Nasze małe herezje

[ultravox]

Moim zdaniem ten temat jest po to, żeby w końcu bez spiętych pośladów, na luzie "obrzucać błotem" to, czego w muzyce nie lubimy, a nie po to, żeby po raz kolejny zaczynać pyskówki.

[Bambi]

Bardzo wkurwiał mnie i wkurwia nadal wokal Arayi.

[Riven]

Moim zdaniem ten temat jest po to, żeby w końcu bez spiętych pośladów, na luzie "obrzucać błotem" to, czego w muzyce nie lubimy, a nie po to, żeby po raz kolejny zaczynać pyskówki.

Bardzo wkurwiał mnie i wkurwia nadal wokal Arayi.

TY CHUJU.

[antek_cryst]

widać wyraźnie po waszych wypowiedziach, że nie wiecie gdzie szukać Szatana, nawet gdy macie go podstawionego pod sam nos..

Mnie tam wali, czy gdzieś Szatan jest ukryty, czy po coming oucie; takoż, czy album/zespół uważany jest za wiekopomny, czy chujowy. Dla mnie liczy się moja frajda/brak frajdy ze słuchania.

[electricwizard]

Milion razy przesłuchałem "Black Metal" i "Welcome to Hell" w celu pojęcia fenomenu kultowego Venom. Niestety nie jestem w stanie pojąć faktu, że dla niektórych ten zespół to coś dużo, dużo lepszego od gówna.

[Riven]

jestes abstynentem?

[Bambi]

Moim zdaniem ten temat jest po to, żeby w końcu bez spiętych pośladów, na luzie "obrzucać błotem" to, czego w muzyce nie lubimy, a nie po to, żeby po raz kolejny zaczynać pyskówki.

Bardzo wkurwiał mnie i wkurwia nadal wokal Arayi.

TY CHUJU.

Ssij dupę! Aha, najlepszy Slayer to "Diabolous in Musica" dodam!

[Xapapote]

problem z OACh jest taki, że po początkowym zachwycie kolejne przesłuchania wyjawiają nierówną jakość albumu i - mimo progresywnej konstrukcji utworów - dość szybko może się znudzić. Jest to oczywiście znakomity album, ale DMDS jest lepszy - i między OACh a DMDS w skali jakości da się upchać jeszcze sporo albumów.

Mnie się ta płyta jeszcze nie znudziła.

[boroowa]

- nie rozumiem fenomenu popularności japońskiego Sabbat

+1

[Riven]

Moim zdaniem ten temat jest po to, żeby w końcu bez spiętych pośladów, na luzie "obrzucać błotem" to, czego w muzyce nie lubimy, a nie po to, żeby po raz kolejny zaczynać pyskówki.

Bardzo wkurwiał mnie i wkurwia nadal wokal Arayi.

TY CHUJU.

Ssij dupę! Aha, najlepszy Slayer to "Diabolous in Musica" dodam!

Wypierdalaj! "Diabolus in Musica" na pewno jedna z lepszych. :) Tzn. do tej płyty nagrywali albumy doskonale, potem trochę obniżyli loty. :)

[Deathless King]

DiM zajebista plyta, takie 3/10

[Buła]

nie rozumiem fenomenu popularności Judas Priest
chyba nigdy nie przekonam się do Nevermore

[Riven]

Mastodon to hipsterska sraka

[Buła]

Mastodon to hipsterska sraka

TRUE

[[V]]

Mastodon to hipsterska sraka

TRUE

+1

[witchfinder]

Ciąg dalszy:
-Uwielbiam Slayera, ale subiektywnie i czysto muzycznie wolę Sodom, Voivod i Exodus;
-lubię Pain of Salvation;
-bardzo lubię The Offspring;
-kocham Emperor po całości;
-lubię Kult, zwłaszcza starsze płyty. Chociaż na przykład ostatnia też jest niezła.

[ultravox]

-lubię Kult, zwłaszcza starsze płyty.

To akurat żadna herezja.

[Riven]

Od kiedy to lubienie zajebistego Kultu jest herezja? Kazik mistrz, mimo wielu wpadek doskonaly autor tekstow i zajebiscie odwazny muzyk. Niestety - pewnie przez publike na koncertach - wrzucany jest do wora ze studenckim gownem. Ale Nirvana tez jest jebana z podobnego powodu, takze to nie jedyny taki przypadek.

A Offspring do Smash wlacznie to fajny kalifornijski pop punk :) Bardzo lubie Ignition.

-----

kolejny typ: nowa plyta Alice in Chains to koniunkturalne gowno.

[[V]]

nowy Alice in Chains masa ok,zajebisty krażek;)

[Riven]

wkurwia mnie to podrabianie Layne'a + kompletnie pozbawione ikry utwory.
niby wszystko ok, ale calkowicie pozbawione magii klasycznych krazkow. jak sobie potem odpale debiut to w ogole ta plyta nie istnieje.

ale ciesze sie, ze sie zgodzilismy co do mastodon :)