VADER

[Nasum]

A właśnie, bardzo lubię pisaninę Wysockiego z Brum / nuta.pl, też naraził się hordzie na V. po krytyce bodajże "Back to the Blind":

Peter (Vader) i Mariusz Kmiołek (Massive Managment): Odważny dziennikarzu podpisujący się pseudonimem Wojtek Wysocki, coś nam się wydaje, że Twoje kompetencje jeśli chodzi o muzykę metalową są jeszcze mniejsze od przytoczonego przez Ciebie "małomiasteczkowego fana muzyki disco polo".

Ha ha, to właśnie fragment tego listu skierowanego do "Bruma":))))) No kurwa, Wszystko wszystkim, ale skoro ktoś pisze o muzyce to ma pełne prawo wypowiedzieć się na jej temat dokładnie tak, jak o niej sądzi. Można się z kimś takim nie zgadzać, podyskutować ale nie pisać jakieś pisma jakby nie wiadomo jakie oszczerstwa były zawarte w danej recenzji...
Biografia Vadera chyba nigdy ie ujrzy światła dziennego, a jeśli jednak będzie inaczej, to będzie nudna i bałwochwalcza.

[Kurt]

Coś jak ten gość z Ecnephias, który robił Rejtana na forum w obronie swojej płyty ? ;)

[hcpig]

Spoko, znajdzie się kiedyś jakiś metalowy Cenckiewicz i Gontarczyk :)

[Maleficio]

A właśnie, bardzo lubię pisaninę Wysockiego z Brum / nuta.pl, też naraził się hordzie na V. po krytyce bodajże "Back to the Blind":

Peter (Vader) i Mariusz Kmiołek (Massive Managment): Odważny dziennikarzu podpisujący się pseudonimem Wojtek Wysocki, coś nam się wydaje, że Twoje kompetencje jeśli chodzi o muzykę metalową są jeszcze mniejsze od przytoczonego przez Ciebie "małomiasteczkowego fana muzyki disco polo".

Ha ha, to właśnie fragment tego listu skierowanego do "Bruma":))))) No kurwa, Wszystko wszystkim, ale skoro ktoś pisze o muzyce to ma pełne prawo wypowiedzieć się na jej temat dokładnie tak, jak o niej sądzi. Można się z kimś takim nie zgadzać, podyskutować ale nie pisać jakieś pisma jakby nie wiadomo jakie oszczerstwa były zawarte w danej recenzji...
Biografia Vadera chyba nigdy ie ujrzy światła dziennego, a jeśli jednak będzie inaczej, to będzie nudna i bałwochwalcza.

No właśnie, że nie mogłeś pisać i mówić źle. Ludzie którzy pisali źle o podopiecznych trafiali na czarną listę szarej eminencji polskiej sceny i potem już były problemy z wejściem na koncerty Vadera, nie mówiąc o materiałach promo.

[Nasum]

Nie mogłeś pisać i mówić źle? Dlaczego piszesz w czasie przeszłym - czyżby coś uległo diametralnej zmianie ?

[Maleficio]

bo teraz to już wszyscy jebią Vadera:) Czasy się zmieniły... Vader już od dawna nie jest wizytówką polskiej ekstremy na świecie.

[ultravox]

A właśnie, bardzo lubię pisaninę Wysockiego z Brum / nuta.pl, też naraził się hordzie na V. po krytyce bodajże "Back to the Blind":

Peter (Vader) i Mariusz Kmiołek (Massive Managment): Odważny dziennikarzu podpisujący się pseudonimem Wojtek Wysocki, coś nam się wydaje, że Twoje kompetencje jeśli chodzi o muzykę metalową są jeszcze mniejsze od przytoczonego przez Ciebie "małomiasteczkowego fana muzyki disco polo".

Pamiętam tę akcję, totalnie żenujące to było. Zresztą przez pewien czas Vader był świętą krową i "nie podlegał krytyce".

[krz63]

nie mogłeś pisać i mówić źle. Ludzie którzy pisali źle o podopiecznych trafiali na czarną listę szarej eminencji polskiej sceny i potem już były problemy z wejściem na koncerty Vadera, nie mówiąc o materiałach promo.

Ja nie wszedłem kiedyś na Thrash'em All festival, bo Marion już w wejściu z dwoma ochroniarzami mnie zbanował. :-) Szkoda, że nie zachowałem maili do niego jak wyzywał mnie od buraków, później we wstępniaku do swojego pisma dla kobiet z nazwiska też potraktował mnie w równie miły sposób, a innych buraków z Morbid Noizz już anonimowo. Za jakiś czas groził mi sądem o zniesławienie, chociaż w żadnym swoim artykule nie wymieniłem jego nazwiska. Chory koleś. Stawiam jego ułomność mózgową na równi z Jarem Kaczyńskim.

