Koniec Świata 2012
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10092
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Koniec Świata 2012
Koniec świata jest wyznaczony na 21.12.2012 wg przepowieni Oriona i Majów. Będzie wtedy czy nie? Jakie macie pomysły na zakończenie żywota błękitnego globu? Bóg? Wojenka? Zmiany klimatyczne? UFO?
Let the world burn!
Let the world burn!
Yare Yare Daze
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: Koniec Świata 2012
Nie jesteś na bieżąco
http://portalwiedzy.onet.pl/0,81258,164 ... pisma.html
Sorry, może następnym razem się uda.
http://portalwiedzy.onet.pl/0,81258,164 ... pisma.html
Sorry, może następnym razem się uda.
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: Koniec Świata 2012
kurde, jak ten czas leci... to już czwarty koniec świata w moim życiu ;)))
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: Koniec Świata 2012
hcpig pisze:Let the world burn!

They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10092
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Koniec Świata 2012
A czy to tylko te źródła wskazywały na koniec świata w 2012 czy znacie też jakieś inne?
Yare Yare Daze
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: Koniec Świata 2012
Tak, wiemy, wiemy. Gówno na temat zła.hcpig pisze:wg przepowieni Oriona
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15821
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Koniec Świata 2012
He he, nie pamiętam który ale przynajmniej trzy już miały być - jeden przepowiadał guru jakiejś sekty na Ukrainie, drugi przepowiadali wyznawcy Shoko Asahary po czym wypuścili sarin do tokijskiego metra, trzeci wieszczyli członkowie sekty Wschodzącego Słońca czy jakoś tak, z tym że wraz z ich zbiorowym samobójstwem proroctwo się wypełniło, częściowo, bo świat skończył się lecz tylko dla nich. W zeszłym stuleciu największego pecha mieli świadkowie Jehowy którzy wieszczyli rychły rozpiździel znanego nam świata chyba sześć razy, z jakim skutkiem wiadomo. Prorocy XX wieku tacy jak Jim Jones albo David Koresh pomylili się chyba w swoich obliczeniach, albo bozia która do nich przemawiała postanowiła zrobić im psikusa na prima aprilis, więc ludzie poszukali innych teorii. I oto Majowie którzy nie znali koła dokonali skomplikowanych obliczeń i ustawili finisz na 2012...świetnie, czekam z niecierpliwością.evildead pisze:kurde, jak ten czas leci... to już czwarty koniec świata w moim życiu ;)))
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10092
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Koniec Świata 2012
Panie Jezu - bardzo proszą Ciebie ludzie, abyś bardziej dokładnie wyjaśnił ORĘDZIE na 2011 rok.
Wielka liczba ludzi cieszy się, że jesteś MIŁOSIERNY i że jeszcze przedłużyłeś nam życie w spokoju. Wzięli Twoje święte słowa do serc swoich i ten czas przeznaczą na modlitwę i wynagradzanie za grzechy swoje i innych, ale są ludzie, którzy cieszą się, że mogą jeszcze rok dłużej grzeszyć.
Pan Jezus:
Pisz córko - Jestem jeszcze Miłosierny i lituję się nad ludźmi bo wiem, że gdy przyjdzie na was to, co przyjdzie - nie będziecie mieli możliwości dokonać generalnej Spowiedzi, ani żyć w pokoju ze Mną, bo ogarnie wszystko was i nie będzie można znależć kapłana do uleczenia waszych dusz. Przez nieposłuszeństwo Kościoła Mojego z bólem serca Mojego to się będzie działo. Nie odrazu będzie tak źle, ale będzie. Dlatego daję wam ten czas na załatwienie wszystkich spraw rodzinnych, domowych, państwowych a nade wszystko duchowych, żebyście nie powiedzieli - "nie wiedzieliśmy". Tak będzie jak za Noego. Będą jedli, pili i bawili się - bo nierozpoznają czasu, który nadchodzi. Dlatego powiedziałem, że od tego momentu będę bardziej łaskawy, bo wiem, że podczas chaosu ludzie nie myślą o Bogu, tylko są wzburzeni i mają pretensje do wszystkich i do Boga też. Nie mówię - kiedy to będzie, ale bądźcie przygotowani zawsze na spotkanie ze Mną. Ludzie - ludziom zgotują ten los, jak zawsze. Jezus jeszcze Łaskawy.
Dziękujemy Tobie Królu Miłosierny, że ostrzegasz i przygotowujesz nas na te straszne czasy, ale jest nam bardzo przykro, że Twoi kapłani o najwyższych stanowiskach lekceważą Twoje słowa i wydają wyrok na nas. Oni najbardziej znają czas APOKALIPSY i nic nie robią aby ratować ten piękny świat, tylko biernie podporządkowują się działaniom szatana.
Panie Jezu- proszę Cię podyktuj mi jeszcze raz o wyjaśnienie Twojego Orędzia na rok 2011, ponieważ o tak ważne rzeczy pytam kilka razy.
Pan Jezus:
Oj ludzie, ludzie. Oj ludu, Mój ludu cóżem ci uczynił, że dokuczacie Mnie ciągle.
Zesłałem kataklizmy- narzekacie; zesłałem śnieg- narzekacie.
Ulitowałem się nad ludem Swym i odsunąłem karanie- też narzekacie.
A co dopiero będzie w czyśćcu. Tam jest prawdziwy lament, ludu Mój ludu- nie planuj za wiele, żyj w przyjaźni z Bogiem, oczyszczaj swoje serca ze wszystkich grzechów. W tym Orędziu Daję wam tak dużo ŁASK MOICH, ŻE GŁUPI ZROZUMIE. Tylko zatwardziałe serca są jak kamienne serca- nie słyszą i nie widzą. Nie czują dotyku MIŁOŚĆI. Ja teraz powiedziałem jak mogłem- uniżenie do was. Potraktowałem was jak przyjaciół. Dlatego każdego dnia wzywajcie Ducha Świętego, abyście mogli rozpoznać Moje znaki.
Każdy dzień zaczynajcie modlitwą z Duchem Świętym i kończcie go z Duchem Świętym. Zamknijcie obłudne telewizory, które nic dobrego wam nie dadzą, bo nawet wiadomości są podawane w taki sposób abyście z tego nie zrozumieli. Każdy, kto zna Boga to wie, że Bóg jest początkiem i końcem. Gdy ktoś nie zna Boga, to wyznający Go pomóżcie bliźniemu Go odnaleźć. Od was- ludu wierzącego we Mnie zależy ile dusz pozyskacie dla mnie.
NIE MA KLĘKANIA PRZED BOGIEM - NIE MA ŁASK
NIE MA SZACUNKU DLA BOGA - NIE MA ŁASK
Gdy wszystko wróci do Moich świątyń, co było Boże- będą Łaski i pokój może trwać wiecznie. Wszystko zależy od człowieka, bo BÓG JEST JEGO PRZYJACIELEM OD ZAWSZE. To człowiek chce być nieprzyjacielem Boga i poprzez swoją pychę stawia się w Jego miejsce i na ołtarzach, i prezbiterium, i na ambonach. Wszyscy w Niebie ubolewają, że Ja - KRÓL NIEBA I ZIEMI - jestem zdegradowany w oczach hierarchów kościoła Mego do roli sługi. Całe Niebo jest smutne, że człowiek nie chce nawet umieścić Mojego wizerunku- KRÓLA- W MOICH ŚWIĄTYNIACH. Na wszystko jest miejsce, na rzeczy zbędne, ale na Mój wizerunek KRÓLA nie ma miejsca i dlatego nie ma na świecie Moich Łask w obfitości.
Ludu, Mój ludu- cóżem ci uczynił, że nie chcesz Mnie za KRÓLA.
Ludu, Mój ludu- przejrzyj.
A wy kapłani każdego stopnia w hierarchii kościelnej- dlaczego nie chcecie widzieć Mnie KRÓLEM?
Znam wasz ból i żałość w momencie przejścia na spotkaniu ze Mną, lecz wy nie chcecie znać Mojego bólu teraz.
Ludu, Mój ludu- cóżem ci uczynił, że chcesz mnie widzieć tylko w roli sługi, a przecież stworzyłem cię dla Mojej chwały, a ty wolisz chwałę Mojego wroga Lucyfera. I jeszcze masz pretensję do mnie, że dozwalam ci tam iść. Jezus - opluwany i maltretowany, ale Miłosierny, Kochający i Wybaczający.”
Wielka liczba ludzi cieszy się, że jesteś MIŁOSIERNY i że jeszcze przedłużyłeś nam życie w spokoju. Wzięli Twoje święte słowa do serc swoich i ten czas przeznaczą na modlitwę i wynagradzanie za grzechy swoje i innych, ale są ludzie, którzy cieszą się, że mogą jeszcze rok dłużej grzeszyć.
Pan Jezus:
Pisz córko - Jestem jeszcze Miłosierny i lituję się nad ludźmi bo wiem, że gdy przyjdzie na was to, co przyjdzie - nie będziecie mieli możliwości dokonać generalnej Spowiedzi, ani żyć w pokoju ze Mną, bo ogarnie wszystko was i nie będzie można znależć kapłana do uleczenia waszych dusz. Przez nieposłuszeństwo Kościoła Mojego z bólem serca Mojego to się będzie działo. Nie odrazu będzie tak źle, ale będzie. Dlatego daję wam ten czas na załatwienie wszystkich spraw rodzinnych, domowych, państwowych a nade wszystko duchowych, żebyście nie powiedzieli - "nie wiedzieliśmy". Tak będzie jak za Noego. Będą jedli, pili i bawili się - bo nierozpoznają czasu, który nadchodzi. Dlatego powiedziałem, że od tego momentu będę bardziej łaskawy, bo wiem, że podczas chaosu ludzie nie myślą o Bogu, tylko są wzburzeni i mają pretensje do wszystkich i do Boga też. Nie mówię - kiedy to będzie, ale bądźcie przygotowani zawsze na spotkanie ze Mną. Ludzie - ludziom zgotują ten los, jak zawsze. Jezus jeszcze Łaskawy.
Dziękujemy Tobie Królu Miłosierny, że ostrzegasz i przygotowujesz nas na te straszne czasy, ale jest nam bardzo przykro, że Twoi kapłani o najwyższych stanowiskach lekceważą Twoje słowa i wydają wyrok na nas. Oni najbardziej znają czas APOKALIPSY i nic nie robią aby ratować ten piękny świat, tylko biernie podporządkowują się działaniom szatana.
Panie Jezu- proszę Cię podyktuj mi jeszcze raz o wyjaśnienie Twojego Orędzia na rok 2011, ponieważ o tak ważne rzeczy pytam kilka razy.
Pan Jezus:
Oj ludzie, ludzie. Oj ludu, Mój ludu cóżem ci uczynił, że dokuczacie Mnie ciągle.
Zesłałem kataklizmy- narzekacie; zesłałem śnieg- narzekacie.
Ulitowałem się nad ludem Swym i odsunąłem karanie- też narzekacie.
A co dopiero będzie w czyśćcu. Tam jest prawdziwy lament, ludu Mój ludu- nie planuj za wiele, żyj w przyjaźni z Bogiem, oczyszczaj swoje serca ze wszystkich grzechów. W tym Orędziu Daję wam tak dużo ŁASK MOICH, ŻE GŁUPI ZROZUMIE. Tylko zatwardziałe serca są jak kamienne serca- nie słyszą i nie widzą. Nie czują dotyku MIŁOŚĆI. Ja teraz powiedziałem jak mogłem- uniżenie do was. Potraktowałem was jak przyjaciół. Dlatego każdego dnia wzywajcie Ducha Świętego, abyście mogli rozpoznać Moje znaki.
Każdy dzień zaczynajcie modlitwą z Duchem Świętym i kończcie go z Duchem Świętym. Zamknijcie obłudne telewizory, które nic dobrego wam nie dadzą, bo nawet wiadomości są podawane w taki sposób abyście z tego nie zrozumieli. Każdy, kto zna Boga to wie, że Bóg jest początkiem i końcem. Gdy ktoś nie zna Boga, to wyznający Go pomóżcie bliźniemu Go odnaleźć. Od was- ludu wierzącego we Mnie zależy ile dusz pozyskacie dla mnie.
NIE MA KLĘKANIA PRZED BOGIEM - NIE MA ŁASK
NIE MA SZACUNKU DLA BOGA - NIE MA ŁASK
Gdy wszystko wróci do Moich świątyń, co było Boże- będą Łaski i pokój może trwać wiecznie. Wszystko zależy od człowieka, bo BÓG JEST JEGO PRZYJACIELEM OD ZAWSZE. To człowiek chce być nieprzyjacielem Boga i poprzez swoją pychę stawia się w Jego miejsce i na ołtarzach, i prezbiterium, i na ambonach. Wszyscy w Niebie ubolewają, że Ja - KRÓL NIEBA I ZIEMI - jestem zdegradowany w oczach hierarchów kościoła Mego do roli sługi. Całe Niebo jest smutne, że człowiek nie chce nawet umieścić Mojego wizerunku- KRÓLA- W MOICH ŚWIĄTYNIACH. Na wszystko jest miejsce, na rzeczy zbędne, ale na Mój wizerunek KRÓLA nie ma miejsca i dlatego nie ma na świecie Moich Łask w obfitości.
Ludu, Mój ludu- cóżem ci uczynił, że nie chcesz Mnie za KRÓLA.
Ludu, Mój ludu- przejrzyj.
A wy kapłani każdego stopnia w hierarchii kościelnej- dlaczego nie chcecie widzieć Mnie KRÓLEM?
Znam wasz ból i żałość w momencie przejścia na spotkaniu ze Mną, lecz wy nie chcecie znać Mojego bólu teraz.
Ludu, Mój ludu- cóżem ci uczynił, że chcesz mnie widzieć tylko w roli sługi, a przecież stworzyłem cię dla Mojej chwały, a ty wolisz chwałę Mojego wroga Lucyfera. I jeszcze masz pretensję do mnie, że dozwalam ci tam iść. Jezus - opluwany i maltretowany, ale Miłosierny, Kochający i Wybaczający.”
Yare Yare Daze
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15821
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Koniec Świata 2012
^ co to za bełkot?:)))
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10092
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Koniec Świata 2012
Objawienia o końcu świata, trzeba przedstawić problem wielowątkowo :)
JEDNA Z NJBARDZIEJ PILNYCH WIADOMOŚCI DLA CZŁOWIECZEŃSTWA (PILNE!)
Przypominam że są to proroctwa dotyczące zbliżającego się wydarzenia które zostało nazwane „Ostrzeżeniem” . Proroctwa te otrzymała wizjonerka z Europy, który otrzymuje przesłania od 9 listopada 2010 do teraz. Proroctwa dotyczą globalnych wydarzeń, miedzy innymi zmian klimatycznych, przewrotów politycznych, kryzysu bankowego i wzrostu władzy antychrysta. Jedna z pilnych wiadomości odnosi się do zdarzenia mistycznego, które odbędzie się w świecie wkrótce. Wydarzenie opisane przez Jezusa Chrystusa jako ostrzeżenie, oświetlenie sumienia jako akt miłosierdzia. Wydarzenie to będzie doświadczane przez każdego człowieka na świecie w wieku powyżej 7 lat. To będzie bardzo silny akt, i nikt nie będzie mógł go zignorować. Każdy uświadomi sobie że Bóg istnieje i każdy pozna swoje grzechy, które ukażą się w oczach Boga. Ludzie, w tym ateiści wreszcie zrozumieją, że Bóg istnieje. Ten dar będzie zachęcać ludzi do ponownej oceny swojego życia i prosić Boga o przebaczenie. Osobiście nie ponoszę odpowiedzialności za treść przekazów i oczekuje że w odpowiednim czasie Kościół wypowie się co do ich prawdziwości.
Ze względu na uchylenie kanonu 1399 i 2318 dawnego Kodeksu Prawa Kanonicznego przez Papieża Pawła VI w roku 1966 (AAS 58/16) nie ma już zakazu publikowania nowych objawień, wizji, proroctw, cudów itp. Nie obowiązuje już odtąd zakaz ich rozpowszechniania bez imprimatur Kościoła.
Orędzie nr.156 z serii Ostrzeżenie.
2-go Sierpnia 2011 godz.20.15
Przychodzę w imię mojego Syna Jezusa Chrystusa. Jam jest Bóg Ojciec i chce to zakomunikować całemu światu. Moją intencją jest odroczenie/ pomniejszenie ostrości KARY by dać ludzkości szanse by otwarli serca na prawdę mojego istnienia. Oni, moje dzieci, muszą wiedzieć że ja jestem w pierwszym rzędzie Bogiem Miłosierdzia niż Bogiem Sprawiedliwym.
Moje Miłosierdzie zostało rozciągnięte do niewyobrażalnego limitu. Będę jednakże z powodu potęgi modlitwy powstrzymywał Moją rękę w litości. Także człowiek może uśmierzyć nienawiść która manifestuje się w tylu duszach na całym świecie.
Bądźcie przezorni Moje dzieci bo ja was ostrzegam ze jeśli niepowiedzie wam się powstrzymanie rozprzestrzeniania się grzechu to spowoduje nadejście KARY która zniszczy większość ludzkości. Taka kara nigdy nie była zaznana od czasu potopu który zniszczył ziemię w czasie Noego.
Już więcej nie pozwolę wam, Moje niewdzięczne dzieci na niszczenie tych którzy ukazują mi posłuszeństwo. Także już nie będę stał z boku i pozwalał by ten One World Order (Nowy Porządek Świata (organizacja)) zatruwał moje stworzenie. Moje dzieci. Moją ziemię.
