TODAY IS THE DAY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Zgodnie z prośbą zamieszczam wywiad z MORBID NOIZZ (nr 4/99) przeprowadzony przez Dariusza Pucha. Nie mam skanera, ale rozmowa była na tyle krótka, że zdecydowałem się przepisać w całości (pisownia oryginalna):
Powiedz mi coś o waszej nowej płycie. Bo sprawa wygląda tak, ja nic z TODAY IS THE DAY nie słyszałem wcześniej, więc czy "In the Eyes of God" bardzo różni się od waszych wcześniejszych dokonań?
Steve Austin "... "In the Eyes of God" to 22 kawałki sonicznej eksploracji wciągającej jak ściek ludzkość, ludzkie serca, rzeczywistość, nierzeczywistość i czystą sprawiedliwość. A ponad wszystko to kurewsko superowy metal, jeee!"
Jee! Niektórzy muzycy wierzą w naturalną progresję muzycznego stylu. Ale jak o niej mówić w przypadku TODAY IS THE DAY, skoro wasza muzyka oparta jest raczej na naturalnym... szaleństwie. Jak więc może wyglądać wasza dalsza kariera?
"Mam tylko nadzieję, że moja ostatnia płyta jaką nagram nie będzie rejestracją dźwięków jakie wydobywać się będą z mojej dupy, kiedy gnijąc jako starzec nie będę mógł się ruszyć z bujanego fotela... Takie mamy plany, reszta rozwiązuje się sama."
Jak to jest być...tobą?
"Mam w dupie bycie sobą. Dymam siebie i wszystkich innych wokół. Dupczę mody, mainstream. Pieprzenie wszystkich jest moją filozofią. Moje drugie imię to Pierdolec Ogólny. Taka jest nasza ścieżka, ani prawa, ani lewa tylko pierdolona."
Czy trudno jest wyrazić na różne sposoby, szczególnie w muzyce, jak wszystko i wszystkich pierdolicie?
"Jasne, że tak. To czasami dla nas krępujące. Chwilami trudno ukazać w muzyce rzeczy, które bolą, ranią, ale ja muszę być szczery wobec siebie i innych. Gdybym takim nie był, to co by mi pozostało do zrobienia w życiu?"
Nie pytaj mnie. Co jeszcze ukrywa się w muzyce TODAY IS THE DAY?
"Nasz sny, wycinki naszego prawdziwego życia i coś takiego od czego nie zdołasz uciec - pierdolone przesłanie."
Czasami aż dziwię się, że chce mi się słuchać waszej muzyki, ma jakiś diabelski czar w sobie ukryty. Wiesz może co to jest?
"Być może... Myślę, że nasza twórczość tak mocno chwyta za jaja, bo jako jedyna na świecie jest naprawdę prawdziwa. Wszystko inne to sztuczne gówno, nasze śmierdzi... przynajmniej jak gówno."
Skąd u ciebie zainteresowanie tak dziwną muzyką?
"Historia jest prosta. Moi starzy wpienili mnie pewnego dnia tak bardzo, że by ich nie pozabijać, poszedłem do piwnicy, włączyłem gitarę tak głośno jak to było tylko możliwe i darłem ryja klnąc w sufit. Bez wyszukanych słów, bez melodii, ryczałem tylko pod adresem swoich starych - PIERDOLĘ WAS!!!!!!!!!! I tak wysrałem ze swoich jelit muzyczny styl TODAY IS THE DAY."
Panienka, która śpiewa na "In the Eyes of God" przypomina mi nieco Dawn Crosby.
"Tak, a mnie nie. Ta cipka, nigdy nie umiała śpiewać."
Co zobaczyłeś w oczach boga, że zatytułowałeś w ten sposób płytę?
"Ten tytuł znaczy tyle co - co się kurwa dzieje na tej pierdolonej ziemi. Odnosi się do śmierci i nicości."
Jak na amerykański zespół muzyka TODAY IS THE DAY brzmi europejsko. Nie pytaj dlaczego tak sądzę, bo nie umiałbym tego wytłumaczyć.
"Pierdolę Amerykę, a z nią cały świat."
I jak wytrzyma to pieprzenie twój kutas, naprawdę podziwiam cię. Kiedy nadejdzie TEN dzień?
