudownie odkrywczy zespól który nagle polaczyl i pozlepial kilka dekad jak za dotknieciem czarodziejskiej rózdzki.Wpisuja sie w ten aktualny retro trend,okupuja mocna pozycje ale nie kazdy musi zaraz sie nad tym spuszczac.twoja_stara_trotzky pisze:ty za to jesteś jednorodnym, w każdym temacie zachowujesz się jak primadonna ;)))))))[V] pisze:w jednym temacie wali wywód na pol strony,w innym zachowuje sie primadonna,zdecyduj sie chlopie.
zamiast napisać wprost, że lata 60. i 70. nie są twoim konikiem, to brniesz w jakieś idiotyzmy.
ps: i doceń łaskawie, że nie byłem wcześniej na tyle złośliwy, aby się zapytać po co słuchać Host, jak masz Depeche Mode ;)))))))
Host swietny przyklad.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
że już było? who cares? w tej muzyce jest tyle fellingu i radochy że kompletnie mnie nie interesuje że w jednym miejscu kopiują Zeppelinów a w innym Purpli.
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
Ja w Graveyard słyszę niemal wyłącznie klasyczne Garaż/Heavy Psych. Detale, które podałeś w swojej odpowiedzi do V nie rzutują u mnie na odbiór całości.twoja_stara_trotzky pisze:no właśnie sam wymieniasz to, co świadczy o wyższości Graveyard nad Witchcraft, czyli fakt, iż Witchcraft zamyka się w dość wąskim garażowo-hendrixowsko-sabbsowskim brzmieni z dużą dozą nawiązań do wywodzącego się właśnie z niego grania w rejonach proto-doom / NWOBHM doprawiając to, co najwyżej, elementami charakterystycznymi dla Rush (na ostatniej płycie).Bezdech pisze: Moim zdaniem bardziej.
Elementy w obu przypadkach te same ale w Graveyard są one podane w bardziej tradycyjny sposób - tak jak zrobiłby to garażowy zespół z epoki. Siłą Wicthcraft jest zestawienie elementów charakterystycznych dla różnych rodzajów grania np. Sabbs z Hendrixem w obrębie jednego utwory w taki sposób, że brzmi to przekonywująco. Poza tym ich wzorce, czyli bardziej "okulstystyczne" zespoły z epoki były w moim osobistym odczuciu mniej oklepane w chwili powstawania Firewood.
Poza tym to Witchcrap, a nie Graveyard rozkręciło całą modę na "hardcore-retro", czyli odtwarzanie przeszłości metodą "wehikuł czasu"i choćby z tego powodu jest bardziej orginalnym zespołem.
W Witchcraft już sam wokal jest dużo bardziej charakterystyczny. W mojej ocenie tego typu śpiewy przynależny WYŁĄCZNIE do wąziutkiego wycinka muzyki rockowej jest współcześnie dużo trudniejszy do odtworzenia, ale to tak btw.
Pełna zgoda. Na szczęście dla Witchcrap muzyka, doktórej się odwołują też przeważnie była mocno amatorska ;)poza tym Graveyard to jednak nieco lepsi muzycy i to bardzo bardzo bardzo słychać ;)
fajne, ale znów jednowymiarowe, Graveyard jest znacznie bogatszy ;)[/quote]A tak w ogóle to słucham TEGO i nie wiem, co to jest Graveyard ;)
btw. Ci panowie mieli na debiucie stricte punkowe motywy w numerze zamykającym album ;))
Znasz tą płytę? Bo to jest najkrótszy, typowo singlowy numer ;)
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
to nie jest żaden odkrywczy zespół. to nie jest żaden wielki zespół. ale jest to doskonała płyta, znacznie lepsza od wszystkiego innego, co w tym roku wyszło, oczywiście poza nową PJ Harvey, która jest nie tylko doskonała, ale i odkrywcza oraz wielka. amen.[V] pisze:mozna wziasc Hisingen Blues pod mikroskop i znalezc tam doslownie wszystko,nawet Slayera,ale wiadomo co jest ffundamentem ich stylu , i do tego sie odnioslem. nie dajmy sie zwariowac,ze jest to jakis cudownie odkrywczy zespól który nagle polaczyl i pozlepial kilka dekad jak za dotknieciem czarodziejskiej rózdzki.Wpisuja sie w ten aktualny retro trend,okupuja mocna pozycje ale nie kazdy musi zaraz sie nad tym spuszczac.twoja_stara_trotzky pisze:ty za to jesteś jednorodnym, w każdym temacie zachowujesz się jak primadonna ;)))))))[V] pisze:w jednym temacie wali wywód na pol strony,w innym zachowuje sie primadonna,zdecyduj sie chlopie.
zamiast napisać wprost, że lata 60. i 70. nie są twoim konikiem, to brniesz w jakieś idiotyzmy.
ps: i doceń łaskawie, że nie byłem wcześniej na tyle złośliwy, aby się zapytać po co słuchać Host, jak masz Depeche Mode ;)))))))
Host swietny przyklad.
-
- w mackach Zła
- Posty: 975
- Rejestracja: 13-04-2011, 08:26
- Lokalizacja: z ID
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
bo ja wiem taki Monster Magnet jest jak najbardziej nowoczesnym retro i długo wcześniej niż Witchcraft ;)Bezdech pisze:dbiór całości.
Poza tym to Witchcrap, a nie Graveyard rozkręciło całą modę na "hardcore-retro", czyli odtwarzanie przeszłości metodą "wehikuł czasu"i choćby z tego powodu jest bardziej orginalnym zespołem.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GRAVEYARD - Hisingen Blues [2011]
no to to oczywista oczywistość ;)