NOMAD
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Set
- postuje jak opętany!
- Posty: 609
- Rejestracja: 02-02-2006, 21:23
Re: NOMAD
Na flejerach reklamowych poczytałem jaka to zajebista plyta, kupiłem w Empiku (przy okazji okazało się, że to jedyne miejsce w Nowym Targu gdzie można znaleźć jakikolwiek METAL), podjarałem się jaka to zajebista okładka (to fakt, jest zajebista), już po zakupie Brat mi odradził...i miał rację. Nie spodziewałem się aż takiego odjazdu. Przesłuchałem raz i tak sobie teraz myślę, że wspomnianą wyżej "trójkę" Nocturnus też przesłuchałem raz i już do niej nie wróciłem. Tu mam tylko taki problem, że wydałem na to kase:-). Prawdopodobnie dam jej szanse, jak się ciut bardziej podtruje jakimś konkretnym rozpierdolem to zrobię drugie podejscie. Póki co pozycja kompletnie nie dla mnie, poprzednie materiały zdecydowanie lepsze.
NECRO SKINS SOCIETY
- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1919
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
Re: NOMAD
^było posłuchać brata. Szkoda czasu, szkoda kasy. Strasznie nudna, wymęczona, nagrana na siłę i totalnie "bezpłciowa" płyta! Szczerze odradzam!!!!!!!!!!
zartowniś:D))))Pacjent pisze:Coraz lepiej słucha się mi nowego krążka. Przy nim nowy Azarath nie istnieje.




- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: NOMAD
Maryś, siądź przy AZARATH pierdolnij w słuchawy i zbieraj zęby z parkietu!IRONMIL pisze:Słuchaj, słuchaj - zdecydowanie najlepsze rzecz jaką wydał NOMAD i zdecydowanie najlepszy album wydany przez polski zespół w 2011.
Nie ma takiej możliwości, by postawić NOMAD nad AZARATH, tu jest wszystko ładnie, pięknie etc. ale nie ma tej mocy co w AZARATH jak dla mnie! Na dzień dzisiejszy AZARATH i IPERYT poza konkurencją.
Re: NOMAD
Przesłuchałem ten Azarath już dziesiątki razy (fakt, że nie na słuchawkach tylko w samochodzie) i póki co ten album wchodzi mi podobnie jak Behemoth. Dobrze wyprodukowane, pełen profesjonalizm, ale emocji w tym żadnych nie wychwytuję.Ihasan pisze:Maryś, siądź przy AZARATH pierdolnij w słuchawy i zbieraj zęby z parkietu!
NOMAD jest mechaniczny, odhumanizowany, transowy - ta płyta jest jak ogromna, bezduszna maszyna sunąca po ziemi i zmieniająca wszystko w popiół. Ostatni AZARATH wydaje mi się zbyt melodyjny, zbyt poukładany, niby brutalny i agresywny, ale to jest brutalność i agresja ujarzmiona i kontrolowana. IPERYT mi się podoba, ale nieco mniej niż poprzedni i nieco mniej niż ostatni NOMAD. Ale nie poddaję się - jeszcze posłucham tego AZARATH, może rzeczywiście jeszcze na tych słuchawkach spróbuję.Ihasan pisze:Nie ma takiej możliwości, by postawić NOMAD nad AZARATH, tu jest wszystko ładnie, pięknie etc. ale nie ma tej mocy co w AZARATH, jak dla mnie! Na dzień dzisiejszy AZARATH i IPERYT poza konkurencją.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: NOMAD
Niestety zarówno nowy Azarath jak i Nomad to zaledwie średnie krążki. Azarath co mnie osobiście bardziej smuci w ogóle jakby zatracił swój charakter tym albumem. Wślizgnął się w behemothową koniunkturę pozbawiając się najlepszych środków. (tych obecnych w trochę pierwotnej i dzikiej formie na trzech pierwszych krążkach).
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: NOMAD
O to, to. Już dawno zauważyłem i wspomniałem o analogii między ostatnim Behemoth, a nowym Azarath i nikt w to nie wierzył. Rekapitulując, jeśli ktoś wystawia "Blasphemer's Malediction" nad niebiosa i rankingi tegoroczne, ten musi zwyczajnie niewiele chcieć i oczekiwać od płyty śmierć metalowej. Azarath jest grzeczny, zachowawczy i z lekka przepitolony. Wchodzi łatwo, lekko i przyjemnie, a co za tym idzie po 2-3 przesłuchaniu ma się już dość. Póki nie jest za późno czym prędzej radzę odtrutkę w postaci Apocalypse Command. TO jest TO.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Re: NOMAD
Ja wierzyłem od pierwszego przesłuchania. :)Lykantrop pisze:Już dawno zauważyłem i wspomniałem o analogii między ostatnim Behemoth, a nowym Azarath i nikt w to nie wierzył.
Ot to - taki Apocalypse Command to właśnie coś czego chce mi się słuchać o wiele bardziej niż AZARATH.Lykantrop pisze:Póki nie jest za późno czym prędzej radzę odtrutkę w postaci Apocalypse Command. TO jest TO.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: NOMAD
Dla mnie masa emocji w tej płycie, które dodatkowo robią wokale Necrosodoma, ta płyta dla mnie nie ma słabych momentów jest idealna w każdym calu, słucham ją od miesiąc i w ogóle nie czuję znużenia, wręcz przeciwnie nic innego poza nią nie chce mi się słuchać a to tylko dobrze świadczy o tej płycie.IRONMIL pisze:Przesłuchałem ten Azarath już dziesiątki razy (fakt, że nie na słuchawkach tylko w samochodzie) i póki co ten album wchodzi mi podobnie jak Behemoth. Dobrze wyprodukowane, pełen profesjonalizm, ale emocji w tym żadnych nie wychwytuję.
Śmiem twierdzić iż jest to ścisła czołówka tegoroczna;
NOMAD jest zbyt "grzeczny", jeśli wiesz co mam na myśli, nie ma tej wściekłości co w AZARATH ... nie ma diabła :)IRONMIL pisze:NOMAD jest mechaniczny, odhumanizowany, transowy - ta płyta jest jak ogromna, bezduszna maszyna sunąca po ziemi i zmieniająca wszystko w popiół. Ostatni AZARATH wydaje mi się zbyt melodyjny, zbyt poukładany, niby brutalny i agresywny, ale to jest brutalności i agresja ujarzmiona i kontrolowana. IPERYT mi się podoba, ale nieco mniej niż poprzedni i nieco mniej niż ostatni NOMAD.
Oczywiście nie krytykuje tu muzyki NOMAD raczej chcę pokazać wyższość AZARATH nad bohaterami tego tematu;
ale jeszcze siądę sobie do tej płyty na spokojnie, może po zwiększonej ilości przesłuchań zmienię na jej temat zdanie, pytanie tylko czy AZARATH na to mi pozwoli :))
z płytą AZARATH mam tak, że wstaję ją słucham, jadę do pracy ją słucham, wieczorem biegam z dźwiekami AZARATH i na noc oczywiście słucham sobie AZARATH, niby monotonia ale tak idealnie mi weszła ta płyta że nie widzę na obecną chwilę dla niej konkurenta;
AZARATH zrobił duży krok do przodu, który nie spodobał się zagorzałym fanom starego AZARATH, nagrał odważną i przede wszystkim bardzo dojrzałą płytę przy tym z dobrą produkcją, natomiast nie zgodzę się iż jest ona wypolerowana na Behemothowy wzór;Streeatcleaner pisze:Azarath co mnie osobiście bardziej smuci w ogóle jakby zatracił swój charakter tym albumem. Wślizgnął się w behemothową koniunkturę pozbawiając się najlepszych środków. (tych obecnych w trochę pierwotnej i dzikiej formie na trzech pierwszych krążkach).
Proszę Cię!!! Aż mi ręce opadły ...Rekapitulując, jeśli ktoś wystawia "Blasphemer's Malediction" nad niebiosa i rankingi tegoroczne, ten musi zwyczajnie niewiele chcieć i oczekiwać od płyty śmierć metalowej. Azarath jest grzeczny, zachowawczy i z lekka przepitolony.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
- Realista
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18-12-2009, 11:13
Re: NOMAD
IhaSSan dzisiaj i wczoraj słuchałem na słuchawkach new Azarath i poza tym że całkowicie sie z Tobą zgadzam że to zajebista płyta to ta wściekłość o której piszesz jest jednak bardzo wytonowana, jeżeli ta płyta jest wściekła to jak nazwać ich debiut? Azarath nagrał płytę którą zajebiście się słucha, wciąga, ale nie jest to jednak taki potencjał agresji i brutalności co na wcześniejszych płytach i tyle. Nomad nagrał niezłą płyte ale ja tutaj też zadnej wściekłości nie słyszę, obie płyty to taka wściekłośc za szyby.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: NOMAD
Azarath jest w moim odczuciu bardzo dobrą płytą. Nie przesadzałbym tu ani w jedną ani w drugą stronę, żaden to ideał, ale też na pewno nie jest przeciętna czy słaba. Może zbyt "fajnie" się jej słucha jak na wydawnictwo death metalowe, ale bądźmy szczerzy - kolejny DIE to już by były nudy. Dobrze, że coś zmienili.
Nomad jak był przeciętny, tak jest nadal i nie chce mi się tego słuchać
Nomad jak był przeciętny, tak jest nadal i nie chce mi się tego słuchać