"Kiedy zdechniesz... kiedy ja zdechnę... kiedy wszyscy zdechną."
Nienawidzisz mnie?
"Nienawiść też pierdolę. Skoro nie masz więcej pytań, to skończmy w tym miejscu... dzięki za wywiad."
Ej, to moja kwestia!
"Dupczę twoja kwestię."
Aaaa, racja.
Powiedz mi coś o waszej nowej płycie. Bo sprawa wygląda tak, ja nic z TODAY IS THE DAY nie słyszałem wcześniej, więc czy "In the Eyes of God" bardzo różni się od waszych wcześniejszych dokonań?
Steve Austin "... "In the Eyes of God" to 22 kawałki sonicznej eksploracji wciągającej jak ściek ludzkość, ludzkie serca, rzeczywistość, nierzeczywistość i czystą sprawiedliwość. A ponad wszystko to kurewsko superowy metal, jeee!"
Jee! Niektórzy muzycy wierzą w naturalną progresję muzycznego stylu. Ale jak o niej mówić w przypadku TODAY IS THE DAY, skoro wasza muzyka oparta jest raczej na naturalnym... szaleństwie. Jak więc może wyglądać wasza dalsza kariera?
"Mam tylko nadzieję, że moja ostatnia płyta jaką nagram nie będzie rejestracją dźwięków jakie wydobywać się będą z mojej dupy, kiedy gnijąc jako starzec nie będę mógł się ruszyć z bujanego fotela... Takie mamy plany, reszta rozwiązuje się sama."
Jak to jest być...tobą?
"Mam w dupie bycie sobą. Dymam siebie i wszystkich innych wokół. Dupczę mody, mainstream. Pieprzenie wszystkich jest moją filozofią. Moje drugie imię to Pierdolec Ogólny. Taka jest nasza ścieżka, ani prawa, ani lewa tylko pierdolona."
Czy trudno jest wyrazić na różne sposoby, szczególnie w muzyce, jak wszystko i wszystkich pierdolicie?
"Jasne, że tak. To czasami dla nas krępujące. Chwilami trudno ukazać w muzyce rzeczy, które bolą, ranią, ale ja muszę być szczery wobec siebie i innych. Gdybym takim nie był, to co by mi pozostało do zrobienia w życiu?"
Nie pytaj mnie. Co jeszcze ukrywa się w muzyce TODAY IS THE DAY?
"Nasz sny, wycinki naszego prawdziwego życia i coś takiego od czego nie zdołasz uciec - pierdolone przesłanie."
Czasami aż dziwię się, że chce mi się słuchać waszej muzyki, ma jakiś diabelski czar w sobie ukryty. Wiesz może co to jest?
"Być może... Myślę, że nasza twórczość tak mocno chwyta za jaja, bo jako jedyna na świecie jest naprawdę prawdziwa. Wszystko inne to sztuczne gówno, nasze śmierdzi... przynajmniej jak gówno."
Skąd u ciebie zainteresowanie tak dziwną muzyką?
"Historia jest prosta. Moi starzy wpienili mnie pewnego dnia tak bardzo, że by ich nie pozabijać, poszedłem do piwnicy, włączyłem gitarę tak głośno jak to było tylko możliwe i darłem ryja klnąc w sufit. Bez wyszukanych słów, bez melodii, ryczałem tylko pod adresem swoich starych - PIERDOLĘ WAS!!!!!!!!!! I tak wysrałem ze swoich jelit muzyczny styl TODAY IS THE DAY."
Panienka, która śpiewa na "In the Eyes of God" przypomina mi nieco Dawn Crosby.
"Tak, a mnie nie. Ta cipka, nigdy nie umiała śpiewać."
Co zobaczyłeś w oczach boga, że zatytułowałeś w ten sposób płytę?
"Ten tytuł znaczy tyle co - co się kurwa dzieje na tej pierdolonej ziemi. Odnosi się do śmierci i nicości."
Jak na amerykański zespół muzyka TODAY IS THE DAY brzmi europejsko. Nie pytaj dlaczego tak sądzę, bo nie umiałbym tego wytłumaczyć.
"Pierdolę Amerykę, a z nią cały świat."
