THERION

[twoja_stara_trotzky]

Jedynka FEAR FACTORY także na wyrost. Nie mówiąc o HATE ETERNAL. Poza tym wydaje mi się, że aby znaleźć TĄ SETKĘ Trotzky bardzo naciągnął ramy gatunku :-) (Celtic Frost, Napalm Death)

Z Celtic Frost to żartujesz? Przecież to jest esencja tego gatunku, cały death metal się na "Morbid Tales" opiera i nie ma w tym żadnej przesady. Napalm Death celowo wymieniłem płyty jak najbardziej death metalowe, nagrane, gdy panowie skręcili w death metal właśnie, zresztą dla mnie nie jest to gatunek jednorodny. I nic nie poradzę na to, że wolę debiut Fear Factory czy tę (ale też i inne) płytę Hate Eternal od dowolnego Cannibal Corpse. I spokojnie mógłbym wymienić jeszcze masę nowości, które są lepsze, ale już tego nie robiłem.

[535]

No kurwa zapomniał. Zapomniał o SLOWLY WE ROT - to wspomniana przeze mnie wyżej "zła wola".
Lista przekonująca, taka tendencyjna nieco, ale przekonująca. Szczególnie "metalowców" z przedziału wiekowego 12-17. Choćby nie wiem jak srać na CANNIBAL CORPSE i OBITUARY, to przynajmniej po jednym "krążku" w setce, znaleźć się MUSI. Inaczej jest to tylko i wyłącznie, nędzna prowokacja powodująca burzę hormonów, obliczona na efekt w postaci kilku kolejnych stron w temacie Ostrzeżenia/Bany. Z drugiej strony , czy to źle? Niech, więc buzują hormony.
Brak "Effigy Of The Forgotten" kładę na karb późnej/wczesnej pory publikacji owej listy.

[Mol]

Close to a World Beyond

Nie znam, ladnie graja? ;)

Brak "Effigy Of The Forgotten" kładę na karb późnej/wczesnej pory publikacji owej listy.

Nie, on się po prostu nie zna. ;)

[ultravox]

Poza tym wydaje mi się, że aby znaleźć TĄ SETKĘ Trotzky bardzo naciągnął ramy gatunku :-) (Celtic Frost, Napalm Death)

Jeśli nawet, to przede wszystkim w przypadku Meathook Seed, bo akurat wyżej wymienione kapele bez problemu można pod ten gatunek podciągnąć.

[535]

MEATHOOK SEED ? Żadne nadużycie. Zaraz Wam Kolega odpowie, że to przedłużenie HC.

[twoja_stara_trotzky]

Poza tym wydaje mi się, że aby znaleźć TĄ SETKĘ Trotzky bardzo naciągnął ramy gatunku :-) (Celtic Frost, Napalm Death)

Jeśli nawet, to przede wszystkim w przypadku Meathook Seed, bo akurat wyżej wymienione kapele bez problemu można pod ten gatunek podciągnąć.

Jak to nadużycie? Co to jest, jak nie death metal? :D

[ultravox]

Chodzi mi przede wszystkim o to, że to jest jedyna pozycja na tej liście, przy której można się zastanawiać, czy to jeszcze death metal czy nie, więc trudno mówić o jakimś wielkim naciąganiu ram gatunku.

[twoja_stara_trotzky]

Musiałem to wrzucić, aby mi nie zarzucali, że Obituary nie ma na liście. :DDDD

[Triceratops]

no kurwa ale z tym Messiah to cie fantazja poniosla pioter maxymalnie :D

Morning Star lol hehhehehe

[SCREAMBLOODYGORE]

Zestawienie tej setki dosyć mocarne. Kilka pozycji bym wywalił a kilku albumów tutaj mi brak ( debiuty DEATHSTRIKE/MASTER, "From Beyond", jedynki CARNAGE/DISMEMBER, "Horrified", "Strappado", "Slowly We Rot", jedynka DECEASED...) Obecność "MorbidTales" jak najbardziej wskazana bo to krążek który łącznie z "Pleasure To Kill", "Hell Awaits", "SevenChurches" i starym BATHORY stworzył DEATH Metal. Dyskusja nie do rozstrzygnięcia...

[Riven]

(..) łącznie z "Pleasure To Kill", "Hell Awaits", "SevenChurches" i starym BATHORY stworzył DEATH Metal

Wreszcie ktos to powiedzial. Niby oczywiste, ale po paru postach mozna odniesc wrazenie ze nie dla kazdego. :d

[Ihasan]

serpents of the light to nudne pitolenie z jednym fajnym kawalkiem ( bastard of christ)

Właśnie, że to jest ostatnia bardzo dobra płyta DEICIDE, generalnie nie mam do niej żadnych zastrzeżeń i z chęcią od czasu do czasu sobie odpalę te 30ści parę minut.

Jedynka FEAR FACTORY także na wyrost. )

1 FF wraz z dwójką to dwie zajebiste pozycje!

[Riven]

kiedys lubilem SOTL, potem byla kilkuletnia przerwa od tej kapeli no i niestety dzis juz sie nie broni.
tak jak Legion to dla mnie Reign in Blood death metalu - zwiezle, skurwysynskie i do rzeczy - tak Serpents wydaje mi sie rozlazla i przebajerzona.

p.s. oczywiscie to wszystko jest "IMO", nie wnikam w ś.p. obiektywne wartosci :)

[Triceratops]

serpents of the light to nudne pitolenie z jednym fajnym kawalkiem ( bastard of christ)

Właśnie, że to jest ostatnia bardzo dobra płyta DEICIDE, generalnie nie mam do niej żadnych zastrzeżeń i z chęcią od czasu do czasu sobie odpalę te 30ści parę minut.

No ale nie na tyle dobra zeby ja stawiac nad czymkolwiek z Cannibal Corpse, a na pewno nie nad pierwsza 4.
Inna sprawa, ktora mnie dziwi to stawianie powyzej Cannibali jakiejs dwojki Sentenced, jak wiadomo plyty, ktora zespol skrecil w strony chujowego przepitolonego melodic death metalu, a przeciez duzo lepszy jest debiut Sentenced, zajebiste-miesiste pierdolniecie i tylko debiut Sentenced mozna rownac z Cannibalami jezeli juz.

[Ihasan]

Wiesz, to już Roberto czepianie się nieważnych szczegółów. Zamierzeniem Trocaka wydaje mi się, że jest tylko chęć pokazania, że CC mimo swej całej zajebistości, nie jest kapelą wybitną, a pierwsze 4 płyty to tylko druga setka klasyki tego gatunku. Wiesz, tu spokojnie można by było takie "City" jeszcze dopisać STRAPPING YOUNG LAD i nikt mi nie jest w stanie przetłumaczyć, że się w tej kwestii mylę. Bo wystarczy włączyć "Detox" by po minucie nie było CC. :)
... i myślę, że tych płyt by się rzeczywiście cała masa znalazła. Nie wiem czy wymienił bym setkę, ale ta lista z drugiej strony uświadomiła mi, jak wiele mam zajebistych płyt na regale, a ciągle słucham nowości z mp3. :)

[ultravox]

Stare płyty CC na pewno znalazłyby się w ścisłej czołówce najważniejszych (dla mnie) płyt death metalowych.

[Ihasan]

Ja po -nastu latach wróciłem do dwóch pierwszych ... nie przeszedłem do końca, nawet kwestie sentymentalne nie pomogły.

[Triceratops]

Wiesz, to już Roberto czepianie się nieważnych szczegółów. Zamierzeniem Trocaka wydaje mi się, że jest tylko chęć pokazania, że CC mimo swej całej zajebistości, nie jest kapelą wybitną, a pierwsze 4 płyty to tylko druga setka klasyki tego gatunku. Wiesz, tu spokojnie można by było takie "City" jeszcze dopisać STRAPPING YOUNG LAD i nikt mi nie jest w stanie przetłumaczyć, że się w tej kwestii mylę. Bo wystarczy włączyć "Detox" by po minucie nie było CC. :)

Wiesz Ihasanie, wlasnie diabel tkwi w szczegolach, bo klasyka a wybitnosc to niekoniecznie synonimy. No juz nie przesadzaj, ze w porownywaniu death metalu chcesz sie posunac do apsurtow typu Strapping Young Lad. Wiem, ze trockiemu chodzilo o tendencyjne rozciagniecie ram jak sie da, nawet Tomb Of the Mutilated nie wymienil czy np debiutu God Dethroned ale za to Messiah czy jedynke Fear Factory ( nie wpominajac o chujowym Morning Star), dobrze, ze sie z Godflesh nie zagalopowal. Ja np wlaczam ostatnie Duran Duran i po minucie nie ma CC, ale to nie jest kryterium upowazniajace mnie do wrzucenia tego najbardziej zasluzonego z zespolow z Birmingham do tego zestawienia. :)

[Bambi]

Dobra, wypierdalać, macie swój temat! :D

[Triceratops]

ilez mozna gadac o chujowym Therion :D

btw ostatni Therion godny uwagi to Riders Of The Apocalypse ;)