Klimaty - sonda

[Bezdech]

Tak na marginesie - czasem bezmyślnie szufladkuje się zespoły jako gothic metal podczas gdy graja one całkiem klawą muzykę. Znacie szwedzkie TENEBRE? Wszędzie piszą, że to jakiś wszawy gothic metal, a to całkiem klawa muzyka dla fanów Danzig czy The Black League.

Ale oni grali później takie typowe "klimatowe" G. Zwiedziony fajnością Mark of the Beast posłuchałem przypadkiem następnego albumu i nie było to przyjemne doświadczenie.

[Duvelor]

Znacie szwedzkie TENEBRE? Wszędzie piszą, że to jakiś wszawy gothic metal, a to całkiem klawa muzyka dla fanów Danzig czy The Black League.

Ja znam i lubię. Mam pełny album i EP. Nie słucham często, ale czasem do tych nagrań wracam. Szczególnie podoba mi się "Descend From Heaven" EP.

[Bezdech]

^ Pfff co za romantyk niepoprawny. Napisz jeszcze, że najlepszy jest tam cover Pet Shop Boys.

[DCI Hunt]

Tak na marginesie - czasem bezmyślnie szufladkuje się zespoły jako gothic metal podczas gdy graja one całkiem klawą muzykę. Znacie szwedzkie TENEBRE? Wszędzie piszą, że to jakiś wszawy gothic metal, a to całkiem klawa muzyka dla fanów Danzig czy The Black League.

Ale oni grali później takie typowe "klimatowe" G. Zwiedziony fajnością Mark of the Beast posłuchałem przypadkiem następnego albumu i nie było to przyjemne doświadczenie.

Tak, wiem. Sam kupiłem na Allegro "Electric Hellfire Kiss" i okazało się, że wyrzuciłem w błoto te 5 zł. ;)

a co z Hypocrisy?

Np. takim?

Wiocha jak nic, ale względnie lubię te późniejsze płyty Hypocrisy.

[Wolfkhan]

Np. takim?

Wiocha jak nic, ale względnie lubie te późniejsze płyty Hypocrisy.

"Virus" był całkiem całkiem. "Catch 22 (V2.0.08)" i "A Taste of Extreme Divinity" jeszcze nie przewijałem.

[Duvelor]

^ Pfff co za romantyk niepoprawny. Napisz jeszcze, że najlepszy jest tam cover Pet Shop Boys.

Oj, tego nie napiszę... przez "palce" by to nie przeszło. ;)

[Bezdech]

Skoro nie, to te kantry pewnie wobec tego. Czekam na coming out, czy jak mawia moja luba "wyjście z szafy".

[Duvelor]

Słucham tej kapeli na tyle rzadko, że nie pamiętam czy jest tam numer country :) Tytułowy jest w porządku. Ot taki hit. Zresztą te płyty kupiłem łącznie za 15 zł (w tym wysyłka) zatem "jeść nie wołają".

[Bezdech]

Jasne, akurat ;) btw Ciężko by chyba było zabulić za to większą kasę, za swoje dałem chyba 12zł tyle, że w sklepie stacjonarnym.

[Duvelor]

Zgadza się. Jakbym miał za obie dać dwa razy tyle, to bym się nie zdecydował :)

[antek_cryst]

Nie powiem Ci, bo juz nie pamiętam muzyki z "Design 19", a Depeche Mode znam słabo. Po prostu część elektronicznych partii dość mocno kojarzyła mi się z Depeche Mode i tak to zapamiętałem. Inna sprawa, że było to kilkanaście lat temu i punktów odniesienia miałem niewiele. Może i przesadziłem z tym tributem, ale naprawdę nie było tam słychać DP? Poza tym z czystej ciekawości - ta płyta faktycznie jest tak strasznie słaba jak wszędzie piszą?

