ULVER

[Bloodcult]

@Morph
popraw linka bo jest zabezpieczony przed hotlinkowaniem :/

[Morph]

Wypięli się na nas znaczy :D.

Żądam przywrócenia emoticon!

[aginsiak]

od czasu gdy ktoś założył temat o Prodigy raczej już niewiele rzeczy jest mnie w stanie zdziwić

Prodigy jak Prodigy, ale ktoś tu utworzył temat o Diary of Dreams

a to kurwa co za wybryk???

[Morph]

viewtopic.php?p=410097

Disclaimer - absynt nie jest oryginalnym autorem tego tematu ;)

[Morph]

Danielu O'Sullivan - zobacz proszę jak się robi 'spoken word' ;)

[Bloodcult]

[[V]]

pokolenie JM

[535]

Wróciłem dziś do nowej płyty... Dramat straszny... Jest beznadziejna, słaba, wtórna, a wokale - ech, szkoda gadać. Są momenty, z których dałoby się zebrać może z 10 minut dobrej muzyki. Ale zrobią panowie teraz karierę, zrobią. Muzyka w sam raz dla mainstreamowej alternatywki w modnych okularach. ;)

Chyba zaczynam w to wierzyć...

Jest dokładnie tak jak Drone napisał.

Właśnie odświeżam i ... niestety, tej płyty nie da się obronić, kurwa mać...

[streetcleaner]

Doskonała recenzja nowego ULVER Bloodcult :))

[Riven]

Doskonała recenzja nowego ULVER Bloodcult :))

+1.01

[0ms]

Właśnie odświeżam i ... niestety, tej płyty nie da się obronić, kurwa mać...

a jednak? ;)

[535]

Jednak trzecia płeć wygrała:)

[Bloodcult]

Doskonała recenzja nowego ULVER Bloodcult :))

ale to nie recenzja tylko zdjęcie obecnego lider ULVER ;)

[twoja_stara_trotzky]

a ja, przekornie, będę bronić tej płyty. oczywiście nawet nie stała przy takim Blood Inside, ale to dobry krążek, tyle, że w zupełnie innym kierunku niż większość z was by chciała. oczywiście trzeba go uważnie posłuchać, aby wyłapać pewne rzeczy, wczuć się w klimat, a na to przecież czasu nie macie ;) przynajmniej jest spójna ta płyta hehehe.

[Triceratops]

to dobry krążek, tyle, że w zupełnie innym kierunku niż większość z was by chciała

ja jestem w tej mniejszosci

[twoja_stara_trotzky]

No tak, ty lubisz Sylviana i progi. ;)

[Grindead]

Znaczy to swoj chlop?

[[V]]

a ja, przekornie, będę bronić tej płyty. oczywiście nawet nie stała przy takim Blood Inside, ale to dobry krążek, tyle, że w zupełnie innym kierunku niż większość z was by chciała. oczywiście trzeba go uważnie posłuchać, aby wyłapać pewne rzeczy, wczuć się w klimat, a na to przecież czasu nie macie ;) przynajmniej jest spójna ta płyta hehehe.

jak to nie ma czasu,zwlaszcza dla plyt na ktore sie tak dlugo czeka?;)wylapac tam mozna pewnie wiele róznych analogii i cytatów z przeszlosci ,rozebrac ta plyte na czynniki pierwsze,pojsc do laboratorium,rozrysowac schematy i rownania i sie zastanawiac czy ten fragment jest zainfekowany latami 70tymi a moze juz 80tymi,ale czy to uczyni nagle z wars of the roses plyte bardzo dobra,interesujaca,wciagajaca?nie wydaje mi sie.

btw,wszyscy jebia nowy MA -trockiemu sie podoba.
MA zaczyna sie powoli podobac reszcie - trocki mówi nie,nie podoba mi sie.

Ulver jebia wszyscy -trockiemu sie podoba;)

bardzo przekorny osobnik;)))

[Maleficio]

No w jednym Trotz ma racje, płyta jest bardzo spójna... a to, ze robiona na odpierdol się to zupełnie inna sprawa. Uważam, ze zamiast wydawać taką płytę powinni byli zrobić płytę koncertową, bo te akurat im bardzo dobrze wychodzą. Mieli by czas troszkę dopracować sprawy i przemyśleć te pomysły z War of Roses a i fani by byli zadowoleni.

[[V]]

a ja wciaz czekam na ta plyte z coverami,bo ten I had to much to dream last night narobil mi strasznego smaka.