DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

[młody_zakapior]

nie bo tam też się nie opłaca :D

[Maleficio]

teraz live-art bedzie robilo tylko koncerty w warszawie? :D

Robią to ze względu na mnie, ja wiem.

[Deathless King]

tak, Vlad loves u ;)

[FENIKS]

Dla mnie to żenada jak huj. Wszelakiej maści odwołane koncerty trasy i inne hujstwa. Prawie jak z polityka - wpadli panowie by sie nachapać, podatkow nie placic czy inne szwindle. Nie mam nic do nikogo tylko na huj taki smrod i komu. Osobiscie uwazam organizacje Silesian gdzie gral Impaled Nazarene za wzorcowa i zastanawiam sie dlaczego tak byc nie moze? Kurwa, dlaczego inni w innych krajach moga, a my nie? Zawsze problem, kurwa mac. Po prostu smród i brak zaufania bedzie, a kolejni organizatorzy beda miec jeszcze gorzej, bo kapele beda sie dwa razy zastanawialy czy do tego osrajdołu przyjeżdżać i fani ktorzy w przedsprzadazy nie kupia i beda do ostatniego dnia czekali, bo sie może okazac ze 'cos tam' trzesienie ziemi w Japonii to w Europie koncertow nie gramy, bo załoba...

[gelO]

Tak mi się przypomniały odwołane koncerty Crowbar/Sepultura. Miałem bilety kupione, wolne zaklepane itp. Jakoś nikt się wtedy nie przyjebał, bo niby żałoba. Mnie chuj wtedy strzelił, bo maksymalnie się na Crowbar napaliłem. Czytając wypowiedzi odnośnie DHG widać, że to nie do końca wina organizatora tylko klubu. Z Crowbar było inaczej, bo tej zapyziałej żałoby już nie było.

[maciek z klanu]

Czytając wypowiedzi odnośnie DHG widać, że to nie do końca wina organizatora tylko klubu.

Według mnie to zdecydowanie wina organizatora. To organizator ustala warunki - relacje z klubem.

[Deviant]

Ja pierdole,dziesięć stron biadolenia...

[metalized]

Że niby za mało jeszcze ??:D. No to zaraz dokleci sie hehehe

[igelkott]

Doklecę od siebie, mi tam już wszystko jedno, byleby koncert kiedyś się odbył bo nie mam rachunku na niego. Choć lokalizacja na jakimkolwiek południu Polski byłaby plusem.

[nicram]

Zobaczymy czy Organizator tym razem dotrzyma słowa, w kwestii tego, co z tym koncertem dalej. W czwartek pisali - że w piątek wszystko się wyjaśni, w piątek - że w sobotę, w sobotę - że do czwartku...:-) może jednak planowo odbędzie się za 11 dni? :-)

[nightspiryt]

widocznie vicotnik jeszcze im nie odpisał na smsy z przeprosinami

[kocurejro]

Tak sobie czytam ten watek i przypomina mi sie pewna sytuacja z Progresji. Mial grac pewien znany zespol, w chuj sprzedanych biletow. Oczywiscie gwiazdeczki sie spozniaja kilka godzin, w momencie gdy klub powinien byc otwierany oni zaczynaja proby. Na zewnatrz juz w chuj ludzi, zimno jak skurwysyn, wszyscy wkurwieni, bo juz by sie rozgrzali roznymi napojami w ciepelku. Ale pan tour manager i sam zespol nie wyraza zgody na otwarcie bram poki nie skoncza sie proby, dodatkowo zagraza, ze w razie dalszych pyskowek polski support nie zagra. Ludzie na zewnatrz czekali z 1,5 godziny, oczywiscie po koncercie na wszelakich forach oberwalo sie tylko klubowi.
Nie znam sprawy tego konkretnego przypadku, ale tak sobie mysle, ze fajnie jest osadzac sytuacje nie majac pojecia o pewnych sprawach. Najfajniej to w ogole wylac wiadro gowna na glowe tego, kto stoi najblizej.