I jak wytrzyma to pieprzenie twój kutas, naprawdę podziwiam cię. Kiedy nadejdzie TEN dzień?
"Kiedy zdechniesz... kiedy ja zdechnę... kiedy wszyscy zdechną."
Nienawidzisz mnie?
"Nienawiść też pierdolę. Skoro nie masz więcej pytań, to skończmy w tym miejscu... dzięki za wywiad."
Ej, to moja kwestia!
"Dupczę twoja kwestię."
Aaaa, racja.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
-
- rozkręca się
- Posty: 80
- Rejestracja: 22-03-2005, 16:57
- Lokalizacja: Kalisz
Znam tylko "In the Eyes of God" i "Temple of the Morning Star". No i co tu dużo pisać - ciągłe zmiany rytmu, raz grają szybko a raz lżej, do tego sposób 'śpiewania' wokalisty, który tylko dopełnia obrazu tej pojebanej muzyki. Odnoszę wrażenie, że muzyka ma być tłem do jakiejś narkotycznej podróży przez świat pełen zła i przemocy.
Starczy mi jak posłucham tego raz na pół roku i wtedy częsciej wracam do "In the Eyes of God" niż do "Temple..." z tego względu, że ta pierwsza jest prostsza i mniej udziwniona niż ta druga.
Starczy mi jak posłucham tego raz na pół roku i wtedy częsciej wracam do "In the Eyes of God" niż do "Temple..." z tego względu, że ta pierwsza jest prostsza i mniej udziwniona niż ta druga.
- antigod
- w mackach Zła
- Posty: 997
- Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
- Deaf
- rozkręca się
- Posty: 34
- Rejestracja: 17-04-2008, 10:50
-
- w mackach Zła
- Posty: 694
- Rejestracja: 15-04-2009, 16:00
Re: TODAY IS THE DAY
Kawałek Expectations Exceed Reality z nowej płyty jest, delikatnie mówiąc, kiepski. Chyba już nigdy nie zbliżą się do poziomu In the eyes of god.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: TODAY IS THE DAY
Obawiam się, że masz rację.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: TODAY IS THE DAY
Czyli nie warto tracić czasu na nową płytę?
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: TODAY IS THE DAY
Chuj wie, ciężko osądzać po jednym kawałku, ale niebezpiecznie śmierdzi on "mastodonowym feelingiem".
Zespół bardzo dobry od początku, od "Temple of the Morning Star" do "Kiss the Pig" wręcz genialny, na "Axis of Eden" po prostu taki sobie. Powiedzieć, że żaden zespół nie jest w stanie ciągle nagrywać płyt na najwyższym poziomie to truizm, ale ten numer naprawdę nie wróży nic dobrego.
Zespół bardzo dobry od początku, od "Temple of the Morning Star" do "Kiss the Pig" wręcz genialny, na "Axis of Eden" po prostu taki sobie. Powiedzieć, że żaden zespół nie jest w stanie ciągle nagrywać płyt na najwyższym poziomie to truizm, ale ten numer naprawdę nie wróży nic dobrego.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: TODAY IS THE DAY
http://todayistheday.bandcamp.com/ zapowiedz nowej płyty
-
- w mackach Zła
- Posty: 694
- Rejestracja: 15-04-2009, 16:00
Re: TODAY IS THE DAY
Po ostatnich pierdach podejrzewam że nic co choćby zbliży się do poziomu "In the eyes of god" nie nagrają.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: TODAY IS THE DAY
Z pierdami to się kolega zagalopował, poza Sadness Will Prevail na którym Austina poniosło raczej w nieodpowiednim kierunku, jakiegoś większego spadku formy w dyskografii tego zespołu nie odnotowałem.
-
- w mackach Zła
- Posty: 694
- Rejestracja: 15-04-2009, 16:00
Re: TODAY IS THE DAY
Sadness jak Sadness, ale takie np. Pain Is a Warning bardzo, bardzo słabe jest niestety.
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: TODAY IS THE DAY
teledysk do kawałka z nowej płyty :
http://www.metalinjection.net/video/tod ... o-premiere" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.metalinjection.net/video/tod ... o-premiere" onclick="window.open(this.href);return false;
In a world of compromise...some don't
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź