SILENCER

[Scaarph]

zajebiste instrumentalnie, zajebiste wokalnie, zajebiste teksciarsko, zajebiste klimatycznie. zajebiscie zajebiste

jeden, co się poznał.

[Morph]

najlepiej nie bierz się za Doom:VS w dobrym nastroju

E tam, ten argument jest z dupy wyjęty, nie ma jak np. leżenie sobie na śródziemnomorskiej plaży z sączącym się ze słuchawek Whitehouse ;)

[Kurt]

Kaszub mądrze prawi, warto go posłuchać.

[hcpig]

zajebiste instrumentalnie, zajebiste wokalnie, zajebiste teksciarsko, zajebiste klimatycznie. zajebiscie zajebiste

jeden, co się poznał.

E no, ja od dawna kvltywuję te vokille. W ogóle to ocena tej płyty w recenzjach masterfula skandalicznie słaba.

[Only_True_Believers]

Ta płyta to perła wśród zalewu tych gównianych depresyjnych kapel, kto sie nie poznał ten burak :)

[Nerwowy]

Nie inaczej. Zdecydowanie jeden z najlepszych albumów z tego nurtu. Przede wszystkim świetnie skomponowany materiał.

[Scaarph]

zajebiste instrumentalnie, zajebiste wokalnie, zajebiste teksciarsko, zajebiste klimatycznie. zajebiscie zajebiste

jeden, co się poznał.

E no, ja od dawna kvltywuję te vokille. W ogóle to ocena tej płyty w recenzjach masterfula skandalicznie słaba.

nawet nie widziałem. to w ogóle jest skandal, żeby ta płyta schodziła poniżej oceny 5/6. przecież to jedna z ważniejszych płyt w gatunku, w bm jako takim, nie tylko w jakimś obsranym depressive.

[Cthulhu]

przecież to jedna z ważniejszych płyt w gatunku, w bm jako takim

No proszę Cię.. Chciałbym napisać, że szanuje Twoje zdanie. Ale kurwa nie mogę za takie farmazony ;)

[Karkasonne]

Ma najzupełniej rację, biorąc pod uwagę poziom oryginalności i liczbę naśladowców, to mało kto może się równać z Silencer.

[twoja_stara_trotzky]

to ktoś ich naśladował? <szok>

[Cthulhu]

Ma najzupełniej rację, biorąc pod uwagę poziom oryginalności i liczbę naśladowców, to mało kto może się równać z Silencer.

Żeby nie było - podobnie jak wy cenię ten album, ale mam też dystans, który powstrzymuje przed pisaniem podobnych opinii jak Scaarph. Płyta jest oryginalna i ogólnie dosyć dobra ale żeby mówić o niej w kategoriach jednej z najważniejszych płyt w gatunku bm? Pasowałoby to jakoś uzasadnić. Bo mam wrażenie, że chodzi w tym momencie tylko o jakieś prywatne rankingi. Chyba że mówimy o konkretnym nurcie w bm jak depressive, no to jeszcze mogę się zgodzić.

[Karkasonne]

Ale właśnie to zdaje się uzasadniłem. A dla tego depressive to w ogóle byli niejako ojcami chrzestnymi. Inna sprawa, że naśladowanie Silencer to sztuka niełatwa i zazwyczaj wychodzi byle co.

[bilyjoe]

zajebiste instrumentalnie, zajebiste wokalnie, zajebiste teksciarsko, zajebiste klimatycznie. zajebiscie zajebiste

jeden, co się poznał.

Nie jeden, nie jeden!

[So_It_Is_Done]

Ale właśnie to zdaje się uzasadniłem. A dla tego depressive to w ogóle byli niejako ojcami chrzestnymi. Inna sprawa, że naśladowanie Silencer to sztuka niełatwa i zazwyczaj wychodzi byle co.

Ojcami chrzestnymi? Mógłbym wymienić wiele kapel, które bardziej pasują do tego określenia, ale przypomnę jeszcze raz o Bethlehem, bo widocznie nie każdy pamięta.

[Karkasonne]

Nie zaprzeczam znaczeniu Bethlehem, ale to szczególnie wokale Silencer okazały się wpływowe dla tego gatunku o niskiej jakości. Po Bethlehem nie było wysypu kapel depressive bm, jaki można było zobaczyć np. w Niemczech w ostatniej dekadzie.

[Cthulhu]

Niemcy mają brzydkie baby więc trudno im się dziwić ;D

[twoja_stara_trotzky]

:DDD

[Realista]

Wszyscy sie podniecają tym Silencerem a ja za chuja nie czaję kultu tej kapeli, muzycznie żadna rewelacja.

[maciek z klanu]

Bo tu licza sie EMOCJE.

[Karkasonne]

Nie wszyscy się podniecają, wręcz przeciwnie jak widać, i nie ma żadnego kultu.