LUX OCCULTA

[twoja_stara_trotzky]

jak uważasz, że Filosofem to płyta podobna do ostatniego LIK, to ja nie mam więcej pytań.
możesz to tylko napisać pełnym zdaniem, abym mógł to elegancko do Złotych War wkleić?

[Morph]

Drone, dawno na urlopie ostatnio byłeś :D?

[empir]

podziwiam was, za poświęcenie:) Następnie możecie sobie odświeżyć dyskografie Cradle of Filth i Bal Sagoth:)

A tam poświęcenie. Przyjemnie się tego słucha. Dobrze jest czasem wyjechać na wieś. CoF do Midiam daje radę choć oczywiście najlepszy jest debiut. Bal Sagoth - robiłem kika podejść ale nie, dziękuje.

Z perspektywy czasu broni się ARMAGEDON (odsadzając resztę o lata świetlne), BETRAYER, IMPERATOR, wczesne PANDEMONIUM, TENEBRIS i... i nie wiem, co jeszcze, chyba niewiele.

Sporo można wymienić no ale wszystko kwestia gustu.

[evildead]

Czy ja w każdym temacie podkreślam, jaki to chujowy jest polski metal?

ale nie odpowiadaj pytaniem na pytanie :)
bo ja nie rozumie tej nagonki na polski metal.
Stare rzeczy be! "Vader chujowy, Behe się sprzedał, LO cepelia etc." to co jest wartościowe i czemu nie chcesz na ten temat rozmawiać?

Kto napisał, że stare rzeczy "be"? Przecież nie ja. Pierwsze wydawnictwa VADER były ok. Na pewno "Morbid Reich", debiut i "Sothis". Potem następne dwie były w miarę. BEHEMOTH mnie nie interesuje, chorągiewki.

Z perspektywy czasu broni się ARMAGEDON (odsadzając resztę o lata świetlne), BETRAYER, IMPERATOR, wczesne PANDEMONIUM, TENEBRIS i... i nie wiem, co jeszcze, chyba niewiele.

Dead Infection, Damnable, Ahret Dev - jedni to zresztą klasyka, drudzy i trzeci mieli sporego pecha że się nie przebili do światowej ekstraklasy

[megawat]

Jak już tak pierdolicie, to odświeżyłem sobie dwie ostatnie płyty. "The Mother and the Enemy" odrzuciło mnie jeszcze bardziej i już wiem, że nigdy więcej nie będę próbował tego słuchać. Jakoś nie daję się nabrać na tą plastikową oryginalność. A co do "My Guardian Anger", to chyba jednak ząb czasu ruszył tą płytę nieco bardziej niż mi się wydawało. Na pewno macie trochę racji w tym, że jest tu obecna cepelia, ale jednak posłuchałem tej płyty z przyjemnością. Lubię ją, co ja poradzę. Bez ciar, ale może być.
A stwierdzenie, że to kwintesencja tego co najgorsze w polskim metalu lat 90-ych to lekka przesada jest. Jednak wolę Lux Occulta niż jakieś, kurwa, Thy DIsease, nie wiem, czy podobny syf...

[hcpig]

Chodziło o to co najgorsze w metalu drugiej połowy lat 90' a nie polskim metalu, ten jest zdolny do rzeczy jeszcze gorszych, a we wspomnianym THY DISEASE było przynajmniej więcej mięcha w gitarach :)

[maciek z klanu]

aha, zapomniałem - nie lubię Lux Occulta, ale 3 i 4 ich płyta to arcydzieła w porównaniu do ostatniego LIK.

Tak z ciekawosci, bo nie sledze forum super dokladnie, co teraz sadzisz o nagraniach Hefeystos? Bo porownania LO do Hefeystos sa bardzo na miejscu tyle ze zwycieza w moim odczuciu LO.

[Deathless King]

Jednak wolę Lux Occulta niż jakieś, kurwa, Thy DIsease, nie wiem, czy podobny syf...

[shitfun]

+1

[empir]

tak z ciekawosci, bo nei sledze forum super dokladnie co teraz sadzisz o nagraniach hefeystos? bo porwnania LO do hefeystos sa bardzo na miejscu tyle ze zwycieza w moim odczuciu LO.

Nie no, Hefeystos jednak lepszy. Jak nie wierzysz to zapraszam do ankiety ;)

Jednak wolę Lux Occulta niż jakieś, kurwa, Thy DIsease, nie wiem, czy podobny syf...

Oczywista oczywistość

[twoja_stara_trotzky]

aha, zapomniałem - nie lubię Lux Occulta, ale 3 i 4 ich płyta to arcydzieła w porównaniu do ostatniego LIK.

tak z ciekawosci, bo nei sledze forum super dokladnie co teraz sadzisz o nagraniach hefeystos? bo porwnania LO do hefeystos sa bardzo na miejscu tyle ze zwycieza w moim odczuciu LO.

oczywiście LO lepsze od Hefeystos... to znaczy tak...

3 i 4 LO > 2 Hefeystos >>>>>>>>>>>>>>>>>> reszta LO i Hefeystos równo.

[Realista]

Wszystkie przed Casio-okresem plus BELUS.

zmień tabletki proszę... Jesli Ty porównujesz jakąkolwiek płytę Burzum do LIK to nie jest dobrze...

[Lykantrop]

No "Fallen" jest zdecydowanie gorsze od ostatniego LIK, więc po części doktór ma rację :-)

[hcpig]

Jednak wolę Lux Occulta niż jakieś, kurwa, Thy DIsease, nie wiem, czy podobny syf...

Oczywista oczywistość

A to jest jakaś poważna różnica jakościowa między 3 pierwszymi LO a taką dwójką TD? Zwłaszcza na korzyść tych pierwszych?

[empir]

Co kto lubi. Dla mnie tak

[nicram]

Także wolę LO niż TD. Okultyści (ich muzyka) przynajmniej wzbudza we mnie jakieś emocje.

[Lykantrop]

Panie, emocje to wzbudzał Chopin, Reymont, Kochanowski czy Mickiewicz. A Pan zwyczajnie dygać przy metalo polo lubi :-)

[empir]

No, Leper i Kaczor też wzbudzali emocje ;)
Lepsze metalo-polo niż disco-polo. A ostatnia płyta LO już z polo nie ma nic wspólnego.

[nicram]

Wszystkich, których wymieniłeś lubię i cenię (zwłaszcza Chopina i Mickiewicza) i wielce wzbudzają moje emocje. Podobnie LO (oprócz jedynki). Czy to metalo polo? Nie powiedziałbym, ale to może kwestia zaszłosci genetyczno-kulturowych. Wszak niemal ziemianinem jestem. :-)

No, Leper i Kaczor też wzbudzali emocje ;)
Lepsze metalo-polo niż disco-polo. A ostatnia płyta LO już z polo nie ma nic wspólnego.

Właśnie. :-)

[Lykantrop]

No, Leper i Kaczor też wzbudzali emocje ;)
Lepsze metalo-polo niż disco-polo. A ostatnia płyta LO już z polo nie ma nic wspólnego.

Oczywiste, że nie. O 4ce już wcześniej napisałem, że to na polskie realia precedens. Reszta kompletnie się zdezaktualizowała, chociaż do 1ki mam ogromny sentyment i jak flaszka się opróżnia to nawet włączę w doborowym towarzystwie. Reszty już nie trawię, chociaż kiedyś za Dionizjami szalałem.