THERION

[evildead]

Nawet logiczne - ja grę Frosta odbieram podobnie jak grę Urlicha. Obaj są wielkimi bębniarzami, tyle że nie grają paradnie. I obaj GRAJĄ a nie tylko pukają.

[Riven]

looool, Frost jest tak z tysiac razy lepszy niz Lars dzisiaj, i nie mowie o technice (no, chociaz podejrzewam ze umie zagrac rowno przez 3 minuty), tylko o feelingu i zmysle do kompozycji sciezek ;)

[Triceratops]

zgadzam sie z rivenem, gra ulricha jest prosta, kilka prostych funkcji - zejścia tercjami do subdominanty i finał na dominancie, wejście z molowej na równoległą durową i subdominantę i finał na prymie itd. nieudolnik

[KelThuz]

pogadajmy lepiej o channelingu kundalini przez pupę

[vicek]

a ja mam w dupie czy muzycy umieją grać dobrze czy nawet wcale nie umieją , dla mnie ważne jest by materiał miał to coś . przecież perkusista venom też wirtuozem nie był a jakos nikt nie narzekał na niego

[Triceratops]

widac, ze na niczym nie grasz. kto nie gra nie posiada pelnego spektrum oceny

[evildead]

looool, Frost jest tak z tysiac razy lepszy niz Lars dzisiaj, i nie mowie o technice (no, chociaz podejrzewam ze umie zagrac rowno przez 3 minuty), tylko o feelingu i zmysle do kompozycji sciezek ;)

Mógłbym w sumie napisać, że szanuję twoje zdanie, ale się nie zgadzam - ale w sumie i się nie zgadzam, i nie szanuję. :)))

[Triceratops]

nie szanujesz rivena oj podpadziocha

[Edinazzu]

Jedynka FEAR FACTORY także na wyrost. Nie mówiąc o HATE ETERNAL. Poza tym wydaje mi się, że aby znaleźć TĄ SETKĘ Trotzky bardzo naciągnął ramy gatunku :-) (Celtic Frost, Napalm Death)

Z Celtic Frost to żartujesz? Przecież to jest esencja tego gatunku, cały death metal się na "Morbid Tales" opiera i nie ma w tym żadnej przesady. Napalm Death celowo wymieniłem płyty jak najbardziej death metalowe, nagrane, gdy panowie skręcili w death metal właśnie, zresztą dla mnie nie jest to gatunek jednorodny. I nic nie poradzę na to, że wolę debiut Fear Factory czy tę (ale też i inne) płytę Hate Eternal od dowolnego Cannibal Corpse. I spokojnie mógłbym wymienić jeszcze masę nowości, które są lepsze, ale już tego nie robiłem.

Nie żartuję. Oczywiście każdy ma prawo wyobrażać sobie korzenie DM jak chce. Zresztą nie mówimy tu o korzeniach, a o "pełnokrwistych" albumach DM. Pomimo tego iż lubię "Morbid Tales" to nie zaliczam go do DM. Już prędzej jako "ogniwo" łączące Venom z Bathory. W ogóle estetyka CELTIC FROST nie kojarzy mi się z DM. Bo OBITUARY zrzynał, ale tylko muzycznie. :-)

[twoja_stara_trotzky]

co to znaczy muzycznie? to znaczy, że grał to samo, tylko się to inaczej nazywało? :D

[Triceratops]

ja tez w sumie wole debiut fear factory ale trocki? taka rysa ? na szkle? ?? a???

[twoja_stara_trotzky]

debiut zajebisty, każda kolejna - CHUJNIA.

[Triceratops]

ggeehee

[Edinazzu]

co to znaczy muzycznie? to znaczy, że grał to samo, tylko się to inaczej nazywało? :D

W OBITUARY gitara rytmiczna zrzynała z "celtyckiego mrozu", solówki były "zabójcze"i "opętańcze", wokal i ogólny klimat pod pierwsze albumy "śmierci". Oczywiście uprościłem temat, aby nie było, że nie wiem, że Obitewary inspirowały się CF. ;-)
Zresztą wszystko rozbija się tu o fenomen CELTIC FROST. Czy autorzy "To Mega Therion" to przedstawiciele THRASH, BLACK czy DEATH METALU? Każda odpowiedź jest tu równie prawidłowa co błędna. Ja raczej CF zaliczam to teutońskiej sceny Thrash/Black z której tak czerpały w połowie lat 90-tych kapele Retro-Thrash.

[twoja_stara_trotzky]

Mówmy o faktach, a fakty są takie, że Celtic Frost to klasyka każdego podgatunku ekstremalnego metalu. :D

[Edinazzu]

Pamiętam jak z gościem z "PURE METAL" kłóciłem się "dlaczego w setce ThrashMetalowych płyt nie ma "To Mega Therion"? No, ale finału dyskusji za bardzo nie pamietam ;-). W sumie CELTIC FROST grał chyba większość podgatunków muzyki metalowej .

[evildead]

Ciekawe czy to ten sam gość który RIB wyceniał na 6,66/10. ;)

[vicek]

widac, ze na niczym nie grasz. kto nie gra nie posiada pelnego spektrum oceny

Gram na gitarze.

[Riven]

looool, Frost jest tak z tysiac razy lepszy niz Lars dzisiaj, i nie mowie o technice (no, chociaz podejrzewam ze umie zagrac rowno przez 3 minuty), tylko o feelingu i zmysle do kompozycji sciezek ;)

Mógłbym w sumie napisać, że szanuję twoje zdanie, ale się nie zgadzam - ale w sumie i się nie zgadzam, i nie szanuję. :)))

Ale naprawde chuj mnie to obchodzi, jesli uwazasz ze perkusista ktory nie potrafi zagrac wlasnego utworu i ktory nagrywa takie kloce jak perkusja na "Death magnetic" czy lulu jest wielki, to rownie dobrze mozesz sobie uwazac, ze Lombardo jest cieniasem. :))) Jestes fanboyem Metalliki - nawet wielbiciele tego zespolu nie powiedza, ze Lars jest obecnie dobrym perkusista. :D

[evildead]

LOL, a gdzie ja napisałem o Death Magnetic czy Lulu COKOLWIEK dobrego? Ogarnij się :)))