[nicram]

kocurejro, ja wszystko rozumiem, zdarzają się różne gówniane sytuacje, ale ta, którą przedstawiłeś ma się nijak do koncertu DHG. To nie zespół, ale klub odwołał koncert. Czy Progresja jako klub odwoływała jakiś koncert za plecami organizatora? I czy w ogóle mieści Ci się to w głowie? Mnie się mieści tylko wtedy, gdy organizator nie wywiązał się finansowo ze zobowiązań wobec klubu.

[Deathless King]

Inna sprawa ze pyskowki ze strony ludzi z Live Art z uzytkownikami to slaby pomysl. Tak zawsze bylo, jest i bedzie ze ludzie w internecie beda rozne rzeczy wypisywac, nie mozna tak reagowac i jeszcze pisac ze ogolnie ma sie koncert w chuju. Ale generalnie racja - jesli w chuja przycial klub w tym przypadku, to nie wina agencji i mam nadzieje ze wyjda z tego z twarza. Szczegolow sytuacji nie znamy i raczej nie poznamy, wiec tutaj czekam na oficjalne oswiadczenie Live Art i koniec klotni.

[Deviant]

Mega Club pewnie od organizatora brało procent od sprzedanych biletów, jak się okazało, że na koncerty Live-Art mało ludzi przychodzi, to stwierdzili, że nie ma co ryzykować kolejny raz. Kolega robi koncerty w Opolu, w NCPP zastrzegli, że w przedsprzedaży musi się sprzedać nie mniej niż 50 biletów inaczej odwołują. Może sytuacja jest podobna?

[nicram]

^Tylko nie odwołali koncertu Blood Ceremony na przykład. Myślę, że skład DHG-Gehenna gwarantował spokojnie niezłą frekwencję na poziomie 250-400 ludzi. To w takim razie, co będzie gdy bilety na Arcturus i Virus nie będą się sprzedawały w przedsprzedaży, to jebany Mega Club też je odwoła? Ja np. nie mam zamiaru znów ryzykować kupna biletu, po tym co mnie spotkało z koncertem DHG.

[kocurejro]

@nicram - historia ktora przytoczylem miala uzmyslowic co poniektorym, ze jak na imprezie zaczyna smierdziec, to nie oznacza ze baka pierdolnal ten, ktorego wszyscy o to podejrzewaja. ;)
W Progresji oczywiscie zdarzaly sie odwolywane koncerty, ale nigdy nie byla to samodzielna decyzja klubu, no chyba ze to sam klub byl organizatorem. ;)
To co Deviant pisze jest prawdopodobna opcja, choc nie powinno to miec miejsca.

[535]

Na VIRUS bilety pójdą, dzięki temu, że doszedł ULVER, to przecież teraz bardzo popularny zespół.

[empir]

Mial grac pewien znany zespol, w chuj sprzedanych biletow. Oczywiscie gwiazdeczki sie spozniaja kilka godzin, w momencie gdy klub powinien yc otwierany oni zaczynaja proby.

No to pisz co to za pindy były.

[Maria Konopnicka]

Czytają wypowiedzi odnośnie DHG to nie do końca wina organizatora tylko klubu..

No proszę - nie ma czegoś takiego. Jak prowadzisz jakiś interes to nie możesz mówić, że jak coś się zjebało to nie Twoja wina tylko wina Twojego podwykonawcy. Odpowiadasz za wszystko i tyle. Jedynym odstępstwem może być rzeczywiście jakaś siła wyższa: żałoba narodowa, wojna, trzęsienie ziemi, epidemia itp. :) Każda poważna firma to rozumie.

Nie znam sprawy tego konkretnego przypadku, ale tak sobie mysle , ze fajnie jest osadzac sytuacje nie majac pojcia o pewnych sprawach. Najfajniej to wogole wylac wiadro gowna na glowe tego , kto stoi najblizej.

Zespół zachował się tak, jak mu klub na to pozwolił. Jeśli tak było to oczywiście była to wina klubu i ludzie mieli słuszne pretensje.