BLUT AUS NORD - "Thematic Emanation Of Archetypal Multiplici

[Nerwowy]

Tyle, że BaN ostatnio zdarza się zdecydowanie za dużo jałowego mielenia o czym w wypadku DsO nie ma mowy, więc coś nie bardzo z tą "awangardowością". ;)

[nightspiryt]

Dobra, pod względem oryginalności brzmienia obstawiam remis ;) tyle, że z tego co słyszałem BANU większość muzyki to w kółko nieustanne dysonanse na gitarach bez progów na tle monotonnego drum-samplera plus charkot w tle. Tymczasem w takim "Chaining The Katechon" tempo co chwilę się zmienia, motywy rzadko się powtarzają - jeśli już to w innych formach, a Aspa przeszedł samego siebie w tym kawałku (szczególnie pod koniec). DSO powala złożonością swojego Gesamtkunstwerku - treść i muzyka, okładki, ilustracje - wszystko to ze sobą cudownie współgra. DSO to Wagner muzyki ekstremalnej. ;) Poza tym wykrzyczane wokale Aspy są o kilka klas ciekawsze niż ten nieustanny charkot z utworów BAN.
Oba zespoły trzeba pochwalić za to, że potrafią coś więcej niż tremolo na nietłumionych strunach. :)))
Przydałby się Drone - na pewno opisałby to wszystko w jakieś piękne metafory. ;)

[Kingu]

z tego co słyszałem BANU większość muzyki to w kółko nieustanne dysonanse na gitarach bez progów na tle monotonnego drum-samplera plus charkot w tle. Tymczasem w takim "Chaining The Katechon" tempo co chwilę się zmienia, motywy rzadko się powtarzają - jeśli już to w innych formach, a Aspa przeszedł samego siebie w tym kawałku (szczególnie pod koniec).

Owszem, formie BAN bliżej do Burzum itp. niż do Gorguts.

DSO powala złożonością swojego Gesamtkunstwerku - treść i muzyka, okładki, ilustracje - wszystko to ze sobą cudownie współgra.

Zgadza się.
Obie ekipy mają swoje oryginalne koncepty, nie ograniczające się tylko do muzyki.

Tyle, że BaN ostatnio zdarza się zdecydowanie za dużo jałowego mielenia o czym w wypadku DsO nie ma mowy, więc coś nie bardzo z tą "awangardowością". ;)

Dorobek BAN to więcej niż "ostatnio". Awangardowość odnoszę do tego co wymyślili wcześniej, a rozwinęli na siódemkach.

[twoja_stara_trotzky]

BAN był awangardowy, ale dawno temu. :D
Teraz to jest taka awangarda dla ubogich - trochę dysonansu, trochę melodii, trochę klimaciku na zjebanym casio, trochę jazdy, która - tak naprawdę - też nie jest już jakoś specjalnie jazdkowata. Do tego ten TRAGICZNY automat...

[Maleficio]

Jak możecie tracić czas na słuchanie jakiegoś tam Blut Aus Nord? Nie kumam.

[nightspiryt]

Problem z automatem jest taki, że oni używają w kółko tych samych sampli (które i tak nie powalają). Trzeba im podrzucić linka do jakiegoś torrenta z NI Battery czy innego samplera. Trzeba też im dać znać, że nazwę mają niepoprawną... gramatycznie.

[twoja_stara_trotzky]

Raczej linka do Aphex Twin albo Squarepusher.

[REINHARD IRRUMATOR]

BAN był awangardowy, ale dawno temu. :D

podaj datę ;)

[Agnósdej]

Siema Noxełe o/ Że też cię tu przywiało.

[twoja_stara_trotzky]

BAN był awangardowy, ale dawno temu. :D

podaj datę ;)

3 października 2006 roku.

[So_It_Is_Done]

Smutne to jest, że kapela o wielkim potencjale nagrywa takie zbędne albumy jak 3 ostatnie. Mógłby z nich powstać jeden i to słabszy niż Odinist.

[Nerwowy]

Niestety, ale coś w tym jest.

[REINHARD IRRUMATOR]

Siema Noxełe o/ Że też cię tu przywiało.

Witaj generale, wpadłem przelotem załatwić kilka spraw ;)

[Headcrab]

Smutne to jest, że kapela o wielkim potencjale nagrywa takie zbędne albumy jak 3 ostatnie. Mógłby z nich powstać jeden i to słabszy niż Odinist.

Ja tam się nie smucę słuchając ostatniej płyty, a wręcz przeciwnie uśmiech prawie tak szeroki jak przy ich najlepszych płytach.

[Agnósdej]

Desanctification jest lepsza niż Sects, to pewne. Z tym, że maksymalnie mogę jej dać ocenę dobrą.
Materiał jest zbyt zachowawczy, wszystko to już było. Niezależnie od tego co panowie wymodziliby na kolejnej siódemce to trylogia nie robi (nie będzie robiła) wrażenia. Ot, można posłuchać. No chyba, że wyciągną królika z kapelusza i stworzą coś może niekoniecznie przełomowego ale po prostu kurewsko bardzo dobrego. Tyle, że wtedy cała trylogia byłaby mocno niespójna i cały jej sens poszedłby sobie.
W 2010 z lekkim obsraniem czekałem na Liber. Z początku mnie odrzuciła, jakieś takie chaotyczne się zdawało i na siłę prymitywne. Z drugiej strony materiał był bogaty w ciężkie klimaty i to sprawia, że wciąż do niego wracam. Na 777 jest zaś za dużo kalkulacji.

[manieczki]

http://www.invisibleoranges.com/2011/12 ... -vindsval/

[manieczki]

a 18 maja jak ruskie podają nowy ALBUM

[nightspiryt]

Obie siódemki są - tak jak większość płyt z 2011 r. - fajne i...tyle.

a jednak więcej niż fajne

[maciek z klanu]

BAN był awangardowy, ale dawno temu. :D

podaj datę ;)

co najmniej 2 lata wczesniej niz Si mvmentvm (czyli liczac z tego co pamietam DSO 2006 rok, a ban kolo 2003/2004)

[Kurt]

Si Monumentum... wyszło w lutym w 2004 roku.