kregozmyk pisze:
Pierogi ok. Ryba po grecku bardzo ok, zwłaszcza pod wódeczkę, ale ostatnio odszedłem od tych potraw na rzecz gołąbków wegetariańskich z kaszą gryczaną i grzybami. Do tego sos grzybowy. Rewelacja!
O, gołąbki w różnej postaci są dobre. Mi bardzo przypadła do gustu wersja grecka w liściach winogron. Ale w ogóle ten rodzaj dania trafia w mój gust.
HobGoblin pisze:Arystokrata. Sołosie sobie podjada. ;)
Nikt go nie lubi i na stole z ryb pojawia się tylko ta "po grecku" z mintaja lub morszczuka.
Bleeeee, powinni tego zakazać. Mintaj to pomyłka. To juz wolałbym wpierdolić tam pangę.
Block69 pisze:
W ogóle tradycyjne, śląskie potrawy wigilijne są uber alles :) Moczka i makówki to zawsze gwiazdy wieczoru. Zupa rybna i kompot z suszonych owoców też miazga.
Śląskie i lwowskie :) A Ty, przecież na Śląsku to raczej moczka, niż kompot z suszu. U mojej lubej zawsze było to pierwsze, a w stolicy Śląska, jak na lwowski klimat przystało, to drugie :) I koniecznie śledź opiekany z ziemniaczkami na maśle na zagrychę po barszczu z uszkami. O, kurwa! Głodny się zrobiłem!