8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Ale mam treme przed ich dzisiejszym wystepem. Morbid! Morbid! Bedzie impreza!
I AM MORBID
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5326
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
No to serio, kto dzis idzie? Maria?
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
-
- świeżak
- Posty: 7
- Rejestracja: 18-09-2011, 15:14
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Witam ,
Pytanie do uczestników Krakowskiego gigu: o której zaczął grać Morbid? Mniej więcej tak jak było planowane - 21:50?
Pozdr
Pytanie do uczestników Krakowskiego gigu: o której zaczął grać Morbid? Mniej więcej tak jak było planowane - 21:50?
Pozdr
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
kapkę wcześniej - jakoś między 21.30 i 21.40
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- świeżak
- Posty: 7
- Rejestracja: 18-09-2011, 15:14
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Pewnie dzisiaj zaczną podobnie. Dzięki!evildead pisze:kapkę wcześniej - jakoś między 21.30 i 21.40
-
- świeżak
- Posty: 7
- Rejestracja: 18-09-2011, 15:14
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Podobne odczucia miałam po Aura Noir w Wawie, jak następnego dnia grali w Katowicach, żal ściskał...535 pisze: Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę, ujrzycie dziś BESTIĘ.
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
No w miarę ogarnąłem wszystko w robocie więc mam nadzieję, że nic się nie zawali w ostatnich chwili i będę. Trzy razy w ciągu jednego roku Morbidów jeszcze nie widziałem :) Chociaż, ten Saxon też kusi w Stodole... i bliżej. Pewnie bym wybrał tę drugą opcję, ale Necrophobic utwierdził mnie w przekonaniu, że jednak lepiej postawić na Progresję.Maleficio pisze:No to serio, kto dzis idzie? Maria?
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1143
- Rejestracja: 19-07-2011, 15:06
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Nie do konca rozumiem problem, czy on tyczy tylko Polakow? Ok, nie podoba ci sie rozgrzewacz - idz do baru. Na Zimnym Masters Of Rock Necrophobic jako jedyni z trasy nie zagrali, a pomimo to bez ale mozna bylo uciac na stoisku mila pogawedke/mala wymiane i nie zauwazylem jakiegos "napinania sie" czy innego ale. Swietny koncert o czym wczesniej pisalem (przynajmniej w Czechach) dal Nervecell /przy okazji zajebisci kolesie/. I co tez problem, bo Araby? Dziwne te wpisy.ultravox pisze:Nie chodzi mi o tłumaczenie się, z ciekawości pytałem. Że śmiesznie się prezentują/zachowują to nie wykluczam, w końcu ich teledysk to była niezła komedia. Nie jestem jakimś wielkim fanem tej ekipy, ale uważam, że kilka dobrych płyt nagrali.535 pisze:Wybacz, nie wymagaj bym się z tego tłumaczył. Widziałem "przy stoiskach" jak się chłopcy napinali. Szkoda, że aparatu nie wziąłem.
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
LOL! Chyba co innego rozumiesz przez pojęcie "młyn" niż ja. :))) Dla mnie młyn to zupełnie co innego niż ścisk - rzekłbym, nie może być ścisku jak jest młyn i nie może być młyna jak jest ścisk. :)))evildead pisze:Już tłumaczyłem. ;) Pamiętam jak jechałem pierwszy raz zobaczyć Slayer, przez Ozzem - calutki koncert w młynie (takim prawdziwym, gdzie przez dłuższe chwile nawet nie dotykałem nogami ziemi, taki był ścisk)
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
"Problem" w tym, że bar jest zaraz przy scenie, ale żeby było wszystko jasne. Nie mam żadnego kłopotu z kapelami towarzyszącymi Morbid Angel, nie chcę wywoływać dyskusji na ten temat.
Co jest dziwnego w tych wpisach? Wyrażam tylko swą opinię: są dla mnie zabawni i koniec. Ja mogę być zabawny dla kogoś innego i nie widzę powodu by się oburzać.
Co do młyna. To im więcej luzu, tym trudniej utrzymać się na nogach. Warto zaznaczyć, że zawartość krwi w alkoholu czasem jest zbyt mała, a to nie pomaga. Zdecydowanie przydaje się dobrze "zdefiniowany" punkt ciężkości.