Nie wiem, do czego się odnosisz w przypadku design19. Wiem jedno - Cemetary takiej płyty nie wydało.
Kojarzenie elektroniki z DM to pójście na łatwiznę. Owszem, jest tam kilka sampli na krzyż, ale od DM jest to tak odległe jak Rocco od seksualnej wstrzemięźliwości. ;)
Czy płyta "Sundown" jest słaba? Moim zdaniem nie. Czy jest inna od wcześniejszych dokonań - na pewno (od tej płyty bliżej im było, w dużym uproszczeniu, do Rammstein niż Entombed). Wszystko zależy od Twojej tolerancji na"gotyk" (w chuj ułomne jest to uogólnienie, ale z braku laku...). Jak nie lubisz - to nie ma sensu przekonywać się na siłę - tu polecam "Godless beauty", bo to taki melodyjny Entombed. Jak Cię nie wkurwia melodia - daj płycie szansę. Najwyżej stracisz 40 minut.
Jak pisałem - mogę być nieobiektywny, bo to moje czasy ogólniaka i straszny mam do tego sentyment - tak więc weź na to poprawkę. ;)

[DCI Hunt]

Nie powiem Ci, bo juz nie pamiętam muzyki z "Design 19", a Depeche Mode znam słabo. Po prostu część elektronicznych partii dość mocno kojarzyła mi się z Depeche Mode i tak to zapamiętałem. Inna sprawa, że było to kilkanaście lat temu i punktów odniesienia miałem niewiele. Może i przesadziłem z tym tributem, ale naprawdę nie było tam słychać DP? Poza tym z czystej ciekawości - ta płyta faktycznie jest tak strasznie słaba jak wszędzie piszą?

Nie wiem, do czego się odnosisz w przypadku design19. Wiem jedno - Cemetary takiej płyty nie wydało.
Kojarzenie elektroniki z DM to pójście na łatwiznę. Owszem, jest tam kilka sampli na krzyż, ale od DM jest to tak odległe jak Rocco od seksualnej wstrzemięźliwości. ;)
Czy płyta "Sundown" jest słaba? Moim zdaniem nie. Czy jest inna od wcześniejszych dokonań - na pewno (od tej płyty bliżej im było, w dużym uproszczeniu, do Rammstein niż Entombed).

Nie zrozumielismy się. Chodziło mi o zespół Sundown - innej kapeli Lodmalma. W żadnym razie nie chodziło mi o płytę Cemetary :)

[Maria Konopnicka]

w moim przypadku historia z "Wildhoney" była podobna.

Niejedną bluzkę zdjąłem i nie jeden staniczek rozpiąłem przy tej płycie. Choćby za to będę ją cenił do końca życia. :)

[Morph]

Nie wiedziałem że jesteś crossdresserem.

[Maria Konopnicka]

Każdy rozumie moje posty w taki sposób, jaki jest mu najbliższy :)

[nicram]

Wczoraj obejrzałem sobie po kilku latach koncert Anathema - Vision of a Dying Embrace, który to na bazie szału na klimaty wreszcie kupiłem na DVD. Ależ to było zajebiste. Zresztą Anathemę widziałem na żywca dwa razy i to koncertowo jest nadal zajebisty zespół. I nie inaczej jest z tym koncertem z Krakowa. Taka prosta muza, a jaka MOC! :-)

[Duvelor]

w moim przypadku historia z "Wildhoney" była podobna.

Niejedną bluzkę zdjąłem i nie jeden staniczek rozpiąłem przy tej płycie. Choćby za to będę ją cenił do końca życia. :)

Do takiego zdejmowania to nadaje się też Lake of Tears. ;)

[antek_cryst]

Nie zrozumieliśmy się. Chodziło mi o zespół Sundown - innej kapeli Lodmalma. W żadnym razie nie chodziło mi o płytę Cemetary. :)

To nas cwaniak Lodmalm w maliny wpuścił. ;)
Projektu Sundown nie słyszałem, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ale poszukam dziś tego na jutubie i zobaczę, co to za zwierz.

edit:
design19 to płyta tylko dla fanatyków Lodmalma i to takich, którym nie straszne są taneczne bity.
Do takiego "Black Vanity" ta płyta ma się mniej więcej tak, jak (porównując Cemetary Do Tiamatu) Lucyfire do "Clouds".
Posłuchać można, tylko po co?

[boroowa]

+1

[megawat]

A o The Gathering już ktoś wspomniał, ktokolwiek?
A w ankiecie nie głosuję.
Za bardzo kocham wszystkie te zespoły. ;D