Zważ teraz na to jako jedna z ostatnich przestróg danych ludzkości. Odwróćcie się teraz z drogi grzechu a będziecie zbawieni. Odwróćcie się z waszego ślepego uwielbienia przynęty Szatana i jego uwodzicielskiego uroku który przyciąga was poprzez waszą miłość własna i cuda materialne. Jeśli będziecie kontynuować beszcześcić ten piękny świat, stworzony z miłości dla was, w taki sposób jak dotychczas, nie zostanie z niego nic by zadać mu dalszych zniszczeń.
Ja jestem Bogiem Miłości, nieskorym do gniewu, ale moja cierpliwość się kończy. Ci którzy kontynuują okaleczanie i niszczenie moich dzieci poprzez wojny i kontrole światowych finansów wiedzcie, że wasze dni są policzone. Teraz, jest wasza ostatnia szansa na zbawienie.. Jeśli nie zareagujecie odpowiednio podczas wielkiego daru Miłosierdzia którym jest OSTRZEZENIE, wtedy wy i wasi poddani będą zniszczeni.
Moja chwała będzie poznana przez każdego mężczyznę, kobietę i dziecko. Ci, którzy wybiorą ścieżkę do Mojego Królestwa otrzymają życie wieczne. Ci którzy jej nie wybiorą doświadczą taką ciemność, jekiej by sobie nigdy nie wyobrażali i nie chcieli wyobrazić.
Naśladowcy szatana, którzy świadomie czczą jego nikczemność słuchajcie teraz mojego przyrzeczenia. Wam, moje zgubione dzieci, będzie zaoferowana pomocna dłoń miłości i pokoju raz jeszcze podczas OSTRZEZENIA. Złapcie się jej, gdyż będzie to dla was linia ratunku do powrotu na łono Mojej miłości. Jeśli zignorujecie Moje błagania będziecie cierpieć na wieki nie mając powrotu do owczarni Mojej umiłowanej rodziny.
Ten tutaj, Moja córko, jest jednym z najważniejszych ostrzeżeń by uratować waszych braci i siostry z tortur ognia i wiecznego potępienia .
Król Najwyższy.
Bóg Wszechmocny Ojciec
JEDNA Z NJBARDZIEJ PILNYCH WIADOMOŚCI DLA CZŁOWIECZEŃSTWA (PILNE!)
Przypominam że są to proroctwa dotyczące zbliżającego się wydarzenia które zostało nazwane „Ostrzeżeniem” . Proroctwa te otrzymała wizjonerka z Europy, który otrzymuje przesłania od 9 listopada 2010 do teraz. Proroctwa dotyczą globalnych wydarzeń, miedzy innymi zmian klimatycznych, przewrotów politycznych, kryzysu bankowego i wzrostu władzy antychrysta. Jedna z pilnych wiadomości odnosi się do zdarzenia mistycznego, które odbędzie się w świecie wkrótce. Wydarzenie opisane przez Jezusa Chrystusa jako ostrzeżenie, oświetlenie sumienia jako akt miłosierdzia. Wydarzenie to będzie doświadczane przez każdego człowieka na świecie w wieku powyżej 7 lat. To będzie bardzo silny akt, i nikt nie będzie mógł go zignorować. Każdy uświadomi sobie że Bóg istnieje i każdy pozna swoje grzechy, które ukażą się w oczach Boga. Ludzie, w tym ateiści wreszcie zrozumieją, że Bóg istnieje. Ten dar będzie zachęcać ludzi do ponownej oceny swojego życia i prosić Boga o przebaczenie. Osobiście nie ponoszę odpowiedzialności za treść przekazów i oczekuje że w odpowiednim czasie Kościół wypowie się co do ich prawdziwości.
Ze względu na uchylenie kanonu 1399 i 2318 dawnego Kodeksu Prawa Kanonicznego przez Papieża Pawła VI w roku 1966 (AAS 58/16) nie ma już zakazu publikowania nowych objawień, wizji, proroctw, cudów itp. Nie obowiązuje już odtąd zakaz ich rozpowszechniania bez imprimatur Kościoła.
Orędzie nr.156 z serii Ostrzeżenie.
2-go Sierpnia 2011 godz.20.15
Przychodzę w imię mojego Syna Jezusa Chrystusa. Jam jest Bóg Ojciec i chce to zakomunikować całemu światu. Moją intencją jest odroczenie/ pomniejszenie ostrości KARY by dać ludzkości szanse by otwarli serca na prawdę mojego istnienia. Oni, moje dzieci, muszą wiedzieć że ja jestem w pierwszym rzędzie Bogiem Miłosierdzia niż Bogiem Sprawiedliwym.
Moje Miłosierdzie zostało rozciągnięte do niewyobrażalnego limitu. Będę jednakże z powodu potęgi modlitwy powstrzymywał Moją rękę w litości. Także człowiek może uśmierzyć nienawiść która manifestuje się w tylu duszach na całym świecie.
Bądźcie przezorni Moje dzieci bo ja was ostrzegam ze jeśli niepowiedzie wam się powstrzymanie rozprzestrzeniania się grzechu to spowoduje nadejście KARY która zniszczy większość ludzkości. Taka kara nigdy nie była zaznana od czasu potopu który zniszczył ziemię w czasie Noego.
Już więcej nie pozwolę wam, Moje niewdzięczne dzieci na niszczenie tych którzy ukazują mi posłuszeństwo. Także już nie będę stał z boku i pozwalał by ten One World Order (Nowy Porządek Świata (organizacja)) zatruwał moje stworzenie. Moje dzieci. Moją ziemię.
Zważ teraz na to jako jedna z ostatnich przestróg danych ludzkości. Odwróćcie się teraz z drogi grzechu a będziecie zbawieni. Odwróćcie się z waszego ślepego uwielbienia przynęty Szatana i jego uwodzicielskiego uroku który przyciąga was poprzez waszą miłość własna i cuda materialne. Jeśli będziecie kontynuować beszcześcić ten piękny świat, stworzony z miłości dla was, w taki sposób jak dotychczas, nie zostanie z niego nic by zadać mu dalszych zniszczeń.
Ja jestem Bogiem Miłości, nieskorym do gniewu, ale moja cierpliwość się kończy. Ci którzy kontynuują okaleczanie i niszczenie moich dzieci poprzez wojny i kontrole światowych finansów wiedzcie, że wasze dni są policzone. Teraz, jest wasza ostatnia szansa na zbawienie.. Jeśli nie zareagujecie odpowiednio podczas wielkiego daru Miłosierdzia którym jest OSTRZEZENIE, wtedy wy i wasi poddani będą zniszczeni.
Moja chwała będzie poznana przez każdego mężczyznę, kobietę i dziecko. Ci, którzy wybiorą ścieżkę do Mojego Królestwa otrzymają życie wieczne. Ci którzy jej nie wybiorą doświadczą taką ciemność, jekiej by sobie nigdy nie wyobrażali i nie chcieli wyobrazić.
Naśladowcy szatana, którzy świadomie czczą jego nikczemność słuchajcie teraz mojego przyrzeczenia. Wam, moje zgubione dzieci, będzie zaoferowana pomocna dłoń miłości i pokoju raz jeszcze podczas OSTRZEZENIA. Złapcie się jej, gdyż będzie to dla was linia ratunku do powrotu na łono Mojej miłości. Jeśli zignorujecie Moje błagania będziecie cierpieć na wieki nie mając powrotu do owczarni Mojej umiłowanej rodziny.
Ten tutaj, Moja córko, jest jednym z najważniejszych ostrzeżeń by uratować waszych braci i siostry z tortur ognia i wiecznego potępienia .
Król Najwyższy.
Bóg Wszechmocny Ojciec
Yare Yare Daze
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: Koniec Świata 2012
Zasiadłszy naonczas na brzegu altany swej,hcpig pisze:Koniec świata jest wyznaczony na 21.12.2012 wg przepowieni Oriona i Majów. Będzie wtedy czy nie? Jakie macie pomysły na zakończenie żywota błękitnego globu? Bóg? Wojenka? Zmiany klimatyczne? UFO?
Let the world burn!
Otworzę zimne piwo, lub jednakowóż białe wino
I żeby jakiś archeolog nie pomyślał, żem był naonczas gej
Nadzieję swego wacusia zdolną dziewczyną.
Dziękuję, dobranoc.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15821
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Koniec Świata 2012
Zajebiście, tak tylko spytam kto nie wziął przepisanych psychotropów i doznał tych objawień?
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10092
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Koniec Świata 2012
III Tajemnica Fatimska:
Dane dotyczące przebiegu wojny.
Dla całego świata atak będzie zaskoczeniem, będzie on szybkim i błyskawicznym natarciem na Rosję. Od momentu natarcia na Związek Radziecki natężenie walki i okrucieństwo będzie straszliwe. Chiny naśladować będą postępowanie Japonii, zaskoczenie szybkość steru. Zwycięstwo Chin przerazi USA Amerykanie zaatakują Syjam i Kambodżę. Ale ogromne ilości wojska będą musiały przerzucić do Azji, lecz nie będą mogli wycofać się ze względu na swój upór i zaangażowanie w Wietnamie. Chiny użyją lotnictwa, rzucą bomby na wielkie miasta, bomby jądrowe na zakłady zbrojeniowe i ośrodki doświadczalne broni atomowej. Wywołają potworne zniszczenia, ale i wstrząsy i zaburzenia w przyrodzie, co się zemści na nich później. Armia Chińska zginie od bomby atomowej, którą rzuciła na cały świat, chociaż na razie będzie zwyciężać. Uderzy w wielu punktach, tak, że Rosja będzie zmuszona walczyć na całej granicy a jednocześnie potężne desanty będą lądować w głębi kraju.
Amerykanie nie będą się mieszać, ale będą życzyć zwycięstwa Rosji widząc, co robią Chińczycy. Ale Niemcy wciągną USA do wojny jako sojusznika. Pomoc Amerykańska dla Niemców będzie spóźniona i za mała, dlatego, że cała uwaga świata skupi się na Azji gdzie będą wojska USA i Anglii, Irak, Turcja, Bałkany i to w obronie przed Chińczykami. To, co zrobią Niemcy będzie krokiem samobójczym, lecz będą liczyć na sukces i zajęcie Polski i NRD. W tej nienawiści nie zorientują się, że sympatia Zachodu i reszty świata będzie po stronie Rosji.
Chińskie wojska będą niszczyły i równały z ziemią wszystkie miasta i wsie ludności białej, a oszczędzały ludność republik azjatyckich, które częściowo powstaną przeciwko Rosji i przyłączą się do Chin. To w języku Chińskim będzie krucjata przeciw hegemonii białej rasy, głosić będą jej koniec, a siebie mianują ręką sprawiedliwości losu.
Nastąpi atak przez zaskoczenie Niemiec. Rosja runie na Europę i wciągnie wszystkie państwa układu warszawskiego pomijając już działanie Polski i Czechosłowacji widzących, że w razie zwycięstwa NRF czeka je zagłada. Walczyć będą ze sobą Niemcy a Rosja wywrze w tym kraju całą swą wściekłość za cios z tyłu, za przegrywanie na wschodzie, za widok klęsk. Dopiero, gdy dojdzie do Atlantyku ruszą inne narody zagrożone bezpośrednio. Rosjanie cofną się na wskutek walk na Ukrainę zostawiając za sobą spaloną ziemię i popioły miast. Obojętność krzywdy, bogacenie się innych zaprzeczają prawom Bożym, nie pozostaną nie pomszczone a przykładem będzie los w Szwajcarii.
Rosja też sama zdradzała, łamała podstępnie umowy i traktaty. Zazna tego na sobie, ale zaznają też zdrady i klęski. Ukraina Litwa a w mniejszym stopniu Łotwa i Estonia, Białoruś, Polska I Węgry będą stosunkowo spokojne, ale jedynym narodem chronionym przez miłosierdzie Boże w ogólnej katastrofie pozostanie Polska.
Czechosłowacja zniszczona zostanie już w czasie powrotu wojsk rosyjskich, które będą dążyły na Bałkany i Ukrainę. Od południa uderzą Amerykanie w Iraku i zacznie się powstanie na Kaukazie i aż do Turcji, Anglii, przy tylu frontach trudno podać kolejność. Zjawiska atmosferyczne, które ukażą się na niebie na początku wojny są ostatecznym ostrzeżeniem zapowiedzianym przez Maryję, Królową Świata. Z wielu ostatnich objawień są potwierdzeniem, że nadchodzi zapowiedziany okres wojen i kataklizmów w przyrodzie, są też znakiem, że nie udało się obudzić w ludzkości żalu i skruchy, chęci zmiany życia, aby móc powstrzymać mgły wiszące nad światem dotąd trzymała ręka Pana. Ale sprawiedliwość Boża nie może dłużej tolerować triumfowania nikczemności i pogardy. Jego świętych praw. Nienawiść wzajemna wróci do ludzkości w całej swojej grozie i ohydzie. Kataklizmy ugaszą wojnę i uratują resztę ludzkości przed całkowitą zagładą, a więc ratunkiem danym przez Boga jest miłosierdzie.
Dane o kataklizmie;
Gdy znaki ludzie zlekceważą i będą iść drogą rozpusty, kłamstwa zemsty i chciwości, Bóg zostanie wyrzucony ze szkół, domów rodzinnych, urzędów wtedy przyjdzie kara straszna i nieodwołalna. Rozpocznie się to w noc zimną bardzo, grzmoty i trzęsienia ziemi trwać będą przez dwa dni i dwie noce. To będzie dowodem, że bóg jest Panem ponad wszystko. Ci, którzy będą mieli we Mnie nadzieję i uwierzą moim słowom niech się niczego nie boją, bo ja ich nie opuszczę. Nie zapomnę także o tych, którzy niniejsze objawienie rozpowszechniają. Kto jest w stanie łaski i u Matki mojej będzie szukał opieki, temu też nie stanie się nic. Abyście się na to przygotowali podaję wam znak. Uważajcie, że ostatnia noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie okna i drzwi i nie rozmawiajcie z nikim spoza domu, abyście nie zmienili prądów.
Uklęknijcie przed krzyżem żałując za swoje grzechy, proście Matkę moją o jej opiekę. Kto tej rady nie usłucha w oka mgnieniu zginie, serce jego nie wytrzyma. Powietrze będzie nasycone gazem i trucizną i ogarnie całą ziemię. Kto będzie cierpiał niewinnie nie zginie, będzie męczennikiem i wejdzie do Królestwa Mego. W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi a w dniu następnym słońce będzie świecić. Aniołowie moi zstąpią z nieba w postaci ludzkiej przynosząc ze sobą ducha pokoju na ziemię.