Co jest dziwnego w tych wpisach? Wyrażam tylko swą opinię: są dla mnie zabawni i koniec. Ja mogę być zabawny dla kogoś innego i nie widzę powodu by się oburzać.
Co do młyna. To im więcej luzu, tym trudniej utrzymać się na nogach. Warto zaznaczyć, że zawartość krwi w alkoholu czasem jest zbyt mała, a to nie pomaga. Zdecydowanie przydaje się dobrze "zdefiniowany" punkt ciężkości.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Dobry młyn jest generalnie ściskogenny - przynajmniej jak byłem młodszy to dobry młyn rozumiałem jako kotłowaninę o cechach ruchów Browna, w których nie możesz być pewien ani jednego kroku, żeby nie wyrżnąć na glebę, albo zderzyć się z cudzą kończyną/głową (z tego powodu kiedyś na co ostrzejsze gigi wchodziłem ze szczęką bokserską na zębach ;) ). Jak pod sceną na Slayerze w taką zabawę włączyło się kilkaset osób, to siłą rzeczy zrobiła się z tego wielka ludzka wirówka. ;))LOL! Chyba co innego rozumiesz przez pojęcie "młyn" niż ja. :))) Dla mnie młyn to zupełnie co innego niż ścisk - rzekłbym, nie może być ścisku jak jest młyn i nie może być młyna jak jest ścisk. :)))
Dobra, wyjaśnianie technicznych zawiłości zabaw metalowców jest strasznie kretyńskie, odpadam, he he; musi ci wystarczyć to co napisałem powyżej. ;)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
czyli najbardziej niebezpieczny jest młyn jednoosobowy na sali gimnastycznej? ;))535 pisze: Co do młyna. To im więcej luzu, tym trudniej utrzymać się na nogach.
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
^^^Żebyś wiedział. Najwięcej kontuzji odniosłem w samotnej "walce", bez udziału innych osób.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
co prawda to prawda, znaczy moze bez przesadyzmu, ale w bardzo gestym mlynie (np. na slayer) jakos latwiej sie utrzymac niz w takim srednim, chociazby dlatego ze jak jest wiecej luzu, to zawsze znajdzie sie dystans na ktorym mozna nabrac predkosci i z rozpedem rozjebac ryj o sciane :D
this is a land of wolves now
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
tu macie mlyn w metalocoowym wykonaniu:
a tu taki ze Slayera:
a tu taki ze Slayera:
I AM MORBID
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
wczorajsza setlista, w Warszawie nie puscamy ich ze sceny jezeli nie zagraja przynajmniej 18 numerow:
Immortal Rites
Fall From Grace
Rapture
Day of Suffering
Blasphemy
Maze of Torment
Existo Vulgoré
Nevermore
I Am Morbid
Angel of Disease
Lord of All Fevers and Plague
Encore:
Where the Slime Live
Blood on My Hands
Bil Ur Sag
God of Emptiness
World of Shit (The Promised Land)
Encore 2:
Sworn to the Black
Chapel of Ghouls
pogrubilem totalne koncertowe killery
Immortal Rites
Fall From Grace
Rapture
Day of Suffering
Blasphemy
Maze of Torment
Existo Vulgoré
Nevermore
I Am Morbid
Angel of Disease
Lord of All Fevers and Plague
Encore:
Where the Slime Live
Blood on My Hands
Bil Ur Sag
God of Emptiness
World of Shit (The Promised Land)
Encore 2:
Sworn to the Black
Chapel of Ghouls
pogrubilem totalne koncertowe killery
I AM MORBID
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
Idź pan w chuj, to nie na moje zdrowie - kiedyś w 2 poł. lat 90-tych sobie polazłem na jakiś lokalny spęd crustowców, bo grało Self Hate. Co te puny wyprawiały to się w pale nie mieści - po kwadransie wykuśtykałem spod sceny przekonany, że złamałem nogę, na szczęście to było tylko paskudne skręcenie.tu macie mlyn w metalocoowym wykonaniu:
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
no pewnie mozna sie solidnie polamac ale tez chujowo to wygladaMort pisze:tu macie mlyn w metalocoowym wykonaniu:
this is a land of wolves now
- Klemens
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 18-03-2010, 14:21
Re: 8 grudnia, Progresja - Morbid Angel
U nich więcej jakichś wiatraków niż machania głową - dla mnie bez sensu ;)Mort pisze:tu macie mlyn w metalocoowym wykonaniu: