ORCHID, SEAMOUNT, SERPENT VENOM | Goleniów | 26.10.

[BadBlood]

jest. ale na razie wiemy tylko i wyłącznie tyle, że jest szansa, więc mocno to wszystko patykiem na wodzie pisane.

[LastOneOnEarth]

Ile osób było na tym koncercie ? Dla mnie to pewien fenomen, że koncert tak niszowych kapel i to jeszcze w Goleniowie (?! ;)) przyciąga tyle osób, że opłaca się to organizatorowi, a np. na Mayhem w Warszawie przychodzi garstka ludzi lub występ DHG trzeba przekładać z powodu niskiego zainteresowania. Niebywałe.

[BadBlood]

koło stu biletów poszło. opłacalne średnio, ale nie dołożyliśmy. ma się łeb, to się kombinuje ;)

[BadBlood]

z trasowego pamiętniczka Orchid:

Day 7: long drive into Poland today! No one in our entourage has ever been there. We arrive in the early evening and are very happy to see a pretty large, nice club with a big stage. The promoters here are incredible and have hooked us up with hotel, meal, etc…very professional. Dinner at the hotel and then back to the club where they are waiting for us. Polish maniacs go crazy for all three bands. You can tell that the people here really appreciate bands coming and playing here. Some told me they traveled 8 and 12 hours to attend! Wow! Incredible to hear this. A standout night on the tour for sure.

a było tak:

[LastOneOnEarth]

koło stu biletów poszło. opłacalne średnio, ale nie dołożyliśmy. ma się łeb, to się kombinuje ;)

No to bardzo ładny wynik, gratulacje. Patrząc na frekwencję na niektórych koncertach, jest to sporą zagadką skąd wzięliście tam tych wszystkich ludzi ;) Kto wie, może i ja się kiedyś do Goleniowa przejadę.

[Duvelor]

Ja wiem skąd taka frekwencja na goleniowskich koncertach. Po pierwsze: Paweł z ekipą ściąga do swego miasta kapele niezmanierowane (PROCESSION, CHURCH OF MISERY, SEAMOUNT, ORCHID, itd.), których członkowie dobrze się bawią, dobrze czują wśród ludzi dla których grają, itd. (dzięki temu idzie pozytywna fama w świat) - większość black metalowych hord jest zbyt posępna by wypić piwo i przybić piątkę, bo przecież lepiej pierdolić o "klaunach w teatrze" (vide BoP w Szczecinie). Po drugie: ludzie mają dość słuchania szumu, buczenia, warkotu. Doom'owe kapele brzmią zdecydowanie lepiej, przejrzyściej i na szczęście nie hołdują modnemu zawołaniu ze sceny (chodzi o "naaaaapierdaaaaalaaaać!!!"). Poza tym organizatorom nie zależy na kasie za wszelką cenę. Liczą się z ewentualna "stratą" lub "brakiem zarobku". Stąd niskie ceny biletów. Ale to właśnie działa!!!

[LastOneOnEarth]

Co do pierwszej części, ma to jakiś sens, ale popularność (czy w tym wypadku jej brak) kapel ma chyba większe znaczenie. Byli jacyś obcokrajowcy ? Mam takie podejrzenie, że goście z Niemiec mogli podbić trochę frekwencję. Co do szumów i buczeń, nie za bardzo wiem co masz na myśli. Ceny biletów, jak najbardziej, ale ciągle uważam, że popularność i lokalizacja odgrywają większą rolę. Może lokalizacja jest właśnie dobra, kto wie.

[BadBlood]

Byli jacyś obcokrajowcy ?

jeden Niemiec, stały bywalec naszych imprez ;) próbowaliśmy zareklamować koncert w Berlinie, poszły ulotki i spam, ale - póki co - bez skutku. bazujemy na lokalsach, w większości kumplach, których albo udaje nam się przekonać o zajebistości kapeli albo przychodzą, bo tak i chuj, oraz na Szczecinie. markę myślę sobie już fajną wyrobiliśmy i mam nadzieję będzie to wyraźniej procentować

[Duvelor]

Pisząc o buczeniu miałem na myśli słabiutką realizację koncertów, często gówniany sprzęt i nieprzytomnych nagłośnieniowców. Do tego grając wolniej, zespołom doom metalowym łatwiej jest osiągnąć dobry rezultat. Mniejsza częstotliwość dźwięku pozytywnie wpływa na odsłuch, szczególnie porównując te małe koncerty do podobnych, na których grają death i black metalowe wyziewy.

Lokalizacja wpływa raczej na minus. Osoby ze Szczecina doskonale znają Goleniów, przybyszom może być ciężej dojechać. Oczywiście jeśli ktoś naprawdę chce zostać wgniecionym w glebę wspaniałym doom metalem, to nawet do Pacanowa trafi.

[BadBlood]

nagłośnieniowcy są w pytę :)

[Duvelor]

Zgadza się, osoby odpowiedzialne za dźwięk w Goleniowie dają radę.

[BadBlood]

Kto wie, może i ja się kiedyś do Goleniowa przejadę.

a swoją drogą - zapraszam na następny gig :)

[LastOneOnEarth]

No tak, jak ma się wyrobioną markę to chętni zawsze się znajdą. Poza tym, mało jest koncertów doomowych, a w Szczecinie i okolicach to już chyba w ogóle ;) Za zaproszenie oczywiście dziękuję, ale na razie ciężko składać jakiekolwiek obietnice ;)

[BadBlood]

w zasadzie to w Polsce w ogóle jak na lekarstwo koncertów, na których grają klasycznie heavy/doom metalowe kapele. jakieś stonerowe czy okołoelectricwizardowe rzężenia się trafiają, poletko epic/doom/occult leży całkowitym niemal odłogiem. nie ukrywam, że chcemy je uprawiać ;)

[Duvelor]

Ona jest dobra, ta koncepcja :)

[BadBlood]

szkoda, że kapel nie ma za wiele do wzięcia... :/

[Nerwowy]

Ściągnijta Jex Thoth to nawet sprawdzę gdzie ten cały Goleniów się znajduje ;D.

[Scaarph]

nawet lotnisko tam masz :)

[BadBlood]

i jeszcze nagranie z setu Seamount:

[lucass]

Griftegard to mój typ jest :D