Niezmierna wdzięczność uratowanych wzniesie się ku niebu w dziękczynnej modlitwie. Kara, jaka spadnie na ludzkość nie może być porównana z żadną karą Bożą, jaką Bóg zsyłał od stworzenia świata. Jedna trzecia ludności zginie. Powaga czasu skłania mnie do tego, aby zwrócić uwagę ludzkości, że wielkie niebezpieczeństwo, jeśli ludzie się nie nawrócą grozi już od 1961r. W wielki Piątek 16 kwietnia 1954r. Matka Boska ukazała się Łucji bardzo piękna, pełna majestatu i rzekła; córko moja, Ja Matka twoja mówię do ciebie. Oblicze jej było smutne a dwie łzy wielkie były na policzkach. Mówiła dalej – słuchaj uważnie, co ci powiem i powtórz to całemu światu. Ludzie pomimo tylu ostrzeżeń nie powracają do Boga, opierają się łasce, nie słuchają mego głosu. Nie miej żadnych wątpliwości o tym, co ci powiem dalej. Słowa moje są bardzo jasne i musisz powtórzyć wszystkim. Dni ciemne i straszne zbliżają się. Ludzkość otoczona jest gęstą mgłą licznych i ciężkich grzechów rozpalanych po całej Ziemi. Dziś więcej niż kiedykolwiek ludzie opierają się na wezwanie nieba, bluźnią Bogu, żyjąc w błocie. Spójrz córko, moje serce przywalone cierniami grzechów. Twarz moja zniekształcona bólem a oczy moje pełne łez. Przyczyną mego smutku to widok tylu dusz ginących na wieczność i kościoła zranionego wewnętrznie i zewnętrznie. Z tej nauki niewiele pokoju, a świat tymczasem wkrótce będzie cały w ogniu wojny a cała ludzkość popadnie w smutek, bo sprawiedliwość Boża musi się wypełnić. Wypadki są bliskie. Straszne będą przewroty na całej ziemi. Ludzie jak za czasów potopu zatracili drogę do Boga, kierując się duchem szatańskim. Księża powinni łączyć się w pokucie i modlitwie, powinni szerzyć nabożeństwa do Najświętszego Serca. Godzina była bliska stronnikom Serca mego Syna i mojego niepokalanego serca, pośredniczki między ludźmi a Bogiem. Jeśli ktoś zatrzyma to wezwanie i łączyć będzie swoje łzy ze łzami mojego bolesnego Serca otrzyma łaski dla zbawienia grzeszników. Przekaż córko światu to moje ostrzeżenie, aby wszyscy dowiedzieli się, że kara jest blisko. Sprawiedliwość Boża wisi nad światem i ludzkością, zmieszana błotem grzechu zostanie obmyta we własnej krwi przez zarazy, głód, trzęsienia ziemi, zawieruchy i wojny. Ludzie nie wiedzą o tym wszystkim a nie chcą uwierzyć, że łzy moje są znakiem, aby ich ostrzec i uprzedzić o strasznych wypadkach wiszących nad światem. Godzina wielkich cierpień jest bliska. Jeśli ludzie się nie poprawią, straszny ogień spadnie z nieba i ludzie ukarani zostaną stosownie do długów zaciągniętych wobec sprawiedliwości Bożej. Kara będzie straszna, bo niebo połączy się z ziemia, aby dokonać zniszczenia. Jedne narody zostaną oczyszczone, inne znikną zupełnie. O dniu i godzinie wie już Ojciec mój w Niebie. Dziś wobec bardzo krótkiego czasu należy go gorliwie wykorzystać i nie ustępować złu, bo nie będzie usprawiedliwienia, że nic nie wiedzieliście. Niebo długo nalegało, ale ludzie się tym nie przejmują. Gdy to wszystko nastanie, będzie za późno na twoje prośby. Od Budapesztu aż po Rawensbruck ziemie będą zajęte przez wojska. Druga linia to Drezno – Berlin. Trzecia Królewiec i Zagłębie Rury. Potem polecą od południa czarne i szare ptaki – samoloty i zaćmią niebo. /Rawensbruck/ koło Ostendy – kwatera główna. Pierwsza bomba wpadnie do wnętrza świątyni w bawarskiej....... wszystko będzie zniszczone i nikt nie będzie mógł tych stron przekroczyć. Tam jada czołgi przez domy, w tych pojazdach siedzą ludzie, których ciała zwisają, oni nie żyją, ludzie z czarnymi twarzami leżą wokół. Na skutek powodzi znikną wsie i miasta, północna Anglia i północny biegun znikną, Szkocja zostanie. Na zachodzie ziemia zniknie a powstaną nowe lądy. Nowy York i Marsylia zgina. Paryż w dwóch trzecich zostanie. Innsbruck, Salsburg i Wiedeń zostaną oszczędzone. Kraje na południe od Dunaju nie odczują skutków wojny. Po trzech dniach od północy pojawi się świetlny krzyż na niebie. W jedna noc zginie więcej ludzi niż w czasie wojen światowych. Wiara potem będzie wielka. Parę lat po tych okropnościach przyjdą złote czasy. Kto wieść będzie życie w stanie laski uświęcającej bez ciężkiego grzechu będzie w ręku Boga. A bóg szuka dobra dla swych dzieci, zabierze je w chwili najlepszej. Trzeba się modlić, by zbawić wiele dusz. Pójdźcie do mnie wszyscy a wy zatroskani odrzućcie to, co błyszczy a dusze wasze rani. Nie zna świat pokoju w tej rozterce, bo tylko, tylko Bóg wśród znoju krzepi serca. Do niego duszo idź, spiesz się znękana a On ci da prawdziwy pokuj. Polska wyjdzie obronna ręka, osobiste porachunki, niewielkie straty. Niemcy i Czechy znikną jako potęga, zmaleje Rosja, oprze się tylko na Azji. W 1957 r. W grudniu spadł śnieg dużymi płatkami, ukazały się błyskawice, uderzył piorun. Był to początek znaków na niebie. Co się stanie z Włochami pyta łucja. Wlochy przejdą wielka rewolucje, w niej się oczyszcza, tylko częściowo zostaną uratowane. Miłosierdzie Boże będzie wielkie dla grzeszników, skruszonych, nawracających się do mojego macierzyńskiego serca. Powtórz to moje ostrzeżenie wszystkim, aby nowe pokolenie wiedziało ze ludzie w porę zostali ostrzeżeni aby mogli pokutować. Powrócić do Boga i tak uniknąć tych strasznych kar. Kiedy to się wszystko stanie? „ córko moja, czas już niedaleki, kiedy ludzie najmniej się tego spodziewać będą. Sprawiedliwość Boża wypełni się. Miłość moja do grzeszników jest wielka, wszystko uczynię aby ich ratować, by mogli się zbawić. O mój płaszcz, jaki wielki, gdybym nie była nachylona nad światem nie strzegła, nie broniła go matczyna miłością, burza ognia już by się na narody tej ziemi zwaliła. Matko moja nigdy nie wiedziałam Ciebie w takim płaszczu. Matka Boża rozłożyła ręce i rzekła: to jest płaszcz mojego miłosierdzia dla tych wszystkich, którzy powrócą do mojego serca. Patrz, ręką prawa skrywam i chce ratować grzeszników, a lewa podtrzymuje wiszącą sprawiedliwość Boża by przedłużyć jeszcze czas dla uproszenia łask i ratunku, aby sprawiedliwość
Boża była znana i rozszerzana. Wszystkim daj znać, że godzina Maryi jest bliska i że wszyscy, co odmawiać będą tę modlitwę z żywą wiarą i ufnością, zbiorą obfite owoce. Mów często z rękoma na krzyż założonymi modlitwę; Królowo Świata, Pośredniczko ludzi, jedyna nasza Ucieczko i Nadziejo, bądź nam miłosierna. Najpiękniejsze zalecenia dla całego świata i Polski dane przez Chrystusa w marcu 1969r. Przez zakonnice z Meksyku. W Meksyku city dwie zakonnice otrzymały ważne zapowiedzi od Chrystusa podczas ostatniego marca 1969r. Jedna z dwóch zakonnic jest założycielką zgromadzenia, która stara się założyć przybytek odkupienia w Bazylice Matki Boskiej w Gwadelupe, tak jak Chrystus jej kazał. Chrystus też prosił je by skomunikowały się z Papieżem i prosiły go, aby ogłosić Bazylikę Św. Piotra międzynarodowym przybytkiem odkupienia. Kościelne zezwolenie nakazuje i pozwala na rozpowszechnianie trzech zaleceń Chrystusa. Nakaz jest dany chrześcijanom i katolikom, to zalecenie z 24 marca 1969 r. Objawione stygmatyzowanemu Ojcu Pio, zakonnikowi we Włoszech. W 1957 r. W listopadzie w Dzień Zaduszny, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus oznajmił Ojcu Pio następującą treść: godzina mego przyjścia jest bliska. Przy tym przyjściu będzie miłosierdzie a jednocześnie straszna kara. Aniołowie moi do tego zadania będą uzbrojeni w miecze. Przyjdą w postaci ludzkiej. Uwaga będzie zwrócona przeciwko tym, którzy nie tylko, że nie wierzą moim słowom, ale bluźnią. Uważajcie, niepogody, burze, huragany, tajfuny, powodzie i trzęsienia ziemi będą nieustannie następować jedne po drugich w różnych krajach. Będą padać straszne ogniste deszcze. Z chmur powstaną orkany ognistych strumieni na całą ziemię, aby ludzie się opamiętali i wrócili do Ojca swego w niebiosach. Rzuci się dużo robactwa różnorodnego, pojawią się nieznane choroby. Gruźlica, choroby serca i choroby psychiczne opanują większość ludzi.
Dane o katakliźmie:
Kataklizmy spowodują taką panikę i tyle nieszczęścia, że nie będzie można dalej prowadzić planowanych działań wojennych. Nie wystąpią jednak od razu i wszędzie w tej samej mierze. Będą to ruchy skorupy ziemskiej, nasilających się aż do bardzo potężnych i gwałtownych wstrząsów. Wstrząsy te będą się nasilać, zaczną wybuchać wulkany, odżyją dawne, uznane za wymarłe. Wulkan Etna spowoduje katastrofę całej Sycylii. Włoch będą ewakuowane, oraz wyspy w okolicy Wezuwiusza. Wybuch Etny i innych wulkanów wywołają zaburzenia w atmosferze, deszcze popiołów, huragany, wylewy.
Na morzu Śródziemnym ruchy dna wywołają potworne fale i zmieni się linia brzegu. Dlatego niektóre wyspy znikną inne wystąpią z dna morskiego. Na Oceanie Atlantyckim wyłoni się nowy ląd, wyspa. Trzęsienie ziemi i lądów pod wodą będzie wywoływać fale, które spowodują największe zniszczenia brzegów w Europie i w obu Amerykach, mniej w Ameryce Południowej. W Ameryce ucierpi przede wszystkim brzeg i strefy przybrzeżne. Europa, Anglia, USA oraz wiele wysp na Morzu Karaibskim zostaną także dotknięte katastrofa. Te ostatnie wydarzenia nastąpią w ciągu kilku godzin, potem łagodniejsze dni. Uszkodzone zostaną wszystkie przybrzeżne miasta. W Ameryce wielkie trzęsienia ziemi będą trwały jeszcze długo po tym, gdy w Europie nastąpi spokój. Od strony Pacyfiku również Kalifornia będzie zniszczona aż do gór, a fale Pacyfiku zaleją wielkie miasta Los Angeles i inne. Zniszczenie miast będzie uzależnione od tego czy ludzie się poprawią.
Ale są miasta, które ściągnęły na siebie tyle win, że będą zniszczone, do nich należy Nowy York, Waszyngton a także miasta tolerujące bezprawie. W Polsce ulegną zniszczeniu miasta przybrzeżne. W czasie wojny żadne inne miasto nie będzie zniszczone przez bombę jądrową, ale miasta, ale przez bombardowanie będzie zniszczone całe Zagłębie. Ludność stamtąd będzie ewakuowana, nie powinna wracać po kataklizmie. Poznań nie będzie zniszczony. W czasie wojny bomby i pociski grożą Szczecinowi, portom i Śląskowi. Miast na ziemiach odzyskanych Niemcy nie Będą niszczyć. Licząc na ich zagrabienie, tylko porty i obiekty strategiczne i przemysłowe. Dużo obiektów nie zniszczą, bo Polska obronna do tego nie dopuści. Po kilku dniach działań wojennych walki przeniosą się do Niemiec Zachodnich daleko od granic Polski. Niemcy będą niszczyć się wzajemnie z nienawiścią, pasją i wściekłością. Prawo nienawiści wraca do tego, kto je stosuje. Państwa Europy będą zniszczone, Niemcy, Dania zalane będą tak jak wszystkie ziemie przybrzeżne, dużo ucierpią, mniej ucierpi Norwegia.
Mrozy, śnieżyce będą uniemożliwiały pomoc. Wstrząsy skorupy ziemskiej zmienią dna oceanu, linie wybrzeży, nawet kierunek. Bałkany będą miały lokalne trzęsienia ziemi, zaburzenia atmosferyczne, huragany, śnieżyce. Ale nie będą całkowicie zniszczone. Od południa kataklizmy zaskoczą armię chińska już w Europie. W trakcie walk z Rosja Chińczycy cofną się. Będzie to trwało zaledwie tygodnie, ale tak okropne w swej grozie, jakiej nie było na ziemi. Paryż w czasie kataklizmu obróci się w ruinę, ale wszyscy nie zgina. Paryż odbuduje się, jednak spłonie centrum. Do wszystkich Polaków znajdujących się poza granicami kraju. Nadchodzące wypadki zmienią oblicze ziemi, wszystkie narody będą zmuszone do działania jedne pod presja wojny, drugie wskutek żywiołowych zniszczeń. Nastąpi rozpad aparatu władzy, wybuch paniki, klęska głodu a przede wszystkim staną w obliczu zagłady, jaka niesie zastosowanie broni jądrowej. Polska tym razem zostanie oszczędzona, będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie potężniejsze, silniejsze, wspanialsze. Od niej zależeć będzie przyszłość Europy. W niej rozpocznie się odrodzenie świata. Będzie ustrój, który wytworzy nowe prawa, który poprowadzi ludzi poprzez zwrócenie się do Boga i poddanie się Jego prawom danym ludzkości. A pierwsze z nich, żebyście się wzajemnie miłowali. Polska w granicach swoich realizować będzie prawa Boże, gdyż dosyć znana z krzywd, niesprawiedliwości zbrodni, bezprawia i nieludzkości. Zbuduje nowy dom, dom braterstwa dla wszystkich narodów świata, a dla swoich dzieci będzie matka, nikogo nie odrzuci, nie potępi, przygarniać będzie, nieść ochotnie pomoc i opiekę. Będzie jedyną ojczyzną wszystkich, co ja znają, kochają jej tradycję, historię, wiedzą, ku czemu dąży, jak i tym, którzy ślepo żyli, powinni oni zrozumieć jednak prawdę. Jako matka prawdziwa zwraca się do wszystkich Polaków, aby ich ostrzec, przygotować i pomoc. Straszliwa wojna przyniosłaby światu zagładę, gdyby nie Miłosierdzie Boże. Ono ześle kataklizmy o tak wysokiej sile i grozie działania, aby mogły zagasić wojnę. Przyjąć należy w pokorze i ze zrozumieniem klęski, które za winy ludzkości nadchodzą. Jeżeli się ludzie nie zmienią, nie zaprzestana zbrojenia, nie ustąpi nienawiść, egoizm, pycha, wyzyskiwanie drugiego, wywyższanie się nad słabszymi narodami, okazywanie dla nich pogardy zamiast pomocy i opieki, spadnie na nich wielka kara. Polska jednak będzie ostoją słabych. Na niewielkie i pyszne narody nadchodzi sprawiedliwość, ponieważ biała rasa miała więcej siły i władzy a starała się ja wykorzystywać na wyniszczenie i wykorzystanie innych. Sama wiec będzie zniszczona najbardziej. Sprawiedliwość Boża jest zezwoleniem na to, aby przed obliczem Boga skutki ludzkiego działania wróciły działającym. Najbardziej zniszczone będą Niemcy, gdyż trudno ocalić jednostki jak winny jest naród. Ostrzega się wszystkich Polaków mieszkających na ziemiach niemieckich, jeżeli ocaleją z wojny, zgina w falach morza, które zaleje prawie cały kraj. Nad Niemcami użyta będzie broń jądrowa, ogień, powietrze, woda zbuntują się, gdyż skalane zostały wszystkie żywioły. Wszystkie siły przyrody wykorzystywali Germanie, aby niosły śmierć uwielokrotnioną. Dolina Renu stanie się dolina śmierci. Wielkie miasta zmienia się w popiół i dym, które zmyje fala morza. Nowe lądy podniosą się z dna oceanu a fale wywołane przez ruchy ziemi przejdą potęgą dotąd nieznana. Zwala się na wybrzeża Europy, wpłyną w głąb lądu, zaleją ogromne połacie ziemi, zatopią na zawsze wiele portów i krajów nisko położonych takich jak Holandia, Dania czy Portugalia. Tragedie przeżyje Szwecja południowa i Anglia. Przez Londyn przejdą fale, ale to miasto nie zostanie starte z powierzchni ziemi tak jak wielkie porty USA. Poruszone zostaną dna oceanu i echem odezwą się lądy, trzęsienia ziemi, ruchy gór, wybuchy wulkanów wstrząsną całą Europa. Morze Śródziemne wystąpi z brzegów, Sycylii grozi zagłada. Następnie fala śmierci przeniesie się do Ameryki Południowej i Azji. Dwoma skrzydłami otoczy świat, kiedy na lądzie Europejskim nastąpi uspokojenie, rozpocznie swa drogę krzyżową od Pacyfiku po Atlantyk, od śniegów Alaski do pustyni południowej. Zaczną się rozpadać lady i usuwać góry. Przez cały kontynent będzie przechodzić ogień i huragany a fale oceanu wyleją się na urodzajne doliny Kalifornii. Zanim przejdzie strach i panika z trudem opanowana w czasie bombardowania, gdy cały świat zacznie z trudem swoje rany, tam jeszcze długo będzie trwać rozpacz i brak jednolitej władzy. Amerykanie zrozumieją wreszcie, ze dolar nie jest jedynym celem życia a bogacenie się nie daje bezpieczeństwa w życiu. Zapragną chleba i braterstwa. Wzywać będą Miłosierdzia Bożego, którym gardzili. Polacy, jeżeli możecie wracajcie do ojczyzny. Uchroni was opieka Matki Bożej Królowej Polski. Ale i tam gdzie zamieszkujecie nie załamujcie się nieście ratunek i otuchę. Bądźcie braćmi wszystkich, wśród których przebywacie. Mówcie o niezmierzonym miłosierdziu Bożym, które jeszcze raz ziemie ocali i da błogosławieństwo i pomoc, wskaże drogę odrodzenia, którą pójdzie naród polski, który pierwszy odczyta i zrealizuje prawdziwe cele ludzkości. Jeżeli chcecie pomoc wracajcie. Praca czeka na was. Ale kto liczy na karierę na wzbogacenie się niech nie wraca. Kraj Królowej polski ma być czysty. Polska nie będzie krajem słabym, bezsilnym, biednym, lecz w pierwszych dniach odrodzenia potrzebna będzie pomoc gdyż wielkie masy ewakuowanej ludności przemieszczając się będzie na ziemiach polskich. Pomoc powinna być szybka, ofiarna, później już nie będzie potrzebna. Kto powróci natychmiast, wtedy bramy polski otworzą się i uzyska pełne prawa i weźmie udział w budowaniu najpiękniejszego ustroju ludzkiego pod berłem Bożym? A wiec uklęknijmy do modlitwy i złóżmy ręce na krzyż, aby głosić światu najpiękniejszą z modlitw i jedyna, która może uchronić świat. Królowo Świata, Pośredniczko ludzi, jedyna nasza ucieczka, nadziejo, bądź nam miłosierna. Amen.
Dane dotyczące przebiegu wojny.
Dla całego świata atak będzie zaskoczeniem, będzie on szybkim i błyskawicznym natarciem na Rosję. Od momentu natarcia na Związek Radziecki natężenie walki i okrucieństwo będzie straszliwe. Chiny naśladować będą postępowanie Japonii, zaskoczenie szybkość steru. Zwycięstwo Chin przerazi USA Amerykanie zaatakują Syjam i Kambodżę. Ale ogromne ilości wojska będą musiały przerzucić do Azji, lecz nie będą mogli wycofać się ze względu na swój upór i zaangażowanie w Wietnamie. Chiny użyją lotnictwa, rzucą bomby na wielkie miasta, bomby jądrowe na zakłady zbrojeniowe i ośrodki doświadczalne broni atomowej. Wywołają potworne zniszczenia, ale i wstrząsy i zaburzenia w przyrodzie, co się zemści na nich później. Armia Chińska zginie od bomby atomowej, którą rzuciła na cały świat, chociaż na razie będzie zwyciężać. Uderzy w wielu punktach, tak, że Rosja będzie zmuszona walczyć na całej granicy a jednocześnie potężne desanty będą lądować w głębi kraju.
Amerykanie nie będą się mieszać, ale będą życzyć zwycięstwa Rosji widząc, co robią Chińczycy. Ale Niemcy wciągną USA do wojny jako sojusznika. Pomoc Amerykańska dla Niemców będzie spóźniona i za mała, dlatego, że cała uwaga świata skupi się na Azji gdzie będą wojska USA i Anglii, Irak, Turcja, Bałkany i to w obronie przed Chińczykami. To, co zrobią Niemcy będzie krokiem samobójczym, lecz będą liczyć na sukces i zajęcie Polski i NRD. W tej nienawiści nie zorientują się, że sympatia Zachodu i reszty świata będzie po stronie Rosji.
Chińskie wojska będą niszczyły i równały z ziemią wszystkie miasta i wsie ludności białej, a oszczędzały ludność republik azjatyckich, które częściowo powstaną przeciwko Rosji i przyłączą się do Chin. To w języku Chińskim będzie krucjata przeciw hegemonii białej rasy, głosić będą jej koniec, a siebie mianują ręką sprawiedliwości losu.
Nastąpi atak przez zaskoczenie Niemiec. Rosja runie na Europę i wciągnie wszystkie państwa układu warszawskiego pomijając już działanie Polski i Czechosłowacji widzących, że w razie zwycięstwa NRF czeka je zagłada. Walczyć będą ze sobą Niemcy a Rosja wywrze w tym kraju całą swą wściekłość za cios z tyłu, za przegrywanie na wschodzie, za widok klęsk. Dopiero, gdy dojdzie do Atlantyku ruszą inne narody zagrożone bezpośrednio. Rosjanie cofną się na wskutek walk na Ukrainę zostawiając za sobą spaloną ziemię i popioły miast. Obojętność krzywdy, bogacenie się innych zaprzeczają prawom Bożym, nie pozostaną nie pomszczone a przykładem będzie los w Szwajcarii.
Rosja też sama zdradzała, łamała podstępnie umowy i traktaty. Zazna tego na sobie, ale zaznają też zdrady i klęski. Ukraina Litwa a w mniejszym stopniu Łotwa i Estonia, Białoruś, Polska I Węgry będą stosunkowo spokojne, ale jedynym narodem chronionym przez miłosierdzie Boże w ogólnej katastrofie pozostanie Polska.
Czechosłowacja zniszczona zostanie już w czasie powrotu wojsk rosyjskich, które będą dążyły na Bałkany i Ukrainę. Od południa uderzą Amerykanie w Iraku i zacznie się powstanie na Kaukazie i aż do Turcji, Anglii, przy tylu frontach trudno podać kolejność. Zjawiska atmosferyczne, które ukażą się na niebie na początku wojny są ostatecznym ostrzeżeniem zapowiedzianym przez Maryję, Królową Świata. Z wielu ostatnich objawień są potwierdzeniem, że nadchodzi zapowiedziany okres wojen i kataklizmów w przyrodzie, są też znakiem, że nie udało się obudzić w ludzkości żalu i skruchy, chęci zmiany życia, aby móc powstrzymać mgły wiszące nad światem dotąd trzymała ręka Pana. Ale sprawiedliwość Boża nie może dłużej tolerować triumfowania nikczemności i pogardy. Jego świętych praw. Nienawiść wzajemna wróci do ludzkości w całej swojej grozie i ohydzie. Kataklizmy ugaszą wojnę i uratują resztę ludzkości przed całkowitą zagładą, a więc ratunkiem danym przez Boga jest miłosierdzie.
Dane o kataklizmie;
Gdy znaki ludzie zlekceważą i będą iść drogą rozpusty, kłamstwa zemsty i chciwości, Bóg zostanie wyrzucony ze szkół, domów rodzinnych, urzędów wtedy przyjdzie kara straszna i nieodwołalna. Rozpocznie się to w noc zimną bardzo, grzmoty i trzęsienia ziemi trwać będą przez dwa dni i dwie noce. To będzie dowodem, że bóg jest Panem ponad wszystko. Ci, którzy będą mieli we Mnie nadzieję i uwierzą moim słowom niech się niczego nie boją, bo ja ich nie opuszczę. Nie zapomnę także o tych, którzy niniejsze objawienie rozpowszechniają. Kto jest w stanie łaski i u Matki mojej będzie szukał opieki, temu też nie stanie się nic. Abyście się na to przygotowali podaję wam znak. Uważajcie, że ostatnia noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie okna i drzwi i nie rozmawiajcie z nikim spoza domu, abyście nie zmienili prądów.
Uklęknijcie przed krzyżem żałując za swoje grzechy, proście Matkę moją o jej opiekę. Kto tej rady nie usłucha w oka mgnieniu zginie, serce jego nie wytrzyma. Powietrze będzie nasycone gazem i trucizną i ogarnie całą ziemię. Kto będzie cierpiał niewinnie nie zginie, będzie męczennikiem i wejdzie do Królestwa Mego. W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi a w dniu następnym słońce będzie świecić. Aniołowie moi zstąpią z nieba w postaci ludzkiej przynosząc ze sobą ducha pokoju na ziemię.
Niezmierna wdzięczność uratowanych wzniesie się ku niebu w dziękczynnej modlitwie. Kara, jaka spadnie na ludzkość nie może być porównana z żadną karą Bożą, jaką Bóg zsyłał od stworzenia świata. Jedna trzecia ludności zginie. Powaga czasu skłania mnie do tego, aby zwrócić uwagę ludzkości, że wielkie niebezpieczeństwo, jeśli ludzie się nie nawrócą grozi już od 1961r. W wielki Piątek 16 kwietnia 1954r. Matka Boska ukazała się Łucji bardzo piękna, pełna majestatu i rzekła; córko moja, Ja Matka twoja mówię do ciebie. Oblicze jej było smutne a dwie łzy wielkie były na policzkach. Mówiła dalej – słuchaj uważnie, co ci powiem i powtórz to całemu światu. Ludzie pomimo tylu ostrzeżeń nie powracają do Boga, opierają się łasce, nie słuchają mego głosu. Nie miej żadnych wątpliwości o tym, co ci powiem dalej. Słowa moje są bardzo jasne i musisz powtórzyć wszystkim. Dni ciemne i straszne zbliżają się. Ludzkość otoczona jest gęstą mgłą licznych i ciężkich grzechów rozpalanych po całej Ziemi. Dziś więcej niż kiedykolwiek ludzie opierają się na wezwanie nieba, bluźnią Bogu, żyjąc w błocie. Spójrz córko, moje serce przywalone cierniami grzechów. Twarz moja zniekształcona bólem a oczy moje pełne łez. Przyczyną mego smutku to widok tylu dusz ginących na wieczność i kościoła zranionego wewnętrznie i zewnętrznie. Z tej nauki niewiele pokoju, a świat tymczasem wkrótce będzie cały w ogniu wojny a cała ludzkość popadnie w smutek, bo sprawiedliwość Boża musi się wypełnić. Wypadki są bliskie. Straszne będą przewroty na całej ziemi. Ludzie jak za czasów potopu zatracili drogę do Boga, kierując się duchem szatańskim. Księża powinni łączyć się w pokucie i modlitwie, powinni szerzyć nabożeństwa do Najświętszego Serca. Godzina była bliska stronnikom Serca mego Syna i mojego niepokalanego serca, pośredniczki między ludźmi a Bogiem. Jeśli ktoś zatrzyma to wezwanie i łączyć będzie swoje łzy ze łzami mojego bolesnego Serca otrzyma łaski dla zbawienia grzeszników. Przekaż córko światu to moje ostrzeżenie, aby wszyscy dowiedzieli się, że kara jest blisko. Sprawiedliwość Boża wisi nad światem i ludzkością, zmieszana błotem grzechu zostanie obmyta we własnej krwi przez zarazy, głód, trzęsienia ziemi, zawieruchy i wojny. Ludzie nie wiedzą o tym wszystkim a nie chcą uwierzyć, że łzy moje są znakiem, aby ich ostrzec i uprzedzić o strasznych wypadkach wiszących nad światem. Godzina wielkich cierpień jest bliska. Jeśli ludzie się nie poprawią, straszny ogień spadnie z nieba i ludzie ukarani zostaną stosownie do długów zaciągniętych wobec sprawiedliwości Bożej. Kara będzie straszna, bo niebo połączy się z ziemia, aby dokonać zniszczenia. Jedne narody zostaną oczyszczone, inne znikną zupełnie. O dniu i godzinie wie już Ojciec mój w Niebie. Dziś wobec bardzo krótkiego czasu należy go gorliwie wykorzystać i nie ustępować złu, bo nie będzie usprawiedliwienia, że nic nie wiedzieliście. Niebo długo nalegało, ale ludzie się tym nie przejmują. Gdy to wszystko nastanie, będzie za późno na twoje prośby. Od Budapesztu aż po Rawensbruck ziemie będą zajęte przez wojska. Druga linia to Drezno – Berlin. Trzecia Królewiec i Zagłębie Rury. Potem polecą od południa czarne i szare ptaki – samoloty i zaćmią niebo. /Rawensbruck/ koło Ostendy – kwatera główna. Pierwsza bomba wpadnie do wnętrza świątyni w bawarskiej....... wszystko będzie zniszczone i nikt nie będzie mógł tych stron przekroczyć. Tam jada czołgi przez domy, w tych pojazdach siedzą ludzie, których ciała zwisają, oni nie żyją, ludzie z czarnymi twarzami leżą wokół. Na skutek powodzi znikną wsie i miasta, północna Anglia i północny biegun znikną, Szkocja zostanie. Na zachodzie ziemia zniknie a powstaną nowe lądy. Nowy York i Marsylia zgina. Paryż w dwóch trzecich zostanie. Innsbruck, Salsburg i Wiedeń zostaną oszczędzone. Kraje na południe od Dunaju nie odczują skutków wojny. Po trzech dniach od północy pojawi się świetlny krzyż na niebie. W jedna noc zginie więcej ludzi niż w czasie wojen światowych. Wiara potem będzie wielka. Parę lat po tych okropnościach przyjdą złote czasy. Kto wieść będzie życie w stanie laski uświęcającej bez ciężkiego grzechu będzie w ręku Boga. A bóg szuka dobra dla swych dzieci, zabierze je w chwili najlepszej. Trzeba się modlić, by zbawić wiele dusz. Pójdźcie do mnie wszyscy a wy zatroskani odrzućcie to, co błyszczy a dusze wasze rani. Nie zna świat pokoju w tej rozterce, bo tylko, tylko Bóg wśród znoju krzepi serca. Do niego duszo idź, spiesz się znękana a On ci da prawdziwy pokuj. Polska wyjdzie obronna ręka, osobiste porachunki, niewielkie straty. Niemcy i Czechy znikną jako potęga, zmaleje Rosja, oprze się tylko na Azji. W 1957 r. W grudniu spadł śnieg dużymi płatkami, ukazały się błyskawice, uderzył piorun. Był to początek znaków na niebie. Co się stanie z Włochami pyta łucja. Wlochy przejdą wielka rewolucje, w niej się oczyszcza, tylko częściowo zostaną uratowane. Miłosierdzie Boże będzie wielkie dla grzeszników, skruszonych, nawracających się do mojego macierzyńskiego serca. Powtórz to moje ostrzeżenie wszystkim, aby nowe pokolenie wiedziało ze ludzie w porę zostali ostrzeżeni aby mogli pokutować. Powrócić do Boga i tak uniknąć tych strasznych kar. Kiedy to się wszystko stanie? „ córko moja, czas już niedaleki, kiedy ludzie najmniej się tego spodziewać będą. Sprawiedliwość Boża wypełni się. Miłość moja do grzeszników jest wielka, wszystko uczynię aby ich ratować, by mogli się zbawić. O mój płaszcz, jaki wielki, gdybym nie była nachylona nad światem nie strzegła, nie broniła go matczyna miłością, burza ognia już by się na narody tej ziemi zwaliła. Matko moja nigdy nie wiedziałam Ciebie w takim płaszczu. Matka Boża rozłożyła ręce i rzekła: to jest płaszcz mojego miłosierdzia dla tych wszystkich, którzy powrócą do mojego serca. Patrz, ręką prawa skrywam i chce ratować grzeszników, a lewa podtrzymuje wiszącą sprawiedliwość Boża by przedłużyć jeszcze czas dla uproszenia łask i ratunku, aby sprawiedliwość
Boża była znana i rozszerzana. Wszystkim daj znać, że godzina Maryi jest bliska i że wszyscy, co odmawiać będą tę modlitwę z żywą wiarą i ufnością, zbiorą obfite owoce. Mów często z rękoma na krzyż założonymi modlitwę; Królowo Świata, Pośredniczko ludzi, jedyna nasza Ucieczko i Nadziejo, bądź nam miłosierna. Najpiękniejsze zalecenia dla całego świata i Polski dane przez Chrystusa w marcu 1969r. Przez zakonnice z Meksyku. W Meksyku city dwie zakonnice otrzymały ważne zapowiedzi od Chrystusa podczas ostatniego marca 1969r. Jedna z dwóch zakonnic jest założycielką zgromadzenia, która stara się założyć przybytek odkupienia w Bazylice Matki Boskiej w Gwadelupe, tak jak Chrystus jej kazał. Chrystus też prosił je by skomunikowały się z Papieżem i prosiły go, aby ogłosić Bazylikę Św. Piotra międzynarodowym przybytkiem odkupienia. Kościelne zezwolenie nakazuje i pozwala na rozpowszechnianie trzech zaleceń Chrystusa. Nakaz jest dany chrześcijanom i katolikom, to zalecenie z 24 marca 1969 r. Objawione stygmatyzowanemu Ojcu Pio, zakonnikowi we Włoszech. W 1957 r. W listopadzie w Dzień Zaduszny, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus oznajmił Ojcu Pio następującą treść: godzina mego przyjścia jest bliska. Przy tym przyjściu będzie miłosierdzie a jednocześnie straszna kara. Aniołowie moi do tego zadania będą uzbrojeni w miecze. Przyjdą w postaci ludzkiej. Uwaga będzie zwrócona przeciwko tym, którzy nie tylko, że nie wierzą moim słowom, ale bluźnią. Uważajcie, niepogody, burze, huragany, tajfuny, powodzie i trzęsienia ziemi będą nieustannie następować jedne po drugich w różnych krajach. Będą padać straszne ogniste deszcze. Z chmur powstaną orkany ognistych strumieni na całą ziemię, aby ludzie się opamiętali i wrócili do Ojca swego w niebiosach. Rzuci się dużo robactwa różnorodnego, pojawią się nieznane choroby. Gruźlica, choroby serca i choroby psychiczne opanują większość ludzi.
Dane o katakliźmie:
Kataklizmy spowodują taką panikę i tyle nieszczęścia, że nie będzie można dalej prowadzić planowanych działań wojennych. Nie wystąpią jednak od razu i wszędzie w tej samej mierze. Będą to ruchy skorupy ziemskiej, nasilających się aż do bardzo potężnych i gwałtownych wstrząsów. Wstrząsy te będą się nasilać, zaczną wybuchać wulkany, odżyją dawne, uznane za wymarłe. Wulkan Etna spowoduje katastrofę całej Sycylii. Włoch będą ewakuowane, oraz wyspy w okolicy Wezuwiusza. Wybuch Etny i innych wulkanów wywołają zaburzenia w atmosferze, deszcze popiołów, huragany, wylewy.
Na morzu Śródziemnym ruchy dna wywołają potworne fale i zmieni się linia brzegu. Dlatego niektóre wyspy znikną inne wystąpią z dna morskiego. Na Oceanie Atlantyckim wyłoni się nowy ląd, wyspa. Trzęsienie ziemi i lądów pod wodą będzie wywoływać fale, które spowodują największe zniszczenia brzegów w Europie i w obu Amerykach, mniej w Ameryce Południowej. W Ameryce ucierpi przede wszystkim brzeg i strefy przybrzeżne. Europa, Anglia, USA oraz wiele wysp na Morzu Karaibskim zostaną także dotknięte katastrofa. Te ostatnie wydarzenia nastąpią w ciągu kilku godzin, potem łagodniejsze dni. Uszkodzone zostaną wszystkie przybrzeżne miasta. W Ameryce wielkie trzęsienia ziemi będą trwały jeszcze długo po tym, gdy w Europie nastąpi spokój. Od strony Pacyfiku również Kalifornia będzie zniszczona aż do gór, a fale Pacyfiku zaleją wielkie miasta Los Angeles i inne. Zniszczenie miast będzie uzależnione od tego czy ludzie się poprawią.
Ale są miasta, które ściągnęły na siebie tyle win, że będą zniszczone, do nich należy Nowy York, Waszyngton a także miasta tolerujące bezprawie. W Polsce ulegną zniszczeniu miasta przybrzeżne. W czasie wojny żadne inne miasto nie będzie zniszczone przez bombę jądrową, ale miasta, ale przez bombardowanie będzie zniszczone całe Zagłębie. Ludność stamtąd będzie ewakuowana, nie powinna wracać po kataklizmie. Poznań nie będzie zniszczony. W czasie wojny bomby i pociski grożą Szczecinowi, portom i Śląskowi. Miast na ziemiach odzyskanych Niemcy nie Będą niszczyć. Licząc na ich zagrabienie, tylko porty i obiekty strategiczne i przemysłowe. Dużo obiektów nie zniszczą, bo Polska obronna do tego nie dopuści. Po kilku dniach działań wojennych walki przeniosą się do Niemiec Zachodnich daleko od granic Polski. Niemcy będą niszczyć się wzajemnie z nienawiścią, pasją i wściekłością. Prawo nienawiści wraca do tego, kto je stosuje. Państwa Europy będą zniszczone, Niemcy, Dania zalane będą tak jak wszystkie ziemie przybrzeżne, dużo ucierpią, mniej ucierpi Norwegia.
Mrozy, śnieżyce będą uniemożliwiały pomoc. Wstrząsy skorupy ziemskiej zmienią dna oceanu, linie wybrzeży, nawet kierunek. Bałkany będą miały lokalne trzęsienia ziemi, zaburzenia atmosferyczne, huragany, śnieżyce. Ale nie będą całkowicie zniszczone. Od południa kataklizmy zaskoczą armię chińska już w Europie. W trakcie walk z Rosja Chińczycy cofną się. Będzie to trwało zaledwie tygodnie, ale tak okropne w swej grozie, jakiej nie było na ziemi. Paryż w czasie kataklizmu obróci się w ruinę, ale wszyscy nie zgina. Paryż odbuduje się, jednak spłonie centrum. Do wszystkich Polaków znajdujących się poza granicami kraju. Nadchodzące wypadki zmienią oblicze ziemi, wszystkie narody będą zmuszone do działania jedne pod presja wojny, drugie wskutek żywiołowych zniszczeń. Nastąpi rozpad aparatu władzy, wybuch paniki, klęska głodu a przede wszystkim staną w obliczu zagłady, jaka niesie zastosowanie broni jądrowej. Polska tym razem zostanie oszczędzona, będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie potężniejsze, silniejsze, wspanialsze. Od niej zależeć będzie przyszłość Europy. W niej rozpocznie się odrodzenie świata. Będzie ustrój, który wytworzy nowe prawa, który poprowadzi ludzi poprzez zwrócenie się do Boga i poddanie się Jego prawom danym ludzkości. A pierwsze z nich, żebyście się wzajemnie miłowali. Polska w granicach swoich realizować będzie prawa Boże, gdyż dosyć znana z krzywd, niesprawiedliwości zbrodni, bezprawia i nieludzkości. Zbuduje nowy dom, dom braterstwa dla wszystkich narodów świata, a dla swoich dzieci będzie matka, nikogo nie odrzuci, nie potępi, przygarniać będzie, nieść ochotnie pomoc i opiekę. Będzie jedyną ojczyzną wszystkich, co ja znają, kochają jej tradycję, historię, wiedzą, ku czemu dąży, jak i tym, którzy ślepo żyli, powinni oni zrozumieć jednak prawdę. Jako matka prawdziwa zwraca się do wszystkich Polaków, aby ich ostrzec, przygotować i pomoc. Straszliwa wojna przyniosłaby światu zagładę, gdyby nie Miłosierdzie Boże. Ono ześle kataklizmy o tak wysokiej sile i grozie działania, aby mogły zagasić wojnę. Przyjąć należy w pokorze i ze zrozumieniem klęski, które za winy ludzkości nadchodzą. Jeżeli się ludzie nie zmienią, nie zaprzestana zbrojenia, nie ustąpi nienawiść, egoizm, pycha, wyzyskiwanie drugiego, wywyższanie się nad słabszymi narodami, okazywanie dla nich pogardy zamiast pomocy i opieki, spadnie na nich wielka kara. Polska jednak będzie ostoją słabych. Na niewielkie i pyszne narody nadchodzi sprawiedliwość, ponieważ biała rasa miała więcej siły i władzy a starała się ja wykorzystywać na wyniszczenie i wykorzystanie innych. Sama wiec będzie zniszczona najbardziej. Sprawiedliwość Boża jest zezwoleniem na to, aby przed obliczem Boga skutki ludzkiego działania wróciły działającym. Najbardziej zniszczone będą Niemcy, gdyż trudno ocalić jednostki jak winny jest naród. Ostrzega się wszystkich Polaków mieszkających na ziemiach niemieckich, jeżeli ocaleją z wojny, zgina w falach morza, które zaleje prawie cały kraj. Nad Niemcami użyta będzie broń jądrowa, ogień, powietrze, woda zbuntują się, gdyż skalane zostały wszystkie żywioły. Wszystkie siły przyrody wykorzystywali Germanie, aby niosły śmierć uwielokrotnioną. Dolina Renu stanie się dolina śmierci. Wielkie miasta zmienia się w popiół i dym, które zmyje fala morza. Nowe lądy podniosą się z dna oceanu a fale wywołane przez ruchy ziemi przejdą potęgą dotąd nieznana. Zwala się na wybrzeża Europy, wpłyną w głąb lądu, zaleją ogromne połacie ziemi, zatopią na zawsze wiele portów i krajów nisko położonych takich jak Holandia, Dania czy Portugalia. Tragedie przeżyje Szwecja południowa i Anglia. Przez Londyn przejdą fale, ale to miasto nie zostanie starte z powierzchni ziemi tak jak wielkie porty USA. Poruszone zostaną dna oceanu i echem odezwą się lądy, trzęsienia ziemi, ruchy gór, wybuchy wulkanów wstrząsną całą Europa. Morze Śródziemne wystąpi z brzegów, Sycylii grozi zagłada. Następnie fala śmierci przeniesie się do Ameryki Południowej i Azji. Dwoma skrzydłami otoczy świat, kiedy na lądzie Europejskim nastąpi uspokojenie, rozpocznie swa drogę krzyżową od Pacyfiku po Atlantyk, od śniegów Alaski do pustyni południowej. Zaczną się rozpadać lady i usuwać góry. Przez cały kontynent będzie przechodzić ogień i huragany a fale oceanu wyleją się na urodzajne doliny Kalifornii. Zanim przejdzie strach i panika z trudem opanowana w czasie bombardowania, gdy cały świat zacznie z trudem swoje rany, tam jeszcze długo będzie trwać rozpacz i brak jednolitej władzy. Amerykanie zrozumieją wreszcie, ze dolar nie jest jedynym celem życia a bogacenie się nie daje bezpieczeństwa w życiu. Zapragną chleba i braterstwa. Wzywać będą Miłosierdzia Bożego, którym gardzili. Polacy, jeżeli możecie wracajcie do ojczyzny. Uchroni was opieka Matki Bożej Królowej Polski. Ale i tam gdzie zamieszkujecie nie załamujcie się nieście ratunek i otuchę. Bądźcie braćmi wszystkich, wśród których przebywacie. Mówcie o niezmierzonym miłosierdziu Bożym, które jeszcze raz ziemie ocali i da błogosławieństwo i pomoc, wskaże drogę odrodzenia, którą pójdzie naród polski, który pierwszy odczyta i zrealizuje prawdziwe cele ludzkości. Jeżeli chcecie pomoc wracajcie. Praca czeka na was. Ale kto liczy na karierę na wzbogacenie się niech nie wraca. Kraj Królowej polski ma być czysty. Polska nie będzie krajem słabym, bezsilnym, biednym, lecz w pierwszych dniach odrodzenia potrzebna będzie pomoc gdyż wielkie masy ewakuowanej ludności przemieszczając się będzie na ziemiach polskich. Pomoc powinna być szybka, ofiarna, później już nie będzie potrzebna. Kto powróci natychmiast, wtedy bramy polski otworzą się i uzyska pełne prawa i weźmie udział w budowaniu najpiękniejszego ustroju ludzkiego pod berłem Bożym? A wiec uklęknijmy do modlitwy i złóżmy ręce na krzyż, aby głosić światu najpiękniejszą z modlitw i jedyna, która może uchronić świat. Królowo Świata, Pośredniczko ludzi, jedyna nasza ucieczka, nadziejo, bądź nam miłosierna. Amen.
Yare Yare Daze
- KelThuz
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
- Lokalizacja: Ziemia Żelaza
- Kontakt:
Re: Koniec Świata 2012
Ja jebę, przecież wiadomo, że dolar padnie w 2012 na ryj i się skończy babce sranie
a w ogóle to gwiazdy milczą, tam nic nie ma
a w ogóle to gwiazdy milczą, tam nic nie ma
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Koniec Świata 2012
Oczywiście głos na TAK.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15821
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Koniec Świata 2012
@hcpig - właśnie przyniosłem sobie baterię Specjala niepasteryzowanego w ilości wystarczającej aby przebrnąć przez te nieliche przepowiednie, na trzeźwo nie daje rady:) zapodaj też jakieś inne objawienia, jak nic poprawia mi to humor:)))
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5233
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Koniec Świata 2012
Mnie zastanawia co to za opis wojny z tym NRD. Czyżby szwaby miały się znowu podzielić?
A może to juz było a ja na historii coś przegapiłem?
A może to juz było a ja na historii coś przegapiłem?
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10092
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Koniec Świata 2012
Z punktu widzenie Biblii każda data antycypowana data jest fałszywa bo "nie znacie dnia ani godziny" oraz "Syn Człowieczy przyjdzie jak złodziej", czyli należy odsiać wszystkie rewelacje z objawień, które wg nauki KK są w większości fałszywe jako tzw mamienie szatańskie :) Oprócz tych które KK uznał oczywiście ale nawet co do nich niektórzy mają wątpliwości, rewelacyjna lektura, szkoda że zgubiłem teksty o Lourdes:
DOMNIEMANE OBJAWIENIA MATKI BOŻEJ W LA SALETTE… Objawienia w la Salette, płaczące ludzkimi i krwawymi łzami figurki Matki Najświętszej – prawda czy szatański omam… Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Po zapoznaniu się z tekstem domniemanych objawień Matki Bożej w la Salette, szczegółowym i dokładnym ich przeanalizowaniu, dochodzę do wniosku, że mają one wszelkie znamiona objawień fałszywych i z pełną świadomością i przekonaniem przypisuję je działaniu demonicznych wpływów i szatańskiej mocy. Przez wiele lat będąc na misjach sprawowałem urząd egzorcysty i wielokrotnie spotykałem się z przypadkami opętania i wpływu na nasze życie złych duchów, podobnych w zachowaniu do tego z la Salette. To, co od razu uderza w opisie owych objawień to język, którym mówi ta nie waham się od samego początku mojego komentarza używać określenia, zjawa. Używa zwrotów charakterystycznych dla języka demona, konkretnie szatana, który jak wiemy sprzeciwił się Bogu, wymówił posłuszeństwo, co więcej oskarża teraz ludzkość przed Bogiem, próbując zwieść rodzaj ludzki ku nieszczęściu i wiecznemu potępieniu. Bądźmy zatem czujni i uważni. A oto, co w samej istocie tego objawienia uważam za niezgodne z ogólnie przyjętymi przez kościół kryteriami, aby objawienie mogło być uznane za prawdziwe i pochodzące od Boga. Już od samego początku czytając treść tych objawień odnosi się wrażenie, że owa zjawa mówiąc stawia siebie samą w miejsce Boga. Jest to bardzo charakterystyczny element wszelkich fałszywych objawień. A po to, aby przekaz swój uczynić wiarygodnym przypisuje go Matce Najświętszej. Co więcej i jest to kolejny element szatańskiego omamu, jednocześnie kpiąc sobie i naigrawając się z jej świętości. Poza tym, osoba która mówi, przysłuchajmy się uważnie sposobowi formułowania jej myśli, a odniesiemy wrażenie że jest płci męskiej. Z mojej praktyki mogę przypomnieć jak szatan w jednym z egzorcyzmów, które przeprowadzałem, nazwał Boga stwórcę kłamcą, przypisując sobie dzieło stworzenia świata, nakłaniając mnie jednocześnie do tego, abym oddał jemu pokłon. On natomiast w zamian obiecał oddać mi władzę nad jednym z pokładów piekła. Dzieci, które w la Salette otrzymały ten przekaz jak czytamy pochodziły z rodzin opuszczonych i zaniedbanych religijnie. Melania na przykład z tego powodu nie była dopuszczona do pierwszej komunii świętej. Już od dzieciństwa, jak czytamy w jednym z opisów jej wczesnych lat życia była przez swoją matkę przeklinana i wyganiana z domu, nazywana przez nią niekiedy dzikuską. Z tego właśnie powodu bardzo często przebywała na odosobnieniu w lesie. Tam też jak pisze bardzo często spotykała pięknej urody młodzieńca, który mówił jej i pouczał ją o Bogu. A według najbardziej standardowych modeli życia przyszłych świętych, czy też przekazicieli woli bożej, chociaż oczywiście nie jest to regułą, kimś wprowadzającym taką osobę w poznanie prawd Bożych winien być ksiądz katecheta. I jak pisze w swoich wspomnieniach Melania ten ukazujący się jej młodzieniec wielokrotnie w odpowiedzi na jej pytania dotyczące Boga, niekiedy przez długi czas pozostawał milczący, albo nie odpowiadał w ogóle. I jest to kolejny objaw szatańskiego zachowania. Szatan tym sposobem stara się wyprowadzić tego kogoś z równowagi i doprowadzić do rozdrażnienia, albo po prostu nie chce o Bogu mówić. Nie bez znaczenia jest również i to, że Melania już jako dziecko czuła trwogę i obawę przed ludźmi. Nie można tego symptomu zważywszy, jak potoczą się dalsze losy jej życia, że zostanie niezłomnie przekonana o słuszności swoich racji, wytłumaczyć inaczej jak tylko obecnością w niej już od dziecka złego ducha. I będzie to również w przyszłości podatny grunt do działania w niej demonicznych mocy, przyjęcia i szerzenia przez nią ich kłamliwych słów. Widzimy bowiem, że i w późniejszym życiu, już nawet jako siostra zakonna nie poradziła sobie z tym problemem. Nie zaznała spokoju nawet w życiu zakonnym, przenosząc się z jednego zakonu do drugiego, czy też domu zakonnego do drugiego. Jest to również oznaką wpływu złych mocy. Jak podają jej biografowie pozostała przywiązana do swoich objawień, aż do samej śmierci. No właśnie, objawień czy na pewno prawdziwych. Podobnie ma się sprawa z Maxyminem. W szkole nazywany był przez kolegów wiercipiętą, zawsze niespokojny, zawsze czegoś szukający. Znów oznaka obecności i w tej osobie złego ducha. Zwróćmy uwagę, że w jednym z opisów powiedziane jest, że przed samym ukazaniem się zjawy zwraca się do Melanii słowami, „mała”, pobawmy się trochę. A był przecież pięć lat od niej młodszy. Przypominam Melania w momencie objawień ma lat piętnaście, Maxymin jedenaście. Czy takie zachowanie w tym wieku możemy uznać to normalne. Jest to typowy sposób mówienia i charakterystyczny zwrot demona. Dosyć często w czasie praktyk egzorcysty słyszałem te słowa. Co więcej Maxymin kopnął bułkę, którą właśnie Melania chciała zjeść, której to bułki już później nie mogli odnaleźć. Chyba oczywistym w tym zdarzeniu jest również brak szacunku dla chleba, oraz dla trudu ludzkiej pracy. Przeanalizujmy teraz samo ukazanie się zjawy. Wyłania się z wirującej kuli i siada na ułożonym przez dzieci z kamieni i pokrytym kwiatami domku, który to domek dzieci nazwały rajem. Jest to bardzo wymowny gest i znak. Zjawa siedzi na raju, tam gdzie szatan zwiódł człowieka do nieposłuszeństwa Bogu. Czy fakt ten nie daje nam do myślenia. Oczy ma zakryte i płacze. Śmiem twierdzić, że wszystkie objawienia, w których domniemana Matka Najświętsza płacze, obojętnie łzami ludzkimi, czy też krwawymi są objawieniami fałszywymi. Zapytajmy przede wszystkim siebie samych czy niebo może płakać, ronić i wylewać łzy. Czy jest jakiekolwiek teologiczne uzasadnienie, ku temu, aby o potrzebie nawrócenia rodzaju ludzkiego, czynienia pokuty niebo musiało przemawiać w ten sposób. Czy ludzkie łzy jak również i te krwawe nie są szatańską kpiną z męczeńskiej i odkupieńczo-krzyżowej krwi Jezusa. Czy jest coś i czy może być coś jeszcze ponad jezusową krew. Wydaje mi się, że niebo ma w sobie zbyt wiele godności a świętości przede wszystkim, aby tym sposobem, poprzez łzy nawoływać do nawrócenia i zerwania z grzechem. Może zachęcić do modlitwy, odmawiania Różańca świętego, ale nie ronić łez, również i tych krwawych. Zapytuję, czy Maryja ukazująca się Bernadettcie w Lourdes, czy też trójce dzieci w Fatimie roni i wylewa łzy. Zjawa w la Salette rozpoczyna rozmowę z dziećmi, co prawda słowami o charakterze biblijnym, mówiąc; „zbliżcie się”, ale ten tylko element nie jest wystarczający do tego, aby objawienie już z góry uznać za prawdziwe. Nie bez znaczenia jest również sam przebieg rozmowy, sposób mówienia, dobór słów, gestów, które zjawa wykonuje, jak również sam finał rozmowy, który w sposób decydujący świadczy o prawdziwości objawienia. Dlaczego? Ponieważ w miarę upływu czasu demon traci niejako swoją moc i kontrolę nad sobą, ukazując swoje prawdziwe myśli i oblicze. Innymi słowy, nie może, czy też nie jest w stanie ukryć swojej zwodniczej natury. W jednym z egzorcyzmów, które przeprowadzałem pierwsze słowa, jakie usłyszałem od demona również miały charakter biblijny. Powiedział; „Nie bój się zbliż się tutaj”, ale kiedy kończył rozmowę wykonał wobec mnie obraźliwy gest. Jak podają dzieci zjawa rozmawiając z nimi stanęła tak blisko nich, że nikt nie mógłby pomiędzy nimi przejść. Zapytuję zatem, czyżby nie za blisko. Czy takie zjawisko możemy uznać za normalne. Czy takie zachowanie nie wskazuje w zjawie na obecność i działanie demona zmysłowości, czy też zwyczajnej lubieżności. Ubiór, który zjawa ma na sobie jest koloru żółtego, jasno brązowego, czy też kawa z mlekiem. Odczytano to jako typowy strój noszony przez kobiety z okolicy. Ale czy jest to trafna interpretacja. Kolor jasnobrązowy to kolor demona. Szatan stara się dosięgnąć nieba i dorównać Bogu, ale jak wiemy nie może i nigdy nie będzie już mógł tego dokonać. Jest w stanie jedynie imitować barwę nieba, a więc kolor złoty. Osiągnąć może jednak tylko namiastkę złota, a więc zabarwienie jasnobrązowe, co najwyżej lśniąco-jasnobrązowe. A ukazując się w tych kolorach demaskuje się. Zwróćmy uwagę, że wizjonerzy z Medjugoria podają, iż kolor szat ukazującej się tam zjawy ma również kolor jasnobrązowy. Dwa zawieszone na sobie pozłacane łańcuchy, jeden większy na ramionach i drugi mniejszy i lżejszy na szyi. Jeżeli łańcuchy te wyrażać mają zniewolenie w grzechu to zapytajmy, dlaczego są pozłacane. Powinny być na przykład barwy szarej. Widzimy więc, że i w tym przypadku wszystko jest pomylone. Wydaje mi się, że łańcuchy na ramionach zjawy ukazują ni mniej ni więcej jak tylko to, o czym mówi księga Apokalipsy. Ostateczny los spętanych łańcuchami wszystkich upadłych i potępionych na wieczność demonów. Ma również zawieszone na sobie młotek i obcęgi, narzędzia, którymi zadano śmierć Zbawicielowi. Co więcej, jak podaje Melania zjawa ukazuje krzyż na którym widnieje ciało Jezusa. Ciało jego jest jakby opadające i osuwające się z krzyża, i dodaje, że Jezus sprawia wrażenie jakby nie był na krzyżu z własnej woli. Kolejny wywołany przez demona obraz, ale po to tylko, aby kpić sobie z odkupieńczej męki Jezusa. Wielokrotnie ten obraz widziałem. Jezus ukazany jest na podobieństwo anorektyka osuwającego się z krzyża. Podobnie podczas jednego z egzorcyzmów wywołał obraz Trójcy Przenajświętszej, pokazał trzech anorektyków osuwających się z drewnianych foteli, zapytując mnie, czy tak to wygląda Trójca. Zadziwiające jest również i to, że zjawa mówi do dzieci w języku francuskim, języku, którego przecież ani nie znały ani nie rozumiały, a jeżeli rozumiały to jedynie fragmentarycznie. Dopiero wtedy, gdy orientuje się, że nie zrozumiały jednego wyrazu, konkretnie ziemniaki - pommes de terre, przechodzi na mówienie gwarą. Już sam ten fakt wykazuje, że nie mamy do czynienia z objawieniami prawdziwymi. św. Teresa z Avilla w swoich dziełach pisze. Jeżeli choćby jeden z elementów objawień pozostawiał wątpliwości, objawienia te należy odrzucić i uznać jako fałszywe. Dzieci po rozmowie ze zjawą i na jej plecenie, aby oznajmić miejscowemu proboszczowi to, co zaszło, rzeczywiście udały się do niego i przez pewien czas rozmawiały z nim po francusku, a wiemy już, że języka tego nie znały. Po cóż zatem ta cudowność i dziwaczność. Gdyby to polecenie pochodziło od czystego ducha, mówiłyby przecież językiem, który znały. Wiedzmy o tym, że szatan po to, aby poprzez kogoś zrealizować swój przewrotny plan i zamysł jest w stanie dać tej osobie znajomość pewnej rzeczy, lub też określoną umiejętność. Jednak tylko przez pewien krótki, ograniczony czas. Nie jest w stanie dać daru o charakterze pozytywnym i trwałym, ponieważ nie ma ani takiej władzy, możliwości czy też mocy. Zatem dzieci przez kilka chwil mówiły po francusku. I cóż z tego, mogły wszakże mówić gwarą. Przecież ta chwilowa umiejętność wcale nie potwierdza prawdziwości objawień, a wręcz im przeczy. Miałem podobny przypadek. Osoba, przez którą mówił demon zmieniała skałę znajomości języka, przechodząc z łamanego w doskonały i płynny potok słów. Trwało to jednak tylko przez pewien ograniczony czas. Kolejna jeszcze wątpliwość. jeżeli zjawa od samego początku mówiła po francusku, a dzieci tego języka nie rozumiały, to zapytuję, jakim sposobem później spisały jej słowa. Samo posłanie z la Salette przepełnione jest ogromem kłamstw, oskarżeń, pomówień, a więc niczym ponad to, co o szatanie już wiemy, że dniem i nocą oskarża przed Bogiem rodzaj ludzki zwodząc go do nieposłuszeństwa Bogu i do grzechu. To samo czyni w la Salette. Zauważmy w jak bezczelny i arogancki sposób. Największym jednak bluźnierstwem, jakie czyni zjawa w la Salette jest to, że już na samym początku ukazania się stawia siebie samą w miejsce Boga stwórcy. Jak już napisałem wcześniej szatan przypisuje sobie dzieło stwórcze. W la Salette mówi jakoby to on był stwórcą, słowami, „Dałam wam sześć dni do pracy, siódmy zachowałam dla siebie”. Bluźnierstwem jest również i to, że mówiąc te słowa przypisuje je Matce Najświętszej. W dalszej części mnożą się oskarżenia i zarzuty. Język staje się coraz bardzo agresywny i nieprzyjemny, napełniony zelżywością i nienawiścią. Oskarża rodzaj ludzki zarzucając mu haniebne życie, jak również i to, że wszelkie nieszczęścia, jakie spadają na świat są wynikiem tylko i wyłącznie jego grzesznego życia. Nic nie mówi o sobie. Widzimy w jak podstępny i obłudny sposób stara się odwrócić od siebie uwagę. A już kolejnym uzurpowaniem sobie boskiej władzy i postawieniem się w miejsce Boga, będą słowa, „Powiedzcie to mojemu ludowi”. Użycie tego zwrotu przez Matkę Najświętszą żadnym sposobem z teologicznego punktu widzenia nie jest uzasadnione. Chociaż wydaje mi się, że bardziej stosownym będzie określenie, nie ma potrzeby, aby Matka Najświętsza zwracała się do nas takimi słowami. Jest najwierniejszą i najpokorniejszą służebnicą samego Boga, matką Syna Bożego, Współodkupicielką i to wystarcza. Mówi, „Jestem tu po to, aby objawić wam wielką nowinę”. Przepowiada nieszczęścia i głód. Co uderza w tych słowach. Jakaś niczym nieuzasadniona satysfakcja opisu ogromu szpetoty owych wydarzeń. Mówi o dzieciach, poniżej lat siedmiu, a więc w wieku lat sześciu, a dlaczego akurat ten szczegół, znowu liczba demona, które to dzieci umierać będą w konwulsjach i z głodu. O tym, że wszystko zgnije, zżarte będzie przez robaki, że ziemia w swoim zniszczeniu przypominać będzie pustynię, biada mieszkańcom ziemi za ich haniebne życie, powiada. Rzeczywiście zastanawiający w swoim okrucieństwie i bestialstwie opis, podany zresztą z pewnym jakby upodobaniem, jakby językiem demona zniszczenia. A czyż ten opis nie przypomina nam Izajaszowego, z jego księgi obrazu upadku szatana i wyglądu jego tronu, który to właśnie tron pożerają dniami i nocami robaki (Iz 14). Dziwny, bardzo dziwny i pretensjonalny, jeśli nie bluźnierczy ton słów tego objawienia, dziwne i zastanawiająco nie teologiczne określenia. Co to znaczy; „Mój lud”, czy też, „Jeśli nie zechce się poddać, to jestem zmuszona puścić ramię mego Syna, cierpię za was, wszystkiemu jesteście winni, wszelkie zło tylko z waszego powodu, muszę się nieustannie za wami wstawiać, choćbyście nie wiem co robili nie jesteście w stanie zadośćuczynić trudu, jakiego się dla was podjęłam”. A już kompletnym i bezczelnym bluźnierstwem są słowa, o których mówiłem wcześniej, „Dałam wam sześć dni do pracy, siódmy zachowałam dla siebie”. Dziwaczna znów i z teologicznego punktu widzenia zastanawiająca obietnica owoców nawrócenia. Ponoć kamienie mają się obrócić w snopki zboża a ziemniaki same się zasadzić. Ciekawe, w jaki sposób. Czy nie przypomina nam ta obietnica wyzwania, jakie demon rzucił jezusowi na pustyni, słowami „Zamień ten kamień w chleb”. I znowu muszę powiedzie, że miałem podobny przypadek. Demon mówił przez kogoś, kto siedział na kamieniu i co kilka chwil rzucał i podnosił z ziemi mały kamyczek. Widzimy zatem, że kamień jest stałym atrybutem szatańskich obecności. W dalszej części będzie również mowa i o winogronach, które to ponoć popsują się i zgniją. A w dalszej części wydaje się, że zjawa najchętniej wyraziłaby życzenie, aby winne latorośle już w ogóle nie rodziły owoców, wtedy nie byłoby możliwości sprawowania najświętszej ofiary. Zdaje się, ze taki przebieg zdarzeń dla demona byłby najkorzystniejszy, ale jest to już tylko moje spostrzeżenie. Doprawdy bardzo przedziwne i zastanawiające zestawienie właśnie zboża i winnego grona, a więc chleba i wina, substratów najświętszej ofiary. Idźmy dalej. Demon oskarża świat, a szczególnie osoby poświęcone Bogu, zarzucając im grzeszność, chciwość, mówiąc, „Nie ma już nikogo, kto byłby godny sprawowania najświętszej ofiary i czynienia przed Bogiem dzieł miłosierdzia”. Według zjawy kapłani wymagają pomsty z nieba. „Drżyjcie, którzy służycie Jezusowi Chrystusowi”, powiada. Rzeczywiście słowa godne jedynie demona, bo w żadnym wypadku Matki Najświętszej. Czy aby na pewno w owym czasie w stanie kapłańskim i zakonnym nie było świętych kapłanów i zakonników. A może zbyt mocno świeciła i uniemożliwiała działanie demonowi świętości Jana Vianneya. Przypominam objawienia w la Salette to rok 1846, a rok śmierci świętego to rok 1859. Co następuje w dalszej kolejności. Demon z la Salette przypisuje sobie niczym przecież nieuzasadnione z teologicznego punktu widzenia powstrzymywanie karzącej grzeszny świat ręki Jezusa. Poza tym, co mają oznaczać jakieś demoniczne wyrzuty, „Choćbyście nie wiem jak się modlili i nie wiadomo, co czynili i tak nie jesteście w stanie wynagrodzić mi ogromu cierpień, jakich się dla was podjęłam”. A kto kiedykolwiek w historii kościoła mówił o jakimkolwiek wynagrodzeniu Matce Najświętszej i gdzie Bóg domaga się od nas takowego zadośćuczynienia. Kolejnym bluźnierstwem jest pytanie o modlitwę. Demon z obawy, że może zostać zdemaskowany nie może powiedzieć otwarcie, żeby się nie modlić, ale chcąc doprowadzić do minimalizmu owoców modlitwy zapytuje dzieci, czy się modlą. Kiedy w odpowiedzi usłyszy, że nie za wiele, zachęca do odmawiania jednego Ojcze nasz rano i Pozdrowienia anielskiego wieczorem. A jak macie więcej czasu, to módlcie się więcej, dodaje. Cel swój osiąga. A dlaczego to zapytuję, Bóg nie miałby prawa wymagać od nas, abyśmy poświęcali więcej czasu na modlitwę i na medytację. Przypomnijmy sobie słowa Jezusa, Jezus zachęca do modlitwy nieustannej, do ciągłej czujności. I jest to kolejna kpina demona z modlitwy i jej owoców. W Fatimie i Lourdes Matka Najświętsza zachęca przecież i nawołuje do odmawiania całego Różańca. Co więcej, pojawia się kolejny charakterystyczny w fałszywych objawieniach mający na celu uwiarygodnienie objawienia element, mianowicie, odwołanie do przeszłości. Zjawa po to, aby uczynić siebie wiarygodnym przytacza pewne zdarzenie z przeszłości, ale znów bluźniercze w swojej treści i wymowie. Mówi do Maxymin, „A pamiętasz jak twój wuj wziął do ręki i starł trzy kłosy zboża”. Zapytuję, dlaczego akurat znowu kłos zboża, którego to owoc w postaci chleba składamy Bogu na ołtarzu. Dlaczego trzy kłosy zboża, dlaczego znowu liczba trzy. Czyżby kolejna kpina z Trójcy Przenajświętszej. Poza tym ponoć kwiaty Kościoła gnić będą w klasztorach, które to właśnie ta zjawa najchętniej chciałaby tam więzić, czy też będzie tam więzić. Przepowiedzenie przyszłości nie jest znakiem prorockim, demony również znają przyszłość, choć nie do końca, fragmentarycznie i wybiórczo. Nie mają dostępu do całej historii dziejów. Ich świadomość, ponieważ upadła jest ograniczona. Dużo więc mówią i obiecują, przeważnie takim samym językiem i zwrotami, ale efekt tego jest żaden. Zapowiadają jakieś znaki, których nigdy później nie realizują, ponieważ nie są w stanie tego uczynić. Zwrócimy uwagę, że podobnie zachowuje się zjawa w Medjugorie i Garabandal. Próba demona uwiarygodnienia siebie jako anioła światłości polega albo na przypomnieniu temu komuś, z kim rozmawia pewnego faktu z jego życia z przeszłości, albo na odgadywaniu jego myśli. Bardzo często w czasie egzorcyzmów miałem takie przypadki. Co jest charakterystyczne w tego typu sytuacjach. Zawsze po przypomnieniu zdarzenia czy też po odgadnięciu myśli domaga się aprobaty przeważnie słowami, a widzisz, że sprawdza się, co ja powiedziałem, a widzisz, że ja miałem rację. Nigdy natomiast nie powie, a widzisz ja mówię prawdę. Pojęcie to, prawda jest demonowi obce i unika tego zwrotu. W takich przypadkach kierowałem do demona polecenie, aby przypomniał mi jeszcze jakieś inne zdarzenia, które następowały po tych, które on mi przypominał, lub myśli, które następowały po tych, które on odgadywał. Przechodził wtedy na inny temat, lub też zaczynał robić coś innego. Na przykład przerzucał mi z jednej kieszeni do drugiej Różaniec święty. Zrobił tak chyba ze trzy razy, ale kiedy zasugerowałem, ażeby przerzucił raz jeszcze do innej kieszeni, zamilkł. Milczał, tak jak ten wyjątkowej urody młodzieniec, który to w lesie pouczał Melanię o Bogu. Sposób mówienia Pięknej Pani jak dzieci określają tę zjawę z la Salette. Z opisu wynika, że poruszała wargami w sposób powabny, a więc pożądliwy. A już samo zbliżenie się do dzieci, o którym to mówiłem na początku, na odległość jak podają, że nikt nie mógłby pomiędzy nimi przejść, wskazuje na obecność nie Matki Najświętszej, ale demona pożądliwości cielesnej i zmysłowości. Poruszała wdzięcznie wargami. Rzeczywiście głos demona w pierwszej chwili może być ujmujący. Ma atłasową barwę i metaliczny dźwięk, jest piękny i powabny, chciałoby się go słuchać, szczególnie, gdy wypowiadany przez kobiety. W czasie jednego z egzorcyzmów do pewnej kobiety nie podejrzewając przedtem, że i w niej również może być demon, powiedziałem, ma pani bardzo ładny głos. W odpowiedzi usłyszałem. No cóż takim mnie stworzył Jahwe, dla siebie. Co za bluźnierstwo, nieprawdaż? Człowiek, przez którego przemawia demon, lub nawet sam ukazujący się demon mówiąc wykonuje pewne gesty. Jako egzorcysta znam ich kilka. Gesty te niejako demaskują go. Wiedza i świadomość demona, podobnie jak zasób słów, którymi operuje, jak również gestów również jest ograniczona. Porusza się więc mówiąc językiem matematyki w pewnym ograniczonym zbiorze, ograniczonej kategorii pojęć i zwrotów. Nie zdając sobie z tego sprawy powtarza ciągle te same słowa, zwroty i polecenia. Wykonuje te same gesty, ukazuje się w tych samych kolorach, czy też atrybutach, które ma przy sobie. Imituje prawdziwe objawienia maryjne popełniając jednak błędy. Na przykład przekazuje posłania mówiąc na ucho, czy też wskazuje na kogoś palcem, aby zbliżyć się do niego. I te elementy demona demaskują. A z relacji wizjonerów Medjugoria, znów odwołam się do tego zjawiska, odczytuję, że zjawa ukazująca się tam wykonuje znane mi z przeprowadzanych egzorcyzmów gesty, używając również tych samych typowych zwrotów. Zakończenie rozmowy. Demon okrąża je i odchodzi, a będąc już tyłem przekazuje jeszcze posłanie treści, jak podają dzieci mówiąc z naciskiem, „Przekażcie to mojemu ludowi”. Częste przypadki w praktykach egzorcyzmu. Człowiek, przez którego przemawia demon, lub nawet sam demon obraca się tyłem, jednak głowa częściowo skierowana jest jeszcze w stronę rozmówcy. Dlaczego, co jest powodem. Zły duch nie jest on w stanie wypowiadać kłamstw do końca rozmowy i mówić prosto w oczy. Również i tutaj widzimy ten element. A jak pamiętamy na początku rozmowy siedząca na kamieniu zjawa ma twarz ukrytą w dłoniach, zasłaniając swoje prawdziwe oblicze. Element kłamstwa a przede wszystkim, na co w sposób szczególny należy zwrócić uwagę, bo jest to główny atrybut w działaniu demona, podstępu, wkomponowany jest w tym objawieniu już od samego początku. Naprawdę, szkoda jedynie i chyba tylko tego brakuje, aby zjawa w la Salette jeszcze tylko przeklinała. No, ale wtedy wszystko byłoby już i jasne i ewidentne, co więcej, demaskujące. Przypatrzmy się raz jeszcze późniejszym losom życiowym wizjonerów Melanii i Maxymin. żadnemu z nich nie powiodło się w życiu, nie zaznała szczęścia Melania w życiu zakonnym, nie zaznał spokoju w swoim życiu Maxymin. Przywiązałam się na zawsze i bezwarunkowo do swej Pani, pisze Melania. Nie chciałam już nigdy się z nią rozstawać, szłam za nią bez zastanowienia, jedynie z postanowieniem słuchania jej po wszystkie dni swego życia. Zapytajmy, czy była tak potrzeba, i jaki był tego efekt. Nigdy nie zaznała pokoju i spokoju ducha, umarła przywiązana do swoich wizji i omamów. Zapomniałam nawet o raju, pisze. Zdaje się, że demonowi właśnie o to chodziło. Maxymin pozostał naiwnym i niedojrzałym życiowo człowiekiem do końca swoich dni. Obydwoje odeszli z tego świata przekonani o słuszności swoich racji. Śmiem twierdzić, że Bóg wielokrotnie zsyłał im łaskę rozeznania prawdziwości tych objawień. Drodzy czytelnicy. Objawienia w la Salette a jak staram się wykazać również i te w Medjugorie, jak również i wszystkie pozostałe, w których to domniemana Matka Najświętsza ukazując się płacze łzami ludzkimi i krwawymi, noszą ewidentne znamiona objawień fałszywych, i choćbyśmy nie wiem jak naciągali i dopasowywali racje teologiczne do treści owych omamów, typu, np. że tak bliskie zbliżenie się zjawy do dzieci jest wyrazem bliskości i umiłowania przez Matkę Najświętszą ludu Bożego, objawienia te pozostaną jedynie nieudolną, bardzo łatwą do zdemaskowania demoniczną próbą kpiny z Boga stwórcy, ze zbawczego dzieła Chrystusa i z roli Matki Najświętszej jako pośredniczki łask. Bo już same słowa, „Ileż ja za was cierpię”, to niepoprawność teologiczna a przede wszystkim bluźnierstwo Matce Najświętszej za jej pełne pokory słowa, „Niech mi się stanie”. Pisze o tym św. ludwik Maria Grignion de Montfort w swoim dziele „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” w rozdziale 52 słowami, „szatan będąc pyszny, nieskończenie więcej cierpi z tego powodu, że zostaje zwyciężony i ukarany przez małą i pokorną Służebnicę Pańską, której pokora upokarza go bardziej niż potęga Boża”. Drodzy czytelnicy, „Ileż ja za was cierpię”. Tymi słowami określa szatan nie wstawiennictwo Matki Najświętszej za nas, ale swoją mękę w piekle. A będąc tam jeszcze kłamie i rzuca oskarżenia, bluźniąc Bogu i niebu, bo z własnego wyboru nigdy tam już nie będzie. I na koniec rozważań przytoczę jeszcze jedno zdarzenie z moich spotkań z demonem. W czasie jednego z egzorcyzmów odwodził mnie od czytania Pisma świętego mówiąc, że ta księga nie jest natchniona, z wyjątkiem jednego wersetu, dodał, Apokalipsy rozdział 12 werset 1a., Przypominam jego treść. „I ujrzałem wielki znak na niebie, Niewiasta obleczona w słońce”. A jednak musiał wypowiedzieć to, co go upokarza, że Najpokorniejsza i Najświętsza Służebnica Maryja doznała od Boga nieporównywalnego z nikim innym wywyższenia. Nie zachęcał mnie również demon do czytania przede wszystkim Pisma świętego. Co ciekawe, mówiąc o Piśmie świętym wskazał na moją Biblię zapytując, co to za książka. A kiedy odpowiedziałem, że Pismo święte z oznaką nienawiści splunął na ziemię. Nie zachęcał mnie również do czytania dzieł właśnie św. Ludwika Marii Grignion de Monfort, św. Teresy z Avilla i św. Teresy od dzieciątka Jezus. Jednak na próżno. W Chrystusie i Maryi Niepokalanej.
DOMNIEMANE OBJAWIENIA MATKI BOŻEJ W LA SALETTE… Objawienia w la Salette, płaczące ludzkimi i krwawymi łzami figurki Matki Najświętszej – prawda czy szatański omam… Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Po zapoznaniu się z tekstem domniemanych objawień Matki Bożej w la Salette, szczegółowym i dokładnym ich przeanalizowaniu, dochodzę do wniosku, że mają one wszelkie znamiona objawień fałszywych i z pełną świadomością i przekonaniem przypisuję je działaniu demonicznych wpływów i szatańskiej mocy. Przez wiele lat będąc na misjach sprawowałem urząd egzorcysty i wielokrotnie spotykałem się z przypadkami opętania i wpływu na nasze życie złych duchów, podobnych w zachowaniu do tego z la Salette. To, co od razu uderza w opisie owych objawień to język, którym mówi ta nie waham się od samego początku mojego komentarza używać określenia, zjawa. Używa zwrotów charakterystycznych dla języka demona, konkretnie szatana, który jak wiemy sprzeciwił się Bogu, wymówił posłuszeństwo, co więcej oskarża teraz ludzkość przed Bogiem, próbując zwieść rodzaj ludzki ku nieszczęściu i wiecznemu potępieniu. Bądźmy zatem czujni i uważni. A oto, co w samej istocie tego objawienia uważam za niezgodne z ogólnie przyjętymi przez kościół kryteriami, aby objawienie mogło być uznane za prawdziwe i pochodzące od Boga. Już od samego początku czytając treść tych objawień odnosi się wrażenie, że owa zjawa mówiąc stawia siebie samą w miejsce Boga. Jest to bardzo charakterystyczny element wszelkich fałszywych objawień. A po to, aby przekaz swój uczynić wiarygodnym przypisuje go Matce Najświętszej. Co więcej i jest to kolejny element szatańskiego omamu, jednocześnie kpiąc sobie i naigrawając się z jej świętości. Poza tym, osoba która mówi, przysłuchajmy się uważnie sposobowi formułowania jej myśli, a odniesiemy wrażenie że jest płci męskiej. Z mojej praktyki mogę przypomnieć jak szatan w jednym z egzorcyzmów, które przeprowadzałem, nazwał Boga stwórcę kłamcą, przypisując sobie dzieło stworzenia świata, nakłaniając mnie jednocześnie do tego, abym oddał jemu pokłon. On natomiast w zamian obiecał oddać mi władzę nad jednym z pokładów piekła. Dzieci, które w la Salette otrzymały ten przekaz jak czytamy pochodziły z rodzin opuszczonych i zaniedbanych religijnie. Melania na przykład z tego powodu nie była dopuszczona do pierwszej komunii świętej. Już od dzieciństwa, jak czytamy w jednym z opisów jej wczesnych lat życia była przez swoją matkę przeklinana i wyganiana z domu, nazywana przez nią niekiedy dzikuską. Z tego właśnie powodu bardzo często przebywała na odosobnieniu w lesie. Tam też jak pisze bardzo często spotykała pięknej urody młodzieńca, który mówił jej i pouczał ją o Bogu. A według najbardziej standardowych modeli życia przyszłych świętych, czy też przekazicieli woli bożej, chociaż oczywiście nie jest to regułą, kimś wprowadzającym taką osobę w poznanie prawd Bożych winien być ksiądz katecheta. I jak pisze w swoich wspomnieniach Melania ten ukazujący się jej młodzieniec wielokrotnie w odpowiedzi na jej pytania dotyczące Boga, niekiedy przez długi czas pozostawał milczący, albo nie odpowiadał w ogóle. I jest to kolejny objaw szatańskiego zachowania. Szatan tym sposobem stara się wyprowadzić tego kogoś z równowagi i doprowadzić do rozdrażnienia, albo po prostu nie chce o Bogu mówić. Nie bez znaczenia jest również i to, że Melania już jako dziecko czuła trwogę i obawę przed ludźmi. Nie można tego symptomu zważywszy, jak potoczą się dalsze losy jej życia, że zostanie niezłomnie przekonana o słuszności swoich racji, wytłumaczyć inaczej jak tylko obecnością w niej już od dziecka złego ducha. I będzie to również w przyszłości podatny grunt do działania w niej demonicznych mocy, przyjęcia i szerzenia przez nią ich kłamliwych słów. Widzimy bowiem, że i w późniejszym życiu, już nawet jako siostra zakonna nie poradziła sobie z tym problemem. Nie zaznała spokoju nawet w życiu zakonnym, przenosząc się z jednego zakonu do drugiego, czy też domu zakonnego do drugiego. Jest to również oznaką wpływu złych mocy. Jak podają jej biografowie pozostała przywiązana do swoich objawień, aż do samej śmierci. No właśnie, objawień czy na pewno prawdziwych. Podobnie ma się sprawa z Maxyminem. W szkole nazywany był przez kolegów wiercipiętą, zawsze niespokojny, zawsze czegoś szukający. Znów oznaka obecności i w tej osobie złego ducha. Zwróćmy uwagę, że w jednym z opisów powiedziane jest, że przed samym ukazaniem się zjawy zwraca się do Melanii słowami, „mała”, pobawmy się trochę. A był przecież pięć lat od niej młodszy. Przypominam Melania w momencie objawień ma lat piętnaście, Maxymin jedenaście. Czy takie zachowanie w tym wieku możemy uznać to normalne. Jest to typowy sposób mówienia i charakterystyczny zwrot demona. Dosyć często w czasie praktyk egzorcysty słyszałem te słowa. Co więcej Maxymin kopnął bułkę, którą właśnie Melania chciała zjeść, której to bułki już później nie mogli odnaleźć. Chyba oczywistym w tym zdarzeniu jest również brak szacunku dla chleba, oraz dla trudu ludzkiej pracy. Przeanalizujmy teraz samo ukazanie się zjawy. Wyłania się z wirującej kuli i siada na ułożonym przez dzieci z kamieni i pokrytym kwiatami domku, który to domek dzieci nazwały rajem. Jest to bardzo wymowny gest i znak. Zjawa siedzi na raju, tam gdzie szatan zwiódł człowieka do nieposłuszeństwa Bogu. Czy fakt ten nie daje nam do myślenia. Oczy ma zakryte i płacze. Śmiem twierdzić, że wszystkie objawienia, w których domniemana Matka Najświętsza płacze, obojętnie łzami ludzkimi, czy też krwawymi są objawieniami fałszywymi. Zapytajmy przede wszystkim siebie samych czy niebo może płakać, ronić i wylewać łzy. Czy jest jakiekolwiek teologiczne uzasadnienie, ku temu, aby o potrzebie nawrócenia rodzaju ludzkiego, czynienia pokuty niebo musiało przemawiać w ten sposób. Czy ludzkie łzy jak również i te krwawe nie są szatańską kpiną z męczeńskiej i odkupieńczo-krzyżowej krwi Jezusa. Czy jest coś i czy może być coś jeszcze ponad jezusową krew. Wydaje mi się, że niebo ma w sobie zbyt wiele godności a świętości przede wszystkim, aby tym sposobem, poprzez łzy nawoływać do nawrócenia i zerwania z grzechem. Może zachęcić do modlitwy, odmawiania Różańca świętego, ale nie ronić łez, również i tych krwawych. Zapytuję, czy Maryja ukazująca się Bernadettcie w Lourdes, czy też trójce dzieci w Fatimie roni i wylewa łzy. Zjawa w la Salette rozpoczyna rozmowę z dziećmi, co prawda słowami o charakterze biblijnym, mówiąc; „zbliżcie się”, ale ten tylko element nie jest wystarczający do tego, aby objawienie już z góry uznać za prawdziwe. Nie bez znaczenia jest również sam przebieg rozmowy, sposób mówienia, dobór słów, gestów, które zjawa wykonuje, jak również sam finał rozmowy, który w sposób decydujący świadczy o prawdziwości objawienia. Dlaczego? Ponieważ w miarę upływu czasu demon traci niejako swoją moc i kontrolę nad sobą, ukazując swoje prawdziwe myśli i oblicze. Innymi słowy, nie może, czy też nie jest w stanie ukryć swojej zwodniczej natury. W jednym z egzorcyzmów, które przeprowadzałem pierwsze słowa, jakie usłyszałem od demona również miały charakter biblijny. Powiedział; „Nie bój się zbliż się tutaj”, ale kiedy kończył rozmowę wykonał wobec mnie obraźliwy gest. Jak podają dzieci zjawa rozmawiając z nimi stanęła tak blisko nich, że nikt nie mógłby pomiędzy nimi przejść. Zapytuję zatem, czyżby nie za blisko. Czy takie zjawisko możemy uznać za normalne. Czy takie zachowanie nie wskazuje w zjawie na obecność i działanie demona zmysłowości, czy też zwyczajnej lubieżności. Ubiór, który zjawa ma na sobie jest koloru żółtego, jasno brązowego, czy też kawa z mlekiem. Odczytano to jako typowy strój noszony przez kobiety z okolicy. Ale czy jest to trafna interpretacja. Kolor jasnobrązowy to kolor demona. Szatan stara się dosięgnąć nieba i dorównać Bogu, ale jak wiemy nie może i nigdy nie będzie już mógł tego dokonać. Jest w stanie jedynie imitować barwę nieba, a więc kolor złoty. Osiągnąć może jednak tylko namiastkę złota, a więc zabarwienie jasnobrązowe, co najwyżej lśniąco-jasnobrązowe. A ukazując się w tych kolorach demaskuje się. Zwróćmy uwagę, że wizjonerzy z Medjugoria podają, iż kolor szat ukazującej się tam zjawy ma również kolor jasnobrązowy. Dwa zawieszone na sobie pozłacane łańcuchy, jeden większy na ramionach i drugi mniejszy i lżejszy na szyi. Jeżeli łańcuchy te wyrażać mają zniewolenie w grzechu to zapytajmy, dlaczego są pozłacane. Powinny być na przykład barwy szarej. Widzimy więc, że i w tym przypadku wszystko jest pomylone. Wydaje mi się, że łańcuchy na ramionach zjawy ukazują ni mniej ni więcej jak tylko to, o czym mówi księga Apokalipsy. Ostateczny los spętanych łańcuchami wszystkich upadłych i potępionych na wieczność demonów. Ma również zawieszone na sobie młotek i obcęgi, narzędzia, którymi zadano śmierć Zbawicielowi. Co więcej, jak podaje Melania zjawa ukazuje krzyż na którym widnieje ciało Jezusa. Ciało jego jest jakby opadające i osuwające się z krzyża, i dodaje, że Jezus sprawia wrażenie jakby nie był na krzyżu z własnej woli. Kolejny wywołany przez demona obraz, ale po to tylko, aby kpić sobie z odkupieńczej męki Jezusa. Wielokrotnie ten obraz widziałem. Jezus ukazany jest na podobieństwo anorektyka osuwającego się z krzyża. Podobnie podczas jednego z egzorcyzmów wywołał obraz Trójcy Przenajświętszej, pokazał trzech anorektyków osuwających się z drewnianych foteli, zapytując mnie, czy tak to wygląda Trójca. Zadziwiające jest również i to, że zjawa mówi do dzieci w języku francuskim, języku, którego przecież ani nie znały ani nie rozumiały, a jeżeli rozumiały to jedynie fragmentarycznie. Dopiero wtedy, gdy orientuje się, że nie zrozumiały jednego wyrazu, konkretnie ziemniaki - pommes de terre, przechodzi na mówienie gwarą. Już sam ten fakt wykazuje, że nie mamy do czynienia z objawieniami prawdziwymi. św. Teresa z Avilla w swoich dziełach pisze. Jeżeli choćby jeden z elementów objawień pozostawiał wątpliwości, objawienia te należy odrzucić i uznać jako fałszywe. Dzieci po rozmowie ze zjawą i na jej plecenie, aby oznajmić miejscowemu proboszczowi to, co zaszło, rzeczywiście udały się do niego i przez pewien czas rozmawiały z nim po francusku, a wiemy już, że języka tego nie znały. Po cóż zatem ta cudowność i dziwaczność. Gdyby to polecenie pochodziło od czystego ducha, mówiłyby przecież językiem, który znały. Wiedzmy o tym, że szatan po to, aby poprzez kogoś zrealizować swój przewrotny plan i zamysł jest w stanie dać tej osobie znajomość pewnej rzeczy, lub też określoną umiejętność. Jednak tylko przez pewien krótki, ograniczony czas. Nie jest w stanie dać daru o charakterze pozytywnym i trwałym, ponieważ nie ma ani takiej władzy, możliwości czy też mocy. Zatem dzieci przez kilka chwil mówiły po francusku. I cóż z tego, mogły wszakże mówić gwarą. Przecież ta chwilowa umiejętność wcale nie potwierdza prawdziwości objawień, a wręcz im przeczy. Miałem podobny przypadek. Osoba, przez którą mówił demon zmieniała skałę znajomości języka, przechodząc z łamanego w doskonały i płynny potok słów. Trwało to jednak tylko przez pewien ograniczony czas. Kolejna jeszcze wątpliwość. jeżeli zjawa od samego początku mówiła po francusku, a dzieci tego języka nie rozumiały, to zapytuję, jakim sposobem później spisały jej słowa. Samo posłanie z la Salette przepełnione jest ogromem kłamstw, oskarżeń, pomówień, a więc niczym ponad to, co o szatanie już wiemy, że dniem i nocą oskarża przed Bogiem rodzaj ludzki zwodząc go do nieposłuszeństwa Bogu i do grzechu. To samo czyni w la Salette. Zauważmy w jak bezczelny i arogancki sposób. Największym jednak bluźnierstwem, jakie czyni zjawa w la Salette jest to, że już na samym początku ukazania się stawia siebie samą w miejsce Boga stwórcy. Jak już napisałem wcześniej szatan przypisuje sobie dzieło stwórcze. W la Salette mówi jakoby to on był stwórcą, słowami, „Dałam wam sześć dni do pracy, siódmy zachowałam dla siebie”. Bluźnierstwem jest również i to, że mówiąc te słowa przypisuje je Matce Najświętszej. W dalszej części mnożą się oskarżenia i zarzuty. Język staje się coraz bardzo agresywny i nieprzyjemny, napełniony zelżywością i nienawiścią. Oskarża rodzaj ludzki zarzucając mu haniebne życie, jak również i to, że wszelkie nieszczęścia, jakie spadają na świat są wynikiem tylko i wyłącznie jego grzesznego życia. Nic nie mówi o sobie. Widzimy w jak podstępny i obłudny sposób stara się odwrócić od siebie uwagę. A już kolejnym uzurpowaniem sobie boskiej władzy i postawieniem się w miejsce Boga, będą słowa, „Powiedzcie to mojemu ludowi”. Użycie tego zwrotu przez Matkę Najświętszą żadnym sposobem z teologicznego punktu widzenia nie jest uzasadnione. Chociaż wydaje mi się, że bardziej stosownym będzie określenie, nie ma potrzeby, aby Matka Najświętsza zwracała się do nas takimi słowami. Jest najwierniejszą i najpokorniejszą służebnicą samego Boga, matką Syna Bożego, Współodkupicielką i to wystarcza. Mówi, „Jestem tu po to, aby objawić wam wielką nowinę”. Przepowiada nieszczęścia i głód. Co uderza w tych słowach. Jakaś niczym nieuzasadniona satysfakcja opisu ogromu szpetoty owych wydarzeń. Mówi o dzieciach, poniżej lat siedmiu, a więc w wieku lat sześciu, a dlaczego akurat ten szczegół, znowu liczba demona, które to dzieci umierać będą w konwulsjach i z głodu. O tym, że wszystko zgnije, zżarte będzie przez robaki, że ziemia w swoim zniszczeniu przypominać będzie pustynię, biada mieszkańcom ziemi za ich haniebne życie, powiada. Rzeczywiście zastanawiający w swoim okrucieństwie i bestialstwie opis, podany zresztą z pewnym jakby upodobaniem, jakby językiem demona zniszczenia. A czyż ten opis nie przypomina nam Izajaszowego, z jego księgi obrazu upadku szatana i wyglądu jego tronu, który to właśnie tron pożerają dniami i nocami robaki (Iz 14). Dziwny, bardzo dziwny i pretensjonalny, jeśli nie bluźnierczy ton słów tego objawienia, dziwne i zastanawiająco nie teologiczne określenia. Co to znaczy; „Mój lud”, czy też, „Jeśli nie zechce się poddać, to jestem zmuszona puścić ramię mego Syna, cierpię za was, wszystkiemu jesteście winni, wszelkie zło tylko z waszego powodu, muszę się nieustannie za wami wstawiać, choćbyście nie wiem co robili nie jesteście w stanie zadośćuczynić trudu, jakiego się dla was podjęłam”. A już kompletnym i bezczelnym bluźnierstwem są słowa, o których mówiłem wcześniej, „Dałam wam sześć dni do pracy, siódmy zachowałam dla siebie”. Dziwaczna znów i z teologicznego punktu widzenia zastanawiająca obietnica owoców nawrócenia. Ponoć kamienie mają się obrócić w snopki zboża a ziemniaki same się zasadzić. Ciekawe, w jaki sposób. Czy nie przypomina nam ta obietnica wyzwania, jakie demon rzucił jezusowi na pustyni, słowami „Zamień ten kamień w chleb”. I znowu muszę powiedzie, że miałem podobny przypadek. Demon mówił przez kogoś, kto siedział na kamieniu i co kilka chwil rzucał i podnosił z ziemi mały kamyczek. Widzimy zatem, że kamień jest stałym atrybutem szatańskich obecności. W dalszej części będzie również mowa i o winogronach, które to ponoć popsują się i zgniją. A w dalszej części wydaje się, że zjawa najchętniej wyraziłaby życzenie, aby winne latorośle już w ogóle nie rodziły owoców, wtedy nie byłoby możliwości sprawowania najświętszej ofiary. Zdaje się, ze taki przebieg zdarzeń dla demona byłby najkorzystniejszy, ale jest to już tylko moje spostrzeżenie. Doprawdy bardzo przedziwne i zastanawiające zestawienie właśnie zboża i winnego grona, a więc chleba i wina, substratów najświętszej ofiary. Idźmy dalej. Demon oskarża świat, a szczególnie osoby poświęcone Bogu, zarzucając im grzeszność, chciwość, mówiąc, „Nie ma już nikogo, kto byłby godny sprawowania najświętszej ofiary i czynienia przed Bogiem dzieł miłosierdzia”. Według zjawy kapłani wymagają pomsty z nieba. „Drżyjcie, którzy służycie Jezusowi Chrystusowi”, powiada. Rzeczywiście słowa godne jedynie demona, bo w żadnym wypadku Matki Najświętszej. Czy aby na pewno w owym czasie w stanie kapłańskim i zakonnym nie było świętych kapłanów i zakonników. A może zbyt mocno świeciła i uniemożliwiała działanie demonowi świętości Jana Vianneya. Przypominam objawienia w la Salette to rok 1846, a rok śmierci świętego to rok 1859. Co następuje w dalszej kolejności. Demon z la Salette przypisuje sobie niczym przecież nieuzasadnione z teologicznego punktu widzenia powstrzymywanie karzącej grzeszny świat ręki Jezusa. Poza tym, co mają oznaczać jakieś demoniczne wyrzuty, „Choćbyście nie wiem jak się modlili i nie wiadomo, co czynili i tak nie jesteście w stanie wynagrodzić mi ogromu cierpień, jakich się dla was podjęłam”. A kto kiedykolwiek w historii kościoła mówił o jakimkolwiek wynagrodzeniu Matce Najświętszej i gdzie Bóg domaga się od nas takowego zadośćuczynienia. Kolejnym bluźnierstwem jest pytanie o modlitwę. Demon z obawy, że może zostać zdemaskowany nie może powiedzieć otwarcie, żeby się nie modlić, ale chcąc doprowadzić do minimalizmu owoców modlitwy zapytuje dzieci, czy się modlą. Kiedy w odpowiedzi usłyszy, że nie za wiele, zachęca do odmawiania jednego Ojcze nasz rano i Pozdrowienia anielskiego wieczorem. A jak macie więcej czasu, to módlcie się więcej, dodaje. Cel swój osiąga. A dlaczego to zapytuję, Bóg nie miałby prawa wymagać od nas, abyśmy poświęcali więcej czasu na modlitwę i na medytację. Przypomnijmy sobie słowa Jezusa, Jezus zachęca do modlitwy nieustannej, do ciągłej czujności. I jest to kolejna kpina demona z modlitwy i jej owoców. W Fatimie i Lourdes Matka Najświętsza zachęca przecież i nawołuje do odmawiania całego Różańca. Co więcej, pojawia się kolejny charakterystyczny w fałszywych objawieniach mający na celu uwiarygodnienie objawienia element, mianowicie, odwołanie do przeszłości. Zjawa po to, aby uczynić siebie wiarygodnym przytacza pewne zdarzenie z przeszłości, ale znów bluźniercze w swojej treści i wymowie. Mówi do Maxymin, „A pamiętasz jak twój wuj wziął do ręki i starł trzy kłosy zboża”. Zapytuję, dlaczego akurat znowu kłos zboża, którego to owoc w postaci chleba składamy Bogu na ołtarzu. Dlaczego trzy kłosy zboża, dlaczego znowu liczba trzy. Czyżby kolejna kpina z Trójcy Przenajświętszej. Poza tym ponoć kwiaty Kościoła gnić będą w klasztorach, które to właśnie ta zjawa najchętniej chciałaby tam więzić, czy też będzie tam więzić. Przepowiedzenie przyszłości nie jest znakiem prorockim, demony również znają przyszłość, choć nie do końca, fragmentarycznie i wybiórczo. Nie mają dostępu do całej historii dziejów. Ich świadomość, ponieważ upadła jest ograniczona. Dużo więc mówią i obiecują, przeważnie takim samym językiem i zwrotami, ale efekt tego jest żaden. Zapowiadają jakieś znaki, których nigdy później nie realizują, ponieważ nie są w stanie tego uczynić. Zwrócimy uwagę, że podobnie zachowuje się zjawa w Medjugorie i Garabandal. Próba demona uwiarygodnienia siebie jako anioła światłości polega albo na przypomnieniu temu komuś, z kim rozmawia pewnego faktu z jego życia z przeszłości, albo na odgadywaniu jego myśli. Bardzo często w czasie egzorcyzmów miałem takie przypadki. Co jest charakterystyczne w tego typu sytuacjach. Zawsze po przypomnieniu zdarzenia czy też po odgadnięciu myśli domaga się aprobaty przeważnie słowami, a widzisz, że sprawdza się, co ja powiedziałem, a widzisz, że ja miałem rację. Nigdy natomiast nie powie, a widzisz ja mówię prawdę. Pojęcie to, prawda jest demonowi obce i unika tego zwrotu. W takich przypadkach kierowałem do demona polecenie, aby przypomniał mi jeszcze jakieś inne zdarzenia, które następowały po tych, które on mi przypominał, lub myśli, które następowały po tych, które on odgadywał. Przechodził wtedy na inny temat, lub też zaczynał robić coś innego. Na przykład przerzucał mi z jednej kieszeni do drugiej Różaniec święty. Zrobił tak chyba ze trzy razy, ale kiedy zasugerowałem, ażeby przerzucił raz jeszcze do innej kieszeni, zamilkł. Milczał, tak jak ten wyjątkowej urody młodzieniec, który to w lesie pouczał Melanię o Bogu. Sposób mówienia Pięknej Pani jak dzieci określają tę zjawę z la Salette. Z opisu wynika, że poruszała wargami w sposób powabny, a więc pożądliwy. A już samo zbliżenie się do dzieci, o którym to mówiłem na początku, na odległość jak podają, że nikt nie mógłby pomiędzy nimi przejść, wskazuje na obecność nie Matki Najświętszej, ale demona pożądliwości cielesnej i zmysłowości. Poruszała wdzięcznie wargami. Rzeczywiście głos demona w pierwszej chwili może być ujmujący. Ma atłasową barwę i metaliczny dźwięk, jest piękny i powabny, chciałoby się go słuchać, szczególnie, gdy wypowiadany przez kobiety. W czasie jednego z egzorcyzmów do pewnej kobiety nie podejrzewając przedtem, że i w niej również może być demon, powiedziałem, ma pani bardzo ładny głos. W odpowiedzi usłyszałem. No cóż takim mnie stworzył Jahwe, dla siebie. Co za bluźnierstwo, nieprawdaż? Człowiek, przez którego przemawia demon, lub nawet sam ukazujący się demon mówiąc wykonuje pewne gesty. Jako egzorcysta znam ich kilka. Gesty te niejako demaskują go. Wiedza i świadomość demona, podobnie jak zasób słów, którymi operuje, jak również gestów również jest ograniczona. Porusza się więc mówiąc językiem matematyki w pewnym ograniczonym zbiorze, ograniczonej kategorii pojęć i zwrotów. Nie zdając sobie z tego sprawy powtarza ciągle te same słowa, zwroty i polecenia. Wykonuje te same gesty, ukazuje się w tych samych kolorach, czy też atrybutach, które ma przy sobie. Imituje prawdziwe objawienia maryjne popełniając jednak błędy. Na przykład przekazuje posłania mówiąc na ucho, czy też wskazuje na kogoś palcem, aby zbliżyć się do niego. I te elementy demona demaskują. A z relacji wizjonerów Medjugoria, znów odwołam się do tego zjawiska, odczytuję, że zjawa ukazująca się tam wykonuje znane mi z przeprowadzanych egzorcyzmów gesty, używając również tych samych typowych zwrotów. Zakończenie rozmowy. Demon okrąża je i odchodzi, a będąc już tyłem przekazuje jeszcze posłanie treści, jak podają dzieci mówiąc z naciskiem, „Przekażcie to mojemu ludowi”. Częste przypadki w praktykach egzorcyzmu. Człowiek, przez którego przemawia demon, lub nawet sam demon obraca się tyłem, jednak głowa częściowo skierowana jest jeszcze w stronę rozmówcy. Dlaczego, co jest powodem. Zły duch nie jest on w stanie wypowiadać kłamstw do końca rozmowy i mówić prosto w oczy. Również i tutaj widzimy ten element. A jak pamiętamy na początku rozmowy siedząca na kamieniu zjawa ma twarz ukrytą w dłoniach, zasłaniając swoje prawdziwe oblicze. Element kłamstwa a przede wszystkim, na co w sposób szczególny należy zwrócić uwagę, bo jest to główny atrybut w działaniu demona, podstępu, wkomponowany jest w tym objawieniu już od samego początku. Naprawdę, szkoda jedynie i chyba tylko tego brakuje, aby zjawa w la Salette jeszcze tylko przeklinała. No, ale wtedy wszystko byłoby już i jasne i ewidentne, co więcej, demaskujące. Przypatrzmy się raz jeszcze późniejszym losom życiowym wizjonerów Melanii i Maxymin. żadnemu z nich nie powiodło się w życiu, nie zaznała szczęścia Melania w życiu zakonnym, nie zaznał spokoju w swoim życiu Maxymin. Przywiązałam się na zawsze i bezwarunkowo do swej Pani, pisze Melania. Nie chciałam już nigdy się z nią rozstawać, szłam za nią bez zastanowienia, jedynie z postanowieniem słuchania jej po wszystkie dni swego życia. Zapytajmy, czy była tak potrzeba, i jaki był tego efekt. Nigdy nie zaznała pokoju i spokoju ducha, umarła przywiązana do swoich wizji i omamów. Zapomniałam nawet o raju, pisze. Zdaje się, że demonowi właśnie o to chodziło. Maxymin pozostał naiwnym i niedojrzałym życiowo człowiekiem do końca swoich dni. Obydwoje odeszli z tego świata przekonani o słuszności swoich racji. Śmiem twierdzić, że Bóg wielokrotnie zsyłał im łaskę rozeznania prawdziwości tych objawień. Drodzy czytelnicy. Objawienia w la Salette a jak staram się wykazać również i te w Medjugorie, jak również i wszystkie pozostałe, w których to domniemana Matka Najświętsza ukazując się płacze łzami ludzkimi i krwawymi, noszą ewidentne znamiona objawień fałszywych, i choćbyśmy nie wiem jak naciągali i dopasowywali racje teologiczne do treści owych omamów, typu, np. że tak bliskie zbliżenie się zjawy do dzieci jest wyrazem bliskości i umiłowania przez Matkę Najświętszą ludu Bożego, objawienia te pozostaną jedynie nieudolną, bardzo łatwą do zdemaskowania demoniczną próbą kpiny z Boga stwórcy, ze zbawczego dzieła Chrystusa i z roli Matki Najświętszej jako pośredniczki łask. Bo już same słowa, „Ileż ja za was cierpię”, to niepoprawność teologiczna a przede wszystkim bluźnierstwo Matce Najświętszej za jej pełne pokory słowa, „Niech mi się stanie”. Pisze o tym św. ludwik Maria Grignion de Montfort w swoim dziele „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” w rozdziale 52 słowami, „szatan będąc pyszny, nieskończenie więcej cierpi z tego powodu, że zostaje zwyciężony i ukarany przez małą i pokorną Służebnicę Pańską, której pokora upokarza go bardziej niż potęga Boża”. Drodzy czytelnicy, „Ileż ja za was cierpię”. Tymi słowami określa szatan nie wstawiennictwo Matki Najświętszej za nas, ale swoją mękę w piekle. A będąc tam jeszcze kłamie i rzuca oskarżenia, bluźniąc Bogu i niebu, bo z własnego wyboru nigdy tam już nie będzie. I na koniec rozważań przytoczę jeszcze jedno zdarzenie z moich spotkań z demonem. W czasie jednego z egzorcyzmów odwodził mnie od czytania Pisma świętego mówiąc, że ta księga nie jest natchniona, z wyjątkiem jednego wersetu, dodał, Apokalipsy rozdział 12 werset 1a., Przypominam jego treść. „I ujrzałem wielki znak na niebie, Niewiasta obleczona w słońce”. A jednak musiał wypowiedzieć to, co go upokarza, że Najpokorniejsza i Najświętsza Służebnica Maryja doznała od Boga nieporównywalnego z nikim innym wywyższenia. Nie zachęcał mnie również demon do czytania przede wszystkim Pisma świętego. Co ciekawe, mówiąc o Piśmie świętym wskazał na moją Biblię zapytując, co to za książka. A kiedy odpowiedziałem, że Pismo święte z oznaką nienawiści splunął na ziemię. Nie zachęcał mnie również do czytania dzieł właśnie św. Ludwika Marii Grignion de Monfort, św. Teresy z Avilla i św. Teresy od dzieciątka Jezus. Jednak na próżno. W Chrystusie i Maryi Niepokalanej.
Ostatnio zmieniony 10-08-2011, 22:43 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15821
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Koniec Świata 2012
Eeee tam, czepiasz się szczegółów. Objawienie to objawienie, skoro o NRD tam mowa, to NRD istnieje i chuj. A jeśli fakty mówią inaczej to tym gorzej dla faktów.empir pisze:Mnie zastanawia co to za opis wojny z tym NRD. Czyżby szwaby miały się znowu podzielić?
A może to juz było a ja na historii coś przegapiłem?
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: Koniec Świata 2012
NRD to stan umysłu.
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared