IMMOLATION

[Pelson]

Po tej epce wreszcie dotarło do mnie co ten band utracił w 2002 i do tej pory nie jest w stanie odzyskać, pomimo usilnych starań. Gitary, wokal, bas, pomysły, same kompozycje - klasa. Słychać piękne echa "Close..." i "Unholy Cult". Ale bez akustycznych bębnów Hernandeza ten zespół traci sporo ze swej i tak sporej mocy rażenia. Nie jest to zarzut, Shalaty to technicznie świetny bębniarz, raczej luźna dygresja, ale wyobrażam sobie co z takim "Swallow the Fear" zrobiłby Alex i mam ciary.
Z pretensji formalnych - "Illumination" jest zaledwie średnie.

[Najprzewielebniejszy]

Ale bez akustycznych bębnów Hernandeza ten zespół traci sporo ze swej i tak sporej mocy rażenia.

Popieram. Dodałbym jeszcze kolejny jego atut - feeling. Gość grał z takim wyczuciem, że potrafił swoją grą idealnie podbić moc i przekaz gitar i basu. Ciary, to prawda.

[Heretyk]

Tak, tu macie panowie całkowitą rację. niemniej Shalaty też napierdala aż miło. i rozwija się chłopak.

[Duban]

Ja powiem inaczej - pierwsza płyta z Shalatym słabo mi wchodziła ze względu na syntetyczną pracę bębnów. Teraz jest już nie najgorzej, ale do ideału jeszcze sporo brakuje. Ta EP-ka sprawia wrażenie dużo bardziej organicznej i przebojowej. Myślę, że za miarodajny będziemy mogli uznać dopiero nowy album.

[Castor]

niemniej Shalaty też napierdala aż miło.

Dokładnie, ale niedosyt po odejściu Alexa Hernandeza pozostaje. Ten gość to dopiero miał wyczucie. Podobnie jest obecnie w Nile. George Kollias świetnie gra, ale to za mało żeby postawić go obok któregokolwiek z wcześniejszych perkusistów tego zespołu (myślę tu głównie o Tonym Laureano i Dereku Roddy).

[Self]

O, dobre porównanie z tym Nile. Też stawiam wyżej Tony'ego Laureano, ale Kolias też przecież jest znakomitym pałkarzem. Analogiczna sytuacja jest z Immo.

[Nasum]

A co się właściwie teraz dzieje z Alexem, wie ktoś? Z tego co kojarzę, odszedł z Immolation po operacji przepukliny czy coś takiego, ale chyba nie uniemożliwiło mu to gry na perkusji? Stuka po bębenkach gdzieś teraz?

[Castor]

Dobre pytanie.

[Heretyk]

Pewny nie jestem, ale chyba gdzieś czytałem, że gra (grał?) w jakiejś rockowej kapelce i zamieszany też był w jakiś jazzowy projekt. Musiałbym poszukać.

[Nasum]

Poszukaj, chętnie bym posłuchał jak sobie radzi w odmiennej niż death metal stylistyce.

[ultravox]

A co się właściwie teraz dzieje z Alexem, wie ktoś? Z tego co kojarzę, odszedł z Immolation po operacji przepukliny czy coś takiego, ale chyba nie uniemożliwiło mu to gry na perkusji? Stuka po bębenkach gdzieś teraz?

Grał przez jakiś czas w Requiem Aeternam (straszna kicha, nie polecam). Generalnie lepiej zainteresować się tym, co robił przed dołączeniem do Immolation.

[est]

Dokładnie, a przede wszystkim Fallen Christ.

[Pelson]

Tak, tu macie panowie całkowitą rację. Niemniej Shalaty też napierdala aż miło. I rozwija się chłopak.

Właśnie - napierdala. Alex grał. U Shalatego przeszkadza mi właśnie za duża gęstość. Paradoksalnie, bo niby o to w perkusji chodzi, ale uderzeń w gary jest za dużo. Po tym, jak grał Alex słychać, że więcej nie znaczy lepiej.

[Najprzewielebniejszy]

Proponuję petycję do zespołu o powrót Alexa Hernandeza.

[Nasum]

Gdyby miał powrócić pewnie już by to zrobił, a tak musi być coś na rzeczy - albo mu się znudziło takie granie, albo panowie trochę bardziej się pokłócili niż oficjalnie mówią.

[Mort]

Albo po prostu Shalaty napierdala jak nalezy i nie ma najmniejszego powodu zeby go zmienic.

[est]

Ale Steve ostatnio trochę przytył, może zwolni.

[FENIKS]

http://youtu.be/-s6FGsXhaQs

pewnie juz wszyscy widzieli nowe wideło...

Co do epki to przepiekna rzecz. troche za klinicznie i czysto ale jest w huj szaleństwa obłedu itp...

[hcpig]

A prawda jest taka, że na "Harnessing Ruin", "Shadows in the Light", "Hope and Horror" nie czuć było pasji, tylko odgrzewanie w słabszym stylu starych patentów.

Trve trve, lepiej bym tego nie ujął.

[Najprzewielebniejszy]

Nie mogę słuchać tej epki przez brzmienie bębnów.
Zespół tej klasy stać chyba na bębniarza, który ma siłę uderzać w bębny, a nie chowa się z muśnięciami werbla za triggerem... No kurwa, ten triggerowany werbel to przesada, każde uderzenie takie same! Facet nie ma pary w łapach czy co??