THERION

[est]

Z tym CC to jakaś przewlekła choroba, co chwila w innym temacie się pojawia.

[DST]

Wolisz chłopców czy staromodnie?

Wolisz w dupę czy do buzi?

Zadałem poważne pytanie. Jak otwierasz tunele? Nikt przez buzię tunelu nie otworzył, zapewniam cię.

Zwracam zatem honor, bo wystąpiło nieporozumienie. Widocznie nie siedzę w temacie, bo miałem na myśli wizualizację tuneli o czym czytałem właśnie u Karlssona i myślałem, że jedno jest równoważne z drugim. Co do okultyzmu i kabały to się interesuję, a nie praktykuję.

[Ihasan]

No juz nie przesadzaj, ze w porownywaniu death metalu chcesz sie posunac do apsurtow typu Strapping Young Lad.

a czemu nie?
"City" jak dla mnie to jeden z wybitniejszych albumów w tym gatunku, to album z gatunku wybitnych, a Townsend przeszedł samego siebie na tej płycie, dlatego trochę nie rozumiem pytania/stwierdzenia :)

[ultravox]

Stare płyty CC na pewno znalazłyby się w ścisłej czołówce najważniejszych (dla mnie) płyt death metalowych.

Ja po -nastu latach wróciłem do dwóch pierwszych. Nie przeszedłem do końca, nawet kwestie sentymentalne nie pomogły.

Też ostatnio słuchałem i jak dla mnie cały czas się doskonale bronią. Nie mówiąc już o tym, jak blado na ich tle wypada zdecydowana większość dzisiejszego death metalu. I nie jest to wyłącznie kwestia sentymentów, po prostu mało kto dzisiaj gra death metal oparty na dobrych, zapadających w pamięć riffach. Ale o tym było już kiedyś w temacie o Sinister. ;)

[Riven]

a ja zadnego sentymentu do CC nie mam, bo fanem nigdy nie bylem, ale Butchered at birth to jedna z najobrzydliwiej brzmiacych plyt metalowych jakie znam. Juz za sam ten fakt nalezy sie szacun - duze zlo.

[byrgh]

po prostu mało kto dzisiaj gra death metal oparty na dobrych, zapadających w pamięć riffach

maslo maslane ;)

[ultravox]

a ja zadnego sentymentu do CC nie mam, bo fanem nigdy nie bylem, ale Butchered at birth to jedna z najobrzydliwiej brzmiacych plyt metalowych jakie znam. Juz za sam ten fakt nalezy sie szacun - duze zlo.

Dokładnie tak, nie wiem jak w ogóle można to łączyć z współczesnym, nasterydowanym brutal death metalem.

[byrgh]

a ja tam CC bardzo lubie, nawet niezaleznie od plyty (noo... moze z wylaczeniem ostatniej kupy), raza mnie tylko te nieraz bardzo jednostajne blasty, ale ja w ogole nie przepadam za blastami w dm, wiec sie nie licze. riffowo jest masa ok, debiut i GoS piekne rzygowiny

[Riven]

a ja zadnego sentymentu do CC nie mam, bo fanem nigdy nie bylem, ale Butchered at birth to jedna z najobrzydliwiej brzmiacych plyt metalowych jakie znam. Juz za sam ten fakt nalezy sie szacun - duze zlo.

Dokładnie tak, nie wiem jak w ogóle można to łączyć z współczesnym, nasterydowanym brutal death metalem.

Mysle ze to zasluga najnowszych plyt, na ktorych niestety kompletnie zapomnieli co to znaczy brzmienie.

[Maria Konopnicka]

ale wiesz, to już Roberto czepianie się nieważnych szczegółów. Zamierzeniem Trocaka wydaje mi się, że jest tylko chęć pokazania, że CC mimo swej całej zajebistości, nie jest kapelą wybitną a pierwsze 4 płyty to tylko druga setka klasyki tego gatunku.

Jego zamierzeniem jest pokazanie, że Cannibal Corpse to zespół przeciętny, drugoligowy i niewiele znaczący. Czytam oczywiście to z uśmiechem na ustach, dokładnie takim samym jak czytałem posty Drone'a o Metallice. :)

Też ostatnio słuchałem i jak dla mnie cały czas się doskonale bronią. Nie mówiąc już o tym, jak blado na ich tle wypada zdecydowana większość dzisiejszego death metalu. I nie jest to wyłącznie kwestia sentymentów, po prostu mało kto dzisiaj gra death metal oparty na dobrych, zapadających w pamięć riffach.

+ 1
A propos ostatniej płyty CC - uważam, że to ich największe osiągnięcie i jedna z najlepszych death metalowych płyt ostatnich lat :)
Może ktoś zmienić nazwę tematu z Therion, na Cannibal Corpse i wyjebać pierwsze posty? :)))

[twoja_stara_trotzky]

Zestawienie tej setki dosyć mocarne. Kilka pozycji bym wywalił a kilku albumów tutaj mi brak ( debiuty DEATHSTRIKE/MASTER, "From Beyond", jedynki CARNAGE/DISMEMBER, "Horrified", "Strappado", "Slowly We Rot", jedynka DECEASED...) Obecność "MorbidTales" jak najbardziej wskazana bo to krążek który łącznie z "Pleasure To Kill", "Hell Awaits", "SevenChurches" i starym BATHORY stworzył DEATH Metal. Dyskusja nie do rozstrzygnięcia...

Mówię, że nie wszystko wypisałem.
"From Beyond" oczywiście i to bardzo wysoko.
Z Master mam dwójkę, wolę ją od debiutu, Deathstrike jak najbardziej, Dismember celowo pominąłem. :D
i oczywiście racja z "Pleasure to Kill", "Hell Awaits", "Blood Fire Death" - dodaję jeszcze "Power From Hell" i demosy Mefisto i jadymy.

serpents of the light to nudne pitolenie z jednym fajnym kawalkiem ( bastard of christ)

Właśnie, że to jest ostatnia bardzo dobra płyta DEICIDE, generalnie nie mam do niej żadnych zastrzeżeń i z chęcią od czasu do czasu sobie odpalę te 30ści parę minut.

No ale nie na tyle dobra zeby ja stawiac nad czymkolwiek z Cannibal Corpse a na pewno nie nad pierwsza 4.
Inna sprawa, ktora mnie dziwi to stawianie powyzej Cannibali jakiejs dwojki Sentenced, jak wiadomo plyty, ktora zespol skrecil w strony chujowego przepitolonego melodic death metalu, a przeciez duzo lepszy jest debiut Sentenced, zajebiste-miesiste pierdolniecie i tylko debiut Sentenced mozna rownac z Cannibalami jezeli juz.

Dwójka Sentenced jest dla mnie więcej warta niż CAŁE ŁĄCZNE dyskografie: Cannibal Corpse, Obituary, Suffocation i jeszcze kilku innych :D a ty się po prostu nie znasz.

nie wpominajac o chujowym Morning Star

TriceraDrone

[Triceratops]

Dwójka Sentenced jest dla mnie więcej warta niż CAŁE ŁĄCZNE dyskografie Cannibal Corpse, Obituary, Suffocation i jeszcze kilku innych :D a ty się po prostu nie znasz.

Ten proto-pito-melo-death? To w takim razie zapomniales o Dark Tranquillity i niemieckim Cemetary, he he. ale widze, ze nie zapomniales o At The Gates. :D Debiut Sentenced jest w kazdym razie o wiele lepszy bez trzech zdan, zajebisty, ponury, grobowy defior z zajebistym, ponurymi, grobowymi wokalami. :D Dwojka to juz niemal rajstopiarstwo.

[twoja_stara_trotzky]

Sam jesteś ponury i grobowy. :D

[Triceratops]

W rzeczy samej , ale racje mam. :D Wez se w koncu kup debiut Sentenced i posluchaj, to zajebista plyta jest naprawde. :D

[twoja_stara_trotzky]

ieee tam.

[Triceratops]

nie wiedzialem, ze te sentymenty po helloween tak w tobie ciagle tkwia :)

[twoja_stara_trotzky]

nie no, bez jaj, nie podoba mi się Riders Of The Apocalypse :D

[Triceratops]

a to akurat nie jest zadne hejwi :)

[twoja_stara_trotzky]

dla przypomnienia, gość, który twierdzi, że North From Here jest przepitolone, jara się tym:


:D

a to akurat nie jest zadne hejwi :)

Na pewno większe niż to:

[Bolt]

Debiut Sentenced jest w kazdym razie o wiele lepszy bez trzech zdan, zajebisty, ponury, grobowy defior z zajebistym, ponurymi, grobowymi wokalami. :D Dwojka to juz niemal rajstopiarstwo.

A tam, w tym okresie wyszło w Finlandii kilka jeszcze bardziej grobowych płyt, choć debiut Sentenced jak najbardziej w porządku.