[Alkoholokaust]

Ja nie wszedłem kiedyś na Thrash'em All festival, bo Marion już w wejściu z dwoma ochroniarzami mnie zbanował :-)

A nie wszedłeś byłeś wtedy tylnym wejściem po przekupieniu ciecia czasem? : D

[krz63]

Prawda była trochę inna, bo ochroniarzem był kolega z podstawówki, który sam zaproponował, że mnie wprowadzi drugim wejściem, ale powiedziałem, że nie będę się wciskał tam gdzie mnie nie chcą. W Wolfpacku była nieprawda. Kłamliwa gazeta :-)

[est]

Ja kiedyś, najebany jak świnia i 'wypraszany' przez bramkarzy z megaclubu w Katowicach, zostałem w środku tylko dzięki interwencji Mariusza. Było to przy okazji koncertu Monstrosity, którego niestety nie pamiętam, a po samym koncercie obudziłem się w Chałupkach na przejściu granicznym bo przespałem stację w Wodzisławiu Śląskim. Mario ma też, jak widać, pozytywne odruchy, więc skończcie go obrażać!!!

[Pacjent]

Jak widać Kmiołek pozostawia na swoich obiektach ludzi, którzy tam zdecydowanie nie powinni być.

[hcpig]

O tę recenzję wowa się obeszło, chciałbym przeczytać całość heh:

(...) większość ludzi chwalących Vadera nigdy nie miało styczności z death metalem a tradycyjny death proponowany przez Vader jest po prostu nudnym odgrywaniem dawno wymyślonych pomysłów. (...) wszyscy, począwszy od krytyków muzycznych, a na małomiasteczkowych fanach muzyki disco polo kończąc, mają zakorzenione przekonanie, że Vader jest najlepszym zespołem metalowym w Polsce, bo robi karierę za granicą.

[nan]

a najlepsze, że było to w bardzo pochlebnej w sumie recenzji "Live In Japan" :]

[Nasum]

A właśnie, bardzo lubię pisaninę Wysockiego z Brum / nuta.pl, też naraził się hordzie na V. po krytyce bodajże "Back to the Blind":

Peter (Vader) i Mariusz Kmiołek (Massive Managment): Odważny dziennikarzu podpisujący się pseudonimem Wojtek Wysocki, coś nam się wydaje, że Twoje kompetencje jeśli chodzi o muzykę metalową są jeszcze mniejsze od przytoczonego przez Ciebie "małomiasteczkowego fana muzyki disco polo".

Pamiętam tę akcję, totalnie żenujące to było. Zresztą przez pewien czas Vader był świętą krową i "nie podlegał krytyce".

Widać dla Mariona Vader świętą krową jest nadal.

[koreaniec]

dopóki nie zaczynają grać blastów jest ok

[Duban]

W kilku miejscach jest nieźle, ale są też momenty, w których zespół wydaje się grać na siłę. Nie do końca leżą mi niektóre zagrywki Pająka. Owszem, w lekko zharmonizowanej końcówce jest fajny smaczek, ale te wszystkie arpeggia jakoś tak nie bardzo pasują do Vader. Może to kwestia przyzwyczajenia.

[Lykantrop]

Gdybym miał wskazać najbardziej przepitolony polski zespół to bez zwątpienia i większych wątpliwości wskazałbym na Esqarial. I Pająk tchnął w Vader właśnie tego swojego ducha - na siłę przepitolone, zharmonizowane, pomalowane, przejebane, itp, etc. Jest to mój pierwszy kontakt z Vader od czasów, skądinąd niezłego, "Revelations". Szkoda. Rozumiem Piotrka i to co robi, szanuję, ale ja tego nie kupuję. Obawiam się, że teraz faktycznie słowa "większość ludzi chwalących Vadera nigdy nie miało styczności z death metalem a tradycyjny death proponowany przez Vader jest po prostu nudnym odgrywaniem dawno wymyślonych pomysłów. " pasują jak ulał do zastanego obrazu nędzy i rozpaczy.

[Duban]

Prawda - za dużo tego. A jeśli już ma być, to niech wygląda tak, jak "Discoveries". Ale jedna taka płyta jak najbardziej wystarczy. Ja myślę, że to pewna pułapka umiejętności i do bólu wyćwiczonych schematów. Do Vader to pasuje co najwyżej miejscami... Ma być wajcha, pięć dźwięków na krzyż i chuj! Ale wówczas wracamy do drugiej części przytoczonego przez Ciebie zdania (chyba, że nie rozpatrujemy tego jako wady).

[Lykantrop]

No co kto lubi, dla mnie "Discoveries" to było skrajne przeciętniactwo. Nudne jak flaki z olejem, rozwlekłe utwory, kwadratowe riffy, przytłumione brzmienie i klucha na wokalu. Próbowałem wiele lat temu dać tej płycie nie raz, nie dwa szansę, ale ni chuja. Do dzisiaj nie rozumiałem tych peanów pochwalnych w prasie metylowej na cześć tego albumu. Pająk to przykład świetnego technicznie gitarzysty, ale kiepskiego kompozytora i potwierdza się ta teoria na nowym Wejderze. Ten "świeży" powiew w Vader nie wyszedł kompletnie na dobre. Młodzi się jeszcze na to nabiorą i łykną, ale nie takie stare zgredy jak my, co to już z nie jednego pieca chleb jadły i z nie jednej kompanii piwowarskiej browar żłopały.